Alus napisała:"..." to dobitny znak, że należy się zwijać z tego forum", bardzo mądra decyzja, forum normalnieje, a więc Alus powinna się z niego zwijać.
P.S. Zwykle odnosisz się do moich komentarzy, a więc nim się zwiniesz, może skomentujesz?

Oczywista, po 24:00 w piątek, nie będzie sensu kontynuowania wątku. Powstanie nowy wątek: Jaki jest (i będzie) nowy (mam nadzieję, że nie tylko odnowiony) prezydent.

Czy wlaka z Kościołem będzie kontynuowana?

"Wlaka" z Kościołem z pewnością będzie kontynuowana. Ubiegłoroczna dotacja na Świątynię Opatrzności Bożej to za mało, nawet w połączeniu z poprzednimi dofinansowaniami.

To przykre.



Tak, to przykre, że na świątynię pomnik przeznaczono wielokrotnie mniej niż na Muzeum Żydów, czy na projekt muzeum na placu Defilad (projekt, który nie ma być realizowany). Rządząca partia, tak jak PZPR jedną ręką dawała kasę Kościołowi, a drugą wsadzała do więzień, szykanowała itd. Tradycja?

Więcej kościołów, mniej muzeów! A w ogóle po co nam muzea, albo te... teatry czy insze takie. Po co nam uniwersytety i szkoły? Co mają wspólnego Ateny i Jerozolima, Akademia i Kościół? Od czasu Chrystusa nie odczuwamy już więcej żadnej ciekawości, i nie potrzebujemy badań od czasu Ewangelii.

Gwałtu rety! Platforma księży wsadza do więzień i szykanuje!

Właśnie tak się zastanawiam, ktory z kandydatów jest bardziej "katolicki". Werbalny, starotestamentowy Duda, który pod przewodem Prezesa będzie siał niewzgodę, czy nowotestamentowy Komorowski, dla którego- jak pokazała cała kadencja- dążenie do kompromisów jest wartoscią nadrzędną. A moze liczą się inne kryteria?

"nowotestamentowy Komorowski"

Ciekawe, w którą z postaci NT Komorowski się wciela?
Pewnie w umęczonego Jezusa.

Dążenie do kompromisów....
Błagam...
Jak trollować to chociaż z sensem.

W Łazarza.

²medieval_man, napisalabym, ze przesadziles. Ale po tym, kiedy od godnej zaufania osoby dowiedzialam sie, ze Droga Krzyzowa w Wielki Piatek w pewnej polskiej parafii nawiazywala do cierpien Polski, a jej kulminacja byla "smierc elity w Smolensku", to mnie twoja uwaga nie porusza. Widac kazdego mozna zgnoic, jezeli sie go nie lubi i nawet wlasne swietosci w to bagno wciagnac.

Dziś w TV spotyka się dwóch "nowotestamentowych katolików". Na wszelki wypadek nie będę (jak zwykle) oglądać. Zupełnie mnie nie zaskoczą, jak wspólnie odmówią koronkę lub różaniec. Jestem przekonany, że będzie to spotkaniem równego z równym. Podobne wartości, poglądy ...
Zapewne "dyżurni katolicy" niniejszego forum zostaną przekonani, że jedynym ratunkiem dla Polski jest ponowny wybór BK na prezydenta, a KW na jego głównego doradcę, etyka i moralistę.

Nie musi sie w nikogo wcielać, chodzi raczej o ducha NT, który zapewne nie jest Ci obcy.
Jeśli podważasz dążenie Komorowskiego do kompromisów, powinieneś podac przyklady negujące, zamiast wzdychać. Bynajmniej nie jestem jego fanem, ale fakty potrafię ocenić.

Czy tak tajemniczo piszesz o tym, że głowa państwa usiądzie na kanapie u skandalisty?

Dążenie do kompromisu to w naszej polityce ciężki zarzut...
Kompromis oznacza układanie się z przeciwnikiem, a przecież z przeciwnikiem się nie dyskutuje ( a tym bardziej nie uznaje się, choćby częściowo, jego racji...), tylko wdeptuje w ziemię.
Jak kompromis, to pewnikiem zgniły...
Oj musisz nie lubić Komorowskiego, by mu tak przyłożyć !

Komorowski jest mistrzem kompromisu. Zawsze znajduje kompromis miedzy swoimi "katolickimi" przekonaniami, a racjami rządy, partii i służb specjalnych. Sumienie jest elestyczne i zawsze się dostosowuje. Na tym polega kompromis. Przynajmniej w wykonaniu BK.

Dobre, dobre:-).
Ale zważywszy na kontekst, w którym sie wypowiadałem, warto by bezkompromisowych zapytać: a co z Jezusem i np. nadstawianiem drugiego policzka?