Pamiętam jak mówiono o nim "prezydent PISu".
Jak umarł to nagle stał się "naszym prezydentem".
Dobrze, że chociaż po jego śmierci ktoś to zauważył.

Ja również od początku miałem o nim pozytywne zdanie i zgadzałem się z jego nowoczesną polityką opartą na wiedzy historycznej. Gloryfikują go hipokryci - znacznie lepiej byłoby z ich strony zamilknąć.


Ja natomiast w niektórych kwestiach obserwując nasz kraj zaczynam mu wierzyć. Nie chodzi o to, aby każdego dokoła okrzykiwać agentem czy zdrajcą, ale o zdanie sobie sprawy, że nasz kraj nie odciął się natychmiastowo od niektórych części poprzedniego ustroju.


Taka krytyka pozbawiona jest jakiejkolwiek logiki - przecież to właśnie Lech założył PIS, więc pokrywanie się jego poglądów i wizji z tą partią nie jest zaskoczeniem.

Przeglądałam listę osób, która przyjedzie na pogrzeb i świadczy to o szacunku jakim cieszył się Prezydent.

W katastrofie lotniczej zginął także w 2004 roku urzędujący prez. Macedonii a jednak nie wywołało tak wielkiej reakcji świata. Nie chodzi więc tylko o współczucie i emocje.

Na Zachodzie są szanowani ludzie, którzy walczą o sprawy swoich państw. Dopóki prez. Kaczyński żył chwalenie go nie było w interesie tych krajów- bo dla ich racji stanu lepiej byłoby gdyby Polskę reprezentował ktoś uległy. Teraz gdy zmarł mówią prawdę.

Na liście są min.

Barack Obama z żoną
Prez. Miedwiediew
Ks. Karol
Hiszpańska para królewska- Juan Carlos i Sofia
Prez. Sarkozy
Angela Merkel i Horst Kohler
premier Zapatero
Prezydent Turcji
Sekretarz Generalny NATO
Juszczenko, Janukowycz i Tymoszenko z Ukrainy
b. prez. Litwy Valdas Adamkus
Prezydent Słowacji
Prezydenci Litwy, Bułgarii i Łotwy
Prezydenci Gruzji, Estonii i Czech
Książęta Belgii i Luxemburga
Jose Manuel Barosso
Prezydenci Albanii, Macedonii, Kosowa, Słowenii i Rumunii, Chorwacji
premier Korei Południowej
delegacje z Australii i Indii

Oczywiście Ci ludzie na pewno chcą także uhonorować tragedię jakiej historia świata nie widziała jeśli chodzi o czasy pokoju.

Sytuacja nieporównywalna.
Nie chodzi jedynie o parę prezydencką i o pozostałe 94 osoby - świat zobaczył, usłyszał czym był Katyń.
To przesądza o powszechnym zainteresowaniu i uznaniu konieczności oddania hołdu wszystkim ofiarom.
Po 70-ciu latach świat uczci ofary ludobójstwa stalinoskiego.

No właśnie cały świat się zjeżdża- a u nas juz piekiełko.



Zgadzam się z Bielanem- Jaruzela na Wawel- byle ucichły te niesmaczne protesty.

Przecież już są planowane zabezpieczenia, głowy państw już poinformowane- i co oni myślą, że teraz będziemy słać faksy do Obamy, że nie sorki- ale jednak przyjedźcie do Warszawy - bo pod gdańskim Neptunem protestowało 20 osób...

Tak więc wniosek jest tylko jeden. Kard Dziwisz swoim pomysłem PODZIELIŁ naród. Nie wiem co mu przyświecało, ale chyba nie Duch Św. On bowiem nie dzieli.

Zgadza się jednak, ze protesty w formie pikiet sa niepotrzebne i całkowicie zbędne. Po ogłoszeniu tego niefortunnego pomysłu, powiadomiono już głowy innych państw i śmiesznościa by było nagle zmieniać decyzję.
Wątpię by Lech Kaczyński byłby z tego zadowolony (niedawno sam powstrzymał zapedy uczynienia go honorowym Krakusem), poza tym był Warszawiakiem.
Kard Dziwisz powinien brac przykład ze swojego nauczyciela JPII i zanim coś wymysli powinien to najpierw przemyślec i przemodlić.

Dziwisz dziś osobiście wypowiedział się do mediów, że inicjatywa nie wyszła od niego.
On jedynie zaakceptował wniosek.
W programie "kropka nad i" z A. Bielanem wyemitowano tą wypowiedź kardynała..

Nie Kaczyńscy, nie Dziwisz to KTO?
Może Putin?

Jedynie i aż - odpowiedzialność spadła na niego.

Ale bym się śmiała gdyby to pomysł kogoś z PO. Teraz ten ktoś nie chce się ujawnić bo wściekłość tłumu skieruje się na niego.



Dokładnie.

Na forach piszą, że uroczystość może być doskonałą okazją na zamach, zwłaszcza że przybędzie Obama. Nie tylko on jest celem terrorystów, bo zamachów dokonywano w innych krajach. Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Gdzie można by pochować Parę Prezydencką? Są inne alternatywy oprócz Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie, gdzie godnie spoczną? Może wyznaczmy konkretne miejsce dla prezydentów? Teraz za późno na zmianę (najwyżej w ostateczności). Przyjdzie pochować Wałęsę, Kwaśniewskiego i następców (im później, tym lepiej). Gdzie??? Pierwszy też zasłużył się dla Polski.

Jaruzelski był prezydentem przejściowym.

Co zrobić z protestantami? Spacyfikować pałkami i wodą?

Najgorsze w tym wszystkim, to wbicie ostatniego gwozdzia do trumny nieslawnego PiS-u i to przez przewodniczacego. Teraz kraj pozostanie ze slabiutka opozycja, a taki stan panstwa demokratycznego jest do bani.

Bradzo smutne. Ci którzy oprotestowywali decyzje prezydenta za życia oprotestowują miejsce pochówku. Wszystkie te wyrazy szacunku, kilometrowe kolejki to jakaś farsa? Przeciez protestujący podkreślają "pełnił tylko obowiazki zasłużył na powązki". Ja zdaję sobie sobie sprawę, że wśród wielu oddających cześć przed trumną prezydenta chciało również wyrazić w ten sposób szacunek wszystkim ofiarom katastrofy (czy pochówek takim nie mógłby byc również). Zginęli chcąc uhonorować ofiary Katynia, pochowani zostaną naprzeciw ziemi z Katynia na Wawelu. Rozumiem, ze polacy mają różne zdania, ale protesty napełniają mnie strasznym smutkiem. Zwłaszcza protesty, które wbrew wcześniejszym hołdom, relacjom o szacunku wyrażanym przez wszystkich, o łaczności w bólu dziś starają się to wszystko pogrzebać, wyrzucic na śmietnik. Czy to zazdrość, czy zawiść? Czy nie można potraktować tego jako symbolu? Ja wiem, że mi jest łatwiej, że szacunkiem darzyłem prezydenta Kaczyńskiego za życia. Nie dostrzegam tego gwoździa do trumny PiS-u bardziej dostrzegam gwóźdź do trumny narodowego pojednania, jedni obwiniają za pochówek na Wawelu PiS i prezesa partii, inni obwiniają Kardynała Dziwisza i hierarchię kościelną, jeszcze inni obwiniają protestujących i tych którzy te protesty inspirują, wspierają i głośno ten protest popierają.
Emocje wzrastają. Ci którzy najgłośniej krzyczą po ogłoszeniu decyzji, "cofnijcie decyzję to podzieli polaków" bardzo się do tego podziału przyczyniają. To co Polska uzyskała poprzez tragedię, bardzo szybko utraci, ale to nie nowość, to już tradycja, to przekleństwo jakieś w historii naszego narodu.
To co zrodziło się w moim sercu, kiedy uświadomiłem sobie, właśnie dzięki tej tragedii, że bez względów ideologicznych, bez racji politycznych, wszystkich, a przynajmniej znaczącą większość łączy miłość do ojczyzny zastępuje uczucie żalu. Ten żal w nas wszystkich z jednej, z drugiej, z trzeciej strony podsycany skutecznie zagasi miłośc do siebie nawzajem. Taka smutna refleksja: widocznie politykom niepotrzebna nasza miłość, chcą by nakręcała, napędzała ich nasza nienawiść. Prędzej czy później będą jątrzyć, burzyć, więc pod wpływem chwili myslę, że elity powinny przestać się juz zwać elitami.

Dural! A większej durnoty nie mogłeś napisać???

Pisanie o ewentualnym zamachu, to nic innego, jak podstępne zniechęcenie tych co będą chcieli oddać parze prezydenckiej hołd.
Ci co to piszą, albo świadomie czy tez nieświadomie chcą odstraszyć ludzi.
Terroeyści, tez maja swoje zasady i nie atakują pogrzebów i większośc z tych panikarzy dobrze o tym wie.