Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
Osmiele sie delikatnie wtracic, ze wolnego rynku nie ma chyba juz nigdzie. Co ma tez dobre strony, bo absolutnie wolny rynek w sytuacji katastrof naturalnych (powodzie, badz susze czy tez inny nieurodzaj) oznaczalby smierc z glodu.
Ale moge sie mylic i chetnie sie dowiem, w jakim to kraju jeszcze wolny rynek sie ostal?
|
Śr cze 10, 2015 16:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
Grzegor napisał(a): Bo ja znam lokalne media, bo w nich pracowałem. Jak miasto ma do 100 tys. mieszKańców to jest rynek na 2 tygodniki (papierowe), chodzi głownie o reklamodawców. Prasa papierowa generalnie jest w odwrocie, a niejaki Orliński wieszczy jej zupełny upadek wskutek konkurencji portali. Toteż "gazeta" może być elektroniczna, a "stworzenie preferencyjnych warunków" mogą polegać na pociągnięciu kabla (światłowodu?). Grzegor napisał(a): Wypraszam sobie. W moich wypowiedziach nie było nic co mogło by taki wniosek usparwiedliwić. Walnąłeś waszmość błąd ortograficzny; niektórym to wystarcza do ogłoszenia człowieka wrogiem Narodu. zefciu napisał(a): od kiedy to prawa ekonomii są przedmiotem wiary? Odkąd ekonomiści przyjęli założenie, że ludzkie decyzje są racjonalne. pilaster napisał(a): Wolny rynek nie może istnieć w warunkach bezprawia. Czyli bezprawie definiujemy za pomocą wolnego rynku, który definiujemy za pomocą bezprawia? pilaster napisał(a): Wolny rynek z definicji nie może wygenerować monopolu. Natomiast jednorożec z definicji przywabia dziewice. Pewnie dlatego tak trudno jakąś znaleźć. pilaster napisał(a): Monopol może powstać wyłącznie wskutek interwencji państwa, lub innego aparatu przemocy (np mafii) A to usługa pt. "stosowanie przemocy" już nie jest przedmiotem gry rynkowej?
|
Cz cze 11, 2015 1:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
Andy72 napisał(a): A monopol Microsoftu, Monopol Microsoftu na co? ErgoProxy napisał(a): zefciu napisał(a): od kiedy to prawa ekonomii są przedmiotem wiary? Odkąd ekonomiści przyjęli założenie, że ludzkie decyzje są racjonalne. Czy gospodarka rynkowa wymaga takiego aksjomatu?
|
Cz cze 11, 2015 8:36 |
|
|
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
 Re: Idziemy na wybory
Po prostu muszę to wkleić, muszę  Taki piękny smuteczek, ta wyrazistość mimiki. Może a aktory iść...........
|
Cz cze 11, 2015 20:05 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Idziemy na wybory
zefciu napisał(a): Czy gospodarka rynkowa wymaga takiego aksjomatu? Nie wymaga. Istotne w gospodarce wolnorynkowej jest nie to, czy decyzje są racjonalne, tylko czy za decyzje irracjonalne w większości wypadków ponosi się odpowiedzialność. Czyli np. kiedy przedsiębiorca coś sprzedaje nie na podstawie racjonalnej analizy rynku, tylko pod wpływem nagłej emocji, to zwykle na tym traci, a państwo go przed tym nie chroni. Przeciwnie - skoro rolą państwa jest ochrona wolnego rynku, to państwo powinno zapewniać, by każdy ponosił odpowiedzialność za swoje decyzje. Do tego służy m.in. prawo.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt cze 12, 2015 7:12 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Idziemy na wybory
Andy72 napisał(a): A monopol Microsoftu Na co monopol ma Microsoft? Cytuj: nie mówiąc o monopolu Rockefellera? A na co Rockefeller? ErgoProxy Cytuj: "stworzenie preferencyjnych warunków" mogą polegać na pociągnięciu kabla (światłowodu?). A "stworzenie preferencyjnych warunków" dla powstania fifnastu nowych firm transportowych polega na budowie nowych dróg i obwodnic. Cytuj: Odkąd ekonomiści przyjęli założenie, że ludzkie decyzje są racjonalne. Prawa ekonomii nie wymagają żadnych takich założeń. Równie dobrze można napisać, że teoria ewolucji "zakłada", że nowe cechy zwiększają dostosowanie. Podmioty działające na wolnym rynku mogą podejmować dowolne decyzje, z tym, że te, które podejmują decyzje racjonalne prosperują i się rozwijają. A te, które podejmują decyzje nieracjonalne - znikają Racjonalność uczestników wolnego rynku jest rezultatem jego istnienia, a nie żadnym wymogiem.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt cze 12, 2015 7:28 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3118
|
 Re: Idziemy na wybory
Piszecie o uczestnikach gry wolnorynkowej, zamiast o środowisku, jakim jest wolny rynek. A wolny rynek to utopia. Jest rynek, mniej lub bardziej regulowany. (Raczej bardziej.) Każda regulacja przeczy wolności rynku.
Ale niech tam. Nawet jeśli odgórne zasady daję przywileje jednej grupie, to w przypadku uczciwej ich interpretacji i nie wprowadzaniu ciągłych modyfikacji, można się przyzwyczaić do środowiska.
Lecz gdzie szukać utopii? Nie nie słyszałem o istnieniu wolnego rynku. Chyba, że mówicie i polskim rynku, na którym podmiotom zagranicznym rzeczywiście wolno wszystko.
|
So cze 13, 2015 20:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
pilaster napisał(a): A "stworzenie preferencyjnych warunków" dla powstania fifnastu nowych firm transportowych polega na budowie nowych dróg i obwodnic. Przy założeniu, że po zbudowaniu infrastruktury ludzie nauczą się z niej korzystać w celu czerpania zysku. Bo na przykład Aborygeni korzystają z dróg pociągniętych przez busz sypiając na nich (skądinąd racjonalnie, nocą asfalt jest odrobinę cieplejszy). Aczkolwiek: tiry na tory, sensem istnienia biznesu ma być szczęście człowieka, nie na odwrót. pilaster napisał(a): Prawa ekonomii nie wymagają żadnych takich założeń. Równie dobrze można napisać, że teoria ewolucji "zakłada", że nowe cechy zwiększają dostosowanie. Tak, tylko że przedmiotów (sic) ewolucji nikt nie informuje o jej mechanizmach. Podmioty (sic) wolnego rynku mogą się o jego regułach dowiedzieć i zrozumieć je, po czym złamać - np. decydując, że odtąd będą premiowały zachowania irracjonalne, bo im to, bo ja wiem, poskutkuje wyższą lojalnością klienta wobec marki. Wychowane zostanie w ten sposób pokolenie opłacające takich aktorów gry wolnorynkowej, jak wróżki i astrologowie. Co się będzie działo dalej, pilaster umie chyba zamodelować. Nie umie? Ano właśnie... pilaster napisał(a): Podmioty działające na wolnym rynku mogą podejmować dowolne decyzje, z tym, że te, które podejmują decyzje racjonalne prosperują i się rozwijają. A te, które podejmują decyzje nieracjonalne - znikają ...bo jeżeli to jest wniosek z matematycznie racjonalnego modelu, to pilaster kręci się w błędnym kole samospełniającej się przepowiedni (acz do czasu, patrz wyżej). Jeżeli natomiast pilaster potrafi wskazać przesłankę doświadczalną w postaci rzetelnego, szeroko zakrojonego badania statystycznego, ale takiego obejmującego i Amerykanów, i Aborygenów, to ja wycofuję postulata moje. Ale tylko wtedy.
|
Pt cze 19, 2015 1:00 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Idziemy na wybory
ErgoProxy napisał(a): Tak, tylko że przedmiotów (sic) ewolucji nikt nie informuje o jej mechanizmach. Podmioty (sic) wolnego rynku mogą się o jego regułach dowiedzieć i zrozumieć je, po czym złamać - np. decydując, że odtąd będą premiowały zachowania irracjonalne Zachowań irracjonalnych nie da się przewidywać ani zaplanować - z istoty rzeczy. Premiując je, można osiągnąć sukces, ale tylko przypadkiem, a więc rzadko, w każdym razie rzadziej, niż w przypadku oparcia się na zachowaniach racjonalnych. Cytuj: Wychowane zostanie w ten sposób pokolenie opłacające takich aktorów gry wolnorynkowej, jak wróżki i astrologowie. Jeżeli ktoś słuchając przez dłuższy czas wróżki osiąga w wyniku tego sukces, to znaczy, że prognozy wróżki są oparte na racjonalnych przesłankach (na przykład - wróżka ściemnia z tą magią, a tak naprawdę jest wykwalifikowanym analitykiem rynkowym, albo też faktycznie ma magiczne zdolności), a więc słuchanie jej jest również decyzją racjonalną.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt cze 19, 2015 12:56 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Idziemy na wybory
ErgoProxy napisał(a): pilaster napisał(a): Prawa ekonomii nie wymagają żadnych takich założeń. Równie dobrze można napisać, że teoria ewolucji "zakłada", że nowe cechy zwiększają dostosowanie. Tak, tylko że przedmiotów (sic) ewolucji nikt nie informuje o jej mechanizmach. Podmioty (sic) wolnego rynku mogą się o jego regułach dowiedzieć i zrozumieć je, po czym złamać - np. decydując, że odtąd będą premiowały zachowania irracjonalne, Oczywiście nie mogą. Bo nie "podmioty" "premiują zachowania", tylko rynek - czyli odpowiednik doboru naturalnego. Jeżeli jakieś zachowanie zwiększa rynkowe dostosowanie podmiotu (czyli zwiększa jego sukces rynkowy) jest to z definicji zachowanie racjonalne. Cytuj: bo im to, bo ja wiem, poskutkuje wyższą lojalnością klienta wobec marki. Wyższa lojalność klienta jest konkretną rynkową wartością, przeliczalną na pieniądze. Czyli zwiększanie tej lojalności jest bardzo racjonalnym zachowaniem. Z definicji Oczywiście tylko wtedy, kiedy dochody ze zwiększonej lojalności przewyższają koszty tego zwiększania.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt cze 19, 2015 13:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
Zastanawiam się czy lepiej nie iść na to pseudo referendum, gdzie antykatolicka Platforma głupimi pytaniami udaje obywatelską, czy iść i oddać nieważny głos na tak durne pytania. Czuję się zażenowany że antykatolicka Platforma ma gdzieś zdanie Polaków w kwestiach poważniejszych, a jak już cudem pyta Polaków o zdanie to w tak durnych sprawach.
|
Pt cze 19, 2015 17:55 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3118
|
 Re: Idziemy na wybory
quas napisał(a): Zastanawiam się czy lepiej nie iść na to pseudo referendum, gdzie antykatolicka Platforma głupimi pytaniami udaje obywatelską, czy iść i oddać nieważny głos na tak durne pytania. Czuję się zażenowany że antykatolicka Platforma ma gdzieś zdanie Polaków w kwestiach poważniejszych, a jak już cudem pyta Polaków o zdanie to w tak durnych sprawach. Czuję się zażenowany powyższymi pytaniami. Wszak sam wiesz, że to panika. Jak zając zagnany przez wilka w kozi róg, tak PO wykonuje szaleńcze, nieskoordynowane ruchy. A sam problem istnieje. Masz rację. Ale warto podejść racjonalnie. Nie chodzi o JOWy, ale o to jakie JOWy. Jaka ordynacja? W jaki sposób tworzone okręgi? I czy zamiast poparcia przez partię liczyć się będzie tylko poparcie przez kasę? Dlatego mniej interesuje mnie: iść, albo nie iść, a znacznie bardziej, Po co iść? Czyli obecna dyskusja na pomysłem. To od nas zależy, czy odpowiedzi na durne pytania nie przełożą się na jakość naszego życia. Dlatego dyskutujmy. Poszerzajmy wiedzę. Niech to referendum stanie się przełomem świadomości obywatelskiej. Obywatelskiej , ale nie w stylu Platformy, ani Milicji.
|
N cze 21, 2015 9:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
Johnny99 napisał(a): Zachowań irracjonalnych nie da się przewidywać ani zaplanować - z istoty rzeczy. Premiując je, można osiągnąć sukces, ale tylko przypadkiem, a więc rzadko, w każdym razie rzadziej, niż w przypadku oparcia się na zachowaniach racjonalnych. Powiedzmy, że mi się chce. Racjonalizm, proszę Johnny'ego, to ja uprawiam np. paląc fajkę zamiast papierosów, bo tym sposobem więcej pieniędzy zostaje mi w portfelu. Irracjonalne natomiast byłoby uparte kupowanie papierosów, dajmy na to, marki Lucky Strike, ponieważ podoba mi się ich opakowanie (wliczając zaklinającą szczęście nazwę), choć opakowań po papierosach przeciez nie palę, a i głodny chodzić nie lubię. Otóż gdyby ludzie dokonywali podczas zakupów decyzji racjonalnych - kupić tanio, sprzedać drogo - już dawno już mielibyśmy na rynku tylko Męskie po dziewięć osiemdziesiąt, boć tytoń w każdym papierosie jednaki. Racjonalnie, proszę Johnny'ego (i pilastra), znaczy: podług rozumu, a podług rozumu znaczy: podług modelu świata, na jakim ten rozum pracuje. Otóż pomijając, że do pełnej racjonalności potrzeba nam modelu w skali 1:1, czyli wiernej kopii wszystkich "naczyń połączonych" planety Ziemia, na której moglibyśmy dokonać symulacji przed podjęciem decyzji - pomijając ten nieistotny detal, to tacy już się ludzie rodzą, że jednemu podoba się lewactwo, a drugiemu teorie spiskowe i podług tych swoich lajków i dyslajków osobnik filtruje sobie dane, jakimi bombarduje go środowisko, jedne włączając do modelu, a inne odrzucając precz. Czy tak zbudowany model umożliwia obiektywnie racjonalne podejmowanie decyzji? Niech mnie cholera, jeśli tak jest w istocie. A czy tak zbudowany model wspiera subiektywne wrażenie racjonalności? Niech mnie cholera, jeśli nie. I dotyczy to zarówno Johnny'ego jak i mnie, a nawet - ochocho! - samego pilastra. Johnny99 napisał(a): Jeżeli ktoś słuchając przez dłuższy czas wróżki osiąga w wyniku tego sukces... Jeżeli ktoś chadza do wróżki, to ktoś inny raportuje ten fakt do swojego szefa, a ten do szefa wszystkich szefów, który na podstawie tych raportów podejmuje decyzje biznesowe, wskutek czego faktycznie, słuchając wróżki zaczyna się osiągać sukcesy życiowe, ale nie dlatego, że wróżka dobrze doradza, tylko dlatego, że szef wszystkich szefów zaczyna stwarzać opportunities sprofilowane pod kątem lajków i dyslajków, jakie człowiek chadzający do wróżki nosi w swojej głowie. Czy naprawdę muszę tłumaczyć model biznesowy Gógla? pilaster napisał(a): Oczywiście nie mogą. Bo nie "podmioty" "premiują zachowania", tylko rynek - czyli odpowiednik doboru naturalnego. Oczywiście nie. Bo dobór naturalny nie pracuje na aktorach rynku uregulowanego, ale na różnych wariantach rynków uregulowanych, które dopiero profilują swoich aktorów pod kątem osiągania sukcesu w stwarzanych przez siebie warunkach, ci zaś z kolei, podług lajków i dyslajków, profilują sam rynek. Jeśli jednak na rynku uregulowanym pojawi się przypadkiem libertarianin, jest traktowany jak wściekły pies. Dlaczego? Dlatego, że - opisując ekonomię modelami biologicznymi - wolny rynek dotyczy ameb wolnożyjących. Odpowiednikiem rynku uregulowanego jest natomiast grupa ameb eusocjalnych, zwanych dla niepoznaki komórkami, które już daaawno nie żyją w środowisku nieprzetworzonym, ale w wydzielinach i naprężeniach pochodzących od sąsiednich ameb. Oczywiście trafiają się i tutaj ameby, którym odbija i zaczynają się zachowywać jak ich dziko żyjący przodkowie. Czy pilaster wie, jak to się nazywa? To się nazywa: rak. I druga sprawa. Mianowicie, wolnego rynku jakoś na tym świecie nie widać, a przecież, zgodnie z filozofią biologizmu w ekonomii, powinien on już dawno wyprzeć wszelkie inne warianty rynkowe sam z siebie, prawem matematyki czystej. W Polsce na przykład powinna zwyciężyć ustawa Wilczka lub jakaś jej następczyni jeszcze bardziej luzująca regulacje, boć wolny rynek to sam miód i frukta - albowiem tak stanowią prawa przyrody władające zarówno jednostką, jak i zbiorowością. Dlaczego więc jest tak źle, skoro winno być tak dobrze? Błąd pilastra polega (chyba) na stosowaniu modeli opisujących błądzenie losowe pojedynczej jednostki do opisu zachowania jednostki w tłumie, w tłoku, i więcej nic się na ten temat powiedzieć nie da, oprócz tego, że modele jednostkowe z natury rzeczy łatwiej ogarnąć. Wszelako komputery nie kończą się na Excelu. pilaster napisał(a): Jeżeli jakieś zachowanie zwiększa rynkowe dostosowanie podmiotu (czyli zwiększa jego sukces rynkowy) jest to z definicji zachowanie racjonalne. Proszę przytoczyć definicję, którą pilaster wbudował do swojego modelu świata i na której pracuje. pilaster napisał(a): Wyższa lojalność klienta jest konkretną rynkową wartością, przeliczalną na pieniądze. Czyli zwiększanie tej lojalności jest bardzo racjonalnym zachowaniem. Z definicji  Ale mnie obchodzą zachowania klienta. Czy pilaster modelował kiedykolwiek jakiekolwiek sprzężenie zwrotne?
|
N cze 28, 2015 14:24 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Idziemy na wybory
ErgoProxy napisał(a): Otóż gdyby ludzie dokonywali podczas zakupów decyzji racjonalnych - kupić tanio, sprzedać drogo - już dawno już mielibyśmy na rynku tylko Męskie po dziewięć osiemdziesiąt, boć tytoń w każdym papierosie jednaki. Po pierwsze nie jest jednaki, bo wsady w poszczególnych rodzajach papierosów bardzo się różnią. Po drugie palacze palą nie tylko dla samego palenia, ale głównie ze względów towarzyskich. A tutaj już to co jest wymalowane na paczce ma duże znaczenie, bo wyznacza po części pozycję palacza w społeczeństwie. Po trzecie, owszem, nieracjonalne decyzje palaczy powodują, że kapitał przepływa od tych podejmujących decyzje nieracjonalne, do takich, którzy podejmują decyzje racjonalne, przynajmniej względnie. Cytuj: Czy tak zbudowany model umożliwia obiektywnie racjonalne podejmowanie decyzji? To nie ma żadnego znaczenia. Jak ktoś ma wbudowany nieracjonalny model świata, i w oparciu o niego podejmuje decyzje nieracjonalne, to po prostu będzie tracił finansowo w stosunku do tyhc, których modele są bardziej racjonalne. Wyznawcy teorii spiskowych raczej nie wywodzą się z najzamożniejszych warstw społeczeństwa. Cytuj: wolny rynek dotyczy ameb wolnożyjących. Odpowiednikiem rynku uregulowanego jest natomiast grupa ameb eusocjalnych, zwanych dla niepoznaki komórkami, które już daaawno nie żyją w środowisku nieprzetworzonym, ale w wydzielinach i naprężeniach pochodzących od sąsiednich ameb. Nic podobnego prawa ekonomii dotyczą właśnie oddziaływania pomiędzy tymi amebami. Gdyby na całym świecie istniał tylko jeden podmiot, żadna ekonomia i wolny rynek nie miałaby wobec niego zastosowania. Po prostu nie miałby z kim wymieniać dóbr i usług. Cytuj: I druga sprawa. Mianowicie, wolnego rynku jakoś na tym świecie nie widać, Jak to nie widać. Kraje najbardziej wolnorynkowe, to kraje równocześnie najbardziej zamożne i rozwinięte. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pn cze 29, 2015 8:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Idziemy na wybory
pilaster napisał(a): Cytuj: I druga sprawa. Mianowicie, wolnego rynku jakoś na tym świecie nie widać, Jak to nie widać. Kraje najbardziej wolnorynkowe, to kraje równocześnie najbardziej zamożne i rozwinięte.  Afryka?
|
Pn cze 29, 2015 12:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|