Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Wacław D. nie chce mówić.
Na razie.
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_8.html
Coś mi się wydaje, że artykuł powyższy jest delikatną sugestią, że teczki pracy dla SB z lat 1978-1990 mogą się jednak odnaleźć. Choćby w postaci mikrofilmów wykonanych przed zniszczeniem teczek.
|
So sty 06, 2007 11:51 |
|
|
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Można podejrzewać, kierując się ideą spiskowości dziejów, że nie jest przypadkowym działanie na rzecz destrukcji polskiego Kościoła i że Watykan świadomie to robi, chcąc zdewaluować dzieło JP2.
|
So sty 06, 2007 12:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm... A może to od wody wiślanej? W końcu przez Płock też płynie :-/
====================
z "Naszego Dzienika"
Wzmacniać potencjał dobra
Z nowym metropolitą warszawskim księdzem arcybiskupem Stanisławem Wielgusem rozmawia Sławomir Jagodziński
Jakie uczucia towarzyszyły Ekscelencji w chwili ogłoszenia 6 grudnia br. decyzji o nominacji na metropolitę warszawskiego?
- Przede wszystkim uczucie lęku. Podkreślam: lęk, drżenie i poczucie wielkiej odpowiedzialności, która spada na mnie wraz z tą nominacją. Mam świadomość, czym jest Warszawa. Z jednej strony to miasto wielkie, wspaniałe i bohaterskie, z olbrzymią tradycją historyczną. Z drugiej - miasto trudne, pluralistyczne, ulegające wpływom relatywizmu moralnego, poznawczego, wpływom hedonizmu, miasto ogromnie wielu problemów, które wymagają jakiejś odpowiedzi.
|
So sty 06, 2007 12:09 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
I pozostaje pytanie o wiarygodność tego, który ma z tym relatywizmem moralnym walczyć, samemu relatywizując charakter własnej współpracy z SB. 
_________________ www.onephoto.net
|
So sty 06, 2007 12:38 |
|
 |
kubag
Dołączył(a): Pn sie 22, 2005 17:18 Posty: 90
|
 troska
hm, z chrześcijańskiego punktu widzenia można wybaczyć, każdy z nas błądzi, nawet Jan Paweł II przepraszał za błędy i winy Kościoła. Zadaniem naszym jest przebaczyć, okazać miłosierdzie i zrozumienie, tak jak reaguje na nasz grzech i zepsucie Jezus. Wiem, że jest to trudne, bardzo trudne, dla niektórych niezrozumiałe. Dla wielu sytuacja jest o tyle zla, że w autorytycie , którym powinnien być biskup, widzieć będą człowieka, który zbłądzil, nie tylko w latach PRLu, ale także ostatnio, udzielając niejasnych wyjaśnień.
Potrzeba bardziej miłości niż potępienia, ale zastanawiam się czy dla dobra Ludu Bożego Ojciec Święty nie powinnien wezwać ks. Abp. Wielgusa do siebie, porozmawiać z nim,i wyjaśnić, że dla Dobra Kościoła i atmosfery w nim panującej, powinnien odsunąć się w cień..
|
So sty 06, 2007 13:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości" - Benedykt XVI 25.05.2006r, katedra św. Jana w Warszawie; Memoriał Episkopatu Polski, lipiec 2006r......
Z tegoż Memoriału:
"Istota zła współpracy z wrogami Kościoła polega na dobrowolnym podporządkowaniu się totalitarnej władzy i oddaniu się do jej dyspozycji. Takie podporządkowanie uderza wprost w sumienie tego, kto się podporządkowuje. Nie musi on nic innego uczynić, ale samo przyrzeczenie lojalności wobec władzy wrogo nastawionej do Kościoła i religii jest ciosem wymierzonym w jego własne sumienie. Organom bezpieczeństwa PRL wbrew pozorom nie zależało tylko na przekazywanych wiadomościach, ale na związaniu sumienia tego, kto podpisał współpracę z nimi. On nie musiał przekazać żadnej wiadomości; wystarczyło tylko, że szedł przez życie ze świadomością zdrady, jakiej dokonał, podpisując "umowę o współpracy" z władzami niszczącymi wartości religijne i moralne.
Współpraca z wrogami Kościoła jest grzechem publicznym".
Gdy komuś zabraknie odwagi do przyznania się (jak w tym przypadku) winno być zastosowane prawo kanoniczne.
http://ekai.pl/serwis/?MID=11544
|
So sty 06, 2007 13:13 |
|
 |
Duch proroczy
Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18 Posty: 85
|
Fragmęt kazania wygłoszonego 2 sierpnia 2004 r. w parafii Ducha Świętego w Płocku (Tygodnik Katolicki Niedziela)
Bp Stanisław Wielgus:
W naszych czasach najgorszym zagrożeniem dla chrześcijaństwa nie jest wojujący ateizm, lecz obojętność religijna ludzi, którzy uważają się za chrześcijan, ale żyją jak bezbożni poganie i niczym się od nich nie różnią. Którzy tak jak bezbożni poganie kradną i oszukują, dokonują malwersacji i krzywdzą bliźnich; którzy tak jak poganie zamiast na Mszę św. pędzą w niedzielę do supermarketu; którzy tak jak poganie zamiast Pana Boga czczą złotego cielca; którzy tak jak poganie nie modlą się do Boga i wyrzucili Go już ze swojego codziennego życia. Nie ma nic gorszego dla chrześcijaństwa jak źli chrześcijanie!
Niestety, pamięć ludzi i pamięć całych narodów jest bardzo nietrwała. Tak szybko zapominają one o starej, mądrej przestrodze, która głosi, że ten, kto zapomina o minionych zbrodniach i nieszczęściach, zmuszony będzie przeżywać je po raz wtóry.
Wszędzie, gdzie żyjemy i pracujemy, pokazujmy ludziom Chrystusa przez swoje piękne, uczciwe życie. Módlmy się i uczmy modlitwy bliźnich. Pomnażajmy swoją wiedzę religijną i pouczajmy o Chrystusie innych. Pielęgnujmy znaki naszej wiary w domu i poza domem.
I zawsze, w chwilach dobrych i złych, w dobrym zdrowiu i w cierpieniu, prywatnie i publicznie, w życiu społecznym i politycznym, w domu i na uniwersytecie, będąc skromnym pracownikiem i pełniąc najwyższe urzędy, idąc do pracy i biorąc kartę wyborczą do ręki - nie zapominajmy o tym, że jesteśmy chrześcijanami i że tylko wtedy, gdy publicznie przyznamy się do Chrystusa, On przyzna się do nas na Bożym sądzie, przed którym stanie na pewno każdy człowiek. Amen.
Piękne , tyko czy prawdziwe....
_________________ Dla katolika nie może istnieć neutralność. Pan Bóg też nie jest neutralny
|
So sty 06, 2007 13:27 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
To o czym mówił w tej homilii abp Wielgus jest prawdziwe, ale kto w to teraz uwierzy. Chciałoby się powiedzieć słowami Jezusa:
Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. (Mt 23, 3)
_________________ www.onephoto.net
|
So sty 06, 2007 14:48 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Problem w tym, że teraz wielu ludzi nie będzie chciało ich (księży) słuchać.
Widocznie dają bardzo nieżyciowe rady, skoro sami z nich nie korzystają.
A wszystko to, to woda na młyn ludzi wyznających zasadę "Bóg tak-Kościół nie".
Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym się mylić, ale obawiam się że na naszych oczach wygrywa PRL. Przez prawie 50 lat nie udało im się zniszczyć Kościoła w Polsce. Ale ziarno zostalo posiane, teraz daje przerażające plony.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
So sty 06, 2007 15:00 |
|
 |
Marek Antoniusz
Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32 Posty: 282
|
Bardzo mądry i zarazem smutny tekst. Polecam:
Bez gniewu i bez radości
Jak dla mnie powtarzanie tego co już wszyscy wiedzą jest kopaniem leżącego. Teraz chciałbym wiedzieć który luteranin czy rabin donosił, a jeszcze bardziej który dziennikarz.
Czy też będą relację na żywo spod tej czy innej redakcji jak prawda wyjdzie na jaw. A może znowu będą listy poparcia i plucie na tych co ośmielili się powiedzieli prawdę.
Wreszcie chciałbym wiedzieć, skoro wszyscy zgodnie i jednym chórem twierdzą jaka podła była SB co Kiszczak jeszcze robi na wolności? A jeśli nawet nie da się inaczej to jakim prawem odbiera resortową emeryturę.
Chyba nie będziemy udawać, że sprawa kończy się na abp Wielgusie?
_________________ Bogu ducha winny
|
So sty 06, 2007 15:16 |
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Marek Antoniusz napisał(a): Wreszcie chciałbym wiedzieć, skoro wszyscy zgodnie i jednym chórem twierdzą jaka podła była SB co Kiszczak jeszcze robi na wolności?
Wielu esbeków nie sprzeniewierzyło się własnym ideałom i nadal pozostało esbekami.
To chyba, mimo nikczemności zajęcia, lepsze niż zakłamane i do cna załgane życie dwulicowców i kombinatorów w sutannach.
Obrzydzenie...
|
So sty 06, 2007 15:33 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Posty o przepraszaniu przez papieża za winy Kościoła zostały przeniesione tutaj.
Ewentualnie podobny wątek generalnie o mea culpa Kościoła jest też tutaj.
A teraz proszę o powrót do tematu. 
_________________ www.onephoto.net
|
So sty 06, 2007 16:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiemy jak było, wiemy jak jest. Obecne kłamstwa abpa Wielgusa są jeszcze gorsze niż to co robił kiedyś. To niestety bardzo bolesny i poważny temat (świadczy choćby o tym to, że w moim kościele - w którym nigdy nie mówi się o takich rzeczach w homiliach - zarówno wczorajsza homilia jak i dzisiejsza były poświęcone temu co się dzieje).
My nic nie możemy zrobić, nie możemy wpłynąć na decyzje które zapadły - możemy sobie pogadać i tyle.
Myślę natomiast, że warto pomodlić się za nasz Kościół - o jego jedność, za tych którzy grzeszyli, ale szczególnie za tych wszystkich, których wiara jest jeszcze na tyle słaba, że wydarzenia ostatnich kilku dni mogą spowodować ich odejście od Kościoła.
Niestety, sama słyszałam od jednej osoby że jeśli abp Wielgus zostanie (mówiła to jeszcze przed objęciem urzędu przez aarcybiskupa) metropolitą warszawskim to ona przestanie chodzić do Kościoła. I na ile ją znam to obawiam się, że tak będzie 
|
So sty 06, 2007 17:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ubecki agent zasiada na miejscu tak wybitnej postaci jak Prymas Tysiąclecia Stefan kard. Wyszyński. Który nie tylko nie dał sie złamać, ale bez strachu nadstawiał głowę. Kardynał Glemp chociaż nie tak wybitny jak poprzednik, równiez w tej kwestii pozostał krystaliczny
Tanieje dzisiaj biskupstwo w Polsce.
Do tej pory miałem i jeszcze mam szacunek do Ratzingera, ale zaczyna on szwankować we mnie
|
So sty 06, 2007 17:39 |
|
 |
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
tolkien napisał(a): Do tej pory miałem i jeszcze mam szacunek do Ratzingera, ale zaczyna on szwankować we mnie
Nie ty sam tak to przeżywasz...ale pomyśl trzeźwo: co też mu donieśli, kto to był, skąd miał lepiej poznać sprawę, jak nie od polskiej hierarchii???
Radio Watykan 4 stycznia o godz. 16.25 podaje cytuje
O. Dariusz Kowalczyk prowincjał mazowiecko-wielkopolskiej prowincji jezuitów uważa, że decyzja o tym, czy ingres odbędzie się w planowanym terminie zależy od sumienia abp. Stanisława Wielgusa i od Stolicy Apostolskiej.
„ Rozumiem, że Stolica Apostolska otrzymała albo otrzyma w najbliższym czasie, może jeszcze dzisiaj albo jutro, przynajmniej wstępne jakieś ustalenia Komisji i w związku z tym będzie miała wystarczająca dane, by zdecydować czy ta nominacja jest utrzymana w mocy czy też uzna, że nowe fakty są na tyle poważne, że należy tę nominację wstrzymać” – podkreślił o. Kowalczyk.
Była to jeszcze moja OSTATNIA NADZIEJA, że UDA SIE tak zagmatwany, paskudny, węzeł gordyjski rozwiązać...
A co się stało i KTO odpowiada za taki stan „ROZRUCHU”, którego nie opanowano (bo słyszymy i widzimy...) a czy to obecne takie UKIERUNKOWANIE SPRAWY jest trafne???
>Quo vadis< w co popadasz...Nie było SPRAWIEDLIWEGO, żeby uchronił nas na zakręcie...
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
So sty 06, 2007 20:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|