alusiu - dziekuję bardzo, że wreszcie - po tylu tygodniach - odniosłaś się do mojego posta
otóż pragnę cię zapewnić, że zamiarem moim nigdy nie było wylewania kubła pomyj i przypisywanie ci winy za ludobójstwa socjalistów
a jedynie uzmysłowienie ci (a także przy okazji innym), że nazywanie się socjalistą nie jest powodoem do dumy, tak jak nie jest powodem do dumy nazywanie się faszystą - bo za oboma tymi słowami tkwi haniebna ludobójcza przeszłość
zdjęcie z socjalizmu garbu strasznej przeszłości a także współczesności (sporej części mojego i twojego życia - vide kambodźa, korea, chiny, kraje afrykańskie, kuba, południowa ameryka) to jedynie manipulacja, której dają się obezwładnić młodzi kretyni w koszulkach z mordercą "cze" na piersiach i trochę starsi ludzie wychowani na powojennej opozycji tych dwóch systemów
faszyzmu (który dopuszczając się ludobójstwa) był ze swej natury zły
i socjalizmu (który z racji pokonania faszyzmu) musiał być dobry...
z tej opozycji rodzi się niechęć do demokracji wogóle - jako winnej faszyzmowi i uwielbienia dla socjaldemokracji (spadkobierczyni zwycięsców tych okropnych faszystów)
to tyle w ramach wyjasnień.....
sądzę, że teraz mając świadomość tego co stoi za słowem "socjalizm" z większą dumą (za to co wyczyniali absolwenci paryskich uczelni w swych krajach) lub wstydem (za to co wyczyniali absolwenci paryskich uczelni w swych krajach) będziesz nazywała się socjalistką

a anarcho-konserwatystycznym pozdrowieniem CZUWAJ

sweet
słusznie - za łamanie prawa kara powinna być taka sama
czy to były pielęgniarki czy to górnicy czy to związkowcy z sierpnia80

mnie bawi tylko sposób opisywania rzeczywistości

bo 2 lata temu był to faszyzm, dyktatura państwo policyjne etcetera etcetera a dziś....
działania zgodne z prawem

dziś jestem premierem i dlatego to jest działanie zgodne z prawem a wczoraj byłem w opozycji dlatego podnosiłem larum o państwie dyktatury
nie byłoby uczciwiej?
z tego powodu nieustannie uważam (zwracałeś mi na to uwagę już kilka razy - że demonizuję), że media są uczestnikiem, aktorem na scenie politycznej - a odmienne sposoby opisu rzeczywistości są dla mnie potwierdzeniem tej tezy

pzdr

aluś napisała:



lubię parafrazować co piszesz... bo twoja argumentacja zawsze jest najwyższych lotów...

napiszmy zatem... (bo ostatnio bardzo broniłaś prezydenta wałęsę)
PREZYDENT WAŁĘSA BYŁ NA KONGRESIE LIBERTASU...
A CO ZA TYM IDZIE....
z elpeerem, ze środowiskiem radia maryja... (nie znam nazwisk polityków, którzy odwiedzają regularnie radyjko... ale to co napisałem chyba wystarczy)
nie ma co - dobrane towarzystwo

Domyślam się, że chodzi Ci o opisy medialne? Może mam słabą pamięć, ale nie przypominam sobie masowej histerii typu "faszyzm, dyktatura państwo policyjne" w poważnych mediach. Oczywiście było kilka takich głosów, ale były też głosy przeciwne, broniące premiera Kaczyńskiego. Dzisiaj myślę, że jest podobnie, chociaż statystyki nie robiłem i to tylko moje subiektywne wrażenie.

Trzeba też stwierdzić, że niezależnie od sympatii politycznych, inne jest nastawienie społeczne do przemocy wobec kobiet (pielęgniarek chyba w szczególności), a inne wobec mężczyzn (górników, stoczniowców, rolników itp.), tym bardziej że ci ostatni często sięgają po drastyczne formy protestu (od blokady dróg po klasyczną demolkę).



Nie neguję tezy, że media są aktorem na scenie politycznej, a jedynie tezę, że media masowo i nieproporcjonalnie sprzyjają PO. Trudno mi np. nie zauważyć antypisowskiego nastawienia GW, ale też trudno nie zauważyć sympatii i antypatii takich redakcji jak Gazeta Polska czy Nasz Dziennik. Rzeczpospolita sili się na obiektywizm, ale w mojej ocenie jest on także propisowski (oczywiście z mojej perspektywy, obarczonej pewnym propeowskim skrzywnieniem).

Przyznaję też, że nie prowadzę regularnego przeglądu prasy i piszę tylko o moich subiektywnych wrażeniach. A o telewizji w ogóle nie mogę się wypowiadać, bo praktycznie nie oglądam.

sweet -
drobna dygresja na temat mediów
wymieniłeś jako sprzyjające pisowi media 2 gazety - no niech będzie 3
powinniśmy dodać do tego jeszcze 1 - słownie jedno radio i 1 - słownie jedną telewizję


wystukałem przed chwilą w góglach "lista polskich czasopism"
pod pierwszym adresem znalazłem listę 527 - słownie pięciuset dwudziestu siedmiu czasopism elektronicznych oraz elektronicznych odpowiedników periodyków drukowanych....

http://www.inib.uj.edu.pl/archiwum/czasopisma/pol.html

oczywiście, że wśród tej liczby liczą się tak naprawdę liczy się tylko kilkanaście - no może do 30 tytułów, ale czytelników tych pism jest jak sądzę znacznie więcej niż rzeczpospolitej i innych "propisowskich" gazet

o telewizji nie wspomnę
chociaż tu polsat wydaje się najbardziej obiektywny
publiczna dościga już tvn

sprzyjanie po nie jest wyrażane prosto z okienka
to nienadymanie wpadek polityków po do rozmiarów kryzysu koalicji i państwa
to język jakim opisuje się wydarzenia
dziś w sposób przyjazny - swojski, delikatny
bez atmosfery strachu, obawy, kryzysu, sporu, agresji

bo to nie działania polityków się zmieniły tylko sposób ich przedstawiania
a że polacy znają tylko rzeczywistość telewizyjną.....

dostrzegam to w rozmowach (ostatni weekend majowy sprzyjał spotkaniom rodzinnym), w czasie których przeciwnicy pisu (znamienita większość) nie potrafili wyjść poza schemat cynicznego, przesmiewczego tonu i strachu przed poworotem strasznych kaczorów


pokazywanie tego, że po zachowuje sie tak samo zazwyczaj dziwi i wzbudza nieufność - rozmówcy tracą grunt pod nogami (grunt to niczym nieuzasadnione nieustanne opisywanie rzeczywistości, która istniała przed dwoma laty - większość zwolenników po zachowuje się tak, jakby dopiero co kaczyński przegrał wybory i platforma rządziła od wczoraj)
to niesamowite - za każdym razem kiedy chcę porozmawiać o liberalnych konkretnych działaniach rządu tuska muszę wysłuchiwać tyrad na temat "kaczorów", którzy byli straszni a którzy mogą wrócić....

tutaj także dajemy się wciągać w te historyczne kopanie po kostkach
w znacznej mierze moje posty o odmiennym stylu pokazywania telewizyjnej rzeczywistości się do tego przyczyniają
porównuję tylko różne sposoby opisywania tych samych zjawisk
nie po to, żeby dokopać po - oni kopią się sami -
kopią się bo nic nie robią, kopią się bo okłamali wyborców (wyobraź sobie, że po wyborach poseł pis ogłasza, że obietnice wyborcze to tylko na rzecz kampanii - przecież nazwisko tego posła byłoby nam powszechnie znane, byłby ścigany przez wszystkie stacje telewizyjne i rozliczany z tych słów a tak... pamietasz kto to powiedział? - ja nie)
kopią się z powodu expose premiera i szczegółowych planów rozpisanych na dzień, tydzień, miesiąc rok... (konferencja prasowa z okazji 100 dni rządó tuska)
gdyby rząd pis przedstawił tak szczegółowy plan i nie wypełnił (JAK PO TERAZ 95 % Z TEGO PLANU) to byłby rozszarpywany z tego powodu w każdym wydaniu dziennika czy faktów....
kopią się z powodu wypowiedzi swoich posłów (pisałem już, że pierwszymi wypowiedziami posła palikota zajmowała się komisja etyki w sejmie - pamiętasz to jeszcze? - komisja etyki - a teraz?)
do dziś pamiętamy - bo media łąskawie nam to nieustannie przypominają o tym, spieprzaj dzadu, małpa w czerwonym i o zomo....
a wypowiedzi posłów po? - gdzie mam je znaleźć?
kopią się bo stawiają na wrogów pisu, co na krótkim dystansie może się opłaca, ale wrogowie pisu chcą zapłaty za poparcie....
(vide prezydent wałęsa)
kopią się z powodu koalicjanta....
kopią się bo chcieli (liberałowie????) dokonac zamachu na wolność słowa i na wolność uniwersytetów....
jak pisałyby o tym gazety, jaki rwetest by sie podniósł w europie (dzieki polskim "autorytetom" karcących polskę w zagranicznych mediach) na takie działanie....
wystarczy - to oczywiście tylko najbardziej jaskrawe propeowskie działania mediów...
przemilczanie - albo inaczej - nienadymanie do granic histerii i niezarażanie histerią publiczności...

myślę, że to dobrze, ale to w zupełnie innym świetle musi stawiać rządy pisu i histerię wywołaną ich rządami

możemy oczywiście napisac, że zwyczajnie nie wypada lubić kaczyńskich i pisu, to jest w złym guście, to towarzyskie fopa
możemy zrzucić wine na charakter obu braci kaczyńskich,
pewnie też...

wolałbym jednak, żeby media zamiast przywracać pamięć o rządach pisu zajęły się dniem dzisiejszym...
odnoszę wrażenie, że czasem dziennikarzom jest wstyd, że tak łatwo propagują sukces....
ale sukcesu jakoś szczególnie nie ma, nie widać go i jest dziura - a tę trzeba wypełnić ...
czym?
pamięcią o pisie, palikotem, świńską grypą, wydumanymi medialnymi aferami, którymi karmi się polaków raz na 2-3 dni
ufffff
ale się rozpisałem

pzdr
outsider
ostatnia sierota po popisie

Alus, ja nie płaczę nad dolą pobitych rzekomo związkowców tylko wytykam hipokryzję Tuska.
A to czy teraz okupują buraki a przedtem kobity ze sznytem, nie ma dla mnie znaczenia
Przedtem i teraz zostały złamane identyczne przepisy, ale wtedy był jednak Wersal w porównaniu do obecnych działań.
A najlepsze, że Nitras przynosi im pizze a potem częstuje policją.
Sam bym tego nie wymyślił.
Może pizza była nadziana środkami przeczyszczającymi a jak te nie zdziałały to przeczyścili ich policjantami i wypłukali z biura.

A jakiej ty chciałeś atmosfery, kiedy w rządzie byli Lepper i Giertych?




Tu się zgadzam. Ale to też zasługa tego w jaki sposób politycy sami siebie przedstawiają.




A jak myślisz, dlaczego PO wygrało? Myślisz, że dlatego że pół Polski nagle stało się fanklubem PO? Nie, po prostu ludzie mieli już dość Kaczyńskiego i chcieli go posłać wPiS...




Bycie politykiem implikuje okłamywanie wyborców




To że obietnice są tylko na rzecz kampanii, to coś co wie każdy inteligentny człowiek, ale nikt o tym wiedzieć nie chce.

Zgoda, ale jawnie antypisowska jest moim zdaniem jedynie GW. Jej sympatie polityczne są wyraźne, podobnie jak sympatie ND czy GP. Przy czym na łamach GW zdarzają się głosy polemiczne z główną linią Gazety. Dlatego uważam, że siły są w miarę wyrównane.



Powtórzę się, ale trudno Przykład: GW opisuje sprawę seksafery. Na co zwolennicy koalicji PiS-SO-LPR wyskakują z... zamachem stanu!

Moim zdaniem to głównie PiS podgrzewał atmosferę kontrując krytykę (czasami nieuzasadnioną) Ogólną Teorią Układu czy Szarej Sieci.



Przyznam się, że też nie znam polityków osobiście i muszę polegać na przekazach medialnych (nawet jeśli nie telewizyjnych).



Dlatego pozwolę sobie odpowiedzieć na małe fragmenty, bo szczerze pisząc nie jestem molem gazetowym (ani medialnym o ogólności) i słabo znam temat.

witold napisał:



jesli dziś po robi to samo co pis kiedyś i jest dobrze..... (słodko sympatycznie ciepło i miło)
dlaczego wówczas było tak źle??

przypomina mi się stary rewolucyjny żart o przegranych przez bolszewików wyborach
fakt przegranych wyborów towarzysz lenin skomentował krótko:
- nieważne jak się głosuje, ważne jest to, kto liczy głosy....

nieważne jak się zachowują politycy - ważne jest jak się nam te zachowania przedstawi

pzdr

To PO (z mediami) zbudowało atmosferę zaszczucia a nie PiS swoim działaniem.
Przez stosowne zagrywki socjotechniczne w mediach zbudowano niechęć do bliźniaków.
Zrobiono ofiary z Kaczmarka i innych, gdzie jeszcze nie mamy zakończonego śledztwa.
Obecnie PO wraz ze swoja stacja TVN24 zaczyna podobne podchody.
Z rana słuchałem jak czytali wywiad z żona Kaczmarka, gdzie ona użalała się jak to zawiodła się na przyjaźni z rodzina Prezydenta i jak znajomi wychwalali jej męża, że to jedyny mądry człowiek w tamtym rządzie i taka straszna krzywda go spotkała.
Zresztą jest to utartym standardem, że każda osoba która odejdzie z PiS jest chwalona w niebogłosy, choć wcześniej była uważana za wazeliniarza.
W ten sposób za każdym razem dezawuuje się PiS.
Jak np. można przekręcić ogonem kota w sprawie rezygnacji z wyjazdu Lecha na szczyt.
To proste, można ogłosić, że Lech przestraszył się świńskiej grypy i ze strachu o swoje zdrowie zrezygnował z tego szczytu.
Nie zdziwiłbym się gdyby Palikot wymyślił tego typu głupotę, bo jak chce się uderzyć, too kij zawsze się znajdzie.

Przedstawi się tylko to co jest do dyspozycjii....można zmienic profil, oswietlenie, wkomponować jakiś element, ale gęby wykrzywionej złoscią i słów nienawistnych nie da spreparować.
Zawłaszczanie bohaterów na użytek własnej linii politycznej....wina mediów? - czy wnuczki czującej się zobligowanej do zaprotestowania?
http://wyborcza.pl/1,75968,6574981,Lapy ... kiego.html

aluś napisała:




można pokazać ową "gębę" jeden raz w wiadomościach i zapomnieć...
mozna pokazywać przez miesiąc i to we wszystkich serwisach - co godzinę.... i wciąż przypominać... przypominać... przypominać...

z tego powodu pamiętamy o małpie w czerwonym i warszawskim dziadu a nie pamiętamy "gąb" nienawiści i złości polityków po


oj aluś aluś....
powoływać się na gazetę, której załozyciel organizację do której należał pilecki (i całe jego środowisko) nazywało bandytami, faszystami, współpracownikami hitlera, powoływać się na gazetę, której brat byłego naczelnego takich bandytów jak pilecki męczył w więzieniu...
powoływać się na gazetę, na łamach której organizację w której słuzył pilecki oskarżano nie raz o mordowanie żydów...
powoływanie się na gazetę, której załozyciel broni nieustannie etosu załozycielskiego ludowej polski (a zwłaszcza tych, którzy ludową budowali) co łączyło się z m.inn. zamordowaniem pileckiego i tysięcy innych "bandytów z ak i nsz"
jest po prostu nieprzyzwoite

Nie ma znaczenia w jakiej gazecie ukazuje sie list wnuczki rotmistrza Pileckiego.

NSZ mordowało żydów. Współpracowało z faszystami ( Brygada Świętokrzyska!!) . To ze akurat Pilecki był porzadny to nie znaczy ze nie było tam świń. Były , i nawet przeważały.
A wycieczki ad personam se daruj. Ciekawe co TWOI przodkowie robili. Podejrzewam , ze pewnie coś brzydkiego się znajdzie. :->
A lumpenpisuariat nie pierwszy raz wyciera se gębę bohaterami.

Która w 1945r w porozumieniu z Niemcami, przy ich pomocy w aprowizacji, uzbrojeniu, przemaszerowała na teren Czech, a następnie w rejon Pilzna.
W tym samym czasie Niemcy likwidowali obozy koncentracyjne i gonili więżniów - żywe trupy, jak bydło, wybijając ich masowo po drodze.
Nie jest ta nasza historia taka jednoznaczna, i chwalebna, jak usiłują wmówić, ci, którzy udowadniają, że "białe jest czarne, a czarne białe".

Która w 1945r w porozumieniu z Niemcami, przy ich pomocy w aprowizacji, uzbrojeniu, przemaszerowała na teren Czech, a następnie w rejon Pilzna.
W tym samym czasie Niemcy likwidowali obozy koncentracyjne i gonili więżniów - żywe trupy, jak bydło, wybijając ich masowo po drodze.
Nie jest ta nasza historia taka jednoznaczna, i chwalebna, jak usiłują wmówić, ci, którzy udowadniają, że "białe jest czarne, a czarne białe".