Rońda jak Michalik. Obaj zostal źle zrozumiani...biedacy.

No bo to jest bez znaczenia - zamach był albo go nie było, niezależnie od tego, jak jeszcze skompromitują się zespoły Laska i Macierewicza (bo obydwa mają już za sobą głośne wpadki).

Z tym, że tylko jeden z tych zespołów ukrywa dane, posługuje się przerobionymi w photoshopie zdjęciami, zmyśla nieistniejące dowody...

Nie mogę się z tym zgodzić.

Lepsze ....Po kolejnej porcji lektury Pańskiego wspaniałego tygodnika "Nie" z przerażeniem stwierdzam, że głupota leaderów polskiej prawicy jest wieczna...
http://wyborcza.pl/1,75968,14798278,Smo ... .html?as=2

Sekcie smoleńskiej wcale nie chodzi o prawdę, tylko o tworzenie histerii i fobii antyrosyjskich. Mają ku temu znakomite warunki.

Hmm, ciekawe. Czy poglądy ludzi zmieniają się z wiekiem na bardziej prawicowe? Rońda musiał być zadeklarowanym lewakiem (o ile to jego list jest w archiwum NIE), a teraz chyba raczej ma poglądy prawicowe. Ciekawe czy ja też na starość zostanę obrońca uciskanego Kościoła?? Brońcie bogowie!

Uspokoję Cię Jajko. Z wiekiem jesteśmy coraz bardziej zacietrzewieni w swoich poglądach i mniej skłonni je zmienić, przekonani że to my mamy rację, zaczynamy proces betonowania. Łatwo zauważyć to po...wykładowcach uniwersyteckich. Im starszy, tym trudniej zmienić mu optykę.

Natomiast młodszym łatwiej przychodzi modyfikowanie swoich przekonań, przez co bywa, że nieraz obserwujemy spektakularne przemiany, które są wynikiem dynamiki zmian przekonań. Czy Jajko zmienił swoje poglądy, choćby o jotę od początku swojej bytności na forum? Zawsze można zrobić przegląd swoich pierwszych postów, aby się przekonać, czy zaszły jakieś modyfikacje. Po tym Jajko może ocenić, czy "grozi" mu zmiana swoich przekonań

Jeżeli Jajko obawia się możliwości zmiany swoich poglądów, to znak, że proces betonowania już się rozpoczął .

Niestety, nie przytoczę badań, ponieważ jedyne co pamiętam, to to, że pisali o tym w którymś numerze "Focusa".

Szef PAN prof. Kleiber stwierdził, że przeprowadzenie konferencji nt. Smoleńska wedle standardów naukowych jest obecnie niemożliwe. Do tego potrzebne jest choćby minimum powagi i odpowiedzialności.

Reakcja nie dziwi. Trudno wyobrazić sobie konferencje z „ekspertami”, którzy stosują takie „naukowe” metody dowodzenia swoich racji jak blef.

Takie są fakty.

Dziwna osoby z tego Rońdy. Pomyśleć tylko, że taki człowiek był doradcą polskiego rządu w czasach SLD .

Nie są. Ja się może tematem już od jakiegoś czasu za bardzo nie interesuję, ale pamiętam jeszcze, co się działo i co wyprawiały komisje Millera i Laska. Nie zamierzam stosować podwójnych standardów Choć właściwie to zamierzam - o wiele więcej oczekuję właśnie od tych komisji, jako od "oficjalnych" i mających bezpośredni dostęp do dowodów. Fakt, że oficjalna komisja państwowa posiłkuje się "argumentami" w rodzaju fałszowania zdjęć i wyzywania od "kół gospodyń wiejskich" jest tysiąc razy bardziej żenujący niż jakieś tam wyczyny jakichś tam profesorów wynajętych przez Macierewicza (o którym od początku było wiadomo, że będzie musiał działać po omacku i improwizować).

Demaskowanie przez komisję państwową sfałszowanych dowodów na zamach jest kompromitujące dla tej komisji Ja wiem, że zwolennicy tezy o zamachu woleliby, aby nikt nie prostował ich kłamstw, ale oczekiwanie całkowitej bierności na tak jawne fałszerstwa to chyba przesada.

Lol. Pamiętam, jak dawno temu przysłowiowi blogerzy od FYM-a wzięli na tapetę jedno ze zdjęć ze Smoleńska (tych drastycznych) - i na luzie znaleźli w nim jakieś kilkadziesiąt "fałszerstw", nie gorszych od tego, które niby to znalazł Lasek i zrobił z tego medialny show. Więc tak, dla mnie to, że oficjalna, państwowa komisja robi aferę na cały kraj z tego, że wzięła sobie dwa zdjęcia i zabawiła się w "znajdź różnice" (na moje, niewprawne oko, to to są w ogóle dwa różne zdjęcia, ale może się nie znam, więc nie wnikam, zresztą nie ma to już znaczenia, a mi się nie chce) - tylko po to, by zwyzywać oponentów, jest śmieszne, żenujące i kompromitujące. Tak samo, jak twoje nazywanie tego "prostowaniem kłamstw" - ale, oczywiście, kiedy FYM robił to samo, to już nie "prostował kłamstw", tylko był wariatem? Żenujące. Strasznie.

Nie słyszałem o tej akcji.

Co ma robić komisja w takiej sytuacji? Siedzi cicho, nie wdaje się w dyskusje – źle, pretensje,że nie potrafi odnieść się do stawianych zarzutów, na pewno coś ukrywa. Demaskuje poszczególne „dowody” - źle, to wstyd i żenada, żeby komisja zajmowała się jakimiś pojedynczymi zdjęciami. Może masz jakiś pomysł jak powinna zachowywać się komisja państwowa, której zarzuca się zacieranie śladów i ukrywanie faktu zamordowania prezydenta i najważniejszych osób w państwie?

Doskonale wiesz, że gdyby FYM zajmował się jedynie prostowanie kłamstw, a nie tworzeniem „księżycowych” scenariuszy to nikt by go nie uważał za wariata.

Jakiej akcji? To była wtedy codzienność. Tyle, że ty tego nie śledziłeś.



W jakiej? Z punktu widzenia komisji, nie ma żadnej "sytuacji".



I co, mam im współczuć, czy jak? Przede wszystkim, gdyby było prowadzone normalne śledztwo, nie byłoby takich zarzutów. W pełni sobie na to wszystko zasłużyli. Teraz to już nie mój problem, jak sobie z tym radzą, teraz ja tylko patrzę i wyśmiewam tę żenadę.



Naprawdę przekraczało twoje intelektualne możliwości rozdzielenie tych dwóch kwestii? Co to za wytłumaczenie?

Od początku było niemożliwe. Kleiber zbyt późno przejrzał na oczy i też się ośmiesza.