Wierzyć i ufać można było miesiąc temu. Teraz, kiedy Rosjanie oznajmiają oficjalnie wbrew faktom, że u nich wszystko było w porządku, a winni są polscy piloci i jakieś mityczne naciski, czas wyzwolić się z poczucia naszej zależności od Rosjan i domagać się dogłębnego i obiektywnego zbadania sprawy. A także dokumentów i dowodów (w tym czarnych skrzynek), które obiecuje się polskim prokuratorom od wielu tygodni i nic z tego nie wynika. Chyba że mamy mentalność niewolnika.

"Wbrew faktom" - a skąd znasz fakty?
Bo wszelkiego rodzaju doniesienia medialne, spekulacje, skąpe informacje prokuratury, niewiele ukazują niezbitych faktów.

http://www.tvn24.pl/-1,1657697,0,1,obur ... omosc.html

prosze tam mają skrzynki zaraz po katastrofie , świetnie , a my to się naszych nie doczekamy, chyba,że już elegancko spreparowanych.



czemu kopie ,a nie oryginał? oryginał zostanie dla Rosji?? super, niech Putin nad tym czuwa,odpowiednia osoba na to stanowisko;/

Za rzadów Tuska jedz pij i nie drażnij Ruska
To nie ja wymysliłem,na Frondzie tak napisali jeszcze przed katastrofą.

Tak od 2008r do maja 2010r jest imponująco krótko.
Oryginały według procedur przyjętych w cywilizownym świecie, zawsze pozostają w organach prowadzących dochodzenie.
A takim organem jest rosyjska prokuratura, wedle miejsca wypadku.

" winny zawsze na końcu podejrzanych"

Ostatnio ukazał się list rosyjskich dydydentów min. Władymira Bukowskiego wyrażający zaniepokojenie przebiegiem rosyjskiego śledztwa i biernością wladz polskich.Z "niezależnych" mediow do tej pory opublikowała Rzeczpospolita.

http://wiadomosci.onet.pl/2175850,11,se ... ,item.html

ciekawe czemu PO nie chce rozmawiać oraz wprowadzić informacji o Smoleńsku???

Nie wiem, czy doszukiwanie się teorii spiskowych to taka choroba narodowa...

Skoro już wiadomo wszem i wobec, że:
1) dodatkową osobą w kabinie pilotów feralnego lotu był szef Sił Powietrznych WP gen. Błasik
2) nie przebywał tam chwilę, ale dłuższy czas
to chyba cała reszta - biorąc pod uwagę umiejętności i znajomość przez pilotów zarówno maszyny jak i tego lądowiska - jest oczywista.

Wszyscy chyba bez wyjątku eksperci, piloci, szkoleniowcy, bez względu na to dla jakiego tytułu udzielali wywiadu, wypowiadający się po katastrofie jasno wskazywali - o ile w ogóle maszyna mogła się w takich warunkach znaleźć tam, gdzie się znalazła, to doświadczony i znający możliwości swoje i maszyny pilot nigdy nie powinien był w ogóle podejmować prób lądowania przy takiej a nie innej aurze i infrastrukturze lotniska.

To był tragiczny wypadek. Jak do niego doszło Bo komuś - nie wnikam, komu - zależało, aby pilot za wszelką cenę próbował posadzić TU właśnie w Smoleńsku, pomimo wszelkich przeciwwskazań; żeby prezydent i pozostali pasażerowie zdążyli na uroczystości. I po to gen Błasik pojawił się w kabinie pilotów. Nie bójmy się tego słowa - wywierał, pewnie nie słownie, ale po prostu swoją obecnością presję na pilotów, aby jednak próbowali. I ta próba skończyła się tragicznie. Presja sytuacji, presja pasażerów za których dotarcie na czas piloci odpowiadali. I nad zdrowym rozsądkiem, doświadczeniem, kalkulacją wzięła górę chęć podołania temu, czego wszyscy od nich oczekiwali - wylądowaniu tam za wszelką cenę.

Cała historia. Nie udało się. Błąd. I doszło do tragedii. Żaden spisek.

Ja rozumiem - do Rosjan można nie mieć zaufania. Ale ostatnia rzecz, jaka im była potrzebna, to ta katastrofa. I gdyby zależało im na zabójstwie Kaczyńskiego, gdyby nawet się odważyli - to nie w taki sposób, ale o wiele bardziej dyskretny (tak jak swego czasu podtruli nieco Juszczenkę).

W pewnym momencie teorie spiskowe to po prostu objawy pewnych schorzeń...

Nie narodowa, nie jesteśmy tacy wyjątkowi. Jeden z moich amerykańskich współpracowników, składając mi kondolencje bodaj dzień czy dwa po katastrofie powiedział, że po czymś takim to u nich by aż huczało od takich teorii. I to prawda - tyle że im często wystarcza lokalna polityka.

TOMU- kolejna osoba ,która zwala wszystko na BŁĄD PILOTÓW?
tak najpierw naciskał Ś.P Lech Kaczyński teraz,że gen. Błasik...
tak sobie tłumaczcie

Po prostu uważam, Liam, że nie można doszukiwać się teorii spiskowej w tym przypadku. Gdyby miała być ona prawdą - oznaczałaby, że Rosjanie są po prostu debilami. A tak głupi to nie są.

Poza tym - do pozycji USA nam daleko Ale faktem jest, że jakby Obamę albo Hillary C. odstrzelili, to pewnie byśmy III wojnę światową mieli...

Julka - ja niczego nie "zwalam" na nikogo. Próbuję nie komplikować wszystkiego, szukam rozwiązania najprostszego. Nie twierdzę, i nie napisałem nigdzie, że wiem od kogo nacisk wyszedł - czy było to na życzenie bezpośrednio prezydenta, które jakby przekazał gen. Błasiak, czy kogoś innego, czy był to generała samego pomysł aby zmotywować swoją osobą pilotów, żeby wpadki i spóźnienia nie było. Ale wydaje mi się, że opisany przeze mnie wariant jest najbardziej prawdopodobny.

a mnie się on wydaje najmniej prawdopodobny. ostatnia rzecz,którą mogliby robić to zmuszać do lądowania ,bo chcieli być " pierwsi i na czas". nonsens. a już zwłaszcza ta teoria z gen.Błasikiem.
tak, na pewno poszedł tam,żeby ich sterroryzować,by lądowali. ludzie

Ale czy ja gdziekolwiek napisałem o zmuszaniu

Nie kojarzę.

Wydaje mi się, że tu nie musiały paść żadne słowa. Piloci mieli świadomość, ile i jakiej rangi pasażerów mieli na pokładzie - 2 prezydentów, najważniejsi dowódcy, rektorzy uczelni, biskupi nie tylko katoliccy, zasłużeni dla budowania pamięci o Katyniu, posłowie, senatorowie. Wiedzieli, że oczy Polski i Polaków będą zwrócone tego dnia na Katyń. Że wielu czeka na tę wizytę, na słowa jakie tam padną - i padły, jednak później, i już tylko odczytane nie przez ich autorów...

Po prostu presja, która przesłoniła doświadczenie i zdrowy rozsądek. Chęć wykonania niewykonalnego - co uświadomili sobie zbyt późno, aby zapobiec tragedii. Tylko tyle - i aż tyle.

Ja tylko mówię, że debile zdarzają się wszędzie: u Rosjan, Amerykanów i u nas. Głupota nie wybiera...