hmm dziwne. ciekawe czy to prawdziwy stenogram i czy nie został spreparowany.
podejrzanie dużo 'niezr.'

zaintrygowal mnie ten tekst:

"coś tam widać... może nie będzie tragedii...."

ale ogólnie to bym chętnie głosem posłuchała, niż czytała.

Żadne zapisy skrzynek jawne nie są
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategor ... -sie-zabic

Sprawa jest tak grubymi nićmi szyta,że absurdalna

Może chodziło o automat włączony o 10:34:23 (według zapisów z czarnych skrzynek)? Jeśli tak, to najwyraźniej został on celowo włączony krótko przed lądowaniem. No i skąd wiadomo, że został wyłączony na 5 sekund przed katastrofą?



Nie wiadomo, czy Rosjanie wierzyli w oficjalną wersję RPA, ale najwidoczniej za politycznie korzystne uznali przedstawienie hipotezy spiskowej. Zgadzam się, że to sprawa polityki, nie widzę jednak żadnych politycznych korzyści dla Polski z zastosowania tej taktyki obecnie.

A przedstawianie niepotwierdzonych wynurzeń siedzącego w pace agenta w randze faktu ("okazało się") świadczy o tym, że GaPol osiągnął poziom brukowca.

Tu nie chodzi o uzgadnianie szczegółów typu godzina odjazdu, ale o formalną odpowiedzialność za poszczególne elementy składające się na bezpieczeństwo lotu. MON otrzymał informację o zaproszeniu do udziału w locie do Smoleńska wszystkich dowódców. Podległe MON służby: Dowództwo Sił Powietrznych oraz dowództwo 36 specjalnego pułku otrzymały listy osób z podziałem na miejsca w dwóch samolotach.

I chociaż to DSP odpowiada zgodnie z przepisami za sposób przydzielania samolotów zakwalifikowanych jako "wojskowy specjalny transport lotniczy" oraz sposób zabezpieczenia i wykonywania lotów z prezydentem, marszałkiem Sejmu, marszałkiem Senatu i premierem, nikt z podległej MON służby nie zglosił zastrzeżeń wobec faktu, że jednym samolotem mają lecieć wszyscy oficjele, a drugim głównie dzienikarze.
http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/?id=158256
Tak więc błędy zostały popełnione i na etapie wstępnego planowania (kancelaria prezydenta) i na etapie weryfikacji z punktu widzenia zasad bezpieczeństwa (służby MON).

Błędów było zresztą dużo więcej i bywały popełniane już wcześniej:
http://www.rp.pl/artykul/472101_Nonszal ... ly_PR.html

O tym pisali wszyscy, nawet MAK: "Wedlug pisemnej wersji wystąpienia szefa komisji technicznej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) Aleksieja Morozowa, rozdanej dziennikarzom w środę po konferencji prasowej w Moskwie, znalazła się informacja, że samolot schodził do lądowania na automatycznym pilocie. Załoga wyłączała kolejne tryby działania autopilota na 5 sekund i 4 sekundy przed zderzeniem z przeszkodą - drzewem - które spowodowało pierwsze uszkodzenia w konstrukcji maszyny oraz w momencie samego uderzenia. 6 sekund później maszyna uderzyła w ziemię." Nasze czołowe media nieustannie przepytują byłych funkcjonariuszy służb komunistycznych w tego typu sprawach i jakoś nie wstydzą się tego. Jak również nie wstydzą się spiskowych teorii w rodzaju "nacisków wiadomych osób" na pilota.

Widocznie mi umknęło, dzięki



Gdyby GP napisała "były agent X wyznał, że...", to w porządku. Ale nie "okazało się".



Może ja na innym świecie żyję, ale dla mnie taki naciski wydają się wręcz naturalne. Może masz w rodzinie albo wśród znajomych osobę, która np. wozi lub woziła VIPów? Jeśli tak, to polecam rozmowę
Zresztą muszę się przyznać, że sam nie jestem lepszy Tzn. na kierowcę nie naciskam, bo go nie mam, ale zdarza mi się podejmować podwyższone ryzyko, aby zdążyć na ważne spotkanie. I za każdym razem obiecuje sobie, że następnym razem wyjadę wcześniej...

Czepiają się jedni drugich o teorie spiskowe o Tusku&Putinie, ale jak się mówi o Ś.P Lechu Kaczyńskim i oskarża o śmierć 97 to już wszystko jest ok. I tak samo niestety jest obecnie na scenie politycznej i w społeczeństwie między dwoma obozami. Wszystkiemu zawsze winny będzie J.K z PiSem na czele. Smutna prawda. Szkoda tylko,że w rzekomych stenogramach nie ma nic o tym ,by Ś.P. Prezydent L.K naciskał na kogokolwiek. Można spekulować o jednym cytacie , jeśli oczywiście ktoś heh, bierze pod uwagę,że te stenogramy są prawdziwe i nie spreparowane,ale to również żaden dowód,ale dla antyPiSowców na portalach i u moich znajomych wszyscy są pewni skoro mowią " to jasne,że Kaczyński ich wszystkich pozabijał"... no tak i to pewnie znów wina
jątrzących PiSowców...

Uohoho, wtedy to byśmy mieli zalew filmików na YT, każdy z innym tłumaczeniem. Tak to już jest gdy słowa nie są wyraźne, a dopisze się do nich tekst to automatycznie słyszymy to, co jest napisane.

http://www.youtube.com/watch?v=78LMDe-78q4 taki prosty przykład.

Mroczny , tak pewnie ,by było,ale spójrz:

http://fakty.interia.pl/swiat/news/sten ... ci,1487236

Wiem, że miło sobie tak pomyśleć, ale niczego to nie zmieni.



Nie chodzi o skopiowanie tej taktyki, chodzi o zachowanie jakiejś podstawowej nieufności i dystansu. Nawet gdyby rzecz miała miejsce w normalnym kraju (jak np. Niemcy czy Norwegia) i tak należałoby tak postępować. A co dopiero gdy chodzi o Rosję. My natomiast od początku traktujemy wszystko, co robi Rosja, jako jedynie słuszne - przynajmniej do momentu, gdy media nas nie przycisną (jak np. w przypadku zabezpieczenia miejsca katastrofy). A i to nie wszystkie - dzisiejsza Wyborcza traktuje obecnie właśnie jak Prawdę Objawioną to, że "wszystko się potwierdziło" a "teorie spiskowe" są absurdalne. Po prostu - Rosjanie mówią całą prawdę i tylko prawdę, koniec kropka. Nie tylko nie istnieją żadne wątpliwości w tym względzie, ale wręcz nikt nie ma do nich prawa.



Jest różnica między naciskami, a rozkazem popełnienia samobójstwa i zamordowania całej załogi samolotu - bo do tego sprowadza się ignorowanie ostrzeżeń TAWS. Na tych stenogramach nie ma zresztą śladu po jakichkolwiek "wątpliwościach" pilotów w końcowej fazie lotu.. ciekawe dlaczego wcześniej wprost rozmawiali, że lądowanie zapewne będzie niemożliwe ? Ciekawe dlaczego w ogóle nie odzywa się w końcówce dowódca Protasiuk, który w Smoleńsku lądował pięć razy, ostatnio trzy dni przed katastrofą ? Ciekawe, że na stenogramach są fragmenty ładnie potwierdzające oskarżenia Rosjan z pierwszych dni po katastrofie (nieznajomość języka, naciski z zewnątrz), kiedy jeszcze nikt nie zdążył nawet dotknąć skrzynek. Jest po prostu nie do uwierzenia, że ktokolwiek - czy to dowódca, czy to prezydent - mógłby nakazać kontynuowanie lądowania mimo wrzasków (dosłownie) TERRAIN AHEAD i PULL UP. Owszem, środowisko GW zapewne z miejsca uwierzy, że Kaczyński mógł być wariatem na skraju obłędu aż do tego stopnia - ale ja wolałbym zachować minimum rozsądku. Jest także nie do uwierzenia, że piloci mogliby zrozumieć jakiekolwiek sugestie (jeśli takowe były wcześniej) w ten sposób, że mają lądować bez względu na wszystko, nawet jeśli oznaczałoby to walnięcie prosto w ów TERRAIN. Polecam poczytać komentarze pilotów: bez przerwy powtarzają się słowa "samobójstwo", "złamanie wszelkich możliwych procedur", "niemożliwe" itp. Nie mam jednak wątpliwości, że niektórzy są gotowi uwierzyć we wszystko, byle tylko nie zwątpić w krystaliczną uczciwość i 100% prawdomówność Rosjan.

Jeszcze jedna ciekawostka - z początku Rosjanie twierdzili, że były cztery podejścia do lądowania. Informację tę zdementowano oficjalnie tak wiele razy i tak zdecydowanie, że zdążyły się już pojawić oskarżenia Rosjan o kłamstwo. Tymczasem ze stenogramów wynika, że.. faktycznie były cztery podejścia, czyli (uwaga ! szok!) znowu Rosjanie mieli rację. Po prostu Rosjanie zawsze mają rację, ich samoloty i produkowane przez nich urządzenia nigdy nie szwankują, obsługa lotnisk nigdy się nie myli, nie muszą nawet czekać na odczyt czarnych skrzynek, by doskonale i bezbłędnie wiedzieć, co na nich jest - a Polacy to wariaci i samobójcy z obsesją na punkcie Katynia. Proste ? Proste.

A prawda jest taka - jesli obsesyjnie uznaje się, że Rosja tylko kłamie, nie jest zdolna do prawdy, to choćby ukazano prawdę w 1000%, przyjęte będzie maxymalnie 3%..
Nie dziwi mnie zreszta ani trochę w sytuacji, gdy źródło prawdy stanowi GP.

A kto mi gwarantuje, że pokazuje mi się 1000% prawdy ? Putin ?

Rozum.
Ostrożność jest darem, totalna nieufność przekleństwem.