Kamala

Co dominuje w naszym polskim społeczeństwie nie muszę specjalnie ukazywać, mogę tylko ocenić czy to co dominuje jest dobrem, czy powoduje destrukcję myślenia a za nim życia społecznego.

Każdy myślący normalnie człowiek sam sobie na to Twoje, Kamala, pytanie odpowie. Żyjemy w takiej części świata i Europy, że została wypracowana pewna kultura i tożsamość narodowa.

Dzisiaj przy pomocy mediów polskojęzycznych (nie polskich) i przy pomocy dziennikarzy najemców próbuje się na siłę to zmienić, zaprowadzić "kulturę" globalną jak w globalnej wiosce. Gdzie jest miejsce na promowanie Ojczyzny, patriotyzmu, religii, literatury polskiej (ogólnie polskiej kultury)? Jest to już szeroki front i ma już destrukcyjne osiągnięcia - widać to nawet na tym katolickim forum czyim wpływom ulegamy i co sobą reprezentujemy. I czy jesteśmy z tego powodu szczęśliwi i dumni z naszych dokonań widząc, co dookoła nas się dzieje...nie będę się powtarzał i pisał o negatywnych zjawiskach zataczających coraz szersze kręgi a nagłaśniane (podkręcane) przez "publiczne media"...

Właśnie misją mediów powinno być, moim zdaniem, promowanie Ojczyzny, patriotyzmu, religii, literatury polskiej itp.(ogólnie polskiej kultury) .

ja to widzę i z doświadczenia wiem, że mój ogląd rzeczywistości jest zbliżony do prawdy

Wybacz mi, ale nie zrozumiałaś dlaczego określam media słowem "polskojęzyczne" a nie "polskie". Są w większości własnością nie-Polaków. (spróbuj dociec, kto jest właścicielem lub jaki kapitał ma w tych podmiotach przewagę) a posługują się językiem polskim.

Moje słowo świadczy o mnie - własne słowo o każdym z nas - cieszy mnie to, że sprawdzają się moje przypuszczenia, teraz nabierają pewności, że krople wody drążą skałę... Takim zwierciadłem jest to forum ludzi stosunkowo młodych wychowanych na pożywce serwowanej na lewo i prawo przez propagatorów tzw. wolności, relatywizmu itd.

Okres międzywojenny - tam wszyscy działali w jednym "kierunku" Szkoła, Kościół, wojsko... i wyrosło pokolenie ... stąd Westerplatte, Powstanie Warszawskie ...Jan Paweł II i można dopatrzyć się wielu innych wydarzeń i pozytywnych bohaterów wychowanych na skale jakim jest Bóg, a którym zawsze przyświecał HONOR i OJCZYZNA... Dzisiaj coraz trudniej nawet usłyszeć o takich ludziach np. na tym forum...oj szkoda, oj szkoda...

Wybacz mi, ale nie zrozumiałaś dlaczego określam media słowem "polskojęzyczne" a nie "polskie". Są w większości własnością nie-Polaków. (spróbuj dociec, kto jest właścicielem lub jaki kapitał ma w tych podmiotach przewagę) a posługują się językiem polskim.

Udziałowcami Agory Holding są: Wanda Rapaczyńska, Piotr Niemczycki, Helena Łuczywo, Seweryn Blumsztajn i Juliusz Rawicz. Pięciokrotnie uprzywilejowane akcje serii A pozwalają Agorze Holding kontrolować politykę redakcyjną "Gazety Wyborczej".
Dzięki wejściu na giełdę dla kadry kierowniczej i kluczowych pracowników Agory stał się możliwy awans z pucybuta na milionera. W okresie kiedy kurs akcji spółki utrzymywał się na najwyższym poziomie, stan posiadania wiceprezesa Agory Piotra Niemczyckiego szacowano na mniej więcej 182 mln zł, Wandy Rapaczyńskiej - obywatelki Stanów Zjednoczonych, byłej wiceprezes Citibanku, prezes Agory, na mniej więcej 130 mln zł, Heleny Łuczywo - zastępcy redaktora naczelnego "Wyborczej", na mniej więcej 130 mln zł. Niewiele mniej posiadali Juliusz Rawicz, Seweryn Blumsztajn, Ernest Skalski i Piotr Pacewicz. W grupie pracowników, którzy pozyskali pakiety akcji warte po kilka milionów złotych, znaleźli się m.in. Michał Cichy, Anna Bikont i Ewa Milewicz. Również założyciele Agory: Andrzej Wajda i Zbigniew Bujak, dostali akcje warte kilka milionów złotych. W celu związania pracowników z firmą 1551 osobom sprzedano akcje po preferencyjnej cenie 1 zł, za które mogły potem otrzymać w transakcji pakietowej cenę 104 zł za sztukę, uzyskując średnio 150 tys. zł na osobę (zob.: P. Pytlakowski, Milionerzy z Wyborczej, Polityka, 15.07.2000, s. 23; zob. też: R. Kasprów, L. Zalewska, Z nędzy do pieniędzy, Rzeczpospolita, 8-9.05.1999, s. 3; por. G. Grelo, Media na głównym parkiecie, Prawo i Gospodarka, 14.01.1999, s. 10).

Dzięki wszystkim za pouczenia.

Moje słowo świadczy o mnie - własne słowo o każdym z nas - cieszy mnie to, że sprawdzają się moje przypuszczenia, teraz nabierają pewności, że krople wody drążą skałę... Takim zwierciadłem jest to forum ludzi stosunkowo młodych wychowanych na pożywce serwowanej na lewo i prawo przez propagatorów tzw. wolności, relatywizmu itd.

Okres międzywojenny - tam wszyscy działali w jednym "kierunku" Szkoła, Kościół, wojsko... i wyrosło pokolenie ... stąd Westerplatte, Powstanie Warszawskie ...Jan Paweł II i można dopatrzyć się wielu innych wydarzeń i pozytywnych bohaterów wychowanych na skale jakim jest Bóg, a którym zawsze przyświecał HONOR i OJCZYZNA... Dzisiaj coraz trudniej nawet usłyszeć o takich ludziach np. na tym forum...oj szkoda, oj szkoda...

Ponieważ nie jestem oszołomem, więc nie będę tego oglądał ani słuchał.

TY jesteś albo oszołomem (bo wg Was tylko tacy mogą posiłkować się tymi mediami)

albo robisz to służbowo.
Wybierz opcje sam.

Ja uważam, iż rząd oraz służby jemu podległe bardzie gorliwie nasłuchują tych stacji niż sami obywatele.

Dodatkowo rozpoczyna się histeria wręcz w okół tych stacji
bo nie są pod kontrolą rządzących a dotkliwie wytykają błędy owych,
więc wymyśla się ostatnio opcję iż są wręcz zagrożeniem dla demokracji jak kiedyś Wolna Europa dla PRL-u.

TUSK przejął ostatni bastion wolnego słowa czyli TVP,

lecz TVTRWAM oraz RM są poza jego zasięgiem co wzbudza wściekłość PO.

To dobrze, że każdy ma jeszcze wybór,
ale mówimy o publicznych mediach, które mają pełnić pozytywną misję w społecznościach
i opłatach za ich funkcjonowanie.

Przyjąłem jedną opcję mediów,
która za fundament przyjęła chrześcijański sposób na życie
i w zasadzie staram się być wierny zasadom tam promowanym.

Daje mi to pewność podążania we właściwym, nie niszczącym życia kierunku.

Co do pozostałych mediów - nie staram się z entuzjazmem i uwielbieniem przyjmować ich treści,
chociaż czasami niektóre programy oglądam, by nie wypaść z obiegu.

Zdaję sobie sprawę, że publikatory polskojęzyczne (nie polskie) dominujące na rynku mediów
kształtują postawy ludzkie, szczególnie ludzi młodych.
Silne jednostki umieją wybierać pozytywy natomiast słabi (ich jest większość) "płynie z prądem".

Stąd tak wiele w dzisiejszej (ponoć nowoczesnej) społeczności polskiej
morderstw, rabunków, gwałtów nieletnich i dorosłych, pedofilii

w różnych środowiskach (i tych Kościelnych też),

Bo można pisząc tu w nieskończoność udawadniać swoją rację ale z tego nic nie wypływa.
Każdy ma swoją "prawdę" i będzie jej bronił.
Ja napisałem to, jak ja to widzę i z doświadczenia wiem,
że ten mój ogląd rzeczywistości jest zbliżony do prawdy...

Aby uzyskać akceptację w społeczeństwie państwowych mediów,
to ich mocodawcy powinni tak je zorganizować, by były publicznymi środkami komunikowania się
a nie tylko przekazu "jedynej słusznej linii".

Społeczeństwo (w tym i ja) zgodziłbym się je finansować,
jeśli by spełniały moje oczekiwania (oczekiwania społeczeństwa).
Jeśli nie spełniają,to powstaje bunt odnośnie opłat w różnych formach i ten bunt jest uzasadniony.

Przypomnijmy jak spełniały w przeszłości zapotrzebowanie społeczne niektóre rozgłośnie
... ludzie wyczuwają co jest prawdą, co fałszem a co manipulacją...

Wszyscy lubimy obiektywizm, co prawie równoznaczne jest z głoszeniem prawdy
a prawdę lub fałsz podskórnie zawsze wyczujemy.
Prawdę zaakceptujemy natomiast nie lubimy być manipulowani...oszukiwani.

Widzę, że na RM i TVTrwam ludzie (społeczeństwo) dają darowizny, dzięki czemu RM i TVTrwam istnieje.
Można określić, że spełnia ich oczekiwania.

- "Patriotyzm zawiera w sobie taką właśnie postawę wewnętrzną w odniesieniu do ojczyzny, która dla każdego prawdziwie jest matką" Jan Paweł II.......mylił ten wielki Polak???

Problem w tym, że wielu Polaków, szczególnie polityków, zachowuje się tak jakby Polska nie była jego ojczyzną ale tylko zakładem pracy lub jakąś farmą gdzie trzeba wycisnąć wszystko co się da nie bacząc na dobro wspólne.

A najgorsze jest to że wykorzystują dobro wspólne jakim jest TVP do realizowania swoich niecnych czynów i jeszcze straszą że kto nie zapłaci myta ten będzie ścigany we wszelki możliwy sposób łącznie z nagonką ze strony Urzędów Skarbowych.
Pisze o nagonce, bo niedawno przychylne PO media pisały o PiS że chce prowadzić nagonkę na niepłacących należny abonament, a teraz PO nagle skonstatowała że jednak ta nagonka nie jest wcale tak naganna kiedy brak pieniędzy dotyka "ICH TVP".
Piszę ICH bo TVP nigdy nie była telewizją publiczną, jedynie może z nazwy.
Zawsze była upartyjniona do cna i w takiej postaci rzeczywiście jej istnienie stoi pod znakiem zapytania, bo jeżeli za pieniądze podatników ktoś robi sobie z niej partyjną tubę to przepraszam.

Nie sądzę czy abonament zmieni zakusy polityków....."publiczne" na ogół traktowane jest jako narzędzie każdej kolejnej ekipy rządzącej - i nie jest to domena tylko polska.