Asterix jest reakcjonistą?


Organizacja broniąca praw dziecka uznała, że znany komiks o przygodach dzielnych Galów jest wsteczny i rasistowski.

Asterix i Obelix należą do najbardziej znanych bohaterów komiksowych na świecie. Albumy z tymi postaciami od kilkudziesięciu lat sprzedają się w milionach egzemplarzy. Jak się jednak okazuje, dwóch galijskich wojowników ma zbyt reakcyjną mentalność, aby w dzisiejszych czasach patronować kampanii na rzecz praw dziecka.

Pokojowy duch UE

Zdaniem francuskiego oddziału organizacji Obrona dla Dzieci (DCI) świat przedstawiony w komiksach "nie odzwierciedla wielokulturowego charakteru obecnej Francji". A Galowie, cały czas bijąc się z Rzymianami, promują wśród dzieci przemoc, co kłóci się z pokojowym duchem Unii Europejskiej.

Społeczeństwo, w którym żyją Asterix i Obelix, jest "archaiczne i hierarchiczne", a warunki, w jakich mieszkają, "niehigieniczne". Co gorsza, w komiksach nie są poruszane społeczne problemy, z jakimi muszą się borykać młodzi ludzie.

DCI wezwała francuską rzecznik praw dziecka Dominique Versini do rezygnacji z pomysłu, aby postać Asteriksa stała się symbolem kampanii promującej ONZ-owską konwencję praw dziecka.

- Absurd! To wspaniałe komiksy, które promują uniwersalne wartości. Niestety Obelix nie jest Murzynem. Ale proszę mi wskazać jakąś popularną bajkę dla dzieci, której bohaterami byliby kolorowi - powiedziała "Rz" przedstawicielka biura pani rzecznik.

Zapewnia ona, że "nie ma szans", żeby biuro uległo presji DCI i wycofało się z kampanii. Szczególnie, że wydrukowano specjalny album, w którym Asterix tłumaczy dzieciom, jakie przysługują im prawa.

Sprawa wywołała oburzenie fanów komiksu, którzy na forach internetowych ostro krytykują DCI. "Ci zidiociali eurokraci chcą pozbawić nasze dzieci ich najbardziej porywających lektur i zastąpić je czymś bardziej właściwym... na przykład traktatem z Maastricht" - napisał Christopher Muir.

Brak poczucia humoru?

Paryski korespondent "The Times" Charles Bremner uważa, że historia sporu o Asteriksa jest typowa dla "mentalności politycznie poprawnego francuskiego establishmentu".

-To ludzie, którym przyświecają idee rewolty 1968 roku. Są ukierunkowani ideologicznie i starają się formować społeczeństwo na swoją modłę - powiedział "Rzeczpospolitej".

Zdaniem Bremnera takimi inicjatywami ośmieszają jednak tylko własne przekonania i pokazują, że są całkowicie pozbawieni poczucia humoru.
-Z tego, co wiem, najbardziej nie podobają im się sceny z udziałem piratów, których statek Asterix i Obelix zatapiają niemal w każdym odcinku. Jeden z nich jest bowiem Murzynem i podobnie jak jego biali kamraci raczej nie błyszczy intelektem -podkreślił.
PIOTR ZYCHOWICZ

źródło: Rzeczpospolita

Co o tym sądzicie? Mnie to nazbyt dobrze przypomina sprawę niejakiego Twinky Winky.

Orwell by się przeraził. Rzeczywistość przerasta jego wyobrażenia

UE nie jest O.K.

Dla mnie obydwa pomysly są równie bez sensu- bo jaki ma związek Asterix z prawami dzieci Był on przecież bezdzietnym kawalerem- podobnie jak jego przyjaciel Obeliks...




Ciekawe tylko czy tych milionów nie nabijają kraje Europy i Ameryki- bo zastanawiam się czy np. w Birmie albo Sudanie są to znane postaci...

Jak zwykle zaklada się, ze cos jest znane "nas świecie" gdy jest znane w bogatych krajach Zachodu...
Dzieci się tym nie najedzą, ale za to gazety mają czym zapełniać kolumny...

...takie inicjatywy można przyjąć tylko z uśmiechem politowania na zamkniętych ustach. Bo nie przekonasz kogoś na nizszym poziomie myślenia argumentami, ktore dla Ciebie są oczywiste.
Sela.

I tak pół biedy, że druga strona nie oskarża tego komiksu z tego powodu o "propagandę homoseksualną"