Ciekaw jestem kiedy dostaniemy zapis ostatniej rozmowy Wielkich Braci przez telefon satelitarny. Moze byśmy sie wtedy dowiedzieli co ten karłowaty dyktator nakazał swemu bratu w sprawie ladowania.
Tak zgadza sie! karłowaty dyktator, który ujawnił co by robił gdyby był znów premierem. Opasał by naród służbami specjalnymi tak jak to robili pezetpeerewscy watażkowie.
Nie ma sie jednak co dziwic - nieodrodny syn swego ojca Rajmunda.

Nie ma sie również co dziwic PiSowi tego jak się zachowuje w psrawie katastrofy. Boja sie najwyraźniej, ze wyjdzie na jaw iż współwinnym katastrofy jest sam Jarosław, który nie zważajac na pogode wysłał swego braciszka na obchody katyńskie. Mimo iz ten ostatnim razem w Katyniu był przed wyborem na stanowisko Prezydenta. Przez całą kadencje nie pokwapił sie by tam być, dopiero gdy zblizały sie wybory to na rozkaz brata (słynne "Panie Prezesie melduje wykonanie zadania") nie zważając na nic spieszył wykonac kolejne zadanie. No i wyleciał podwładny brata, a wrócił ni stad ni zowąd "mąż stanu" (co wyjaśnia nierozpoznanie ciała brata przez Jarosława) - niestety martwy.

Trwózcie się PiSowcy nadchodzi wasza masakra polityczna

Nie wiem czy sie zdarzy zajac. Ja sie spodziewam (lada dzien) kilkutysiecznego zespolu z NASA ladujacego w Smolensku. Ostatecznie Maciarewicz po cos do USA lecial, a kto nie ulegnie tak sympatycznej twarzy, tak swiatlemu rozumowi. Czekam w napieciu.
Z innej strony Jaruzel na temat sztucznej mgly musi cos wiedziec. Na zdjeciu z "wierza" kontrolna (chyba tez z czasow Jaruzelskiego) widac tajemnicza zielona skrzynie z dwoma dziurami, jakby jedna do wlotu powietrza, druga wylotu mgly. Daje do myslenia!

Tego powiedzenia powinno sie nigdy nie zapominac. Dla mnie czysta zdrada stanu. Podporzadkowanie prezydentury partyjniakowi. Lal go braciszek w mlodosci czy co?

Na razie zmasakrował mnie Twój tekst, który mało co miał wspólnego z tytułem wątku.
Ale cóż się dziwić skoro wzorujesz się na Tusku, który był wezwany do sejmu aby poinformować co ma rząd do powiedzenia w sprawie śledztwa a 90% czasu Premier poświęcił atakom na PiS (bo nawet nie na opozycję w liczbie mnogiej bo takiej już nie ma)
Twój tekst jest kalką tamtego i tyle wnosi do tematu co nic.
Pozostał tylko odór siarki.


Ale dla odmiany można i tak, choć przynajmniej informacja mieści się w konwencji tematu (nie mylić z konwencja chicagowską)



A poniżej dawka języka miłości gdzie miód wręcz leje się z ekranu:
http://www.youtube.com/watch?v=aggDGlusAEY&feature=player_embedded

Dzięki takim ludziom i Tuskowi prawda się obroni.

Natomiast PiSowscy posłowie poświecili 100 % czasu na niemerytoryczne, czasem ocierajace sie o gledzenie psychopaty (wzorowali sie na Naczelniku Macierewiczu i Sekretarce Naczelnika Kempie) wypowiedzi. Wszystkim bowiem Prawdziwym Polakom wiadomo, ze polscy piloci byli tylko i wyłacznie pasażerami-ofiarami, a samolot był sterowany przez rosyjskich kontrolerów nadzorowanych przez Kreml współpracujący z Tuskiem i Komorowskim. Na lotnisku oczekiwały (wytwarzając sztuczna mgłe) oddziały OMON, po to by dobijać strzałami w potylice cudem ocalałych pasażerów (najwybitniejszych przedstawicieli Narodu). Wmieszane w to były mainstreamowe media, po to by ukryć prawdę i po to by w odpowiednim momencie szkalować szlachetne imie polskiego oficera. Polski oficer jest zawsze szlachetny (pomaga baciom przejśc przez jezdnie, nakarmi głodnego kota), dzielny, honorowy i co ważne ZAWSZE TRZEŹWY.

Tak to na 100 % był ZAMACH

Boże! Dlaczego odbierasz tym ludziom rozum?

Osiris dobry jestes! Nareszcie troche usmiechu!
WikiLeaks to potega!
Ale smiac sie nie ma z czego. Maly_kwiatek, Gita2 moga to podchwycic.

Ja tak nie sądzę więc nie wiem kto komu odebrał rozum.

Ponieważ prawdomówność jest chyba najważniejszą cecha w medytowaniu nad katastrofą i roztrząsaniu faktów oto mały smaczek dotyczący tegoż:


Kilka godzin temu za powyższe stwierdzenia ogłoszono że JK oszalał, ale okazuje sie że jednak jest przy zdrowych zmysłach.
I tak to się toczy od kilku, czy kilkunastu miesięcy.
Podobnież było z krytyka śledztwa.
Też określano wszystkich którzy mieli odmienne zdanie niż rząd że się szaleju najedli.

Hehhehe ależ się pan prowadzący program ,,Punkt widzenia"przewiózł na gościu Pietrzaku.
Facet pojechał co mu serce dyktowało.

Polecam wygoglac sobie na rosyjskiej stronie Demotwatora o tytule ,,Pierwszy uszoł:
Na fotografii jest Kaczyński, prezydent Ukrainy i Gruzji.

Moja refleksja po wystąpieniach w Sejmie:
- bardzo podobały mi się wystąpienia ze strony rządu - rozsądne, mądre, uzyskałam odpowiedź na wiele pytań na tym etapie śledztwa,
- to, co robił PIS to skandal - w ogóle nie interesowały ich odpowiedzi na pytania, nie słuchali ich, te odpowiedzi ich chyba w ogóle nie interesowały. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co by się działo, gdyby Kaczyński Jarosław był prezydentem....

Czekam spokojnie na raport prokuratury, ufam komisji Millera. I mam nadzieję, że po stronie polskiej będą wyciągnięte wnioski i coś się zmieni w naszym bałaganie na lepsze.

Ogladalem "Mgle". Moglby byc ladny, moze i potrzebny dokument o urzednikach zwiazanych z L.Kaczynskim. Ale gdzie tam, 2/3 filmu narzekan, pomowien i starego "my patrioci, oni nie".
Ubawila mnie relacja Jakuba Opary, ktory wraz z kolegami, wieczorem w hotelu, spotkal dwoch uzbrojonych po zeby tajniakow. Rusy polzartem zapytali "Co wy tu jeszcze robicie? Tu jest Rosja, swiadkowie wypadku czesto gina, a wiecie co sie juz stalo z kontrolerami lotu?". Czyli nabijali sie z tej polskiej fobii rusko-radzieckiej. No, ale mocny wylacznie w gebie PiSowiec, jak co do czego przyjdzie, gebe zamyka i robi w pory, taka juz natura. Jedynie Prawdziwi Polacy zastawili szafa drzwi do pokoju i "wegetowali (chyba chodzi o odciecie od baru hotelowego) czekajac na swit". Tacy bohaterscy!
Ja nie wiem. Zeby z najpowazniejszych i smutnych wydarzen robic polityke? To chyba tylko u nas i moze w Kongo.

Kiedyś faktycznie uduszę się ze śmiechu na śmierć czytając ten wątek.

Nie mam nic przeciwko tej tezie.
A dlaczego?
Ktoś wmówił Lemingom że jak obciąży się Polaków to obciąży się PiS, kancelarię prezydenta oraz samego Prezydenta.
Tylko co mają owi do wojska.
Jeżeli odium spadnie na Polaków to obciąża w 99% rząd i jakiś dziwnym trafem zamiast rząd bronić siebie i atakować Rosjan to Tusk oświadcza że prawda może być bardzo bolesna szczególnie dla pewnych osób w Polsce.
Kogo on ma na myśli jeśli nie siebie i sobie podległych ministrów?
Jeśli piloci byli niedoszkolenia to czyja jest wina jak nie rządu?
Jeśli cały lot był źle zorganizowany, gdzie piloci nie wiedzieli wg jakiego sytemu będą naprowadzani to czyja to wina jeśli nie wojskowych czyli osób podległych rządowi?
Czy to Kancelaria Prezydenta miała zrobić wywiad czy na lotnisku będzie ILS czy inny system naprowadzania?
Czy to kancelaria Prezydenta miała sobie wybrać załogę?
Śmiech mnie ogarnia kiedy te słowa wypowiadał Tusk paląc wzrokiem ławy PiS-u.
Kogo on straszył jeśli nie siebie samego?

Byłabym bardzo zawiedzona, gdyby konsekwencją śledztwa było TYLKO podanie się do dymisji choćby całego rządu z premierem i prezydentem na czele. Świadczyło by to o słabości państwa. Zwolnienie tych osób niczego wszak nie zmienia. Mało tego - oni już nauczyli się lub uczą, nabierają doświadczenia. Zmiana osób niczego nie zmieni. Może wprowadzi nowy bałagan. Czysto polityczne zagrywki. Chodzi o zmiany w tym, co ma wpływ na przyszłość, by zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia takiej katastrofy w przyszłości (0% prawdopodobieństwa jednak nigdy nie osiągniemy).

Wiem, czym jest mobbing w pracy. Ponieważ miałam swoje zdanie i mówiłam, co uważam za słuszne, a co nie, przeżywałam koszmar, wreszcie zostałam zwolniona. Zostali ci, którym wszystko jedno, co się dzieje, byle dostali pensję. Szefostwo rządzi, a ty wykonawco mordka na kłódkę, nawet jeśli wkoło ewidentne błędy i głupota się szerzy. Mam nadzieję, że zawód pilota po tej katastrofie będzie miał inną rangę - ZERO kontaktu z pasażerami, ZERO nacisków, ZERO konsekwencji ze zmian decyzji. To oni powinni najlepiej znać się na swojej robocie i wiedzieć, co robić. Nie potrzebują żadnych "podpowiedzi" czy "wsparcia" mącących umysł. A jakby było pięknie, jakby się to przełożyło na inne zawody... marzycielka ze mnie jakaś.

Chyba jesteś oderwana całkowicie od rzeczywistości.
Takie rzeczy, o których piszesz, mogą zdarzyć się tylko w "Baśniach Andersena" lub demokratycznym kraju gdzie obowiązują zachodnie standardy przyzwoitości.


Stanowczo bujasz w obłokach.
Gwarantuję tobie że w Polsce przez wiele wieków nic się nie zmieni.
Myślałem że po 1989 roku coś się zmieni w mentalności ludzi i władzy a doszedłem do wniosku że dalej żyjemy w tamtej epoce tylko mamy jakby inny system polityczno-gospodarczy.



Piszesz strasznie niemądre rzeczy.
Wyobraź sobie że na statku który płynie po wzburzonym morzu kapitan i załoga to osoby które się dopiero uczą swego fachu.
Do rządu mają iść osoby fachowe i kompetentne a nie zieloni i nieopierzeni, bo to wręcz samobójstwo.

Niektórzy czytają to, co jest napisane tutaj jak niektórzy słuchali tego, co było mówione w Sejmie.

Na przykład te walki między PO i PIS, skądinąd sztucznie podsycane przez wrogów zewnętrznych. Przecież one mają w sobie coś z prymitywnych walk plemiennych.

Nie występowałem w poprzednim wątku dotyczącym katastrofy smoleńskiej, bo tam wciąż koledzy i koleżanki uprawiały te walki plemienne. Tak jakby śmierć nosiła na sobie znaczek partyjny.
Uruchomiłem nowy wątek, bo wydawało mi się, że po tych emocjach plemiennych czas już ochłonąć. A tu jakoś ciągle nic.

W Polsce chyba po roku 1918 wciąż nie odbudowano w pełni instynktu narodowego, realizującego się w zasadzie pro publico bono i zasadzie jedności Państwa, mimo różnego pochodzenia i zamieszkania jego obywateli.