I dwoje sędziów wybranych przez PiS za wydawanie wyroków, choć każdy wie, że to jedynie konkluzje kolesiów.

Dwoje sędziów wybranych za PiS, których Rzepliński dopuścił do "orzekania", wykonuje polecenia służbowe prezesa TK.

Czyli Rzepliński ich ubezwłasnowolnił i stąd powtarzają jedynie, że wydali WYROK.

Yarpen, marzenia to piekna sprawa. Ale nie kazdy uwierzyl w geniusz prezesa badz dal sie kupic za 500 zlotych.

Sam nie wierzysz w to co piszesz.
Polecenia prezesa sądu mogą być co najwyżej organizacyjne a nie merytoryczne. Czyli nikt nie morze narzucić orzekającym sędziom w danej sprawie ani rodzaju orzeczenia (wyrok, postanowienie), ani też treści orzeczenia.

Więc nic nie stało na przeszkodzie, aby przewodniczący składu orzekającego uznał, iż uczestniczy jedynie w "towarzyskim spotkaniu kolesiów przy kawce", co mogło się skończyć np. odroczeniem rozprawy.
Mało tego - Rzepliński jest uprawniony do wyznaczania składów orzekających, natomiast nie jest w ogóle uprawniony do wyznaczania "towarzyskich spotkań kolesiów przy kawce". Więc tak na dobrą sprawę Pszczółkowski i Przyłębska, trzymając się Twojej teorii, mogli spokojnie odmówić udziału w takim "spotkaniu". Tymczasem suwerennie oni uznali, że zostali wyznaczeni do składu orzekającego zdolnego do wydawania wyroków.
Twoi idole: Pszczółkowski i Przyłębska, wydając wyroki, jednoznacznie wykazali rażące naruszenie Konstytucji RP przez obecny rząd.
Więc procedowanie w trybie ustawy z 15 czerwca 2015r. o TK jak najbardziej spełnia wymóg art. 197 Konstytucji RP.
Przestań sobie i innym wmawiać, że samosobiesądy i samosobieprawodawcy w osobie J. Kaczyńskiego i B. Szydło są źródłami prawa ważniejszymi od Konstytucji RP.

Dobry argument przedstawił też bert04 w innym miejscu.

Podrabianie dokumentów państwowych to poważne przestępstwo. Dlaczego więc PiS nie zawiadamia prokuratury, skoro rząd otrzymał fałszywe orzeczenie?


To niech go postawią.

I orzekanie nie staje się "orzekaniem" w cudzysłowie z powodu niewłaściwego trybu. W żadnym

Nieustannie kłamiesz, cały czas tak samo. Ile razy mam ci to wytykać? I jak mam nie nazywać cię kłamcą? Naprawdę nie da się być zwolennikiem PiS i nie kłamać? To chcesz udowodnić?



No ale dopóki go nie przed nim nie postawiono i nie został przed nim skazany, to jest niewinny, gdyż obowiązuje domniemanie niewinności. Któremu podobno bezwzględnie hołdujesz, jako zwolennik PiS. To jak, Y_Z - domniemanie niewinności obowiązuje jedynie względem pisowców, a np. Rzeplińskiemu już nie przysługuje? Nadal uchylasz się w tym względzie od odpowiedzi.

Możesz sobie być zwolennikiem PiS, samo to mi w ogóle nie przeszkadza. Ale nie masz prawa kłamać w żywe oczy - przynajmniej moralnego prawa. Jeżeli natomiast nie jesteś w stanie pogodzić bycia zwolennikiem PiS z moralną powinnością mówienia prawdy (ja uważam, że można to pogodzić - wystarczy, najzwyczajniej w świecie, być krytycznym zwolennikiem PiS, których bynajmniej nie brakuje i to nawet w środowiskach bardzo PiS bliskich), to powinieneś chyba przemyśleć to, czy twoja postawa aby na pewno jest właściwa.

Y_Z po prostu boi się pomyśleć, że Prezes J. Kaczyński traktuje ludzi jak idiotów - czyli sam świadomie kłamie (nazywając wyrok "nie-wyrokiem"), wiedząc, że zwolennicy PIS ślepo i bezmyślnie łykną to kłamstwo jako "prawdę", i jeszcze będą na siłę bronić tych kłamstw.
Gdyby było inaczej - to by już dawno zawiadomiono prokuraturę o "popełnieniu przestępstwa" nie tylko przez Rzeplińskiego, ale też przez sędziów "pisowskich". Przecież oni też "sfałszowali dokumenty urzędowe" poprzez "nazwanie 'wyrokiem TK' wspólnego stanowiska kolesiów podczas nieformalnego spotkania przy kawce".

Panowie, meliski trochę, głębokie oddechy na świeżym powietrzu i może jakieś medytacje? Spokojnie trochę, bez nerwów.



Niezależnie od spornej kwestii, czy ustawa o TK stoi nad konstytucją, przeaczasz sprawę, że prezes Rzepliński nie należy do osób, których dotyczy jurysdykcja TS. Art. 198 konstytucji.

Przed TS się nie da? No to można by go postawić przed zwykłym sądem.

W życiu nie słyszałem, żeby sędziego postawiono przed sądem za to, że wydał wyrok.

Tym bardziej - przyjmując retorykę PiS - za spotkanie przy herbatce.

No właśnie. Masz 100% racji.
Tyle tylko, że Prezes PIS wie, że sędziowie TK nie popełnili żadnego przestępstwa, a jednocześnie wie, że Ty wierzysz w wymyślone przez niego kłamstwo, i fanatycznie go bronisz. I gitara gra.

@bert04.
Spotkania towarzyskie nie są penalizowane, ale "produkcja" fałszywych dokumentów urzędowych - już tak.

Czy ja coś pisałem o stawianie przed sądem za wydanie wyroku? Rzeplińskiego trzeba będzie postawić przed sądem za złamanie Konstytucji i obowiązującej ustawy o TK.

Wraz z Rzeplińskim też dwu sędziów wybranych przez PiS - wedle koncepcji PiS też złamali Konstytucję.

Niestety za złamanie Konstytucji i ustawy o TK Trybunałowi Sprawiedliwości mogą podlegać tylko politycy - B. Szydło.
Sądy karne nie zajmują się w ogóle łamaniem Konstytucji i ustawy o TK, tylko łamaniem przepisów prawa karnego.
Kodeks karny nie penalizuje ewentualnego łamania art. 197 Konstytucji przez sędziów TK.
Natomiast ewentualne fałszowanie dokumentów urzędowych - czyli nazywanie "wyrokami" pisemnych stanowisk grupy kolesiów uzgodnionych na nieformalnym spotkaniu przy kawce i ciasteczku i przesyłanie takich świstków rządowi RP do publikacji jako "wyroków" - jak najbardziej podlegałoby karze. Oczywiście w przypadku, gdyby tak rzeczywiście było.

Ale uparcie pomijasz tą właśnie kwestię. Myślę, że zdajesz sobie sprawę z tego kłamstwa J. Kaczyńskiego, ale jako wierny pisowiec bronisz go za wszelką cenę.