Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Autor |
Wiadomość |
aprylka
Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41 Posty: 1293 Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
SweetChild napisał(a): Oczywiście że nie Biskupa, który zginął w katastrofie, ale tych, którzy obecnie wygłaszają takie teorie. Ale kazanie, które zacytowałam, właśnie ten Biskup napisał. Ja te słowa traktuję jako duchowy testament.SweetChild napisał(a): Rozumiem kto, nie rozumiem natomiast, dlaczego akurat ta katastrofa miałaby być odpowiednią okazją dla wygłaszania podobnych opinii? Czyli co ma piernik do wiatraka? Bo chyba warto w którymś momencie pogoni za nie wiadomo czym... - zatrzymać się, zreflektować, zastanowić... A skoro dla narodu, dla społeczeństwa, dla świata nic nic nie zmieniły wydarzenia ostatnich dziesięcioleci, czy choćby wydarzenia sprzed 5 lat, to może teraz... może w końcu... bo co, nigdy...?SweetChild napisał(a): Moje skojarzenia są z gatunku "Prezydent nie słuchał Boga lecz ludzi i podpisał szatański Traktat Lizboński, więc spotkało go nieszczęście", "Prezytendowa nie słuchała Boga lecz ludzi i podpisała petycję przeciwko prolifowym zmianom w Konstytucji, więc spotkało ją nieszczęście". Jak Polacy - czyli np. Ty i ja - będziemy tak Bogu "podskakiwać", to też może spotkać nas nieszczęście. Nie wiem, czemu, ale uparcie usiłujesz udowodnić, że nie rozumiesz kazania Biskupa. No ale to już nie mój problem... PS. Więcej w tej kwestii się nie wypowiem, bo nie lubię się powtarzać.
_________________ Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą... Kochamy wciąż za mało i stale za późno...
Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj -> 1) http://spotkania.wiara.pl/Chat 2) http://blog.wiara.pl/aprylka 3) http://picasaweb.google.com/aprylka
|
Wt kwi 13, 2010 11:57 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
aprylka napisał(a): Ale kazanie, które zacytowałam, właśnie ten Biskup napisał. Ja te słowa traktuję jako duchowy testament. Napisał na określoną okoliczność. Słowa odpowiednie w danej sytuacji mogą być nieodpowiednie w innej. aprylka napisał(a): Bo chyba warto w którymś momencie pogoni za nie wiadomo czym... - zatrzymać się, zreflektować, zastanowić... A skoro dla narodu, dla społeczeństwa, dla świata nic nic nie zmieniły wydarzenia ostatnich dziesięcioleci, czy choćby wydarzenia sprzed 5 lat, to może teraz... może w końcu... bo co, nigdy...? Zatrzymać się, zreflektować, zastanowić - tak, jednak refleksje typu "złego diabli nie biorą" (gdyby ktokolwiek przeżył) moim zdaniem lepiej zatrzymać dla siebie. Podobnie niestosowna jest refleksja "trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" przy okazji ostatniej katastrofy (moim zdaniem rzecz jasna). aprylka napisał(a): Nie wiem, czemu, ale uparcie usiłujesz udowodnić, że nie rozumiesz kazania Biskupa. No ale to już nie mój problem... Nic nie usiłuję udowodnić, piszę jak rozumiem przytaczanie fragmentów tego kazania w kontekście obecnej sytuacji. Tak już jest na forum dyskusyjnym, że można przedstawić swoje rozumienie, nawet gdyby nie było jedynie słuszne. Nieskromnie napiszę, że ani Ty ani nikt inny nie przedstawił bardziej przekonującego wytłumaczenia od mojego. aprylka napisał(a): PS. Więcej w tej kwestii się nie wypowiem, bo nie lubię się powtarzać. Niech więc ostatnie słowo należy do mnie 
|
Wt kwi 13, 2010 12:35 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
To było straszne.
Siedzieliśmy i szykowaliśmy się z żoną do wyjazdu na weselę do D., wieloletniego przyjaciela, kolegi jeszcze z podstawówki. W sobotę 10.04.2010, tego dnia, miał mieć w T. od dawna planowany ślub z A. Właśnie wtedy zadzwonił telefon. Najpierw niedowierzanie, potem przerażenie. Pierwsze informacje, jeszcze niepewne. Jeszcze był cień nadziei, szansa - może ktoś ocalał.
Im dłużej jednak wpatrywaliśmy się w telewizor - właściwie bez różnicy, na jakim kanale - tym szanse malały. Coraz więcej szczegółów, konkretów. Coraz więcej słów o smutku, żałobie, tragedii, powtórce historii. Pojechaliśmy na ślub, byliśmy na weselu - bo nie wypadało inaczej, młodzi ponieśli koszty (wesele, nocleg) - i jak mieliby się czuć, gdyby wszyscy goście stwierdzili, że w takiej sytuacji nie przyjadą?
Bardzo podbudowująca jest postawa innych narodów, na czele z Rosją. Możne spekulować, czy braterski jakby uścisk - powtórzony zresztą - premiera Putina jest tylko zagrywką. Ja uważam, że nie. Ta tragedia przerosła wszystkich, bez względu na narodowość czy przekonania, barwy polityczne. Kondolencje napływają z całego świata, otrzymują je nie tylko rodziny zmarłych czy oficjele - ale nasi rodacy, mieszkający za granicą, gdzie na każdym kroku widać solidarność i współczucie skierowane wobec Polski.
Wiele było świąt narodowych, wiele uroczystości - ale takiej ilości białych flag (z kirem czy bez) nie widziałem dotąd.
Wątek osobisty - cóż, 2 spośród tragicznie zmarłych znałem dobrze. Obydwoje byli dobrymi przyjaciółmi rodziców, nie raz i nie dwa razy widywaliśmy się, spędzaliśmy wakacje w górach, kolegowałem się z dziećmi jednego z nich - a drugi z kolei był bratem męża matki chrzestnej mojego brata.
Interesująca sprawa - kto śledził wczoraj informacje, zauważył że nie było pewności co do osoby Zofii Kruszyńskiej-Gust. Okazało się w końcu, że na pokładzie jej nie było. To, co napiszę, przeczytać można w gazetach, prawda, jednak ja piszę na podstawie źródła, mojej mamy, znającej tę osobę. Dlaczego nie poleciała? Nie wie. Była spakowana, przygotowana. Obudziła się w nocy i stwierdziła, że nie poleci. Jak można to nazwać? Palec Boży? A jednak dla niej, jak i dla kilku innych osób, które miały być w tym samolocie, a oddały swoje miejsca innym osobom - jest to jakiś osobiste przeżycie, dramat, a może nawet poczucie winy. Nie on miał zginąć - ale ja. Tylko że o tym nie można myśleć w kategoriach miał.
Co spowodowało tragedię? Nie wiemy. Jednakże wszystko jak na razie wskazuje na to, że nie była to usterka techniczna - co byłoby dość dziwne, jako że w grudniu 2009 ta konkretna maszyna przechodziła renowację, i była dopuszczona do latania przez 30 000 godzin (wylatała nieco powyżej 4 000). Czemu pilot - według niektórych wersji - decydował się nawet 4 razy podejmować próby lądowania? Cytowani dzisiaj specjaliści, piloci wojskowi, mówią że po max 2 nieudanych próbach pilot powinien rezygnować z kolejnych i lecieć do alternatywnego lotniska.
Mówi się, że załoga statku była doświadczona, nie byli to nowicjusze - może zatem presja, aby za wszelką cenę pasażerowie - najważniejsi ludzie w państwie, cywile, wojskowi, duchowni, politycy - zdążyli na czas na te jakże ważne uroczystości? Pilotowi nikt nie miał prawa narzucać, nakazywać lądowania. Cytowany przez DB doświadczony pilot mówi o czymś jeszcze innym: w takich warunkach atmosferycznych, znanych już w momencie planowania odlotu w Warszawie, nigdy nie powinno było dojść do lotu w to właśnie miejsce. Widoczność już wtedy była o wiele za słaba, aby pokusić się nawet o próbę lądowania w tych warunkach. Jak to powiedział - chcieli wykonać jak najlepiej zadanie, tylko że to zadanie nie było wykonalne; ich tam w ogóle nie powinno być.
I wreszcie - kwestia zupełnie inna, podstawa z zakresu logistyki. W jaki sposób mogło dojść do sytuacji, gdy właściwie całe dowództwo sił zbrojnych a także prawie kompletna kancelaria prezydenta znalazła się w jednym samolocie? Tu nie chodzi o rozrzutność - ale pewnie gdyby nie zeszłotygodniowe uroczystości w Katyniu, na pokładzie byliby też premier i marszałek sejmu. Co wtedy? Stąd słuszny i ważny postulat - nie tylko modernizacja lotniczej floty rządowej (żadne szastanie pieniędzmi - tylko zapewnienie politykom i rządzącym, dla których samoloty są narzędziem pracy, zwykłego bezpieczeństwa), ale wprowadzenie stosownych procedur, dzięki którym nie dojdzie więcej do sytuacji, gdy tyle kluczowych dla kraju osób władzy znajdzie się na pokładzie jednego samolotu. Ktoś powie - statystycznie samoloty są bezpieczniejsze od samochodów. Może. Ta sytuacja pokazuje, że nie zawsze.
Katyń jakby zakreślił koło. Po tych 70 latach. O ile wtedy niezaprzeczalnie doszło do zbrodni ludobójstwa, za którą nie usłyszeliśmy jeszcze przepraszam - to w sobotę nastąpiło tam coś niewyobrażalnie symbolicznego. Wtedy komuniści wymordowali kwiat inteligencji II RP - teraz zginęła tam głowa naszego państwa, trzon dowództwa sił zbrojnych, a także wiele osób z pierwszych ławek sceny politycznej, nie zapominając o sędziwych już ludziach, którzy lecieli tam, aby oddać hołd krewnym, pomordowanym w Katyniu. Historia zatoczyła koło. Nowe ofiary Katynia. Ale nie ofiary Rosji. Ale może właśnie dzięki temu tragicznemu wydarzeniu, w naszych stosunkach z Rosją nastąpi ocieplenie. Może dzięki śmierci prezydenta, tak zaangażowanego osobiście w doprowadzenie do powiedzenia przez wschodnich sąsiadów prawdy o tym, co wówczas się wydarzyło - Rosja zrozumie, że prawdy nie można bez końca zmiatać pod dywan, wymawiając się to nie my jesteśmy winni, ale stalinowski totalitaryzm. Może ta tragedia stanie się początkiem drogi do przełomu, pojednania pomiędzy RP a Rosją w kwestii naszej wspólnej historii XX wieku.
Ta tragedia nie może pozostać również bez oddźwięku w wymiarze polskiej polityki. Pomimo, iż kolejne komisje specjalne coraz częściej stają się elementem ramówki telewizyjnej - nie bardzo było tam na co patrzeć. Za to często można było odnieść wrażenie, że politycy nie tyle starali się rzeczowo argumentować, przekonywać adwersarzy do swoich racji, wypracowywać kompromisy - co sobie nawzajem, często w mało eleganckiej formie, zwyczajnie dowalać. Wczoraj niektórzy mówili o tym wprost - przesadziłem w kłótni z tym czy z tamtym, a teraz oni nie żyją już, ja ich nie przeproszę, i sam muszę z tym żyć. Nieraz i nie dwa razy dochodziło wręcz do obrażania się w świetle jupiterów i fleszy - a tu nagle, gdy doszło do tragedii, okazuje się, że oni się nawzajem szanowali, często przyjaźnili - bez względu na przynależność partyjną - i że to właściwie było bez sensu, niepotrzebnie, za dużo emocji.
Trzeba wyciągać wnioski. Polityka nie może sprowadzać się do przepychanek w ramach walk pomiędzy frakcjami, partiami politycznymi (czy nawet grupami w ramach jednej partii) - ale ma być zjednoczonym działaniem na rzecz dobra Polski. Dobra rozumianego jako ogół, a nie czubek własnego nosa czy własny portfel. Chcę wierzyć, że jest możliwe, aby politycy przemyśleli swoje postawy - i zjednoczyli się nie tylko teraz, w żałobie, ale potrafili zachować tę normalność również na dalszy czas, gdy żałoba się skończy. Żebyśmy zastanowili się nad tym wszyscy, jak w tym kraju żyjemy - bez względu na poglądy, pochodzenie, wyznawaną wiarę czy przekonania. Jesteśmy ludźmi, braćmi, nic tego nie zmieni i dlatego powinniśmy być dla siebie dobrzy, serdeczni i pomocni, nie tylko w chwilach takich tragedii, ale na codzień.
W jednej z dzisiejszych gazet, dziennikarka wspomina wypowiedź x J. Tischnera sprzed lat. Piękne podsumowanie, jakby słowo do przemyślenia, a może i przemodlenia? Nie - dlaczego Bóg pozwolił na tak wielkie cierpienie? - ale komu można powierzyć nasze cierpienie, aby przestało ranić?
Ta cała sytuacja prowadzi nas pod grób Jezusa. Pięknie przypomina wręcz całe Triduum. Uczniowie też nie wiedzieli, co się działo. Pisałem o tym - rozpierzchli się, pouciekali, Piotr się wyparł trzy razy, Judasz się powiesił, pod krzyżem został sam tylko Jan z Maryją. Wszystko się skończyło? Po ludzku wydawać się mogło, że tak - Bóg miał w tym swój cel, widoczny dopiero później z pewnej perspektywy, choćby z perspektywy pustego grobu, jaki ludzie znaleźli 3 dni później. Czy Polska odnajdzie się w tym miejscu, które w naszej sytuacji symbolizować może pusty grób? Zobaczymy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 13, 2010 14:31 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Znalezione na http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19fb7 Cytuj: W przemyskiej katedrze ks. prałat Zbigniew Suchy podczas homilii odniósł się do sobotniej katastrofy samolotu z Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Powiedział m.in., że ta katastrofa mogła się przydarzyć Donaldowi Tuskowi, porównał także zamordowanych w Katyniu Polaków do "niemowląt aborcyjnych". Nagranie z treścią kazania zamieścił portal Alert24.pl.
- To mogło wydarzyć się w środę - kilkukrotnie powtórzył kapłan. W środę 7 stycznia na uroczystości rocznicowe do Katynia leciał premier Donald Tusk.
Dalej w swoim kazaniu ks. Suchy mówi odnosi się do słów o "oczodołach wołających o prawdę", które wypowiedział premier Tusk. Zdaniem księdza słowa te wywołały zachwyt. Liberalni politycy i "opiniotwórczy, od dawna niepiszący" Adam Michnik mieli proponować "posprzątanie tropów pamięci z katyńskiego lasu i zapomnieć ślady profanacji znad charkowskich grobów".
Miało to być powodem, dla którego "Bóg przypomniał wczoraj (tj. w dzień katastrofy) Polakom - po ludzku dramatycznie, nieludzko, ale po Bożemu inaczej, słowa psalmu 137".
Ks. Suchy porównał Polaków mordowanych przez NKWD do niemowląt aborcyjnych, ponieważ ci byli związani i dusili się.
- Pamięć pod Smoleńskiem uratuje pamięć Katynia, którą libertyni chcieli już posprzątać - powiedział prałat.
Na koniec kazania ks. Suchy pyta Boga, czy Polacy są gorsi od innych nacji, którym On pozwala cieszyć się dobrobytem i możliwością bycia godnymi. Ja nie wiem. Spodziewałbym się tego bardziej po pewnej rozgłośni... Teorie spiskowe, "michnikowszczyzna" itp. Po co to teraz? Co ten człowiek chciał osiągnąć, mówiąc to? A jednak - jak w ogóle można takie brednie wygadywać w takim momencie, i do tego z ambony, co może sugerować iż takie są poglądy Kościoła? (na szczęście, nie są - ale nie każdy o tym wie). Poza tym - o naciąganiu na tzw. księgę kondolencji. Inicjatywa, owszem - za GW - zagraniczna, ale chodzi o sam pomysł. Zdzieranie z ludzi, wykorzystywanie sytuacji aby od pogrążonych w żałobie wyciągnąć po 30 zł. Plus vat, oczywiście. Jedno dobre, że - jak próbowałem wejść na zlozkondolencje.pl przed chwilą - strona nie działa, ktoś ją zablokował. Nie rozumiem, jak w taki perfidny sposób można żerować na ludzkim nieszczęściu jednych i współczuciu wobec niego ze strony innych. To okropne.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 13, 2010 14:32 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Też myślę, że wypadałoby pamiętać o powadze sytuacji, o tym, że członkowie rodzin i przyjaciele prawie stu osób w Polsce są teraz pogrążeni w ogromnym bólu i cierpieniu. Należałoby uszanować to cierpienie. Gdyby mnie zginął ktoś bliski, nie chciałabym żeby cały Internet huczał od plotek, domysłów i dyskusji na temat kto zawinił i czyje złe intencje się za tym kryją. Ani żeby próbował zrobić na tym interes.
Zginęli wartościowi ludzie. Zostawili po sobie trochę dobrych a trochę złych wspomnień, przecież byli tylko ludźmi. Zostawili też rozpoczęte prace, zadania –potrzebne, przydatne, pożyteczne. Te zadania trzeba przejąć i kontynuować również po to, żeby mogły zabrzmieć znaną, piękną sentencją: nie wszystek umrę.
Życie nie znosi pustki, nie ma ludzi niezastąpionych. Te słowa nie muszą być zabarwione goryczą, jeśli następcy ofiar katastrofy zachowają pamięć o tym, co było dobre u ich poprzedników. Jeśli przełoży się to na wzajemną życzliwość i chęć dostrzegania pozytywów u drugiego człowieka; na zdolność patrzenia na swoją pracę pod kątem dobra ogółu a nie tylko interesu własnego i swojej partii. Jeśli ludzie przestaną zawzięcie polować na każde potknięcie swojego bliźniego i robić z niego bezlitosne przedstawienie. Życie to nie serial komediowy a żywi ludzie nie są postaciami z kreskówek, które chwilę po rozjechaniu przez samochód podnoszą się i podskakują wesoło na ekranie. Nikt nie jest doskonały i krytyka też jest potrzebna ale powinna mieć formę konstruktywnego dialogu zmierzającego do rozwiązania problemu. Odrobina empatii na co dzień nie zawadzi.
Jest wiosna. Świat dookoła zadaje kłam śmierci. Sady pokrywają się biało-różowymi kwiatami. Od nas zależy, czy zamienimy je w śmietnik czy pozwolimy im się rozwinąć, rozkwitnąć i wydać owoce.
|
Wt kwi 13, 2010 17:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Następna kością niezgody lub co najmniej zgrzytów będzie miejsce pochówku pary prezydenckiej - WAWEL.
|
Wt kwi 13, 2010 18:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
osiris napisał(a): Następna kością niezgody lub co najmniej zgrzytów będzie miejsce pochówku pary prezydenckiej - WAWEL. Juz się zaczęło.....
|
Wt kwi 13, 2010 18:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Chciałam prosić o pomoc wszystkich userów. Na forum TVN 24 mimo, iż jeden z punktów regulaminu brzmi : "Ponadto nie zamieszczamy komentarzy, które:"(...) "są niestosowne w kontekście informacji o śmierci osoby publicznej bądź prywatnej " to jednak można wyczytać tam wstrętne posty. Tak wstrętne, ze straciłam juz nadzieję, że cokolwiek się zmieni. Przytoczę tylko jeden, żeby wam pokazać o co mniej więcej chodzi: tvn24 napisał(a): Pani Marta chce nieco zaoszczędzić na Pomniku i kosztach ... ... utrzymania grobu. Przecież w Juracie żywiła się cała rodzina. http://www.tvn24.pl/1,251,8,68138505,17 ... forum.htmlBardzo proszę o pomysł co robić dalej- na razie planuję napisać mail (..)W takiej sytuacji prosimy jednak o kontakt mailowy z redakcją - forum@tvn24.pl. Tylko wówczas mamy pewność, że uwagi od Państwa trafią do osób odpowiedzialnych za treść serwisu. (...) choć szczerze wątpię, że to coś da. Może gdy napisze więcej osób- albo moze ktos z was ma pomysł kogo poinformować o tym fakcie ? Czuję się bezsilna... 
|
Wt kwi 13, 2010 19:03 |
|
 |
Ervi
Dołączył(a): N kwi 11, 2010 22:02 Posty: 4 Lokalizacja: Golenice
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
"(...) I niechaj w wietrze chorągwie trzepocą, niech się gromnice złocą, niech blask ich płynie w ten słoneczny blask! Pogrzebne niech zabrzmią śpiewy nieszczęsnym dzieciom Ewy! Padłym na znojnym łanie niech dzwoni żałobny dzwon, niech szumi z tej trawy szelestem... Święty Boże! Święty Mocny!
Jestem!
Jestem i płaczę... (...)"
Jan Kasprowicz " Święty Boże, Święty Mocny"
|
Wt kwi 13, 2010 21:09 |
|
 |
Ervi
Dołączył(a): N kwi 11, 2010 22:02 Posty: 4 Lokalizacja: Golenice
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
To przykre, że w obliczu takiej tragedii ludzie wypisują w tvn24 bzdury typu: "Pani Marta chce nieco zaoszczędzić na Pomniku i kosztach ... ... utrzymania grobu. Przecież w Juracie żywiła się cała rodzina. ." Nie rozumiem ludzi, którzy mówią w ten sposób o tych, którzy niedawno odeszli. Trzeba być "znieczulonym", żeby nie dostrzec, co tak naprawdę się stało. A do tego jeszcze zamieszanie z miejscem pochówku. Zastanawiam się, kto pierwszy wpadł na pomysł tej idiotycznej, niczym nieuzasadnionej pikiety: "Nie przenoście nam stolicy do Krakowa." A kto wam chce ją tam przenieść? Czy tak trudno pojąć, że to wielki zaszczyt dla Krakowa oddać prezydentowi miejsce na Wawelu? Ktoś powiedział, że bardzo cenił Lecha Kaczyńskiego, ale nie zgadza się na pogrzeb na Wawelu. W uzasadnieniu podaje, że prezydent " nie pasuje do towarzystwa ." Ktoś, kto szczerze cenił prezydenta, nigdy tak by nie powiedział!!!
" (...) I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody, W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów, Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody, Serca zmdlałe ocucą - pleśń z oczu zgarną narody... ."
Cyprian Kamil Norwid "BEMA PAMIĘCI ŻAŁOBNY-RAPSOD"
|
Wt kwi 13, 2010 21:38 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Cytuj: Tak wstrętne, ze straciłam juz nadzieję, że cokolwiek się zmieni. Jeśli przytoczony przez ciebie fragment tak cię boli, to przytoczę inny: http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=104273Wyrazy współczucia dla Mamy Pana Prezydenta, głębokie współczucie dla Brata Pana PrezydentaZapomniano o córce. Przypadek? Czy to też jest wg ciebie duża niestosowność?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Wt kwi 13, 2010 21:47 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
"Zapraszam wszystkich do modlitwy, ale także do myślenia. Popatrzmy na telewizje - kto jest do nich zapraszany i jak komentuje. Przyjrzyjmy się więc tym mediom i wyciągajmy wnioski. Spójrzmy, jakie było postrzeganie przez tych ludzi odradzającej się Polski, prawdy, prawa naturalnego, praw Bożych, dobra wszystkich rodzin i tego dziedzictwa, które ma na imię Polska. Nie dajmy się zmanipulować. Potrzeba dziś wielkiego zrywu moralnego popartego ogromnym myśleniem i zrozumieniem rzeczywistości. Wyłączmy telewizory. Włączmy myślenie." -najlepiej bedzie właczyc radio...i również wyłączyć myślenie. cytat z linku przedstawionego przez przedmówcę. są ludzie, ktorzy nie potrafia nie pluć nienawiscia nawet w takich chwilach. Mozna bylo ich nie lubiec, ale nie tzreba z zazdrosci i goryczy w takiej chwili rzucac takich oszczerstw. Nadal widac ze w narodzie powoli sie cos zmienia.bardzo powoli.mam nadzieje ze nie bedzie tak jak po smierci Jana Pawła II, spokoj, pojednanie na miesiac...
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt kwi 13, 2010 22:11 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Teresse napisał(a): Przytoczę tylko jeden, żeby wam pokazać o co mniej więcej chodzi... Teresse ja przypadkowo natrafiłem na post wyrażający prośbę o wysłanie drugiego samolotu z drugą połową PISu. Należy zignorować takie prowokacyjne wypowiedzi i zdać sobie sprawę z tego, że w każdej społeczności zdarzają się takie "szczególne" jednostki. Nad pewnymi treściami nie należy się pochylać.
|
Wt kwi 13, 2010 22:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
mazli napisał(a): Teresse ja przypadkowo natrafiłem na post wyrażający prośbę o wysłanie drugiego samolotu z drugą połową PISu. Należy zignorować takie prowokacyjne wypowiedzi i zdać sobie sprawę z tego, że w każdej społeczności zdarzają się takie "szczególne" jednostki. Nad pewnymi treściami nie należy się pochylać. Jedni chcą wysyłać PiS na śmierć, inni w niedzielę 11.04.2010r w TVP1 głoszą, że spełniły się zyczenia PO, i Komorowski już zagarnął teczki w BBN i IPN. Paranoja......
|
Wt kwi 13, 2010 23:03 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
SweetChild napisał(a): aprylka napisał(a): Albo ja kompletnie nie kapuję, o co Ci chodzi (jakie żerowanie... przez Biskupa, który zginął w tej katastrofie, a w kazaniu nawoływał do Boga...? ); albo Ty zapomniałeś przeczytać cytowanego przeze mnie fragmentu postu: Oczywiście że nie Biskupa, który zginął w katastrofie, ale tych, którzy obecnie wygłaszają takie teorie.aprylka napisał(a): lolo1_14 napisał(a): nie odnosicie wrażenia ze owa straszna tragedia w tak wielkich rozmiarach i w tak symbolicznym dla Polski miejscu była jakimś przekazem z góry?? może Bóg chce powiedzieć żeby Polacy przestali wpatrywać się w ludzi i ich prawo a zaczęli kierować się zgodnie z prawem Bożym i to Jemu zaufać?? I do tego (zwłaszcza co na czerwono) i tylko do tego odnosi się zacytowany wcześniej przeze mnie fragment tego kazania. PS. Polacy - czyli np. ja.Rozumiem kto, nie rozumiem natomiast, dlaczego akurat ta katastrofa miałaby być odpowiednią okazją dla wygłaszania podobnych opinii? Czyli co ma piernik do wiatraka? Moje skojarzenia są z gatunku "Prezydent nie słuchał Boga lecz ludzi i podpisał szatański Traktat Lizboński, więc spotkało go nieszczęście", "Prezytendowa nie słuchała Boga lecz ludzi i podpisała petycję przeciwko prolifowym zmianom w Konstytucji, więc spotkało ją nieszczęście". Jak Polacy - czyli np. Ty i ja - będziemy tak Bogu "podskakiwać", to też może spotkać nas nieszczęście. Skoro aprylka nie chce się już udzielać, może ja dorzucę kilka swoich groszy  Moje skojarzenia, SweetChild, są za to innego rodzaju. Ta tragedia jest raczej symbolem tego, jak kruche jest życie, tego, że nikt z nas nie zna Dnia ani Godziny swojej śmierci. Skupiamy się często na czymś co jest mało istotne, nawet niektórzy politycy - wypowiadający się w ostatnich dniach - wspominali o tym, że ich niektóre spory był niepotrzebne, zbędne. W takich momentach - tragicznych - ludzie zaczynają się bardziej zastanawiać nad sensem życia, do czego dążymy? I nie chodzi w tym momencie o to, aby odczytywać cytowane wcześniej (przez aprylke) słowa dosłownie, że Prezydent czy Jego Żona nie słuchali Boga - jako przykład takich nietrafionych autorytetów... Według mnie chodzi bardziej o sam moment tragedii, kiedy to człowiek zatrzymuje się na chwilę zastanawiając się nad sensem tego wszystkiego, a przecież takim sensem jest Bóg, a nie ludzkie autorytety. Ten trudny czas, który teraz przeżywamy, może sprawić, że niektórzy ludzie zwrócą się na nowo do Boga, jako do tego Głównego Autorytetu. Nie chodzi tu o dosłowność...przynajmniej według mnie. Nie wiem dlaczego, ale na początku nie mogłam zrozumieć o co Ci chodzi Sweet, ostatnie dwa posty stały się (przynajmniej dla mnie  ) jaśniejsze. Jednak ani przez moment, kiedy czytałam cytowane przez aprylke słowa, nie przyszła mi do głowy interpretacja podobna do Twojej.
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Śr kwi 14, 2010 2:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|