Autor |
Wiadomość |
Pavl6
Dołączył(a): So sty 24, 2009 8:51 Posty: 180
|
 Re: Wybory 2010
Alus napisał(a): Dołączy do grona feministek i odrzuci hasło środowisk katolickich "najważniejsza jest rodzina"?  O rodzinie to mówił tak Jurek. Dla Kaczyńskiego to temat drugorzędny.
|
Wt cze 22, 2010 13:29 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wybory 2010
Cytuj: Nic nie wiemy o poglądach kobiet, które głosowały na Napieralskiego. Ale możemy się ich domyślać. Cytuj: Odwołując się w kampanii do tzw "wartości chrześcijańskich" siłą rzeczy eksponuje się hasło "najważniejsza jest rodzina". Eeee, to już wydaje mi się trochę pokręconym tokiem myślenia. Zresztą nawet jeśli Kaczyński coś tam wspominał o wartościach chrześcijańskich (szczerze mówiąc mnie to jakoś umknęło), to na pewno nie był to motyw specjalnie istotny. Cytuj: A fakt głosowania z siostrzenicą i jej córką też nie jest przypadkowy. Rywalizacja z Bronkiem na rodziny to, jak już wspomniałem, najsłabszy element kampanii Kaczyńskiego. Dziwię się, że dobry sztab prowadzący dobrą kampanię dał się w to wkręcić. SweetChild napisał(a): Mnie nie przekonuje taktyka głosowania na kandydata, który ma większe szanse... Dlaczego miałbym to robić? Ciebie może nie, ale większość wyborców tak, czego dowodem jest właśnie kolejne wyraźne zwycięstwo "bandy dwojga" nad resztą stawki. Cytuj: Mnie się wydaje, że dzisiejsza Lewica to nie koniecznie fani dr. Judyma. Młodzi, ideologiczni lewicowcy to właśnie fani Judyma. I raczej ten właśnie motyw zagarnął część niezdecydowanych (bo czas lewicy aparackiej nieuchronnie mija). Cytuj: postawił na wyrazistą retorykę antyklerykalną, a poszczególne kościoły parafialne dość wyraźnie wspierały Kaczyńskiego. Komorowski "stawiając się" Kościołowi w sprawie in-vitro wydaje się jednak bardziej niezależny od KK. Antyklerykalność, czy w ogóle inne poglądy Napieralskiego niekoniecznie miały jakieś znaczenia. Zadecydowały raczej "zew nowości" i niechęć wobec Komorowskiego. Oczywiście, Kaczyński to stary dziad polityczny, ale akurat dużo się mówi o jego "zmianie", co też może być pewnym substytutem owej nowości. Racja, część (wcale niewielka) Kościoła dalej z rozpędu popiera Kaczyńskiego, ale należy zauważyć, że ten prawie w ogóle na to nie zareagował. W sprawie in-vitro nie jest wcale mniej niezależny od Komorowskiego. Nadal pamięta się mu, pewnie nie tylko na katolickiej prawicy, sprawę Jurka. W końcu, biorąc pod uwagę same przymioty osobiste, kto wydaje się z zewnątrz bardziej "kościółkowy" - stary kawaler czy ojciec piątki dzieci ? No i mężem jego bratanicy jest lewicowy działacz, który już dawno zadeklarował, że jest gotów się zaangażować.. wprawdzie Jarek podobno nie akceptował tego małżeństwa, ale może teraz zmieni zdanie ? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 22, 2010 13:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wybory 2010
Cytuj: O rodzinie to mówił tak Jurek. Dla Kaczyńskiego to temat drugorzędny. Ale wyborcy postrzegają go jako strażnika ogniska domowego.... zwolennicy wskazują na miłośc Jarosława do matki jako wzorzec dla wszystkich.
|
Wt cze 22, 2010 13:51 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wybory 2010
Johnny99 napisał(a): SweetChild napisał(a): Mnie nie przekonuje taktyka głosowania na kandydata, który ma większe szanse... Dlaczego miałbym to robić? Ciebie może nie, ale większość wyborców tak, czego dowodem jest właśnie kolejne wyraźne zwycięstwo "bandy dwojga" nad resztą stawki. A może po prostu "bandy dwojga" (może trojga?) najlepiej odpowiada zdecydowanej większości wyborców? Dlaczego wyborcy kandydatów niszowych nie chcą przyjąć do wiadomości tej prostej możliwości? Ja np. głosowałem na różnych kandydatów, w tym na Korwina-Mikke, a teraz na Komorowskiego. Nie dlatego, że prowadzi w sondażach, bo co ja z tego będę miał, że zagłosuję na zwycięzcę, skoro ten jest mi ideowo obcy? Żadnej ciepłej posadki i tak nie dostanę... Johnny99 napisał(a): Młodzi, ideologiczni lewicowcy to właśnie fani Judyma. Za lewicowy elektorat już nie będę się wypowiadał  Johnny99 napisał(a): W końcu, biorąc pod uwagę same przymioty osobiste, kto wydaje się z zewnątrz bardziej "kościółkowy" - stary kawaler czy ojciec piątki dzieci ? Dla mnie zdecydowanie bardziej "kościółkowy" jest Kaczyński. Może dlatego, że sytuacją rodzinną niedaleko mi do Komora, a za "kościółkowego" się nie uważam, wręcz chciałbym mieć poprawniej ukształtowane sumienie. Dlatego wielodzietność nie kojarzy mi się z "kościółkowością", w przeciwieństwie do np. podpisywania umowy koalicyjnej w RM.
|
Wt cze 22, 2010 14:15 |
|
 |
Sel
Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39 Posty: 165
|
 Re: Wybory 2010
SweetChild napisał(a): Sel napisał(a): Ja tam sie od tego nie uzalezniam, a Kaczynski nie jest w zadnym razie moja polityczna sympatia- zaglosuje na zasadzie mniejszego zla  W końcowym rozrachunku nie ma znaczenia na jakiej zasadzie kto zagłosuje, liczy się wynik. Ja, próbując zrozumieć (nieudolnie jak widać  ) wyborców Napieralskiego, uważałem, że na zasadzie mniejszego zła poprą Komorowskiego. Tak sobie myślę, że sprawę może komplikować fakt, że wśród wyborców Napieralskiego zapewne jest nadreprezentacja kobiet  Ja Komorowskiego nie popre ze wzgledu na to ze jego partia chciala prywatyzowac sluzbe zdrowia , poza tym cale PO zrazilo mnie do siebie a do tego czlowieka mam jakas szczegolna niechec. A jaki to ma zwiazek z Napieralskim, nie glosowalam ani na Kaczynskiego ani na Komorowskiego bo i tak bylo jasne ze przejda do drugiej tury a Napieralski z calej reszty wydal mi sie najbardziej ok . Do zwolenniczek jego i SLD tez sie nie zaliczam  Kobiet bo mlody i przystojny?  Ja tam sie nie znam chyba 
|
Wt cze 22, 2010 14:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wybory 2010
Cytuj: Ja Komorowskiego nie popre ze wzgledu na to ze jego partia chciala prywatyzowac sluzbe zdrowia , PO chciała, a Pis prywatyzował  ....szpitał w Jędrzejowie przykładem.
|
Wt cze 22, 2010 14:51 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wybory 2010
Sel napisał(a): Ja Komorowskiego nie popre ze wzgledu na to ze jego partia chciala prywatyzowac sluzbe zdrowia (...) Nie to, żebym chciał prowadzić agitację  , ale polecam Ci przyjrzeć się bliżej tej "prywatyzacji" służby zdrowia (tzn. na czym miałaby ona polegać). Ale dla spokoju sumienia dodam, że na Komorowskiego głosują też wyborcy, którzy popierają faktyczną prywatyzację służby zdrowia. Tyle, że na Kaczyńskiego chyba(?) też, skoro w pierwszej turze głosowali na Korwina-Mikke. Dobrze dedukuję, Johnny? Sel napisał(a): A jaki to ma zwiazek z Napieralskim, nie glosowalam ani na Kaczynskiego ani na Komorowskiego bo i tak bylo jasne ze przejda do drugiej tury a Napieralski z calej reszty wydal mi sie najbardziej ok . Właśnie. Uważam, że tak samo myśleli również inni wyborcy, którym nie odpowiadał ani Komorowski ani Kaczyński. A jednak to Napieralski dostał istotną część głosów, a nie Marek Jurek czy Korwin-Mikke. Sel napisał(a): Kobiet bo mlody i przystojny?  Ja tam sie nie znam chyba  Ja też się nie znam, w przypadku kobiety mógłbym polegać na własnej intuicji, ale w przypadku mężczyzny czuję się zupełnie zagubiony  Ludzie mówią, że przystojny. Chyba przystojniejszy od Komorowskiego czy Kaczyńskiego?
|
Wt cze 22, 2010 14:52 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: Wybory 2010
OK, to ja sie moze wypowiem. W pierwszej turze głosowałam na Napieralskiego (a bardziej na SLD), o czym juz na tym forum pisałam. Dlaczego głosuje na nich od lat? Bo uważam że PO i PiS to naprawdę jest TO SAMO, tylko z inna twarza i innymi przywódcami. Ani Tusk, ani Kaczyński (jako dobry policjant i zły policjant) nigdy nie umieli mnie do siebie przekonać, choć z racji kilku powodów, które tu wymienię, odrobinkę (jeszcze) wolę ekipę Tuska. W drugiej turze bezwzględnie oddam głos na Komorowskiego. Z kilku powodów. 1. Uwazam, ze prezydentem w tym momencie powinien byc człowiek z ekipy akutalnie rządzącej. Hehe, pomyslicie że zwariowałam. Otóż nie. Przez kilka lat prezydentury sp. Lecha zaczelismy postrzegac prezydenturę jako instytucję-policjanta, która patrzy rządzącym na ręce (wersja jego zwolenników) lub też realizuje zyczenia swojej partii przeszkadzając w rządzeniu premierowi i ministrom (wersja dla przeciwników). A tak moim zdaniem być nie powinno. To kłóci się z wizja prezydentury w tym państwie - jakże prezydent, jeden człowiek, moze byc zobligowany do blokowania kilkuset posłów, przedstacieli narodu? On jest władza wykonawcza - nie ustawodawcza. Nie jest władca wszechświata, królem wszechmocnym bo nie ma do tego żadnych uprawnień. Oczywiscie, nie pisze tu o sytuacjach, kiedy ewidentnie zostaje złamana konstytucja, ale o zwykłych ustawach, które moga nie podobac się części społeczeństwa, ale sa konieczne do przeprowadzenia reform (a przeprowadzanie reform zwykle boli niektórych obywateli, niestety). Dlatego uważam, że w tej sytuacji, przy wzajemnej niechęci, prezydentem powinien zostac Komorowski. Rząd straci wówczas wymówkę dla blokujacego ich prezydenta i będzie mógł pokazac na co go stac. No to niech sobie rządzi. Ludzie strasza się po nocach Tuskiem, który przejmuje władzę w państwie i z szatańskim usmiechem zaczyna szkodzic, zmieniać szpitale w kasyna, kościoły w Lidle a na domach publicznych umiesci szyldy "szkoła". Dla mnie to jest czysta demagogia zupełnie bez pokrycia. Mamy parlament, mamy posłów z których częśc to politycy PiS-u. Parlament jest od ustalania która ustawa nadaje się do przyjęcia, a która nie. I taka jest ich rola - nie prezydenta. W razie tragedii pamietajmy, ze PO wiele tej władzy juz nie zostało i jak dadza plamę - nie zagłosuję na nich już nigdy. Chcę miec jednak PEWNOŚĆ co do ich nieporadności, a tej pewności nie da mi prezydent należący do aprtii opozycyjnej, który mozę byc oskarżany o "zakłócanie" pracy gabinetu Tuska. Po rządach PiS (premier + marszałek + prezydent) Polska nadal istnieje, będzie więc istniec dalej. Przy obecnej "sympatii", jaką żywią do siebie obie partie wydaje mi się niemozliwym "zgodne" rządzenie bo... 2. ...to Jarosław Kaczyński. Polityk, który juz był, już rządził, miał w swym ręku rząd, prezydenta i większośc w parlamencie. Najpierw poprzez podstawionego Marcinkiewicza, potem już samodzielnie. I jego rządy mi sie nie podobały i nie zamierzam, konsekwentnie, głosowac na niego w sytuacji, kiedy kandyduje na stanowisko kompletnie nie dla niego. Juz pisałam w tym wątku o tym dlaczego tak uważam. Nie podobały mi się rządy śp. Lecha i w życiu nie zagłosowałabym na niego w kolejnych wyborach. Ale jakkolwiek Lech jeszcze mógł się na prezydenta nadawać, to jego brat - w ogóle. I nie przekonała mnie wzorowo przeprowadzona kampania, wielka "zmiana" osobowości kandydata (o prawie 180 stopni!). Ja wciąz postrzegam go jako człowieka, który potrafi mocno i porywająco MÓWIĆ o wielu rzeczach, natomiast o wiele gorzej z ROBIENIEM. Jego rządy mają dla mnie twarz Zbigniewa Ziobry, z którego tyrad przed kamerami nic tak naprawde nie wynikło - bo sprawy w większosci umozono lub oskarznych uniewinniono. Genialnym przykładem była tu słynna multimedialna konferencja, z której dowiedzielismy się że człowiek jest przestępcą bo chodził po korytarzu i wszedł do pokoju, w którym go miało nie być - a całośc podana niczym w programie Strefa 11 czy jakos tak. Pamietam raport Macierewicza, który miał byc conajmniej bomba wodorowa, a okazał się zwykłym kapiszonem. Pamiętam "odzyskiwanie" mediów publicznych i uchwalanie KRRiT, które przeprowadzono jakoś nocą, na szybko. Także nocą odbywało sie przewożenie tajnych akt z IPN-u (chyba) do Pałacu po tym, jak złodzieje Tuska, po uprzedniom omamieniu narodu, zykali władze w parlamencie. A to wszystko było tak jawne i bezczelne że do tej pory otwieraja mi się oczy ze zdumienia kiedy widze i słysze, jak w chwili obecnej oskarza się o "przejmowanie mediów" przez PO, które w okropny sposób zamieniło obiektywnych działaczy PiS i SLD na (o ile się nie mylę) stronniczych naukowców! A także "prowokacje" CBA, które, choc powołane do tego, aby ścigac juz działających przestepców (po to zostało wszak powołane) wolało zajmowac się tworzeniem nowych, poprzez prowokowanie do połenienia przestepstwa niezbyt bystrej kobiety z parii opozycyjnej... Pamietam nocne rozmowy w pokoju pani Beger, kiedy to poseł PiS obiecywał owej pani i jej kolegom stanowiska w rządzie, jesli zgodzą się wstapic do PiS-u. Wyjasnieniem skierowanym do zaniepokojonego narodu przez ówczesnego premiera (przypominam, ze było to jego pierwsze publiczne wystapienie po aferze, bez żadnego wczesniejszego spokojnego wyjasnienia) całej tej, nieprzyjemnej i niesmacznej sytuacji był wiec, na którym okreslono część społeczeństwa, dziennikarzy, polityków, zwierzat futerkowych (?) - prawdopodobnie tych, którzy skrytykowani poczyniania owego polityka i ciche "targowanie" stanowiskami - mianem ZOMO.Mogłabym wymieniać. Nie uważam żeby rządy Kaczyńskiego to było samo zło, a wszyscy wokół to złoci ludzie, dbający jedynie o przyszłośc Polski. Ale to na nim, jako na ówczesnym szefie rządu, ciązy odpowiedzialnośc za tamte stracone lata. A ktoś, kto uważa, ze to były dobre rządy to, z całym szacunkiem, ma słaba pamięć albo pisze bajki. Przez te lata Jarosław pokazał mi, że nie jest człowiekiem nadającym sie do rządzenia czymkolwiek. On tylko MÓWI, mówi i obiecuje złote góry, po czym, licząc na słaba pamięć jego wyborców, nie realizuje praktycznie niczego, lub robi to "po łebkach", niedbale, że "cos tam było", ale SEDNA sprawy nawet nie tykając. Zauwazcie, ze on nie wskazuje konkretnych wrógów, zwykle operował ogólnikami - układ, szara sieć. to juz od wyobraźni i pomysłowości wyborców nalezało, czym owa "szara sieć" jest - mozę bedzie to skorumpowany lekarz przyjmujący wino od wdzięcznego pacjenta, może dziennikarz, piszacy niepochlebnie o działaniach Kaczyńskiego, moze sędzia, wydający niesprzyjający pisowskiej linni wyrok... jest tyle mozliwości... Poza tym nie podoba mi się jego sposób pozyskiwania wyborców poprzez STRASZENIE ich rozmaitymi nieszczęściami. Jaskrawym przykładem "starego" Jarosława sa tu słowa o prywatyzacji słuzby zdrowia, która ponoc proponuje władca hrabia marszałek na spółke z Tuskiem po to, żeby im pół ubogiego narodu wymarło na schodach przychodni. Wiele osób na tym forum dowodziło, ze odpowiednio przygotowana prywatyzacja moze stac się wybawieniem, ale któz w tym kraju będzie słuchał ARGUMENTÓW? Przekrzyczą Cię, ze bzdury gadasz/piszesz, nie znasz się, jestes wróg Polski i niepatriota bo oni wiedza lepiej. Przeciez jest tak źle w kraju, wprawdzie ludzie mają DVD i lepsze samochody, ale nadal jest fatalnie. Lepiej było przed 1989? 3. Dlaczego Komorowski? w sprawach wizerunkowych mam wiele zastrzeżeń. Uwazam, ze PO przerowadziło kampanię fatalnie. Błedem było dopuszczanie do głosu takiego Palikota. Także komitet honorowy w pierwszych dniach się nie popisał (choc oskarżanie Wajdy i Zachwatowicz za ich list protestacyjny w sprawie Wawelu uważam za mocno przesadzone). Za to politycy PiS pokazali spokój i zimne dązenie do celu - jak widac, skuteczne. Tylko że ja teraz wybieram cżłowieka, z jego cechami charakteru, przyzwyczajeniami, mozliwościami, żądzą władzy. Kaczyńskiego poznałam juz za dobrze i nie widze go w charakterze eleganckiego, pałacowego figuranta i reprezentanta mojego narodu na arenie międzynarodowej (tak, mówienie o "silnej" prezydenturze w RP jest dla mnie w tym momencie oksymoronem - bo ona sama z siebie nie jest silna, jest bardzo ograniczona i tylko zmiana konstytucji mogłaby ten stan zmienić. W obliczu braku na taką zmianę szansy sa to kolejne PUSTE SŁOWA, które moze ładnie brzmia na wiecach ale z rzeczywistością nie mają nic wspólnego). Marszałka znam mniej - choc tu zgadzam się, popełnił kilka gaf i mam andzieję, ze niski wynik poparcia otrzeźwi go nieco przed druga turą.Natomiast podobaja mi się jego posunięcia jako p.o. prezydenta. Mianowanie Belki na szefa NBP, człowieka zupełnie innej partii politycznej (ludzie płacza, ze za szybko - jak za szybko? - dopiero po wakacjach, kiedy urząd obejmie nowy władca narodu? Wszyscy znani mi ekonomiści sa zadowoleni z tego wyboru, twierdzą że to wreszcie jest człowiek kompetentny. Pan Skrzypek, z całym szacunkiem, kompetentny akurat nie był). Także dobrze się stało z KRRiT. To PiS ją przecież upolitycznił a teraz upiera się, ze nie oni, tylko PO! Takie smieszne że az straszne - wystarczy przeczytac sobie nazwiska osób powołanych na te stanowiska... Ale po co, udawajmy że przeciez nie ma znaczenia skład - liczy się osoba, która go powołuje. No prosze... Zresztą - dochodza do tego wydarzenia ostatnich miesięcy. Z całym szacunkiem, nie podoba mi się robienie na siłe bohatera ze śp Lecha, zbyt mocne "zawłaszczanie" tragedii wielu osób przez jedną partię (fakt, ze najmocniej poszkodowaną) czy chowanie go na Wawelu (najbardziej chyba prestizowym miejscu pochówku w Polsce) i sposób, w jaki ów pochówek przeprowadzono (nagła decyzja, brak możliwości dialogu bez oskarżenia protestujacych o zakłocanie załoby, brak szacunku, patriotyzmu i konszachty z PO/diabłem). Swoją cegiełke niechęci do rodziny (wczesniej, wywołującej we mnie wspóczucie z powodu straty), wywołały niepotrzebne doniesienia o zdrowiu pani Jadwigi Kaczynskiej i to czy powiedział/nie powiedział staruszce (choc tu juz można winić polityków, którzy o tym opowiadali, być moze wbrew Jarosławowi) oraz Marta Dubieniecka i jej ociekające lukrem, luksusowe sesje w kilku plotkarskich magazynach dla pań plus wywiady, będące "swiadectwami" niewiadomo czego, ale na pewno tego ze jej stryj jest wspaniały. Na kilka tygodni przed wyborami. Kilka tygodni po tragedii. (Umówienie wywiadu, negocjacja stawki oraz przygotowanie sesji to nie jest kwestia dnia czy dwóch). Wreszcie - dziwi mnie kandydatura Kaczynskiego. Mógł poczekac, az PO się wykrwawi i zaatakowac w wazniejszych wyborach parlamentarnych. Co takiego jest w tym Pałacu, ze polityk o takiej "wizji" Polski, apetycie na władzę chce się zamknąc na pięć lat jako podpisywacz ustaw i machacz rączką do narodu, stracic szefostwo we własnej partii i odciąc się od niej (przynamniej teoretycznie), ubezwłasnowolniony przez konstytucję? A "zupa", Johnny, to był ŻART i ja to tak, jako młoda kobieta, odebrałam. Żart z wielu polskich domów, w których po obiedzie mąż zrywa się aby pozmywać - żart w którym marszałek chciał pokazac, jaki miły i ciepły dom stworzył wraz z rodziną. Czepianie się tego jednego zdania jest zabawne i mocno na siłę.  Przecież to norlanie ze w polskich domach to kobiety gotują obiadki - cóż w tym dziwnego. Zwykle feministki sa be i sie czepiają - w tym ejdnak wypadku jakże trafnie zauwazyły kolejną wadę gajowego.  Co do elektoratu RM to nie wiem, Johnny. Na stronie RM wisi sobie reklama albumu o zmarłym prezydencie - zdrajcy i jego zonie - czarownicy. Rozumiem ze wiele osób chciałoby teraz polemizowac z moim punktem widzenia. Zapraszam, choc nie uważam abym dała się rpzekonac. W tym krótkim tekście zawarłam swoje spostrzeżenia dotyczące ostatnich pięciu lat obejmujacych rządu braci Kaczyńskich i poruszyłam tu wiele próblemów, które na tym forum wielokrotnie były podnoszone i omawiane, dlatego nie wiem czy warto rozdrapywac je jeszcze raz. Tym bardziej że, jak już napisałam, ja zdania nie zmienię.
|
Wt cze 22, 2010 14:56 |
|
 |
paul1205
Dołączył(a): Śr mar 18, 2009 19:20 Posty: 111
|
 Re: Wybory 2010
Ukyo - podobnie jak Ty w II turze również zagłosuję na Bronka Komorowskiego. Moje argumenty są bardzo podobne do Twoich więc nie będę tu się za bardzo rozpisywał. Od siebie powiem tylko tyle: w żadną przemianę Jarosława Kaczyńskiego nie wierzę. Na długo pozostaną mi w pamięci słowa: "Spieprzaj dziadu!" i "...oni stoją tam, gdzie kiedyś stało ZOMO". Dodatkowo 2 lata jego rządów na stanowisku premiera utwierdziły mnie w przekonaniu, że taki człowiek nie nadaje się do rządzenia i reprezentowania naszego kraju.
|
Wt cze 22, 2010 15:48 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
 Re: Wybory 2010
Ukyo rozumiem,że WSI to jest żaden postęp, rozumiem,że zmniejszenie emerytury komuchom( na którą to decyzję za cienki w uszach był Wałęsa) to żaden postęp,rozumiem,że wytępienie chociaż do połowy owych komuch to żaden postęp, rozumiem,że walka o równe szanse na rynku to również nie postęp, rozumiem,że wolisz zagłosować na Tuska,który chce sprzedać Polskę Rosji na pogadance u Putina w zamian... za nic. Bo nie wiem czy wiesz, ale jeśli nie to,Ci powiem,że Zachodnie media dlatego tak pluły na Kaczyńskiego bo był dla nich konkurentem w mediach i biznesie : dobrze wiedzieli,że Kaczyński nie jest ugodowy i ,że zasoby Polski nie sprzeda za darmo ,że on będzie chciał gadać, a oni chcieli wszystko bez niczego ! Dlatego taka jest nagonka, nikt na to nie patrzy, bo media świetnie znają się na manipulacji. Nie mówię ,że rządy PiS były świetne,ale patrząc na prowokacje wtedy ze strony TVN ,które jest PEOwskie ( afera taśmowa) , oraz patrząc na wiele afer z PO : prezydent Sopotu, magiczna Trójka,Orliki , czy zakochana do nieprzytomności posłanka PO i afera korupcyjna i tak dalej można wymieniać.... PO wg. Ciebie nie przoduje w aferach  ?? wszyscy się czepiają ,że Kaczyński tępi przeszłość, ale gdyby nie tępili to do dziś byłaby do cholery komuna ! eh. że nikt tego nie rozumie to już trudno. media swoją pracę ładnie produkują. a równie dobrze " spieprzaj dziadu" czY " małpa " oraz " ZOMO" można równie dobrze dodać " wojna domowa Wajdy" , " Bartoszewski i zwierzęta futerkowe" oraz Tusk" bolszewik Kaczyński.." i wiele innych.. bo prawda taki ,że i jedni i drudzy mają niewyparzone gęby, tylko,że Kaczyński przynajmniej zna konstytucje w przeciwieństwie do Komorowskiego, jest świetnym strategiem,a Komorowski nie jest samodzielny ( Tusk musi za nim biegać po wałach), i na dodatek pod to wszystko ma spot ZGODA BUDUJE. no,ale każdy patrzy na co chce patrzeć. trudno, wolna wola.Boli mnie tylko,że ,jeśli by doszło do zwycięstwa Komorowskiego to byłoby tak jak napisałam powyżej. dlatego szlag mnie trafia,nie, po ludzku serce mi się kraje, że człowiek,który chciał dobra dla Polski, a nie patrzył na zaszczyty i pałace dostał od życia w podzięce same oszczerstwa,które to byly główną zasługą mediów. A on znosił to i dalej próbował ratować Polskę. Jestem z niego dumna !
|
Wt cze 22, 2010 15:50 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: Wybory 2010
Julka, po pierwsze nigdzie nie wychwalałam Tuska ani jego ekipy. Napisałam co mi się podobało, natomiast kampanię Komorowskiego uważam za porazkę. Taże rzady PO niczym szczególnym mnie nie porwały. Owszem, nie podnosiły cisnienia jak rewelacje za czasów PiS-u, ale i nie wzniecały mej miłosci do nowego premiera. Ja po prostu chcę zobaczyc jak poradza sobie bez prezydenta (ich zdaniem) szkodnika i tyle.
Afery aferami - ja wymieniłam to, co jakos mocno utkneło mi w głowie. "ZOMO" przytoczyłam dlatego, że wypowiedziano je w sytuacji osobliwej - tuz po aferze z Beger (tasmowa chyba). Zamiast wyjasnic wyborcom sytuację, może nawet przeprosić za zachowanie posła lub chocby nazwać jego słowa "semantycznym naduzyciem", jedną afere przykrywa się druga, organizujac wielki wiec poparcia i obrazając na nim obraźliwymi słowami "przeciwnków" (w tamtym momencie, w tamtych okolicznościach głownie krytyków zachowania posła). nie chcę tu ich po kolei wymieniac, ale częśc z tych, które wymieniłas sprowokowało samo PiS (albo pan Kami ński) - mowa tu na przykład o tej biednej, głupiej posłance jak-jej-tam bylo. Masz rację - ostre, brutalne słowa padają z obu stron. Taką mamy, niestety, PRAWICĘ.
Co do samego Jarosława Kaczyńskiego. Skoro tak dobrze zna kontytucję to po co kandyduje na stanowisko, które tak niewiele w rzeczywistości znaczy? Co mu po jego strategii w Pałacu, w którym jego rola ograniczy się do BLOKOWANIA ustaw i świecenia zębami do kamery? I po co mu to własciwie na chwilkę przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, kiedy rządy PO praktycznie zblizają się do końca? Gdyby naprawdę chciał tu zagrac strategicznie mając na celu realne przejęcie władzy poczekałby az gafiarz w pałacu zrobi Tuskowi taką reklamę, że pies z kulawa noga na nich nie zagłosuje i WÓWCZAS obejmie władze realna i będzie mógł NAPRAWDĘ cos zmienic. W tym momencie (tu pozwole sobie na mocne słowa) potwierdza moje o nim zdanie - wichrzyciela, który lubi kontrolowac i burzyć bez żadnego wkładu w tworzenie (a do tego rola prezydenta RP świetnie się nadaje). A o jego bohaterstwie i "naprawianiu kraju" prosze, mi nie mów. wiele razy podnoszono, nawet na tym forum, jego mocno wątpliwy wkład w Solidarnośc przed 1989 rokiem. Ten kraj mozę się poszczycic wieloma wspaniałymi bohaterami, którzy świadomie oddawali za niego życie czy wolność, Jarosław Kaczyński nie zdołał udowodnic, ze nalezy do któregos z nich. (Jego zmarły tragicznie brat także). co do "naprawiania kraju", to oddał władzę, kiedy ją miał po dwóch latach nie próbując nawet wiele zmienic. Jego pomysły były mocno kontrowersyjne (IPN - "haki" na wrogów politycznych, CBA - prowokacje jego wrogów politycznych) - obok oczywiście, zalet. Podejrzanie zbyt wiele z tego, co zrobił, wydaje mi się dziś wręcz destabilizowaniem kraju niz budowaniem czegos nowego. A piękne słowa? Że jest patriota i chce dobra Polski? Sa puste i nie znajduja jak dotąd ŻADNEGO pokrycia w rzeczywistosci. To co do tej pory robił okazuje się być skierowane na zdobycie jak największej władzy dla siebie i brata - czy to poprzez straszenie uboższych, słabiej wykształconych wyborców apokaliptyczna wizja rządów krwiopijców-liberałów i kreowanie się na ich przedstawiciela i obrońce (DWA LATA jego rządów niemalże absolutnych nie bardzo pokazały, że mówił szczerze), czy to poprzez trzymanie za pomoca teczek swoich przeciwników za karki. (co takiego przewozili po cichu, noca Macierewicz z (chyba) Olszewskim po przejęciu władzy przez PO?) Co on takiego "zbuduje" dla Polski jako prezydent? Obudź się, dziewczyno, to taki sam łasuch na władze jak reszta. Władza i zaszczyty. "Ratowanie" Polski przed niewiadomo czym jest sprytynym zabiegiem aby przekonać do siebie część niezadowolonego ze swego losu społeczeństwa. A niezadowolonego, bo po bałaganie komunistycznym, nierentownych zakładach pracy i ludziach nieprzyzwyczajonych do "walczenia o swoje" w tym kraju nie brakuje. I niestety, brakowac nie będzie, jesli wciąz będą słyszec że są BIEDNI, ZAGUBIENI, OSZUKIWANI, OKRADANI I TYLKO ON, WÓDZ NARODU, MZOE ODMIENIĆ ICH SMUTNY LOS. coś Ci to przypomina?
|
Wt cze 22, 2010 16:43 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
 Re: Wybory 2010
Ukyo napisał(a): Afery aferami - ja wymieniłam to, co jakos mocno utkneło mi w głowie. "ZOMO" przytoczyłam dlatego, że wypowiedziano je w sytuacji osobliwej - tuz po aferze z Beger (tasmowa chyba). Zamiast wyjasnic wyborcom sytuację, może nawet przeprosić za zachowanie posła lub chocby nazwać jego słowa "semantycznym naduzyciem", jedną afere przykrywa się druga, organizujac wielki wiec poparcia i obrazając na nim obraźliwymi słowami "przeciwnków" (w tamtym momencie, w tamtych okolicznościach głownie krytyków zachowania posła). nie chcę tu ich po kolei wymieniac, ale częśc z tych, które wymieniłas sprowokowało samo PiS (albo pan Kami ński) - mowa tu na przykład o tej biednej, głupiej posłance jak-jej-tam bylo. Masz rację - ostre, brutalne słowa padają z obu stron. Taką mamy, niestety, PRAWICĘ. Ukyo- PiS odcięła się publicznie od tej afery,po pierwsze dlatego,że reprezentacja PiS to nie jest jakiś-tam-poseł-PiS tylko Prezes , Zastępca i Rzecznik Prasowy, natomiast sama afera taśmowa wyglądała tak,że Mrozowski i Sekielski z TVN-u pogadali z Beger,dali jej mikrofon i kazali nagrać,bo to była ukryta prowokacja. Co do ZOMO to ja się nie odnoszę,bo zresztą i Kaczyński w wywiadach z paroma dziennikarzami za tę wypowiedź przepraszał i już do niej przeszłością nie wraca, natomiast " zaplecze" Tuska nigdy nie przeprasza ,ale również ,co chwila się powtarza. Poza tym nie wiem jakie masz zarzuty do Kamińskiego- bo to normalnego,że jako ówczesny wtedy Minister musiał brać na siebie odpowiedzialność za to. Tak samo jak Kiszczak za Popiełuszki. Cytuj: Skoro tak dobrze zna kontytucję to po co kandyduje na stanowisko, które tak niewiele w rzeczywistości znaczy? Co mu po jego strategii w Pałacu, w którym jego rola ograniczy się do BLOKOWANIA ustaw i świecenia zębami do kamery? I po co mu to własciwie na chwilkę przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, kiedy rządy PO praktycznie zblizają się do końca? Gdyby naprawdę chciał tu zagrac strategicznie mając na celu realne przejęcie władzy poczekałby az gafiarz w pałacu zrobi Tuskowi taką reklamę, że pies z kulawa noga na nich nie zagłosuje i WÓWCZAS obejmie władze realna i będzie mógł NAPRAWDĘ cos zmienic. W tym momencie (tu pozwole sobie na mocne słowa) potwierdza moje o nim zdanie - wichrzyciela, który lubi kontrolowac i burzyć bez żadnego wkładu w tworzenie (a do tego rola prezydenta RP świetnie się nadaje). uważam,że jego startowanie na Prezydenta nie było dobrą decyzją ,ale katastrofa Smoleńska sprawiła,że nie ma wyjścia. Wybory Parlamentarne ponownie wygrałoby PO, a wcześniej Komorowski zostałby Prezydentem, nic dziwnego ,że KAczyński nie chciał doprowadzić do monopolu władzy PO. Jeszcze ,by nasze wojsko,czy energetykę sprzedali innym, nie mówiąc o służbie zdrowia. A zagrożenie jest właśnie między innymi w tych trzech aspektach. Bo Tusk to człowiek,który sam przyznał,że dla niego liczą się zaszczyty,zresztą, patrząc całkiem obiektywnie ( tak! trudne do uwierzenia! ) ,ale tym razem stwierdzam,że jest niestety człowiekiem dla którego nie liczy się interes państwa i to już pokazał min. wobec Rosji bratając się z Putinem ,który jedyne ,co nam może pokazać to środkowy palec. Cały Zachód również. Cytuj: A o jego bohaterstwie i "naprawianiu kraju" prosze, mi nie mów. wiele razy podnoszono, nawet na tym forum, jego mocno wątpliwy wkład w Solidarnośc przed 1989 rokiem. Ten kraj mozę się poszczycic wieloma wspaniałymi bohaterami, którzy świadomie oddawali za niego życie czy wolność, Jarosław Kaczyński nie zdołał udowodnic, ze nalezy do któregos z nich. (Jego zmarły tragicznie brat także). o czym Ty mówisz w tym momencie ,bo ja teraz osłupiałam i nie za bardzo Cię rozumiem  ? jaki wątpliwy wkład w " Solidarność "  ?  ! przecież to Kaczyńscy sprzeciwiali się w przeszłości ,by Prezydentem był Jaruzelski,przecież to oni sprzeciwili się wysokim emeryturom dla byłych komunistów, i to oni byli przeciwko temu,by generałowie -komuniści zasiadali po pierwszych demokratycznych wyborach w rządzie . Cytuj: co do "naprawiania kraju", to oddał władzę, kiedy ją miał po dwóch latach nie próbując nawet wiele zmienic. Jego pomysły były mocno kontrowersyjne (IPN - "haki" na wrogów politycznych, CBA - prowokacje jego wrogów politycznych) - obok oczywiście, zalet. Podejrzanie zbyt wiele z tego, co zrobił, wydaje mi się dziś wręcz destabilizowaniem kraju niz budowaniem czegos nowego. Poza tym skoro Kurtyka i IPN było niedobre to dlaczego tak byli komuniści i partia PO chce się od samego początku tak ich zażarcie pozbyć? min. nagonką mediów, czy ciągłymi podstawionymi ludźmi,którzy cały czas szukali na niego " haka" , oraz ciągłymi oskarżeniami,donosami i innymi prześladowaniami... Poza tym dużym sukcesem Kaczyńskiego była sama likwidacja WSI,co przypłacił dużą ceną,ale uważam było warto. Cytuj: A piękne słowa? Że jest patriota i chce dobra Polski? Sa puste i nie znajduja jak dotąd ŻADNEGO pokrycia w rzeczywistosci. To co do tej pory robił okazuje się być skierowane na zdobycie jak największej władzy dla siebie i brata - czy to poprzez straszenie uboższych, słabiej wykształconych wyborców apokaliptyczna wizja rządów krwiopijców-liberałów i kreowanie się na ich przedstawiciela i obrońce (DWA LATA jego rządów niemalże absolutnych nie bardzo pokazały, że mówił szczerze), czy to poprzez trzymanie za pomoca teczek swoich przeciwników za karki. On i Lech Kaczyński zawsze walczyli o to,by bronić słabszego Wschodu , wiedzieli dobrze o tym,że z nimi można jeszcze współpracować,dogadać się. Natomiast Rosja czy Zachód jest silny ,dlatego dziś rządzi , Tusk negocjuje z nimi, a wszyscy wiemy,że Putin nigdy nam nic nie da, on najlepiej oddałby Polskę za darmo. Być może wyolbrzymiam,ale prawda jest taka,że gdyby Ś.P. Lech Kaczyński przekonał do siebie Romów i te inne mniejszości narodowe to dziś my byśmy rządzili,ale jest inaczej i duża w tym zasługa mediów. Kaczyńscy od początku byli zagrożeniem dla mediów i biznesu w Polsce dla komuchów , zresztą wystarczy popatrzeć: kto był w opozycji do PZPR był gnębiony i wysmiewany przez media, dzisiejsza opozycja wobec byłych komuchów ,którzy dzisiaj rządzą jest taka sama sytuacja; gdyby bracia chcieli władzy dla siebie to w życiu nie byliby tak gnębieni i oczerniani, bo Europa uznałaby ich za brak zagrożenia i olała. A co do do bronienia słabszych- tak , również się podpisuję pod tym tak jak Kaczyńscy. Przede wszystkim dlatego,że nie podoba mi się to,że są takie przepisy,że mojego wujka,który pracuje w kiosku Ruchu i ledwo wiąże koniec z końcem , ma mało to jeszcze się mu daje w tyłek gnębieniem podatkami, a Wielkie Przedsiębiorstwa takie jak TESCO ,które ,co 5 lat dla potrzeby niepłacenia podatków bogacą się na moich oczach , czysty wyzysk ! i nie wmówisz mi,że to jest w porządku. Każdy na rynku powinien mieć równe szanse, a nie,żeby małe kioski ,które mało zarabiają ,aby zdzierało się z nich jeszcze więcej, a duże przedsiębiorstwa ,które zbijają grube pieniądze były zwolnione z podatków i puszczone same sobie,gdzie zresztą w ogóle nie przestrzega się Kodeksu Pracy, a w zatrudnieniu panuje wyzysk pracy po przyprawiający o ból głowy nadmiar godzin za nieadekwatne do tego pieniądze,ale pewnie też powiesz,że się czepiam, bo jestem zacietrzewiona na PO,więc po co ja się będę męczyć? a co do służby zdrowia- to Kaczyński dlatego nie chce prywatyzacji,czy jak chcecie komercjalizacji- bo nawet w przypadku komercjalizacji odda się władzę samorządom- a wtedy jak PO nie da im kasy na szpitale, to z czegoś kase będą musieli wziąść na ich utrzymanie- pewnego dnia nie będą mieli za ,co zapłacić, a więc owy szpital sprzedadzą. to jest oczywiście przypuszczenie,ale bardzo prawdopodobne. ( w moim mieście taka chirurgia już została sprzedana , poleciało wiele zwolnień) I wtedy zamiast składek na które jeszcze mnie stać,pójdę do kasy jednego czy drugiego dnia i będę musiała na stół walić po 200zł i tak czekając w kolejkach i płacąc kasę której nie mam , jeszcze się pozadłużam( dla niektórych argument przeciwko publicznej służbie zdrowia.egh),a co mają powiedzieć ludzie,którzy żyją za 500-600zł emerytury? Cytuj: Co on takiego "zbuduje" dla Polski jako prezydent? Obudź się, dziewczyno, to taki sam łasuch na władze jak reszta. Władza i zaszczyty. "Ratowanie" Polski przed niewiadomo czym jest sprytynym zabiegiem aby przekonać do siebie część niezadowolonego ze swego losu społeczeństwa. A niezadowolonego, bo po bałaganie komunistycznym, nierentownych zakładach pracy i ludziach nieprzyzwyczajonych do "walczenia o swoje" w tym kraju nie brakuje. I niestety, brakowac nie będzie, jesli wciąz będą słyszec że są BIEDNI, ZAGUBIENI, OSZUKIWANI, OKRADANI I TYLKO ON, WÓDZ NARODU, MZOE ODMIENIĆ ICH SMUTNY LOS. coś Ci to przypomina? ludzie nie słyszą ,że tacy są. Oni sami tak mówią, ale PO nie obchodzą właśnie Ci biedni i zagubieni oraz oszukiwani czy okradani.
|
Wt cze 22, 2010 17:10 |
|
 |
paul1205
Dołączył(a): Śr mar 18, 2009 19:20 Posty: 111
|
 Re: Wybory 2010
Julka - czytam Twoje wypowiedzi i stwierdzam, że większość zwolenników PiS i jednocześnie przeciwników PO mówi to samo... że Tusk z Komorowski sprzedadzą Polskę, wszystko będzie prywatne, na nic nie będzie nas stać i ogólnie kraj się zawali tylko tak na prawdę to tylko zwykłe straszenie. Jeśli chodzi o sprawe rosyjską: według Ciebie lepiej było prowadzić dyplomatyczna wojnę z Rosją i co...? Obarczyć ją winą za katastrofę w Smoleńsku i wypowiedzieć wojnę militarną czy jak bo nie rozumiem. Wtedy dopiero Rosjanie pokazali by nam środkowy palec i byśmy zobaczyli jakiekolwiek akta jak świnia sufit. Sam Kaczyński w swoim pierwszym spocie powiedział: "Bracia Rosjanie...", a Ty zarzucasz premierowi i marszałkowi bratanie się z Putinem? Coś tu jest nie tak.
Ostatnio edytowano Wt cze 22, 2010 17:32 przez paul1205, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt cze 22, 2010 17:31 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: Wybory 2010
Podoba mi się fragment o wujku i TESCO, bo to także mnie denerwuje. Ale powiedz mi co w takim razie Jarosław z tym zrobił kiedy rządził? Z tego co pamiętam, to interesowało go głównie tropienie "szarej sieci", której likwidacja może i dałaby satysfakcję zwykłym obywatelom, ze wreszcie krwiopijcy dostali za swoje, ale na pewno nie porpawiłoby to bytu Twojego wujka. Jak na obrońcę narodu zrobił zdecydowanie za mało i musze to powiedzieć. Gdyby nie rządził, nie miał szansy - patrzyłabym na niego inaczej - ale on nawet tej szansy nie wykorzystał. Przeciez nawet nie mówił o takich zmianach, resorty głównie odpowiedzialne za kwestie społeczne oddał swoim koalicjantom, wiec nie mozna tu pwoiedziec że chciał, ale nie mogł. Mógł bardzo wiele, nie zrobił nic. Słowa, słowa...
A ludzie nie są BIEDNI, ZAGUBIENI, OSZUKIWANI, OKRADANI - takich z nich zrobiono wmawiając im własną niemoc. Najgorsza krzywda jaką mozna zrobic człowiekowi to wmówienie mu, zę jest głupi a potem obiecanie, ze się go jak za rączkę wyprowadzi z biedy i zacofania. Te czasy, kiedy władza decydowała o wszystkim, począwszy od tego gdzie zamieszkasz skończywszy na kroju płaszcza dawno minęły. władza nie ma juz takiej mocy i o to walczyli miedzy innymi nasi rodzice.
Co do działalności Kaczyńskiego w S i jego znaczenia przed 1989 roku to chciałabym zobaczyc jakies wiarygodne opracowania na ten temat, bo z tego, co udało mi sie na razie przeczytać wynika troszkę coś innego.
czytałaś Rok 1984 Orwella? Wiesz jak łatwo mozna przekręcic historie i wmówic ludziom że było inaczej niz pamiętają? Weź na to poprawkę.
|
Wt cze 22, 2010 17:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wybory 2010
*Julka* napisał(a): Cytuj: A o jego bohaterstwie i "naprawianiu kraju" prosze, mi nie mów. wiele razy podnoszono, nawet na tym forum, jego mocno wątpliwy wkład w Solidarnośc . Ten kraj mozę się poszczycic wieloma wspaniałymi bohaterami, którzy świadomie oddawali za niego życie czy wolność, Jarosław Kaczyński nie zdołał udowodnic, ze nalezy do któregos z nich. (Jego zmarły tragicznie brat także). o czym Ty mówisz w tym momencie ,bo ja teraz osłupiałam i nie za bardzo Cię rozumiem  ? jaki wątpliwy wkład w " Solidarność "  ?  ! przecież to Kaczyńscy sprzeciwiali się w przeszłości ,by Prezydentem był Jaruzelski,przecież to oni sprzeciwili się wysokim emeryturom dla byłych komunistów, i to oni byli przeciwko temu,by generałowie -komuniści zasiadali po pierwszych demokratycznych wyborach w rządzie . *Julka*, ty przeczytalas, co napisala Ukyo? Moze zacznij wreszcie czytac ze zrozumieniem, bo protestujesz przeciwko czemus, czego nikt nie napisal. *Julka* napisał(a): a co do służby zdrowia- to Kaczyński dlatego nie chce prywatyzacji,czy jak chcecie komercjalizacji- bo nawet w przypadku komercjalizacji odda się władzę samorządom- a wtedy jak PO nie da im kasy na szpitale, to z czegoś kase będą musieli wziąść na ich utrzymanie- pewnego dnia nie będą mieli za ,co zapłacić, a więc owy szpital sprzedadzą. to jest oczywiście przypuszczenie,ale bardzo prawdopodobne. ( w moim mieście taka chirurgia już została sprzedana , poleciało wiele zwolnień) I wtedy zamiast składek na które jeszcze mnie stać,pójdę do kasy jednego czy drugiego dnia i będę musiała na stół walić po 200zł i tak czekając w kolejkach i płacąc kasę której nie mam , jeszcze się pozadłużam( dla niektórych argument przeciwko publicznej służbie zdrowia.egh),a co mają powiedzieć ludzie,którzy żyją za 500-600zł emerytury? Jezeli jest jak piszesz, to jest to "najlepszy" przyklad na to, ze komercjalizacja zniszczy szpitale. Obudz sie! Czy to skomercjalizowany szpital zamknal chirurgie? Bo gdyby ja "sprzedal", to kupilby ja ktos, komu jest potrzeba i by ja rozwijal.
|
Wt cze 22, 2010 17:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|