We Wrześni był zorganizowany w piwnicy i po tragedii w Koszalinie został zamknięty. Dzień przed zamknięciem, zaraz po tragedii, ogłaszał, że jest bardzo bezpieczny i apelował o rezerwacje, za co został niemal zlinczowany na fb. Następnego dnia sami poinformowali (też na fb), że zamknięto/likwidacja.

Ale istnieją ogólne przepisy przeciwpożarowe, dotyczące zapewnienia dróg ewakuacji i tak dalej. Jeżeli adaptacja pomieszczenia do funkcji escape roomu sprawia, że ich wymogi nie są spełniane, jego wlaściciel je narusza.

Oczywiście, że narusza.
Trzeba bowiem mieć świadomość, że nie wszyscy posiadają poczucie odpowiedzialności za zdrowie i życie innych ludzi, stąd potrzeba uregulowań prawnych, kontroli i ewentualnych kar wymuszających właściwe warunki funkcjonowania.

No ale przecież te uregulowania są, o co zatem chodzi?

Jak pisałam, otwarcie salonu fryzjerskiego, gabinetu stomatologicznego musi być nastąpi za zgodą działu budowlanego Sanepid, a otwieranie escap roomów nikt nie kontroluje, na co wskazuje pracownik od lat związany z tą branżą - Powinny powstać przepisy, które regulowałyby powstanie takich lokali w sensie technicznym. Chodzi o to by straż pożarna odebrała pokój, sprawdziała wyjścia ewakuacyjne.
https://noizz.pl/spoleczenstwo/escape-r ... ch/4qtxqmh

Sama sobie przeczysz. Skoro stwierdzono nieprawidłowości, to przepisy ogólne sa (choćby p.poż).
Nie ma sensu tworzyc odrębnych przepisów dla poszczególnych działalności. Inaczej wiele by nie powstało (bo wpierw musiałoby zostać uwzglednione w ustawie).
Dałaś sie podpuscić. To częste w Polsce: lekceważy się zasady, dochodzi do tragedii as potem magle akcja kontroli i tysiące pomysłow na dodatkowe regulacje. A co z innymi działalnościami? Będzie czekanie na jakąs tragedie i potem następna akcja (jak sie srodki ludzkie zwolnią)? To takie na pokaz, ku pokrzepieniu serc.

Nie dałam się podpuścić - istnienie przepisów nie gwarantuje, że podlegający im się podporządkuje.
Powinny takie obiekty być dopuszczane do funkcjonowania po uzyskaniu zezwolenia, podobnie jak salony fryzjerskie czy gabinety stomatologiczne, gabinety lekarskie, czy inne obiekty użyteczności publicznej, obligatoryjnie zobowiązane do zgody pisemnej odpowiednich służb.

Nigdy nie gwarantuje.
To pozostałość po PRL i socjaliźmie: zaświadczenia, a nie oświadczenia. Traktuje sie obywatela jak oszusta i złodzieja.
W wolnych krajach składa się oswiadczenie, a surowo karane jest składanie oświadczeń fałszywych. Odpowiedzialność jest na człowieku, a nie na "państwie".
Co z tego, że zrobi sie kontrole na otwarcie, jak potem okazuje sie przy jakies tragedii, że drzwi ewakuacyjne były zastawione albo zamknięte na klucz, gasnic nikt nie zmieniał do 10 lat (a połowy nie było), była prowizorka z prądem itp itd. i oczywiscie wina "państwa" (bo nie zrobił kontroli po kontroli i po kontroli, a potem nie skontrolował kontrolujacych)
dodatkowe przepisy nic nie zmienia. trzeba aby ludzie się zmienili i zaczęli za siebie sami odpowiadać. Jak ma za nich to robić "państwo", to masz dzieci w ciałach dorosłych.

W tej kwestii Alus zgadzam sie z Koziolem ( Kozlem ? ).
Wiar ze mozna uchwalic przepisy ktore wszystko ureguluja jest uluda.
Tak naprawde trzeba uczyc ludzi odpowiedzialnosci za swoje czyny.

Oczywiście, że trzeba uczyć odpowiedzialności, ale realnie nikt nie zdoła wszystkich nauczyć.
Więc kiedy nauka poszła w las, pozostają restrykcje, które ochronią ludzi przed konsekwencjami głupoty i nieodpowiedzialności właścicieli obiektów użyteczności publicznej.

Jezeli regulacje sa przy np salonach fryzjerskich, to co za problem podciagnac Escape Rooms pod te same regulacje ?
Po prostu nikomu do glowy nie wpadlo zeby to zrobic.

Bo to byłby absurd. Regulacje salonu fryzjerskiego wynikały z higieny, a potem urzędnicy się rozpasali.

A higiena to nie profilaktyka uwzględniające zdrowie klientów, podobnie jak wszelkie zabezpieczenia w obiektach użyteczności publicznej, w tym escape roomach mające na uwadze zdrowie i życie korzystających z nich?

To zupełnie inne przepisy. Po co one w escape roomach? Wprowadźmy je w marketach, to dopiero będzie wesołe
Ogólne przepisy p.poż, budowlane i inne sa i sa wystarczające. Jest kwestia odpowiedzialności właścicieli firm, ogólnie odpowiedzialności ludzi. Czy ktokolwiek z klientów zwrócił uwage na brak oznakowanego wyjścia p.poż? A wystarczył jeden telefon do dowolnej straży pożarnej.

Skoro są wystarczające to po co jest wymaganie pisemne zezwolenie np straży na otwarcie wszystkich obiektów użyteczności publicznej??
I po co okresowe kontrole kominiarzy, gazowników w mieszkaniach, a straży w blokach?