Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 13:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Zabili go bo się awanturował na lotnisku 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
filipiarz
Cytuj:
Mieszek napisał:
Cytuj:
Polak na lotnisku zmarł nagłą śmiercią. W wyniku splotu wydarzeń które spowodowały jego zgon. To były te bodźce.
I teraz pytanie zasadnicze, czy gdyby policji tam nie było to by pasażer żył czy umarł?

Sofizmat Suszę zęby
Gdybanie odciąga od prawy.


Dla mnie to może być nawet latająca flądra w twoich oczach.
Od ważnych słów to ty odciągasz unikając odpowiedzi na podanie domniemanej przyczyny zgonu[ze starości nie umarł- chyba to widzisz, no nie?]. Za wszelka cenę broniąc policji.Choć na ich brak udziału w śmierci również nie podałeś żadnego dowodu.Skąd więc u ciebie taka pewność o ich niewinności? Pewno tam stali i dłubali w nosie? A może w ogóle ich tam nie było?
A może pewno ma Paschalis racje: "Umarł z nudów.".
Niekiedy prawda w oczy kole tak bardzo...
Oczywiście, że można się mylić. Może akurat dostał zawału. Zobaczył ładnego laptopa i padł jak kłoda. On lubił ładne laptopy co udowodnił dźwigając jeden z nich.
Odpowiada taka wersja? Logicznie jest poprawna.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn lis 19, 2007 17:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 10, 2007 12:53
Posty: 8
Post 
Mieszek napisał(a):
Dla mnie to może być nawet latająca flądra w twoich oczach.
Od ważnych słów to ty odciągasz unikając odpowiedzi na podanie domniemanej przyczyny zgonu[ze starości nie umarł- chyba to widzisz, no nie?]. Za wszelka cenę broniąc policji.Choć na ich brak udziału w śmierci również nie podałeś żadnego dowodu.

Nie trzeba dowodów na brak udziału. Brak dowodu winy oznacza niewinność w każdym cywilizowanym kraju. Dlatego z jakimikolwiek pewnymi opiniami oskarżającymi trzeba niestety zaczekać na wyrok albo co najmniej więcej dowodów.


Pn lis 19, 2007 23:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
Paschalis napisał(a):
Ale ja nie uważam, że ta broń została użyta do (czyli w celu) zabijania, ale mogła taki skutek przynieść, a funkcjonariusze złamali zasady żeby jej użyć wobec osoby, która nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia dla niczyjego życia. Funkcjonariusze mieli świadomość, że taser nie powinien być nadużywany, a mimo to go użyli kilkakrotnie w sposób sprzeczny z procedurami. To świadczy o braku samokontroli oraz o przyzwyczajeniu do rozwiązywania konfliktów poprzez zastosowanie przemocy.

Strasznie jesteś rychliwy do wniosków i oceniania ludzi. Nie wiem ile razy go użyli, ile razy trafili i jaką mieli świadomość i czego. Zauważ, że po pierwszym trzasku widać przez moment, że Polak ma coś podłużnego w prawej dłoni, czego nie miał na początku interwencji. Ciekawe co to jest, kiedy to wziął i jak to odebrała policja? Może jako opór, postawę agresywną? Mogła przecież tak to odebrać, choć nie wiadomo tego na pewno, także nie widać co tam się tak naprawdę działo.


Jeśli chodzi o to coś co trzyma w ręku to zrób screenshot'a bo nie jestem pewien wiem o co ci chodzi.

W każdym razie gościa, który nikogo nie zaatakował i przebywał na lotnisku od 10 godzin raniono od razu taserem, a gdy się przewrócił i wył z bólu po raz kolejny użyto paralizatora dociskając go kolanem do ziemi i dramatycznie utrudniając mu oddychanie, mimo że po porażeniu nie można utrudniać oddychania trafionemu. Nic nie tłumaczy takiego zachowania. Zresztą jak funkcjonariusz o zdrowych zmysłach mógłby uznać, że facet, który od 10 godzin bezradnie błąka się po lotnisku ma zamiar kogoś zaatakować? Mógł to uczynić znacznie wcześniej nie błąkając się bezradnie po lotnisku i mamrocząc ze strachu słowa w obcym języku.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Oficjalne instytucje związane z policją nie będą się spieszyły do upubliczniania niewygodnych informacji, a ich dotychczasowe zapewnienia średnio pokrywały się z faktami. Przed upublicznieniem filmu policja zapewniała, że użyła taserów bo facet był agresywny wobec jej funkcjonariuszy, podczas gdy widać, że taser zostaje użyty gdy gość był odwrócony od nich plecami.

Mnie się nigdzie nie śpieszy.
Nieścisłości zostały zgłoszone, policja Kanady nie może tego zignorować. To czy był agresywny czy nie jest kwestią uznaniową. Także proszę o udowodnienie, że jeśli uznali go za niebezpiecznego i agresywnego to procedura jest taka sama, jak napisałeś - w normalnych przypadkach. Ja widzę możliwość uznania go za agresywnego, szczególnie jeśli dzierżył coś w dłoni w czasie interwencji.


"Nieścisłości" to bardzo delikatne określenie na to poważnie mijające się z prawdą oświadczenie ze strony policji. Ja po tej dezinformacji straciłem wiarę, że policja będzie w tej sprawie wydawała obiektywne komunikaty.

Natomiast, jeśli chodzi o sąd to czekanie na rozprawę i wyrok sądowy nie oznacza niemożności wygłaszania opinii o winie lub nie winie. Tym bardziej jeśli istnieje kamera rejestrujące całe zdarzenie i znane są procedury, z których funkcjonariusze powinni byli w takiej sytuacji skorzystać. Zresztą wyrok i wysokość kary to jedno, a ludzka ocena kondycji moralnej funkcjonariuszy (m.in. łatwości w sięganiu po przemoc w rozwiązywaniu konfliktów) to drugie.

_________________
www.onephoto.net


Pt lis 23, 2007 21:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Jeśli chodzi o to coś co trzyma w ręku to zrób screenshot'a bo nie jestem pewien wiem o co ci chodzi.

http://taniestrony.info/polak1.jpg
http://taniestrony.info/polak2.jpg
http://taniestrony.info/polak3.jpg
Na filmie widać lepiej.

Paschalis napisał(a):
W każdym razie gościa, który nikogo nie zaatakował i przebywał na lotnisku od 10 godzin raniono od razu taserem, a gdy się przewrócił i wył z bólu po raz kolejny użyto paralizatora dociskając go kolanem do ziemi i dramatycznie utrudniając mu oddychanie, mimo że po porażeniu nie można utrudniać oddychania trafionemu. Nic nie tłumaczy takiego zachowania. Zresztą jak funkcjonariusz o zdrowych zmysłach mógłby uznać, że facet, który od 10 godzin bezradnie błąka się po lotnisku ma zamiar kogoś zaatakować? Mógł to uczynić znacznie wcześniej nie błąkając się bezradnie po lotnisku i mamrocząc ze strachu słowa w obcym języku.

Dojście do takich wniosków pociąga za sobą przyjęcie bardzo wiele jednoznacznych założeń, podczas gdy takich założeń nie można przyjąć. Niektóre z nich to nawet nie są założenia a zwykłe wymysły - np, że policja wiedziała, że on tam się 10 godzin błąkał. Nie widzę powodów aby uznać Twoją subiektywną interpretację za w jakikolwiek sposób udowadnialną. Jest ona co najwyżej prawdopodobna, ale są też inne możliwości interpretacji, oraz nie są znane wszystkie fakty.

Paschalis napisał(a):
Natomiast, jeśli chodzi o sąd to czekanie na rozprawę i wyrok sądowy nie oznacza niemożności wygłaszania opinii o winie lub nie winie. Tym bardziej jeśli istnieje kamera rejestrujące całe zdarzenie i znane są procedury, z których funkcjonariusze powinni byli w takiej sytuacji skorzystać.

Procedury w ramach takiej sytuacji, jaką sobie wymyśliłeś, że ona była? Trudno żebyś nie zgadzał się z samym sobą...
Już napisałem co widziałem na filmie: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=303934#303934
Także powtórnie: nie widzę powodów aby uznać Twoją subiektywną interpretację za w jakikolwiek sposób udowadnialną. Jest ona co najwyżej prawdopodobna (pomijając milczeniem subiektywne inkluzje nie oparte na faktach), ale są też inne możliwości interpretacji, oraz nie są znane wszystkie fakty - choćby ile razy Polak został trafiony? Potrafisz to stwierdzić jednoznacznie na podstawie filmu?

Ja nie podejmuję się wygłaszania opinii o winie lub nie winie gdy nie są znane nawet tak istotne fakty, jak to, ile razy Polak został trafiony z tasera, jaka była przyczyna śmierci, czy jakie dane posiadała policja w chwili interwencji.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 24, 2007 0:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
Paschalis napisał(a):
Jeśli chodzi o to coś co trzyma w ręku to zrób screenshot'a bo nie jestem pewien wiem o co ci chodzi.

http://taniestrony.info/polak1.jpg
http://taniestrony.info/polak2.jpg
http://taniestrony.info/polak3.jpg
Na filmie widać lepiej.


Obejrzałem w takim razie jeszcze raz ten film i widać na nim wyraźnie, że przez cały czas interwencji policji Polak nie trzyma niczego w ręku. Te zdjęcia nie mają więc znaczenia w świetle interwencji, gdyż pochodzą z wcześniejszego okresu zanim policja w ogóle zainteresowała się Polakiem. Rzucił komputerem, blokował fotokomórkę w drzwiach krzesłem, to i mógł coś trzymać w ręku. Nie ma to znaczenia dla późniejszej fazy zdarzeń, bo gdy przyszła policja niczego już w ręku nie miał i nie wyczyniał nic agresywnego.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
W każdym razie gościa, który nikogo nie zaatakował i przebywał na lotnisku od 10 godzin raniono od razu taserem, a gdy się przewrócił i wył z bólu po raz kolejny użyto paralizatora dociskając go kolanem do ziemi i dramatycznie utrudniając mu oddychanie, mimo że po porażeniu nie można utrudniać oddychania trafionemu. Nic nie tłumaczy takiego zachowania. Zresztą jak funkcjonariusz o zdrowych zmysłach mógłby uznać, że facet, który od 10 godzin bezradnie błąka się po lotnisku ma zamiar kogoś zaatakować? Mógł to uczynić znacznie wcześniej nie błąkając się bezradnie po lotnisku i mamrocząc ze strachu słowa w obcym języku.

Dojście do takich wniosków pociąga za sobą przyjęcie bardzo wiele jednoznacznych założeń, podczas gdy takich założeń nie można przyjąć. Niektóre z nich to nawet nie są założenia a zwykłe wymysły - np, że policja wiedziała, że on tam się 10 godzin błąkał. Nie widzę powodów aby uznać Twoją subiektywną interpretację za w jakikolwiek sposób udowadnialną. Jest ona co najwyżej prawdopodobna, ale są też inne możliwości interpretacji, oraz nie są znane wszystkie fakty.


To są fakty wynikające m.in. z filmu, w którym widać faceta, który nikogo nie atakuje, a sam jest rażony taserami i przyciskany do ziemi podczas gdy wyje z bólu i w końcu nieruchomieje umierając. To oczywiste, że to zdarzenie na lotnisku było przyczyną zgonu co potwierdza sekcja zwłok, o której pisałem wcześniej. Nie ma żadnej racjonalnej alternatywy dla uznania, że to bezprawne, sprzeczne z regulaminem postępowania i logiką, działania policji doprowadziły do śmierci Polaka. A również zeznania świadków potwierdzają, że Polak nie był agresywny.

Wyjątkiem od tej reguły, jest naturalnie sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia co jednak nie miało tutaj miejsca w żadnym momencie interwencji policji. Polak nie tylko nie zagrażał życiu, ani nie atakował nikogo, a w czasie samej interwencji nie był nawet agresywny.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Natomiast, jeśli chodzi o sąd to czekanie na rozprawę i wyrok sądowy nie oznacza niemożności wygłaszania opinii o winie lub nie winie. Tym bardziej jeśli istnieje kamera rejestrujące całe zdarzenie i znane są procedury, z których funkcjonariusze powinni byli w takiej sytuacji skorzystać.

Procedury w ramach takiej sytuacji, jaką sobie wymyśliłeś, że ona była? Trudno żebyś nie zgadzał się z samym sobą...
Już napisałem co widziałem na filmie: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=303934#303934
Także powtórnie: nie widzę powodów aby uznać Twoją subiektywną interpretację za w jakikolwiek sposób udowadnialną.


To nie ja wymyśliłem procedury, które nakazują w celu pacyfikacji najpierw użyć gazu p.ieprzowego lub pałki, a dopiero ew. potem taserów. Oraz, że nie wolno w krótkim okresie czasu kilkukrotnie wobec tej samej osoby używać paralizatora, jak również, że porażona osoba nie może mieć utrudnionego oddychania, np. przez brutalne przyciskanie jej do ziemi przez dwóch rosłych funkcjonariuszy.

Cytuj:
Jest ona co najwyżej prawdopodobna (pomijając milczeniem subiektywne inkluzje nie oparte na faktach), ale są też inne możliwości interpretacji, oraz nie są znane wszystkie fakty - choćby ile razy Polak został trafiony? Potrafisz to stwierdzić jednoznacznie na podstawie filmu?


Powtarzam raz jeszcze. Nie ma innych racjonalnych interpretacji. Jeśli nie miał problemów z krążeniem, ani z narkotykami, czy z alkoholem (co wykazała sekcja), to znaczy, że to brutalna interwencja policji z rażeniem taserami i przyciskaniem do ziemi doprowadziła do zgonu.

Zaproponuj inną alternatywną wiarygodną interpretację zdarzeń jeśli uważasz inaczej.

Cytuj:
Ja nie podejmuję się wygłaszania opinii o winie lub nie winie gdy nie są znane nawet tak istotne fakty, jak to, ile razy Polak został trafiony z tasera, jaka była przyczyna śmierci, czy jakie dane posiadała policja w chwili interwencji.


Są znane. Został trafiony dwukrotnie. Przyczyną śmierci było zdarzenia na lotnisku, co wykazała sekcja zwłok. Dane policji nie mają znaczenia, policja ma określone procedury w kwestii pacyfikacji i nie może ich łamać.

Natomiast, poza proceduralne działanie z zagrożeniem życia może nastąpić tylko wtedy gdy zagrażający bezpośrednio zagrażał czyjemuś życiu jako obrona konieczna, tak jak w każdym państwie. W żadnym fragmencie poszkodowany nie stanowił takiego zagrożenia dla nikogo z otoczenia, co potwierdza film i relacje świadków. Zakres wiedzy policji w tym zakresie nie ma żadnego znaczenia, bo jeśli nie ma w żadnym momencie działania Polaka bezpośredniego zagrożenia życia innych osób policja nie ma żadnych podstaw by podjąć przemoc, która może zabić tego człowieka. Własne widzimisię funkcjonariuszy na pewno nie jest do tego podstawą.

_________________
www.onephoto.net


So lis 24, 2007 13:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
filippiarz napisał(a):
http://taniestrony.info/polak1.jpg
http://taniestrony.info/polak2.jpg
http://taniestrony.info/polak3.jpg
Na filmie widać lepiej.

Obejrzałem w takim razie jeszcze raz ten film i widać na nim wyraźnie, że przez cały czas interwencji policji Polak nie trzyma niczego w ręku. Te zdjęcia nie mają więc znaczenia w świetle interwencji, gdyż pochodzą z wcześniejszego okresu zanim policja w ogóle zainteresowała się Polakiem.

Jest to dowód na to, jak umysł dopasowuje fakty do własnej wizji :)
Jeszcze raz link do całego filmu: http://www.youtube.com/watch?v=QPCgwCS3viQ
Przedmiot widać w 6:47 - 6:48
Ten przedmiot w ręku Polaka widać wyłącznie w tym momencie interwencji policji. Gdy policja zbliżała się i wchodziła do pomieszczenia gdzie przebywał Polak, nie widać było nic w jego rękach, więc prawdopodobnie trafiło to do jego rąk tuż przed jego postrzeleniem, już w czasie interwencji i w obecności policji - nie da się jednak stwierdzić dokładnie kiedy i jak, bo widok jest zasłonięty.

Paschalis napisał(a):
To są fakty wynikające m.in. z filmu, w którym widać faceta, który nikogo nie atakuje, a sam jest rażony taserami i przyciskany do ziemi podczas gdy wyje z bólu i w końcu nieruchomieje umierając.

Ja nie widzę żeby on umierał ani umarł. W jaki sposób dostrzegłeś to na tym filmie?
To nie chodzi wyłącznie o to, co widać i wiadomo teraz, chodzi o ustalenie prawdy o tym, co zdarzyło się wtedy. Dopiero wtedy można się oceniać całość na podstawie pełnych i wszystkich danych. To, że Ty wiesz coś teraz nie oznacza, że to było wiadome wtedy im, bo tego co się działo wtedy nie wiadomo jednoznacznie.

Paschalis napisał(a):
To oczywiste, że to zdarzenie na lotnisku było przyczyną zgonu co potwierdza sekcja zwłok, o której pisałem wcześniej. Nie ma żadnej racjonalnej alternatywy dla uznania, że to bezprawne, sprzeczne z regulaminem postępowania i logiką, działania policji doprowadziły do śmierci Polaka.

Lol, nie jest oczywiste, bo nie ma bezpośredniej i jednoznacznie ustalonej korelacji. Jest duże prawdopodobieństwo, ale nie sposób uznać tego za "oczywistość", bo nie ma na to dowodów.

Jaki jest konkretny (fizjologiczny) powód śmierci Polaka?
Nie wiadomo.
Jak możesz twierdzić o "oczywistości", skoro nie masz danych o tak oczywistym fakcie niezbędnym do wyciągnięcia jednoznacznych wniosków?

Paschalis napisał(a):
A również zeznania świadków potwierdzają, że Polak nie był agresywny.

Nie przypominam sobie aby policja konsultowała się przed interwencją ze zdaniem okolicznych świadków.
Tu jest ważne co wiedziała policja, co na tej podstawie założyła i czy miała wg. procedur prawo do takich założeń. Może nie mogła, może mogła. Nie wiem, Ty też nie wiesz - brakuje nam jednoznacznych danych niezbędnych do podjęcia oceny całej sytuacji.

Paschalis napisał(a):
Wyjątkiem od tej reguły, jest naturalnie sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia co jednak nie miało tutaj miejsca w żadnym momencie interwencji policji. Polak nie tylko nie zagrażał życiu, ani nie atakował nikogo, a w czasie samej interwencji nie był nawet agresywny.

Ja widzę możliwość uznania jego zachowania za niebezpieczne i agresywne.

Paschalis napisał(a):
To nie ja wymyśliłem procedury, które nakazują w celu pacyfikacji najpierw użyć gazu p.ieprzowego lub pałki, a dopiero ew. potem taserów.

Nie wiem, czy policja miała prawo tak uznać, ale widzę możliwość, że policja mogła mieć takie odczucie, że nie jest to zwykła pacyfikacja nieszkodliwej osoby, tylko obezwładnienie niebezpiecznej i agresywnej - wtedy procedura chyba nie jest taka sama, jak sądzisz?

Paschalis napisał(a):
Oraz, że nie wolno w krótkim okresie czasu kilkukrotnie wobec tej samej osoby używać paralizatora, jak również, że porażona osoba nie może mieć utrudnionego oddychania, np. przez brutalne przyciskanie jej do ziemi przez dwóch rosłych funkcjonariuszy.

Siłowa nie jest tożsama brutalnej, jesteś subiektywny - wg. mojego subiektywnego zdania, oni się z nim wręcz pieścili ;)
Ja widziałem, że nie utrudniali mu oddychania. Powalili go, skuli i walczyli z nim aż do ustania tego, co odbierali jako opór. To trwało niedługo, potem miał możliwość swobodnego oddychania. Mieli go zostawić na na podłodze skutego i rzucającego się skoro nie było oznak uległości?

Paschalis napisał(a):
Powtarzam raz jeszcze. Nie ma innych racjonalnych interpretacji. Jeśli nie miał problemów z krążeniem, ani z narkotykami, czy z alkoholem (co wykazała sekcja), to znaczy, że to brutalna interwencja policji z rażeniem taserami i przyciskaniem do ziemi doprowadziła do zgonu.

Ja mam bardzo wiele różnych racjonalnych interpretacji :)
Tylko nie mam dowodów pozwalających uznać którąś z nich za prawdziwą.
Jaka jest więc konkretna (fizjologiczna) przyczyna śmierci Polaka?

Paschalis napisał(a):
Zaproponuj inną alternatywną wiarygodną interpretację zdarzeń jeśli uważasz inaczej.

Odmawiam.
Uważam, że takie gdybanie jest czymś niesłusznym i odciągającym od prawdy.

Paschalis napisał(a):
Są znane. Został trafiony dwukrotnie. Przyczyną śmierci było zdarzenia na lotnisku, co wykazała sekcja zwłok. Dane policji nie mają znaczenia, policja ma określone procedury w kwestii pacyfikacji i nie może ich łamać.

Wreszcie :)
Skoro wiadomo już (ale skąd wiadomo? gdzie to wyczytałeś?) ile razy go trafiono, idziemy dalej: gdzie, w jakie części ciała został trafiony? Czy elektrody doszły do ciała, czy wczepiły się w ubranie nie dochodząc do ciała, czy może odpadły od razu lub po chwili? Jak długo trwały poszczególne rażenia prądem? Procedury dotyczące jakich konkretnie przypadków? Potencjalnie niebezpiecznych i agresywnych też?

Paschalis napisał(a):
Natomiast, poza proceduralne działanie z zagrożeniem życia może nastąpić tylko wtedy gdy zagrażający bezpośrednio zagrażał czyjemuś życiu jako obrona konieczna, tak jak w każdym państwie. W żadnym fragmencie poszkodowany nie stanowił takiego zagrożenia dla nikogo z otoczenia, co potwierdza film i relacje świadków. Zakres wiedzy policji w tym zakresie nie ma żadnego znaczenia, bo jeśli nie ma w żadnym momencie działania Polaka bezpośredniego zagrożenia życia innych osób policja nie ma żadnych podstaw by podjąć przemoc, która może zabić tego człowieka. Własne widzimisię funkcjonariuszy na pewno nie jest do tego podstawą.

Zakres wiedzy policji ma znaczenie bo z tego będą rozliczani ci policjanci.
Jeśli wiedzieli, że rzucał przedmiotami (były choćby ślady zniszczeń) i dzierżył coś w dłoni w czasie interwencji, to nie można jednoznacznie uznać, że nie mogli go uznać za potencjalnie niebezpiecznego i agresywnego. Każda przemoc może wieść do śmierci, ale policja ma prawo używać przemocy. Przemocy stosownej do przyczyn - tu nie mogę na 100% być pewnym, że zachowanie Polaka nie mogło być uznane za mogące uzasadniać podjęte środki. Nie widzę powodu również, na to, że to było "własne widzimisię funkcjonariuszy".

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 24, 2007 16:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
Paschalis napisał(a):
filippiarz napisał(a):
http://taniestrony.info/polak1.jpg
http://taniestrony.info/polak2.jpg
http://taniestrony.info/polak3.jpg
Na filmie widać lepiej.

Obejrzałem w takim razie jeszcze raz ten film i widać na nim wyraźnie, że przez cały czas interwencji policji Polak nie trzyma niczego w ręku. Te zdjęcia nie mają więc znaczenia w świetle interwencji, gdyż pochodzą z wcześniejszego okresu zanim policja w ogóle zainteresowała się Polakiem.

Jest to dowód na to, jak umysł dopasowuje fakty do własnej wizji :)
Jeszcze raz link do całego filmu: http://www.youtube.com/watch?v=QPCgwCS3viQ
Przedmiot widać w 6:47 - 6:48


To o tą jednosekundową scenę chodzi? Te 3 screenshoty zrobiłeś z tego jednosekundowego fragmentu? No tego się rzeczywiście nie spodziewałem. :shock: Przyznam, że w ogóle na tak krótkotrwały jednosekundowy detal nie zwróciłem uwagi, mimo że właśnie fragment z interwencji policji kilka godzin temu przejrzałem. Myślałem, że to będzie miało jakąś dostrzegalną długość skoro taką wagę do tego przywiązywałeś. Ale rzeczywiście coś przez jedną sekundę ma w ręku, w każdym razie na pewno nie jest to żadna broń palna co widać po kształcie. I to co widać niewyraźnie na tym filmie przez 1 (dosłownie: jedną) sekundę na filmie jest dla ciebie dowodem na potencjalne zagrożenie ze strony mężczyzny? To trwa z całej interwencji policji zaledwie przez chwilę, tak że nawet bez szczegółowej analizy ciężko dostrzec, że w ogóle coś trzymał. Ale gratuluję pietyzmu w analizie ciężko dostrzegalnego jednosekundowego fragmentu.

Żałuję natomiast, że pomimo takiego zaangażowania z jakim przeanalizowałeś ten jednosekundowy, niemal niedostrzegalny fragment nie zwróciłeś uwagi, że gdy już facet zostaje porażony niczego przy sobie nie ma (doskonale to widać jak odwraca się po podłodze przy 6:54-6:57 trzymając się oboma rękoma za brzuch), a mimo to życzliwi funkcjonariusze po raz kolejny go rażą taserem i dociskają do ziemi.

Tak więc to, że facet trzyma coś w ręku przez jedną sekundę to na pewno niczego nie tłumaczy, zwłaszcza, że ani przez moment nie był agresywny wobec funkcjonariuszy czy innych osób. A już na pewno nie sposób uzasadnić w ten sposób dobijania go paralizatorem i dociskanie kolanem do ziemi gdy już na pewno niczego nie trzyma, leżąc na ziemi i wyjąc z bólu. Zwłaszcza, że takie postępowanie funkcjonariuszy jest rażąco sprzeczne z zasadami postępowania przy pacyfikacji.

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Powtarzam raz jeszcze. Nie ma innych racjonalnych interpretacji. Jeśli nie miał problemów z krążeniem, ani z narkotykami, czy z alkoholem (co wykazała sekcja), to znaczy, że to brutalna interwencja policji z rażeniem taserami i przyciskaniem do ziemi doprowadziła do zgonu.

Ja mam bardzo wiele różnych racjonalnych interpretacji :)

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Zaproponuj inną alternatywną wiarygodną interpretację zdarzeń jeśli uważasz inaczej.

Odmawiam.
Uważam, że takie gdybanie jest czymś niesłusznym i odciągającym od prawdy.


I tu właśnie tkwi cały szkopuł. :) Podważasz wiarygodność wersji, którą tu przedstawiamy, twierdząc, że istnieją inne racjonalne wytłumaczenia zgodne z znanymi faktami, które usprawiedliwiają funkcjonariuszy i zdejmują z nich odpowiedzialność za tragedię. A gdy pada pytanie o to byś taką racjonalną alternatywę zaprezentował odmawiasz, albo piszesz, że facet mógł umrzeć z nudów jak stwierdziłeś kilka postów wcześniej.

I nie dziwię ci się, że nie chcesz przedstawić takiej konkretnej sensownej alternatywy, bo jest to zadanie niewykonalne. Nie istnieje po prostu żadna wiarygodna alternatywa dla tej interpretacji, którą ci tu z osirisem, ToMu i Mieszkiem prezentujemy, która byłaby zgodna ze znanymi faktami. A więc zgodnie z logiką eliminacyjną jedyną wiarygodną wersją staje się ta uznająca brutalną i zdecydowanie przesadną interwencję policji za przyczynę śmierci Polaka.

_________________
www.onephoto.net


So lis 24, 2007 17:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Przyznam, że w ogóle na tak krótkotrwały jednosekundowy detal nie zwróciłem uwagi, mimo że właśnie fragment z interwencji policji kilka godzin temu przejrzałem. Myślałem, że to będzie miało jakąś dostrzegalną długość skoro taką wagę do tego przywiązywałeś. Ale rzeczywiście coś przez jedną sekundę ma w ręku, w każdym razie na pewno nie jest to żadna broń palna co widać po kształcie. I to co widać niewyraźnie na tym filmie przez 1 (dosłownie: jedną) sekundę na filmie jest dla ciebie dowodem na potencjalne zagrożenie ze strony mężczyzny? To trwa z całej interwencji policji zaledwie przez chwilę, tak że nawet bez szczegółowej analizy ciężko dostrzec, że w ogóle coś trzymał. Ale gratuluję pietyzmu w analizie ciężko dostrzegalnego jednosekundowego fragmentu.

Oj tam, nie każdy od razu musi być królem bystrzaków i zwracać uwagę na wszystkie detale, przesłanki, dowody... Ja też nie jestem znowu jakiś bystry - przypadkiem to zauważyłem.

Jednosekundowy dowód jest jak najbardziej pełnoprawnym dowodem.

Skoro "widać niewyraźnie" to dlaczego "na pewno nie jest to żadna broń palna co widać po kształcie"? :o Paschalis, ja Cię błagam... Ty już wiesz o co ;)

Paschalis napisał(a):
Żałuję natomiast, że pomimo takiego zaangażowania z jakim przeanalizowałeś ten jednosekundowy, niemal niedostrzegalny fragment nie zauważyłeś tego, że gdy już facet zostaje porażony niczego przy sobie nie ma (doskonale to widać jak odwraca się po podłodze przy 6:54-6:57 trzymając się oboma rękoma za brzuch), a mimo to życzliwi funkcjonariusze po raz kolejny go rażą taserem i dociskają do ziemi.

Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić co tam się dzieje

Paschalis napisał(a):
I tu właśnie tkwi cały szkopuł. :) Podważasz wiarygodność wersji, którą tu przedstawiamy, twierdząc, że istnieją inne racjonalne wytłumaczenia zgodne z znanymi faktami, które usprawiedliwiają funkcjonariuszy i zdejmują z nich odpowiedzialność za tragedię. A gdy pada pytanie o to byś taką racjonalną alternatywę zaprezentował odmawiasz, albo piszesz, że facet mógł umrzeć z nudów jak stwierdziłeś kilka postów wcześniej.

I nie dziwię ci się, że nie chcesz przedstawić takiej konkretnej sensownej alternatywy, bo jest to zadanie niewykonalne. Nie istnieje po prostu żadna wiarygodna alternatywa dla tej interpretacji, którą ci tu z osirisem, ToMu i Mieszkiem prezentujemy, która byłaby zgodna ze znanymi faktami. A więc zgodnie z logiką eliminacyjną jedyną wiarygodną wersją staje się ta uznająca brutalną i zdecydowanie przesadną interwencję policji za przyczynę śmierci Polaka.

Dżizas.
Ja mówię tylko, że żadnej wersji nie da się jednoznacznie udowodnić ze względu na małą ilość jednoznacznych informacji, więc nie można już teraz potępiać policji na podstawie własnych domysłów i brakach w wiedzy.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So lis 24, 2007 18:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Dziwi mnie tylko, że w tej dyskusji wierzący stają po stronie życia ,broniąc polaka . Podczas gdy niewierzący usprawiedliwiają zabijanie . To smutne ale , że nie jest odwrotnie to właściwie już mnie to nie dziwi.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N lis 25, 2007 23:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
Paschalis napisał(a):
Przyznam, że w ogóle na tak krótkotrwały jednosekundowy detal nie zwróciłem uwagi, mimo że właśnie fragment z interwencji policji kilka godzin temu przejrzałem. Myślałem, że to będzie miało jakąś dostrzegalną długość skoro taką wagę do tego przywiązywałeś. Ale rzeczywiście coś przez jedną sekundę ma w ręku, w każdym razie na pewno nie jest to żadna broń palna co widać po kształcie. I to co widać niewyraźnie na tym filmie przez 1 (dosłownie: jedną) sekundę na filmie jest dla ciebie dowodem na potencjalne zagrożenie ze strony mężczyzny? To trwa z całej interwencji policji zaledwie przez chwilę, tak że nawet bez szczegółowej analizy ciężko dostrzec, że w ogóle coś trzymał. Ale gratuluję pietyzmu w analizie ciężko dostrzegalnego jednosekundowego fragmentu.

Oj tam, nie każdy od razu musi być królem bystrzaków i zwracać uwagę na wszystkie detale, przesłanki, dowody... Ja też nie jestem znowu jakiś bystry - przypadkiem to zauważyłem.

Jednosekundowy dowód jest jak najbardziej pełnoprawnym dowodem.


Nie jest to żaden dowód w tej sprawie, a to, że trwa tak krótko i tylko przed porażeniem jest w tej sprawie kluczowe. Powyżej wyjaśniłem dlaczego:

Paschalis napisał(a):
nie zwróciłeś uwagi, że gdy już facet zostaje porażony niczego przy sobie nie ma (doskonale to widać jak odwraca się po podłodze przy 6:54-6:57 trzymając się oboma rękoma za brzuch), a mimo to życzliwi funkcjonariusze po raz kolejny go rażą taserem i dociskają do ziemi.

Tak więc to, że facet trzyma coś w ręku przez jedną sekundę to na pewno niczego nie tłumaczy, zwłaszcza, że ani przez moment nie był agresywny wobec funkcjonariuszy czy innych osób. A już na pewno nie sposób uzasadnić w ten sposób dobijania go paralizatorem i dociskanie kolanem do ziemi gdy już na pewno niczego nie trzyma, leżąc na ziemi i wyjąc z bólu. Zwłaszcza, że takie postępowanie funkcjonariuszy jest rażąco sprzeczne z zasadami postępowania przy pacyfikacji.


filippiarz napisał(a):
Skoro "widać niewyraźnie" to dlaczego "na pewno nie jest to żadna broń palna co widać po kształcie"? :o Paschalis, ja Cię błagam... Ty już wiesz o co ;)


Dlatego bo takiego kształtu nie może posiadać broń palna. Niewyraźność obrazu to nie to samo to niezdolność do odróżniania kształtów. Jak się już nie potrafi odróżnić kształtów to się to nazywa ślepotą lub kompletnym brakiem widoczności, a nie czymś co "widać niewyraźnie" jak w tym wypadku ten przedmiot. Jak w ogóle można wg ciebie widzieć przedmiot choćby i niewyraźnie jeśli nie potrafi się ocenić jego kształtów? Czy ten zarzut to "dowód na to, jak umysł dopasowuje fakty do własnej wizji"? :-P

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
Żałuję natomiast, że pomimo takiego zaangażowania z jakim przeanalizowałeś ten jednosekundowy, niemal niedostrzegalny fragment nie zauważyłeś tego, że gdy już facet zostaje porażony niczego przy sobie nie ma (doskonale to widać jak odwraca się po podłodze przy 6:54-6:57 trzymając się oboma rękoma za brzuch), a mimo to życzliwi funkcjonariusze po raz kolejny go rażą taserem i dociskają do ziemi.

Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić co tam się dzieje


Z jednosekundowego fragmentu wyciągasz daleko idące wnioski, a nie dostrzegasz, że facet na ziemi trzyma się za brzuch niczego już nie trzymając w ręce? Chyba też będę musiał zrobić screenshota. ;)

Cytuj:
Paschalis napisał(a):
I tu właśnie tkwi cały szkopuł. :) Podważasz wiarygodność wersji, którą tu przedstawiamy, twierdząc, że istnieją inne racjonalne wytłumaczenia zgodne z znanymi faktami, które usprawiedliwiają funkcjonariuszy i zdejmują z nich odpowiedzialność za tragedię. A gdy pada pytanie o to byś taką racjonalną alternatywę zaprezentował odmawiasz, albo piszesz, że facet mógł umrzeć z nudów jak stwierdziłeś kilka postów wcześniej.

I nie dziwię ci się, że nie chcesz przedstawić takiej konkretnej sensownej alternatywy, bo jest to zadanie niewykonalne. Nie istnieje po prostu żadna wiarygodna alternatywa dla tej interpretacji, którą ci tu z osirisem, ToMu i Mieszkiem prezentujemy, która byłaby zgodna ze znanymi faktami. A więc zgodnie z logiką eliminacyjną jedyną wiarygodną wersją staje się ta uznająca brutalną i zdecydowanie przesadną interwencję policji za przyczynę śmierci Polaka.

Dżizas.
Ja mówię tylko, że żadnej wersji nie da się jednoznacznie udowodnić ze względu na małą ilość jednoznacznych informacji, więc nie można już teraz potępiać policji na podstawie własnych domysłów i brakach w wiedzy.


Od pierwszych wypowiedzi w tym wątku bagatelizujesz winę policji, traktując jej interwencję jako normalkę i twierdząc, że sam doświadczyłeś ostrzejszych pacyfikacji ze strony policji. Gdy w wątku zaczyna przeważać przekonanie, że policja jest winna i odpowiedzialna za śmierć człowieka podejmując nieuzasadnioną i brutalną zgodne z podstawowymi faktami (film, zeznania świadków, regulamin użycia taserów przez funkcjonariuszy, sekcja zwłok, liczba zgonów od porażeń paralizatorami w USA i Kanadzie), od razu takie jasne stanowisko krytykujesz powtarzając jak mantrę hasło, że niczego nie wiadomo i, że jest wiele innych możliwości alternatywnych zgodnych z faktami.

A więc skoro są te inne realne możliwości to podaj choć jedną i zgodną z faktami alternatywę. Jeżeli tego nie robisz to znaczy, że twoje zapewnienia o tym, że nic nie wiadomo, a policjanci mogą być niewinni, są pustosłowiem bo nie towarzyszy temu żadna konkretna i sensowna interpretacja faktów, które są znane. A wbrew temu co piszesz wszystko co istotne dla tej sprawy już wiadomo: od nagrania począwszy, poprzez sekcję zwłok i regulamin używania taserów, na zeznaniach świadków skończywszy.

Jeśli dla jakiejś wiarygodnej tezy nie ma innej wiarygodnej alternatywy to zgodnie z zasadami logiki ta teza jest po prostu prawdziwa. Tylko tyle i aż tyle. ;)

_________________
www.onephoto.net


Pn lis 26, 2007 20:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Jeśli dla jakiejś wiarygodnej tezy nie ma innej wiarygodnej alternatywy to zgodnie z zasadami logiki ta teza jest po prostu prawdziwa. Tylko tyle i aż tyle. ;)

Nie można w ten sposób podejmować decyzji o czyjejś winie.
Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?

Dlatego ja nie mówię, że go na pewno nie zabili i są niewinni, ani nie mówię, że na pewno go zabili i są winni.

W natłoku oskarżeń policji widzę subiektywizm, nieścisłości i niejednoznaczności, co nie pozwala mi uznać tych poglądów za uprawniające logicznie i moralnie do wydawania sądów i każe czekać na więcej jednoznacznych danych.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn lis 26, 2007 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Filippiarz
Cytuj:
Cytuj:
Paschalis napisał:
Jeśli dla jakiejś wiarygodnej tezy nie ma innej wiarygodnej alternatywy to zgodnie z zasadami logiki ta teza jest po prostu prawdziwa. Tylko tyle i aż tyle. Mruga 2


Nie można w ten sposób podejmować decyzji o czyjejś winie.
Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?

Dlatego ja nie mówię, że go na pewno nie zabili i są niewinni, ani nie mówię, że na pewno go zabili i są winni.

W natłoku oskarżeń policji widzę subiektywizm, nieścisłości i niejednoznaczności, co nie pozwala mi uznać tych poglądów za uprawniające logicznie i moralnie do wydawania sądów i każe czekać na więcej jednoznacznych danych.


Heh, muszę podzielić wypowiedź niestety..
Aby było wiadomo do czego sie odnosze.

Filippiarz
Cytuj:
W natłoku oskarżeń policji widzę subiektywizm, nieścisłości i niejednoznaczności, co nie pozwala mi uznać tych poglądów za uprawniające logicznie


Zabawne, bo my to samo widzimy w wypowiedziach twoich. ;) Same nieścisłości i niejednoznaczności.

Filippiarz
Cytuj:
Nie można w ten sposób podejmować decyzji o czyjejś winie.
Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?


Co do decyzji to...
Można podejmować decyzje. Sądy na świecie udowadniają ponad wszelka wątpliwość, że można...


Filippiarz
Cytuj:
Dlatego ja nie mówię, że go na pewno nie zabili i są niewinni, ani nie mówię, że na pewno go zabili i są winni.


Dlatego nie mówisz nic? :lol:

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn lis 26, 2007 22:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Mieszek napisał(a):
Filippiarz
Cytuj:
Nie można w ten sposób podejmować decyzji o czyjejś winie.
Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?
Co do decyzji to...
Można podejmować decyzje. Sądy na świecie udowadniają ponad wszelka wątpliwość, że można...

No właśnie sądy nie działają na zasadzie logiki podanej przez Paschalisa. Liczą się jednoznaczne, obiektywne dowody a wątpliwości rozstrzygane na korzyść oskarżonego - tak działają.

Mieszek napisał(a):
Filippiarz
Cytuj:
Dlatego ja nie mówię, że go na pewno nie zabili i są niewinni, ani nie mówię, że na pewno go zabili i są winni.
Dlatego nie mówisz nic? :lol:

Tak, dlatego nie "mówię" nic.
To Wy "mówicie", ja tylko to krytykuję i tłumaczę dlaczego ja nie "mówię" nic.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn lis 26, 2007 22:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Cytuj:
Dlatego ja nie mówię, że go na pewno nie zabili i są niewinni, ani nie mówię, że na pewno go zabili i są winni.


W praktycznym życiu rzeczywistość ocenia się poprzez wybieranie tej oceny, która jest wiarygodna i zgodna z faktami (tutaj: filmem, sekcją zwłok, regulaminem używania taserów, zeznaniami świadków, etc.), wśród tych, które nie mają w sobie za grosz prawdopodobieństwa i wiarygodności. Bo takim hamletyzmem jak powyższy można gdybać nad każdą oceną. Taki hamletowski tekst bez podania konkretnej, alternatywnej i wiarygodnej oceny jest po prostu pustosłowiem.

_________________
www.onephoto.net


Pn lis 26, 2007 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Cytuj:
Dlatego ja nie mówię, że go na pewno nie zabili i są niewinni, ani nie mówię, że na pewno go zabili i są winni.
W praktycznym życiu rzeczywistość ocenia się poprzez wybieranie tej oceny, która jest wiarygodna i zgodna z faktami (tutaj: filmem, sekcją zwłok, regulaminem używania taserów, zeznaniami świadków, etc.), wśród tych, które nie mają w sobie za grosz prawdopodobieństwa i wiarygodności. Bo takim hamletyzmem jak powyższy można gdybać nad każdą oceną. Taki hamletowski tekst bez podania konkretnej, alternatywnej i wiarygodnej oceny jest po prostu pustosłowiem.

Podobnie jak "zmarł z powodu tego, co spotkało go na lotnisku". To nie wynik sekcji zwłok - to kpina.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn lis 26, 2007 23:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL