Czyli w latach 30 XX wieku powinien wyborca katolik głosować na nazistów lub bolszewików?



A skąd ta pewność, że nie poprą?



Co do PO to przez 8 lat swoich rządów nie tylko nie wprowadziła żadnej "aborcji na życzenie", czy "małżeństw" homoseksualnych, ale temat ten nawet nie istniał w poważnej debacie publicznej. Dopiero PIS go z powrotem wywołał.

Prezentujesz anonimowe wpisy z portalu pch24, olewając zupełnie autoryzowaną wypowiedź Kai Godek też na portalu pch24 i jeszcze oczekujesz jakichś deklaracji....manipulacja, raczej marna.

Przecież to Lenin jako pierwszy "szef państwa" na świecie wprowadził legalną aborcję! Bolszewicy przeto odpadają.
Naziści też, ponieważ jawnie głosili pogańską "złą nowinę".





Pewności nigdy nie ma, ale takie "ruchy szachowe" zdruzgotałyby ich elektorat.
Tak jak i PO zdruzgotała własny nastawiając się na sentymenty "postkomuny" i inwazję "lewactwa".
Kiedy należałem do PełO dało się zauważyć, że partyjne "doły" w 3/4 mają w nosie "postemp" i należą do, powiedzmy, umiarkowanych katolików.
Niestety, później przyszła ciężka powszechna pischoza i głos "dołów" przestał być słyszalny, "umiarkowani" przestali pojawiać się na zebraniach a zwyciężyły wrzaski "parasolek" i całej reszty tego badziewia.

Nie bądźmy śmieszni udając, że PO to nadal "umiarkowana chadecja". Przecież dzień w dzień słychać z tamtej strony coś dokładnie odwrotnego (antyklerykalizm, aborteryzm, dżenderyzm <vide: Warszawa> plus "tęczyzm".

Naziści nie przeprowadzali aborcji... księża wyraźnie sugerowali aby na nazistów nie głosować. Mało tego w 1933 roku Kościół Niemiecki(A przynajmniej jego niektórzy dostojnicy) byli pewni że Hitler szybko trafi do wariatkowa. A wybory wygra katolicka partia centrprawicowa

Ale czarne marsze nie były manifestacjami za aborcją na życzenie.

Problemem zaś dla chrześcijanina jest to, że wspomniane przez Ciebie na drugiej liście ugrupowania również głoszą „problematyczne” dla naszej wiary postulaty.

Ktoś na polskiej scenie politycznej, zresztą, musi zająć pozycję sensownej chadecji. Najlepsze zaś ku temu predyspozycje ma PO. No chyba, że pojawi się ugrupowanie, które okaże się lepszym PO, niż PO.

"Byli pewni" - podobnie jak dziś niektórzy "są pewni", że PO wprowadzi aborcje na życzenie i małżeństwa homoseksualne - albo nie znają Konstytucji, albo świadomie usiłują wprowadzać innych w błąd, że wcześniej musieliby zmienić zapisy polskiej Konstytucji, precyzującej małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.

Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami(Mk 9,38)....i tak przez wieki ludzie usiłują sobie przypisywać wyłączność na Jezusa - katolik, prawy katolik pseudo katolik, łże katolik....

Jakie znowu anonimowe? Cała wypowiedz jest na youtube. Po prostu zmieniły jej się poglądy i tyle.
https://www.youtube.com/watch?v=v67BxxSnP9A
Czy potrafisz jako katoliczka odnieść się krytycznie do tej wypowiedzi ?Czy tak będziesz tylko pływać i lawirować.

Niby co miałaby tu udowadniać Kasia Godek? Niby dlaczego Kaczyński miałby akurat ulegać LGBT?
Prezes kierował się tu interesem politycznym i duży wpływ na jego postawę miały czarne marsze a nie jakieś tam LGBT.
Kopacz też kieruje się tu interesem politycznym tyle że nie jest już za tym kompromisem aborcyjnym a poszła za duchem czasu.Najwidoczniej poczuła że jedzie od niej naftaliną.

A Stalin jej zakazał.



Dlaczego? Żadnych "małżenstw" homo tez nie mieli.



Ale zwalczali aborcję i ruchy homoseksualne. A to dla Palmera przecież podstawowe, o ile nie jedyne kryteria.




A dlaczego? Już przykład Marka Jurka pokazał, co elektorat PIS naprawdę myśli o aborcji.

Jezeli coś się od tego czasu zmieniło, to na gorsze, bo PIS dodatkowo wchłonął wyborców Leppera i Palikota.


zefciu



Szansę miał Gwiazdowski.

Ale już nie ma

Dla interesu politycznego.

I z powodów osobistych.

Guzik prawda - Kaczyński oddając hołd bratu śp L. Kaczyńskiemu zdecydowanie przeciwnemu zaostrzenia ustawy aborcyjnej, manipuluje, aby tylko nie stanowić wbrew woli brata.
A tłumaczyć sie to będę jedynie przed Bogiem z kierowania sie w życiu maksymą św Augustyna - w rzeczach koniecznych jedność, w wątpliwych wolność, we wszystkim miłość.
"W wątpliwych" - wiele nauk Kościoła wraz z rozwojem nauki i teologii w ciągu wieków ulegało modyfikacjom. Jeszcze 3-4 temu duchowni rwali szaty nad gender, jakoś od 4 lat cisza - choć studia gender, postępowanie na co dzień, którym zajmuje się gender nie znikły - przysługiwały inne inspiracje?...oczywiście dla dużej części społeczeństwa gender oznaczało zmianę płci, jak u sztandarowej Grodzkiej.

To tylko Twoja teoria.

W ten sposób to sobie możesz dowolnie wszystko wytłumaczyć.Dla kogoś może być przecież wątpliwym zakaz aborcji, czy też zakaz adopcji dzieci przez pary homo.

W odniesieniu do gender stanowisko Kościoła nie uległo zmianie.Gender jest taką kolonizacją ideologiczną dla większości duchowieństwa.Są oczywiście wyjątki jak np ks Boniecki.

Dałoby się napisać to zdanie po polsku?

Wątpliwe poprzedzają sprawy konieczne.
Adopcja dzieci przez pary homoseksualne nie należy do spraw dowolnych - przynajmniej dla mnie.

A aborcja? Należy dla Ciebie do spraw dowolnych?