Wracam do tematu odszkodowań. Ta informacja ma przykryć blamaż polski i rządu mając za zadanie wskazać (nie pierwszy raz) że rodziny ofiar chcą zrobić skok na kasę.
Chodzi o to żeby w jak najgorszym świetle pokazać rodziny a biednego Tuska jako ofiarę tych finansowych zapędów, nienasyconych, pazernych rodzin ofiar.
Ten zabieg się udał, bo uwaga opinii publicznej przeszła z rządu na rodziny i rozgorzała dyskusja czy to mało, czy dużo i różne inne, czasami idiotyczne, komentarze związane z tą sprawą.


Źródło: www.TVN24.pl

Jacek Nizinkiewicz rozmawia z Panią Beatą Gosiewską w onecie:

-Obwinia pani Rosję o doprowadzenie do tragedii smoleńskiej?

-Nie chcę mówić o czyjejkolwiek winie. Wiem, że doszło do ogromnych, wręcz niewiarygodnych, być może celowych, zaniedbań po obu stronach. Żadne inne państwo nie pozwoliłoby na tak skandaliczne zaniedbania bezpieczeństwa głowy swojego państwa.

- Do podobnych zaniedbań przecież już dochodziło. Na przykład kiedy w Smoleńsku lądował premier Tusk, a wcześniej w 2007 r. prezydent Kaczyński, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński. Idąc tym tokiem rozumowania, to organizacja wizyt wtedy też mogła doprowadzić do tragedii.

-Nie boję się tego powiedzieć: polski prezydent wraz z całą delegacją został posłany na śmierć. Rząd Tuska posłał na śmierć prezydenta Kaczyńskiego. Piloci mieli błędne informacje, byli dezinformowani, nie mamy wiedzy, jak ten lot był monitorowany na wyższym szczeblu. Rząd powinien podać się do dymisji po takiej katastrofie. Nie mówię personalnie, ale przecież w każdym demokratycznie działającym państwie takie są standardy. Putin z Tuskiem grają wspólną grę. Cały czas nami manipulują. Putin tresuje Tuska i rząd polski, i co jakiś czas pokazuje tę tresurę.

- Może lepiej wstrzymać się z takimi mocnymi słowami. Czy nie warto poczekać z oskarżeniami do zakończenia prac komisji Jerzego Millera i zakończenia działań prokuratorskich?

- Proszę mi wierzyć, że ja oddzielam moje uczucia od tego, co się dzieje. Wypowiadam się ze spokojem, rezygnacją i brakiem wiary w to, że ta sprawa zostanie wyjaśniona, a winni ukarani. Mój ból osobisty i ból wielu rodzin nie może powodować, że nie będziemy żądać prawdy. Rodziny ofiar smoleńskich, od dziewięciu miesięcy, jak i całe społeczeństwo poddawane są dezinformacji metodami rodem z KGB. Rząd polski, który jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską, za którą jeszcze nie odpowiedział, i mam wrażenie, że nie odpowie, usiłuje ją wykorzystywać do swoich sukcesów politycznych przed wyborami parlamentarnymi. Premier Tusk zamiast odpowiedzieć w Sejmie merytorycznie, tylko pokrzykiwał na posłów opozycji, a jego minister mówił: milczcie i słuchacie. To niedopuszczalne.

- Słowami: "polski prezydent wraz z całą delegacją został posłany na śmierć" przed wyjaśnieniem przyczyn tragedii już wprowadza pani tony oskarżycielskie i nie przyczyni się pani tym do wyjaśnienia tej tragedii, ale raczej do wprowadzenia jeszcze większego chaosu.

- Ale taka jest prawda, że polski prezydent wraz z całą delegacją został posłany na śmierć przez rząd Donalda Tuska! Wizyta była nieprzygotowana i nie mogę wierzyć w to, że był to przypadek. Premier Tusk posłał prezydenta Kaczyńskiego na pewną śmierć, tak to wygląda. Polska prokuratura nie jest w posiadaniu dowodów, tylko otrzymuje to, co przekaże jej strona rosyjska. Dowody wciąż pozostają w rękach rosyjskich. Pytanie, czy one nie zostały już zniszczone lub zmanipulowane. Dlaczego tak wygląda wrak samolotu? Jak prokuratura polska, czy też tzw. komisja Millera może wykluczyć wybuch na pokładzie samolotu, jeżeli polscy eksperci nie mają dostępu do wraku. Dlaczego samolot, który spadł z kilku metrów, wygląda jak po zamachu bombowym? Jakie siły działające na ten samolot dokonały tak straszliwych zniszczeń? Wciąż nie ma odpowiedzi na to pytanie, nikt tego nie bada. Zamach i eksplozję wykluczono w zasadzie bez badań zaraz po katastrofie. W mediach również to temat tabu - pytanie dlaczego?

Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html

Wypowiedź Pani Gosiewskiej nie wymaga chyba komentarza. Bardzo dobitnie mówi ona o tym, co bulwersuje polskie społeczeństwo i zagranicznych obserwatorów.

Zatrzymajmy się na chwilę nad słowami dziennikarza:

Do podobnych zaniedbań przecież już dochodziło. Na przykład kiedy w Smoleńsku lądował premier Tusk, a wcześniej w 2007 r. prezydent Kaczyński, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński. Idąc tym tokiem rozumowania, to organizacja wizyt wtedy też mogła doprowadzić do tragedii.

Dziennikarz sugeruje Pani Gosiewskiej, że dziadowskie lotnisko ze skandalicznym wyposażeniem technicznym i groteskową obsługą sterowaną przez niezidentyfikowane służby z Moskwy, wielokrotnie narażały na śmierć pasażerów wszystkich lądujących tam samolotów.

Otóż chcę teraz przypomnieć coś o czym nigdy nie czytałem na forach i w komentujących wydarzenia mediach.

Otóż rankiem 10 kwietnia 2010 roku w telewizji, która transmitowała na żywo uroczystości katyńskie (zbudziła mnie zona z informacją o katastrofie) dziennikarz komentujący jeszcze nie do końca rozpoznaną sytuację (jeszcze nie było nic wiadomo oprócz tego, że samolot spadł), ze - uwaga- :

Jeszcze dziś rano, godzinę temu, kręciły się tu służby techniczne usuwając zabezpieczenie techniczne jakie służyło bezpieczeństwu obsługi lotów samolotów w dniu 7 kwietnia, gdy byli tu premierzy: Putin i Tusk.

Kamera pokazywała nagrane chyba wcześniej obrazy jakichś robotników zwijających jakieś kable w rejonie krzaków koło lotniska.

I komentarz, nie pamiętam, czy mój czy dziennikarza, który mówił te słowa w telewizji: Może gdyby to zabezpieczenie było, to samolot by nie spadł?

I już na pewno moja refleksja:
Po co oni to na szybko demontowali? Przecież wystarczyło wyłączyć i nie używać. (Ta refleksja wskutek traktowania przez Rząd Tuska i media w Polsce tej wizyty uparcie jako prywatnej.

I ostatnia myśl: A może oni nie tyle zwijali te urządzenia (bo przecież to nie była piekarnia), tylko rozwijali jakieś inne, sterujące lotem samolotu ??????
I potrzebowali zdążyć, zanim samolot nadleci????

Macie wspomnienia, mogące potwierdzić, że w telewizji rankiem 10 kwietnia coś takiego było?
Bo ja, im dalej od tamtej pory, tym mniej wierzę we własną pamięć.
To mogło być przecież cokolwiek.
Tylko dlaczego ani jednym słowem nie zająknęły się ani rosyjskie ani polskie służby w związku ze śledztwem, o tym zdarzeniu, z minimalnym choćby komentarzem? ?

Mam mieszane uczucia do Twego postu.
Za dużo w nim emocji, egzaltacji a za mało rzeczowych stwierdzeń popartych faktami lub chociażby prawdopodobnymi hipotezami.
Tego typu, kategoryczne tezy i stwierdzenia to tylko woda na młyn dla przeciwników PiS-u i w ogóle osób które chcą dojścia do prawdy.
Najlepiej szukać i przytaczać wypowiedzi specjalistów lotnictwa a nie to co ma do powiedzenia osoba z kręgu rodzin ofiar.
Zgadzam się z konstatacją że te zaniedbania w sprawie lotu vip-ów ciągną się latami, ale niczego to nie dowodzi oprócz permanentnego bałaganiarstwa i braku profesjonalizmu w naszych służbach i urzędach, Ale na pewno nie jest to dowodem chęci uśmiercenie danej osoby.
Można jedynie mówić - w obliczu tej tragedii - o wręcz zbrodniczych zaniedbaniach i zaniechaniach pewnych osób, służb i instytucji.
Z tym mamy do czynienia od dziesięcioleci, tylko zadziała tu zasada "na kogo padnie na tego bęc"!
I to dwa razy.
Szczyt tego bałaganiarstwa nastąpił za rządów PO a dodatkowo doszło do celowych zaniechań z powodu także celowego obniżenia rangi tego wylotu czyli nieumyślnie sprowokowano tragedię.

Właśnie o tym mówiła Pani Beata Gosiewska i ja mówię w swoim poście.

Czułem, że przez te podkreślenia cytowania i kolor może zgubić się istota wypowiedzi Pani Gosiewskiej i mojego postu, przepraszam.

Ponawiam zatem moje pytanie:
Macie wspomnienia, mogące potwierdzić, że w telewizji rankiem 10 kwietnia coś takiego było?

I tak się właśnie stało.
Co do opisywanej sytuacji, nie pamiętam tego zajścia.
Wiemy o tym że usunięto systemy naprowadzania zamontowane dla potrzeb lądowania Putina a przy okazji i Tuska, ale nic mi nie wiadomo kiedy dokładnie je zdemontowano.
Czy 8 czy 10 kwietna przed przylotem LK.

Przy okazji.
Serwilizm Tuska zaowocował poniższym:

Można by rzec że przyjaźń polsko-radziecka kwitnie.

Moglbys zalinkowac (ewentualnie napisac, wyobraz sobie, ze mimo wszystko, ja Ci wierze! ) jakie to byly systemy? Mnie by nie zdziwilo gdyby i baterie rakiet ziemia-powietrze zainstalowali. Naprawde. Przeciez to Putin. Moze i jakis przenosny ILS byl, ale takie twierdzenia "jakies systemy" niczego nie dowodza.

Nie był to żaden ILS tylko jakiś inny rodzaj naprowadzania specyficzny dla lotnictwa rosyjskiego.
Rosjanie prawie wszystko mają specyficzne.
Nawet przyzwoitość.


http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/z-lotniska-pod-smolenskiem-usunieto-sprzet-ktory-sluzyl,1465168,2943

No to juz wszystko rozumiem. Ziemkiewicz napisal, ze Julia Łatynina twierdzi jakoby, prawdopodobnie na przylot Putina zainstalowano dodatkowe instrumenty. Juz wszystko rozumiem.

Podczas dzisiejszych skoków w Zakopanem doszło do wypadku.
Byliśmy świadkami próby zamachu na Adama Małysza!

Nikt nie uwierzy ,że to zwykły wypadek.
I tu rodzą sie pytania:
- dlaczego Małysz nie odszedł na drugi krąg?
- na jakiej był ściezce?
- kto go naprowadzał?
- czy Lepistoe był trzeźwy?
- kto mu kazał lądowac w takich warunkach?
- gdzie i z kim był w tym czasie D. Tusk?

W związku z powyższym należy niezwłocznie powołać komisję śledczą na której czele stanie Antoni Macierewicz oraz wyjaśnić wszystkie kwestie związane z dzisiejszym incydentem (m.in. strzały które słychac w końcowej fazie lotu).

Zapomniałaś dodać że Małysz jest z PiS lub współpracował z nimi.

Raczej jest to głupi żart biorąc pod uwagę tragedię rodzin więc moim zdaniem Ci się nie udał bo robienie wygłupów z ludzkiej tragedii nie jest śmieszne tylko podłe.

Materiał do przemyślenia dla osirisa: Siedem prawd prezesa PiS a fakty.

• Dziś wiemy na pewno: nie było nacisków [na załogę]. Nie ma żadnych dowodów na te naciski
• Nie było też żadnych przesłanek do tego, żeby były jakiekolwiek naciski
• To, co działo się w samolocie, mieściło się w ramach normalnych procedur
• Nie mamy pewności, czy samolot był sprawny
• Piloci prawidłowo wydali komendę odchodzimy. Czemu nie odeszli? Tajemnica jest we wraku samolotu, który został zniszczony
• Wina Rosjan jest bezpośrednia. Kontrola wprowadziła w błąd załogę. Zachęcano do lądowania
• Winę pośrednią ponosi polski rząd. Rozdzielono wizyty premiera i prezydenta w Katyniu, podjęto grę z obcym mocarstwem przeciwko własnemu prezydentowi

Jak to było? Jeżeli rzeczywistość nie zgadza się z teorią tym gorzej dla rzeczywistości?

Tu nie chodzi o naciski tylko brak profesjonalizmu ze strony pilotów oraz nieprzestrzeganie danych procedur w takich sytuacjach.
Pilot wyszkolony i trzymający się procedur nie czeka na żadne decyzje cywila tylko działa tak jak nakazuje mu szkolenie.
Jeżeli piloci, prokuratura, sądy i inne osoby i instytucje ulegają jakimś naciskom lub presjom psychicznym to nie nadają się do niczego i dyskwalifikuje ich to całkowicie w danej dziedzinie.
Wiadomą rzeczą jest że politycy - wszyscy - mają jakieś oczekiwania lub przez słowa je komunikują tylko że profesjonalnie działający żołnierz, funkcjonariusz państwowy czy władza sądownicza działają w oderwaniu od tego bo inaczej doprowadza to do katastrofy w każdej dziedzinie.
Jeżeli przytoczony stenogram jest prawdziwy to oznacza że piloci byli wybitnie nieprofesjonalni.

A wracając do Angella_S
Tym wpisem dowodzisz braku wrażliwości na cierpienie Małysza (psychiczne i fizyczne) skoro jego tragedię przekuwasz na dowcip i robisz sobie z tego jaja.

Ale nie w przypadku prof Geremka.....wtedy Twoje wpisy stanowiły akty miłosierdzia.

Alus kolejny mega offtop in potentia. Kiedy ty się nauczysz pisać w temacie?
W dodatku usiłujesz grać nieżyjąca osobą.
Ech...

Proszę przytoczyć żarty na temat Geremka, czekam.
Pisałem iż wszystkie okoliczności wskazują iż był piratem drogowym i wypadek nie był męczeńską śmiercią tylko był skutkiem brawury. I tyle.