Gadu...gadu...Niektórzy na tym forum chyba mają za dużo wolnego czasu, hobby byście sobie jakieś znaleźli

Napisałem kilka listów - właściwie obskoczyłem wszystkie adresy mailowe jakie podaje stronka.

<<uwaga na marginesie, mam nadzieję, że protestujacy nie wysyłają swoich 'bojkotów' ze skrzynek onet.pl i o2.pl bo to by była kosmiczna niekonsekwencja ->oba portale się reklamują w Machinie>>

Nie spodziewałem się tego, ale odpisła mi Pańcia z Levi Strauss Europe (bodajże z Wielkiej Brytanii), oto co napisła:

-----------------------------------------------------------------------------------------
-----Original Message-----
From: MBX, European Press Office [mailto:europe.press.office@levi.com]
Sent: Monday, February 13, 2006 2:05 PM
To: Ja, hehe
Subject: RE: To whom it may concern!


Thank you for contacting us regarding the placement of Levi Strauss & Co.’s magazine advertising. We appreciate your taking the time to express your opinions about this issue.

When buying media space in a given publication, we are not aware of nor do we endorse either the cover or the editorial content. This is entirely a matter for the publishing house concerned. We do however follow a comprehensive set of advertising placement standards to ensure that our ads are placed in print media that is consistent with the company’s values, while at the same time allowing us to reach our target audience of young people. Nonetheless, we do recognise that defining what publications are appropriate for our brands is a highly subjective activity and we do appreciate that consumers take time to get in touch with us to express their views.

Thank you again for contacting us.
Best regards,
Joanne Alford
Levi Strauss Europe
-----------------------------------------------------------------------------------------
Czyli kulturalnie odpowiedziała mi: bujaj się, nie Twój interes.
Może to wszechobecna amerykańska wolność słowa się odezwała, w końcu Levi Strauus to firma z USA. Trudno powiedzieć.
Odpisałem Pani conieco, ale na to już nic nie dpisała - jak mniemam powyższy mail to zwykła formatka 'na takie oto okazje'.
Ale akcja idzie do przodu i bardzo dobrze.

pzdr

Dzięki temu w XVI w. Francja po dziesiątkach lat bratobójczych wojen zyskała pokój.
Paryż wart jest Mszy. Dla kasy można i przeprosić. A co zyskujemy My, katolicy po akcie 'skruchy' projektanta i wykonawcy profanacji ważnej dla nas Ikony.

Niemal dokładnie 24 godz. temu, portal Wiara udostępnił informację, że pan Lisiecki z Media Point pisemnie przeprosił OO. Paulinów z Jasnej Góry za zamieszczenie zniekształconego wizerunku Czarnej Madonny na 1. stronie wznawianej Machiny.
Paulini przeprosiny przyjęli. Czy mogli postąpić inaczej ?

Wydać by się mogło, że 'po sprawie'.
Chyba jednak nie. Maszyna biznesu dalej działa !
W dalszym ciągu w witrynie promującej to pismo, można zamawiać ten bezpłatny zerowy numer pisma. Po podaniu swojego adresu e-maila wita nas okienko:

"AKTYYWACJA ADRESU E-MAIL
Proszę odbierz e-mail i kliknij na podany
w jego trści link. Link przeniesie Cię
na stronę Machiny."

Szczerość przeprosin poznaje się nie po głębi, wzniosłości i ilości słów, lecz po czynnym zaprzestaniu i zadośćuczynieniu.

Tego brak. Jest więc podstawa do mniemania, że 'przeprosiny' były w istocie kolejnym elementem programu promocji, a Paulini tylko przedmiotem tej ohydnej gry.

Po licznych internetowych protestach, zagłuszonych sterowaną wrzawą o Pakt Stabilizacyjny, potencjalni nabywcy i reklamodawcy mogli się zniechęcić i nie zapewnić 'opłacalnego' nakładu. Trzeba było się przypomnieć. Każdy sposób dobry. Gazeta Wyborcza oczywiście doniosła o tym poświęceniu się Lisieckiego i S-ki na ołtarzu wolności słowa.

Co nas czeka jutro ? Są firmy, ktore zignorowały protesty i groźbę bojkotu. Nie wycofały reklam. Ciemnogród, czyli my, katolicy - lekko strawił tę prowokację i pomógł w promocji i reklamie. Więc znajdzie się kolejny pomysłodawca, kolejnej prowokacji, kolejnej profanacji.

Czy mamy prawo to zostawić swojemu biegowi ? Niech przyschnie ? Z jakiego dogmatu wynika, że my wierzący mamy być naiwni lub co gorzej głupi ?

Myślę że mamy obowiązek doprowadzić sprawę do końca, czyli zaprzestania i zadośćuczynienia. Co to oznacza:
1. Strona internetowa subskrybująca ten zerowy numer magazynu powinna być bezzwłocznie zamknięta.
2. Wysyłanie subskrybentom powinno być bezzwłocznie zatrzymane.
3. Egzemplarze jeszcze nie rozesłane, dla wiarygodności Media Point, powinny być publicznie zniszczone.
4. Media Point powinien zażądać od subskrybentów, którzy już otrzymali magazyn, jego zwrotu.

Wtedy możemy powiedzieć 'wybaczamy'.

No nie wiem Stasiu...
Wybaczymy Wam, ale pod warunkie, że: .....
To takie roszczeniowe wybaczanie, warunkowe.
Pan Jezus nauczał nas wybaczać bezwarunkowo, każedmu i zawsze.
Powtarzał to też kard. Wyszyński.

Masz rację, Spoonman, ale czym innym jest przebaczenie, a czym innym zaprzestanie akcji protestacyjnych wobec nietycznych działań jakiegoś magazynu, które oprzeć się musi nie na pustych deklaracjach, ale na czynach. Staniusławowi chodziło chyba o to, że dopóki nie będzie praktycznych oznak uznania własnego błedu, przeprosin "machiny" nie będzie można uznać za szczere, a w związku z tym protest trzeba będzie kontynuować. I ja się z tym myśleniem zgadzam.

1964/65. Obrazek z okazji ósmego roku Wielkiej Nowenny Narodu przed Tysiącleciem Chrztu Polski.
Na odwrocie:
Na skuteczną walkę z wadami narodowymi całym sercem błogosławię.
Ks. Stefan Kardynał Wyszyński

Ciągle aktualne.

Akcja protestacyjna trwa.
Prokuratura zajęła się wreszcie tą sprawą.
Dzisiejszy Nasz Dziennik publikuje wzór zawiadomienia do prokuratury.

Pojawiły się jednak wypowiedzi (np. ), że to nie ma sensu, bo 'uczucia' trudno prawnie zmierzyć. Że aby skazać, trzeba udowodnić zamiar obrażenia (pewnie, zamiarem był wiele miesięcy przygotowywany ZYSK)
Że dochodzenie prawdy i sprawiedliwej oceny sądowej będzie trwało latami. Itd.
Nie chodzi o pieniactwo. Nie chodzi nawet o karę. Gdybym był na miejscu OO. Paulinów też bym wybaczył.
Idzie o skuteczne zniechęcenie przyszłych naśladowców.

Naprawdę jest tak, że trzeba udowodnić zamiar obrażenia? Trochę to dziwne, bo z intencji zawsze się można wykpić. Niemniej prawo uwzględnia karanie nieumyślnego spowodowania śmierci lub wypadku, czemu miałoby przymykać oko na nieumyślną obrazę?

Zgadzam się z Tobą względem celu tej akcji, choć obawiam się czy przypadkiem nie wzbudzi to odwrotnego skutku i kontrakcji "my im jednak pokażemy, że nam wszystko wolno"...

Dziwne bardzo jest dla mnie to, że TP SA, onet i tlen się nie wycofały z reklam...

Może jeszcze TP SA - moloch pokomunistyczny i zanim to dojdzie do osoby decyzyjnej to miną wieki...albo im się wydaje, że to nic nie zaszkodzi firmie, w końcu jest monopolistą...ech.

Pełny tekst na http://www.tolerancja.net/postepy/

Tylko - tak szczerze - czy polskie prokuratury nie mają więcej do roboty, niż dawać się zawalać wnioskami o obrazek w gazecie

Zgadzam się - nie podoba mi się ukazywanie Maryi w taki sposób - ale o wiele bardziej zależy mi, żeby jednak prokuratury zajęły się ściganiem złodziei i innych przestępców

Czyli - po "odbijaniu" maili - kolejna odsłona "machiny" zła.

Chcę się jeszcze odnieść do paru poglądów wyrażonych na tym forum (przy czytaniu wypowiedzi w innych tematach też daje się je zauważyć).

1. lub bardziej dosadnie "nadstaw drugi policzek".
To smutne i przykre, że wielu chrześcijan (bo to nie tylko ułomność katolików w Polsce), pozwala się wmanewrowywać w "wybiórcze" myślenie o sobie samych, o swoich wartościach, nakazach postępowania w życiu doczesnym.
Otóż, Ewangelia, Pismo Święte oraz ich wykładnie podają szereg innych powinności chrześcijanina na drodze do zbawienia. Je warunkujących.
Jest obowiązek czynnego przeciwstawiania się Złu. Jest obowiązek czynnego zabiegania o Sprawiedliwość. Tu i teraz. Bez zrzucania odpowiedzialności na Boga. Jest też zakaz kierowania się chęcią zemsty i odwetu. Dlatego każdy nie motywowany odwetem sposób, bojkot, postępowanie prawne (a czemuż by nie?) mające na celu sprawiedliwość jest właściwe.
Nie można w każdej sytuacji kombinować: czy to mi się opłaci ? czy czasem nie stracę ? A może wogóle nie warto "wierzyć". Przecież doskonale można funkcjonować w życiu codziennym, rodzinnym, zawodowym bez takiej skazy jak "wiara".
Są sprawy zasadnicze, nie podlegające kalkulacji. Trzeba sobie odpowiedzieć "kim się jest". I być konsekwentnym.

2. No właśnie "obrazek". Przez kilkaset lat ten właśnie obrazek był synonimem godła nieistniejącego Państwa i narodu, który TRWAŁ. Ten obrazek towarzyszył zesłańcom w czasach zaborów. Towarzyszył zesłańcom po 17 września '39. Towarzyszył więźniom w Auschwitz i Katyniu.
Był i jest symbolem Nadziei. Szacunek dla tej ikony i jej ważność wyraża przecież również wielu niekatolików.
Bez komentarza. A właściwie tak:
Jeśli prokuratura stwierdzi, że nie nie ma podstaw prawnych do ścigania, to będzie to mocny sygnał do tego, że istniejące prawo trzeba naprawić. By było SPRAWIEDLIWE.

Ponieważ zostałem wyrwany do odpowiedzi...

Wybaczać - nie trzymać urazów.
Jak Ci się to udało połączyć z nadstawieniem drugiego policzka? To naprawdę gimnastyka umysłu na najwyższym światowym poziomie.

Nie odnosiłem się do kwestii zadośćuczynienia i stanowiska Machiny po przeprosinach - jest ono jakby jasne dla mnie. Przeprosili i robią swoje(czyli kolportują magazyn dalej). To obciąża ich sumienie nie moje. Nie wiem czmu nadal rozprowadzają ten zerowy numer - może uważają, że jak przeprosili to OK. Oczywiście nie jest to OK - jest mi miło, że przeprosili i uznali w jakiś sposób swój błąd, ale czkam na dalszy rozwój sytuacji.

Ja mam w kwestii powyższej swoje zapatrywania - jest to już jakaś nieuchronność zdarzenia - wydrukowali taką a nie inną okładkę, stało się...nie zmienisz tego. Przeprosili, OK - nie wiem jakie mieli intencje - zakładam, że jak przeprosili to szczerze (wydaje mi się, że należy zakładać dobrą wolę człowieka - może to naiwne, ale tak już mam).

pzdr

Spoonman:

To jasne, że każdemu należy się przebaczenie, ale dopóki w praktycy tego typu działania będą podejmowane to, nie z chęci zemsty, ale w obronie godności Matki Boskiej i Pana (który też został znieważony).

A tak wtrace: naprawde spodziewaliscie sie, ze ten numer zostanie wycofany? Albo ze Wasz bojkto spowoduje jakiekolwiek szkody wydawnictwu "machiny" czy tez samemu czasopismu?

Crosis

No i zgoda, to właśnie napisałem (może zbyt zawile) więc w czym problem?

Może skupmy się na gł linii tematu

-------------------------------------------------------------------------------------
Dear (JA

Thank you for your email. We welcome your comments and take your concerns seriously.

We would like to clarify that adidas Poland did not advertise in pop culture magazine “Machina”. As part of an article about public relations, the magazine used adidas pictures. adidas has a deep respect for personal feelings and religious symbols. While we respect the freedom of speech and the independence of publishing houses, adidas has no influence on the activities of publishing houses nor on the content of magazines and other publications.

We respect your views and concerns as adidas prides itself on being a multi-cultural organization.

Should you require further details please do not hesitate to contact us, we are always willing to respond to questions.

Best regards,
adidas Public Relations
------------------------------------------------------------------------------------
Trochę po niewczasie, ale mail jaki dostałem od adidas.

pzdr

p.s. Crosis, masz jakąś osobistą satysfakcję z faktu, że nr '0' nadal jest w obiegu i Machina ma się dobrze a my dostajemy w jakiś sposób prztyczki w nos?

Mam satysfakcje, ze Machina jako czasopismo wrocilo do obiegu. Z tego, ze pomimo Waszych staran ciagle jest w nim w takim wygladzie jaki jest - nie mam zadnej. Po prostu jestem realista.


Crosis