| Autor |
Wiadomość |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
SweetChild napisał(a): Jest jeszcze kwestia stosunku ryzyka do zysku. Na początku lat dziewięćdziesiątych hasła dekomunizacji, "Sowieci do domu" i NATO były ryzykowne. Być może udałoby się je zrealizować i zysk byłby większy. Tego nie wiemy, nie ma bowiem możliwości prześledzenia historii alternatywnej w równoległej rzeczywistości. Jak najbardziej jest, przecież historia działa się nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech, na Węgrzech, Czechach. Jednym z punktów spornych w czasie Okrągłego stołu była kwestia wolnych wyborów, Jarosław Kaczyński domagał się, żeby je przeprowadzić, powołując się na przykład Węgier, gdzie oficjalnie takie wybory zapowiedziano i Rosjanie nie protestowali. Geremek reprezentujący solidarnościową lewicę stanowczo się temu sprzeciwił. Czesi mogli zlustrować swoich dziennikarzy, nad czym my do dziś się zastanawiamy, Niemcy już dawno temu ujawnili archiwa STASI, u nas ciągle są spory na temat akt SB. Wiele rzeczy było możliwych, jednak trzeba pamiętać, że dominująca wówczas w mediach Unia Demokratyczna, ktora wolała wspierać komunistów, niż dopuścić do głosu centroprawicę, przez wiele lat ksztaltowała społeczny odbiór polskiej polityki.
|
| So wrz 09, 2006 9:02 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie mógł Kaczyński powoływac się na Węgry, bo:
- 11.01.1989r decyzja parlamentu wegierskiego o wolności zrzeszania się i demonstrowania swoich poglądów,
- marzec 1989r "okrągły stół" - rozmowy 8 niekomunistycznych partii,
- 13.06.1989r rozmowy "Stołu Trójkątnego" tj. opozycji, WSPR i organizacji społecznych. Uzgodnienia podpisane 18.09.1989r -m.in. ogłoszono oficjalnie przeprowadzenie wolnych wyborów na Węgrzech.
Wcześniej opozycja mogła tylko postulować przeprowadzenie wolnych wyborów.
|
| So wrz 09, 2006 18:12 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
Mógł, bo do Polski docierały informacje na temat negocjacji prowadzonych na Węgrzech.
Cytuj: Jarosław Kaczyński, „Lewy Czerwcowy” Editions Spotkania, 1992) Powiem coś, co ukazuje okrągły stół rzeczywiście w niedobrym świetle. Solidarnościowy zespół polityczny zbierał się nie tylko na obradach przy okrągłym stole, ale również w mieszkaniach prywatnych. Podczas jednego z takich spotkań mówię: „Panowie, na Węgrzech mówi się o powszechnych wolnych wyborach. Jeśli my teraz wystąpimy z kontraktowymi, w których 2/3 są z góry oddane tamtym - historia nam tego nigdy nie wybaczy!" Niesłychanie rzucił się na to Geremek: „U mnie był emisariusz od Pozsgaya z przesłaniem, że Rosjanie na wszystko się zgadzają, ale absolutnie w żadnym wypadku nie na wolne wybory. To w ogóle nie wchodzi w grę, proszę takich rzeczy nie mówić. To jest niemożliwe!" Parę dni później Karol Gros, węgierski I sekretarz, był w Moskwie, gdzie wyraźnie mówił o wolnych wyborach. Oczywiście, Rosjanie coś mruczeli przeciwko temu, ale podczas konferencji kończącej wizytę Gros powtórzył: wolne wybory! Krótko mówiąc, Geremek kłamał. Nie było żadnej możliwości, by kilka dni przed wizytą Grosa reprezentant Pozsgaya, polityka bardziej reformatorskiego niż Gros, mówił takie rzeczy. Geremek kłamał. Wyraźnie nie chciał wykorzystać szansy i pójść na ostro.
Nie wiem, czy prof. Geremek rzeczywiście kłamal, czy po prostu nie wierzył w to, że Rosjanie zgodzą się na wolne wybory, ale faktem jest, że takie spory w czasie OS miały miejsce.
|
| N wrz 10, 2006 6:34 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
micked napisał(a): Jak najbardziej jest, przecież historia działa się nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech, na Węgrzech, Czechach. Tak, ale czy można tak po prostu przenieść wydarzenia z jednego kraju do drugiego? Czy to, co było możliwe w Niemczech, na Węgrzech czy w Czechach tak samo było możliwe w Polsce? micked napisał(a): Jednym z punktów spornych w czasie Okrągłego stołu była kwestia wolnych wyborów, Jarosław Kaczyński domagał się, żeby je przeprowadzić, powołując się na przykład Węgier, gdzie oficjalnie takie wybory zapowiedziano i Rosjanie nie protestowali. Geremek reprezentujący solidarnościową lewicę stanowczo się temu sprzeciwił. Czesi mogli zlustrować swoich dziennikarzy, nad czym my do dziś się zastanawiamy, Niemcy już dawno temu ujawnili archiwa STASI, u nas ciągle są spory na temat akt SB. Niemcy to inna bajka, NRD przystąpiło do państwa parę razy większego i silniejszego, które miało mocne i stabile struktury. Ale zgodzę się, że jest wiele sukcesów w państwach byłego RWPG, na których można się sporo nauczyć i te doświadczenia wykorzystać. Chociażby lustracja dziennikarzy czy archiwa SB. Nie chodzi o to, aby Okrągły Stół zacementować. Problem polega na tym, czy konieczne jest jego wywrócenie i przekreślenie IIIRP jako z gruntu złej. Na równi, a może nawet bardziej niż PRL.. micked napisał(a): Wiele rzeczy było możliwych, jednak trzeba pamiętać, że dominująca wówczas w mediach Unia Demokratyczna, ktora wolała wspierać komunistów, niż dopuścić do głosu centroprawicę, przez wiele lat ksztaltowała społeczny odbiór polskiej polityki.
W każdym razie UD nie zawierała sojuszy na szczeblu rządowym z postkomunistami ani ich satelitami. Czego o centroprawicy powiedzieć nie można...
|
| Pn wrz 11, 2006 10:13 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
SweetChild napisał(a): Nie chodzi o to, aby Okrągły Stół zacementować. Problem polega na tym, czy konieczne jest jego wywrócenie i przekreślenie IIIRP jako z gruntu złej. Na równi, a może nawet bardziej niż PRL. Tu nie ma czego porownywać. III RP to jest suwerenne, demokratyczne państwo, choć z elementami republiki bananowej. Natomiast PRL była bezpośrednio podporządkowana Moskwie i nie było w niej podstawowych swobód demokratycznych, wolnych wyborów, wolnych mediów, możliwości swobodnego wyjazdu za granicę itp itd. Do 1989 roku czułem, że mieszkam w więzieniu, od tego czasu, choć nie zawsze mi się podoba to, co dzieje się w Polsce, to jednak czuje się wolny. Cytuj: W każdym razie UD nie zawierała sojuszy na szczeblu rządowym z postkomunistami ani ich satelitami. Czego o centroprawicy powiedzieć nie można... Ale w odróżnieniu od PiSu, który jest programowo antykomunistyczny, i koalicję z Samoobroną traktuje jako zło konieczne (jeszcze na początku tego roku Jarosław Kaczyński na naradzie klubu PiS ocenił zagrożenie ze strony Leppera na 10 w skali 1 do 10) środowisko UD zawsze było w dobrych, czasami nawet przyjacielskich stosunkach z komunistami. Krytykowali nieustannie centroprawicę za pomysły dekomunizacji, czy lustracji, lub też inne próby naruszenia okrągłostołowych ustaleń. Lider środowiska UD Adam Michnik bronił gen. Jaruzelskiego, gen. Kiszczaka nazwał "człowiekiem honoru" i spotykał na wódce z Urbanem. Zresztą te sympatie dotrwały do dziś, wystarczy wspomnieć ostatnią inicjatywę niedobitków UD, czyli Partii Demokratycznej: współpracy z obiema partiami postkomunistycznej lewicy.
|
| Pn wrz 11, 2006 16:51 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
micked napisał(a): Do 1989 roku czułem, że mieszkam w więzieniu, od tego czasu, choć nie zawsze mi się podoba to, co dzieje się w Polsce, to jednak czuje się wolny. I takie są też moje odczucia. micked napisał(a): (...)środowisko UD zawsze było w dobrych, czasami nawet przyjacielskich stosunkach z komunistami. Krytykowali nieustannie centroprawicę za pomysły dekomunizacji, czy lustracji, lub też inne próby naruszenia okrągłostołowych ustaleń. Lider środowiska UD Adam Michnik bronił gen. Jaruzelskiego, gen. Kiszczaka nazwał "człowiekiem honoru" i spotykał na wódce z Urbanem.
Środowisko UD to dość szerokie określenie, a już w żadnym razie nie nazwałbym jego liderem Adama Michnika. Jeśli już szukać liderów, to raczej Kuroń, Mazowiecki czy Geremek.
Michnik formalnie chyba nie należał do UD, a przynajmniej do jej kierownictwa. Jego kontrowersyjnych posunięć nie zapisywałbym na konto UD.
|
| Pn wrz 11, 2006 17:37 |
|
 |
|
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
SweetChild napisał(a): Środowisko UD to dość szerokie określenie, a już w żadnym razie nie nazwałbym jego liderem Adama Michnika. Jeśli już szukać liderów, to raczej Kuroń, Mazowiecki czy Geremek Ale w kwestiach politycznych nie było między nimi praktycznie różnic poglądów. A Gazeta Wyborcza byla tubą propagandową środowiska UD.
|
| Śr wrz 13, 2006 5:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|