Belizariusz napisał(a):
Ludzie wierzacy i majacy nadzieje na zycie wieczne, potrafia umierac z usmiechem na ustach.
Czymze jest nasza ludzka egzystencja......to zaledwie kilkadziesiat lat. Czymze to jest w porownaniu z zyciem zolwia, ktorego zywot jest niczym wobec wiecznosci.
Pięknie napisałeś o tej nadziei . Rozumiem, że wierząc w Boga łatwiej przejść przez wszystko co łączy się z własnym świadomym umieraniem po ciężkiej chorobie lub pogodzić się ze stratą po śmierci moich bliskich .
Dzięki wierze mogę liczyć, że chociaż niestety umrę to za dobre życie mogę liczyć na nagrodę życia w szczęściu w niebie.
Nie widziałam wprawdzie kogoś umierającego na trzeźwo z uśmiechem ale jeżeli Ty wiesz to Ci wierze na słowo, że „z Bogiem mnie boli i mniej straszno umierać”.
Wydaje mi się, że w ludziach wierzących mniej jest buntu przeciw nieuchronnej śmierci bo
oni przyjmują ją jako sprawiedliwą karę za grzechy.
Ale przecież nie wszyscy ludzie tak pięknie wierzą.....
Poza tym, czy nawet ci najgłębiej wierzący nie boją się umierania?
Wiem, że ludzie umierają na smutno, w samotności w zimnych szpitalach. Bardzo często cierpią z powodu utrzymywania ich życia za pomocą coraz wspanialszej techniki medycznej.
Nie mają jednak nic do gadania bo lekarze za wszelka cenę przedłużają każde życie, nieważne, że fundują umierającemu (choremu terminalnie) dodatkowy ból.
Zresztą robią to często na żądanie rodziny, która nie życzy sobie śmierci kochanej osoby.
Ty też nie masz serca odejść bo oni tak smutno patrzą. Więc musisz człowieku żyć, nie wolno ci umrzeć bo tylu na ciebie postawiło....
To jest straszne i chyba tak nie powinno być. Myślę, że człowiekowi śmiertelnemu nie tylko potrzebna jest wiara i religia ale zwyczajna (niezwykła ?) wiedza o dobrym umieraniu .
Trzeba chyba o tym zacząć mówić normalnie, a nie tylko w charakterze sensacji albo oburzenia przy okazji dyskusji o eutanazji, aborcji czy samobójstwach?
Nauczyć ludzi czegoś o śmierci normalnej, „dobrej”, bo takiej to jak dotąd towarzyszy chyba zmowa milczenia. Taka śmierć jest, ale gdzieś, tam, w szpitalu, taka mało estetyczna i zupełnie nie medialna a wielu ludzi traktuje śmierć jak chorobę, którą za wszelka cenę należy zwalczać.....