Polecam do rozważenia:
Więcej tutaj: https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-s ... -dame.html Mowa także o Jezusie i wypadku w Galilei.

Albowiem Boga poza tabernakulum niet. Jakby się loża masońska Francuzom fajczyła, Quinque szat by nie rozdzierał, no bo przecież Boga w loży masońskiej nie ma. Diabeł tam jest.

Doprawdy nie widzisz różnicy? A może mamy być tolerancyjni i dopuszczać wszelkie punkty widzenia? A więc skoro uczymy religii to mamy uczyć satanizmu, skoro dajemy jakąś informację prawdziwą to również dla równowagi kłamliwą? Bo równowaga musi być!

Bóg podobno jest wszędzie, z wyjątkiem piekła. Tak mi się w każdym razie w mózgownicy osadziło, że to właśnie księża katoliccy podają wiernym do wierzenia. No ale może źle mi się osadziło i Bóg przebywa tylko w świętych gajach, pardon, budynkach?

W katedrze ocalał krzyż, relikwie i obraz MBCz. Dla wierzących to znak, że Bóg jest. I proszę to uszanować.

Ciałem niet

Ależ wiarę katolicką akurat szanuję, choć w zasadzie nie powinienem - np. dzisiaj się dowiedziałem, że wyznaję demony, czyli jestem zły do szpiku kości. Natomiast śmieję się z tzw. polskich katolików, którzy pozują na nie wiadomo kogo, a bliżej im do pogaństwa, niż by kiedykolwiek przypuszczali.

Co tydzień jestem na Mszy, często w dni powszechnie i już coraz częściej napotykam Msze w których nie ma żadnego ministranta do posługi. Ubytek praktykujących dostrzegają duchowni dając statystyki co rocznie po czasie kolędy - księdza z kolędą przyjmuje już jedynie 55% rodzin.
W kieleckim diecezjalnym seminarium duchownym naukę w 2018r rozpoczęło CZTERECH kandydatów ....ale chwalmy sie jacy my prawowierni, a inni albo znikli - jak 60,4 Francuzów deklarujących sie katolikami, albo przeszli do masonerii lub na Islam.
Św Jan Paweł II przez lata aż do samej swojej śmierci związany był z TP, zatem to jakiś heretyk

Co ma liczba Francuzów deklarujących się katolikami do czego? Ważna jest liczba osób praktykujących. A ta wynosi może z 3% tych katolików

Polacy nie wpuszczają księdza po kolędzie? No ciekawe bo Quinque np. Nie wie jak kolęda wygląda gdyż w parafii Quinque nikt z kolędą nigdy nie chodził



A to ciekawe. Bo Quinque jak ostatnio był na mszy w sąsiedniej parafii to musiał czekać pod Kościołem kilka minut. Żeby ludzie wyszli po wystawieniu bo nie było jak wejść do środka

Notre Dame nie jest własnością Kościoła. Jak mam postrzegać Twoją wypowiedź. Wiem co masz na myśli i jednocześnie nie można być po prostu ignorantem. To są dzieła sztuki. No chyba że chociażby malowidła Michała Anioła uznajesz za jakieś bazgroły na suficie i ścianach.

Istnieją obiekty wpisane na listę UNESCO, istnieje dziedzictwo kulturowe. W takich miejscach jak kościoły, ludzie zwiedzający / podziwiający są zobowiązani niejako do okazania szacunku. Do świątyni katolickiej może wejść każdy, niezależnie od wyznawanej wiary i poglądów. W kościołach we Włoszech czy w Grecji obowiązuje dress code.

Skoro Kościół nie zabrania takiej formy podziwiania świątyń i pozwala aby wierni / pielgrzymi / turyści czy też miłośnicy sztuki mogli wejść do zabytkowej świątyni, to cóż, chcesz pouczyć Kościół czy nakazać aby pozamykał swoje świątynie przed ludźmi?

Wierzący wiedzą czym jest kościół i Kto tam przebywa. Niewierzący lub wyznawcy innych wiar mają także prawo wejść do Kościoła i zachowywać się tam z szacunkiem. Wchodziłam do tych miejsc które wymieniłam, również Notre Dame, a także świątynie grekokatolickie we Wiedniu i prawosławne w Grecji, i tam staraliśmy się zachować z należytym szacunkiem, mam na myśli prawosławne czy grekokatolickie świątynie. Czyli w/g Twojego toku rozumowania nie mieliśmy prawa podziwiać ikonostasów czy niesamowitego małego i zabytkowego kościółka gdzieś po drodze na greckiej wyspie?



Wszystkie kościoły są własnością papieża, prywatną? Jeśli już to Kaplica Sykstyńska / Bazylika św Piotra może być własnością Watykanu. A w zasadzie określa się je jako skarby Watykanu.

A niby kogo?


No cóż. Papież potrafił modlić się z poganami. Więc nic mnie nie zdziwi



Kościół przede wszystkim jest Kościołem a nie muzeum sztuki

Wszystkie kościoły we Francji są własnością państwa (z niewielkimi wyjątkami). Gdybyś czytał cudze wpisy to byś się nie kompromitował ignorancją.

Kościół przez małe - ''k'', ponieważ mówimy o świątyniach jako budowlach. A te są często dziełami sztuki, mam na myśli te dawne świątynie. Bóg może przebywać w świątyni która jest dziełem sztuki. To dzieło sztuki jest także Sacrum. I wolno innym je podziwiać. A nawet poczuć.

"Może" nie oznacza konkretnie nic.
Francuzi generalnie odeszli od masowego praktykowania wiary, na rzecz oddolnych małych wspólnot, Kościół francuski wydał kilkanaście takich wspólnot, które szerzone są na inne kraje katolickie.


Ciekawe, ale autentyczne - w mojej parafii, gdzie wskaźniki praktyk oscyluje w granicach 50% w niedzielę jest 7 Mszy, w dni powszednie 2, w święta nienakazane 4.
Byłam w ubiegłym roku w diecezji szczecińsko koszalińskiej i tam zauważyłam, ze w kościele na osiedlu zamieszkałym w podobnej licznie co w mojej parafii, w niedzielę jest 3 Msze, w dzień powszedni jedna, w święto nienakazane: przemienienie Pańskie - 1 Msza....bo tam statystyka wykazuje praktykowanie w granicach 20%.

Wiecie co... Zastanówcie się przez chwilę co by się działo w Internecie, gdyby okazało się, że w grupie, która omyłkowo podpaliła Notre-Dame byli muzułmanie.