Mazur nie jest oczywiście ofiarą tarczy antyrakietowej. W USA coś takiego byłoby nie do pomyślenia.
Wyrok chyba nie jest "szybką decyzją sądu", bo, z tego co wiem, początkowo były zapowiedzi, że będzie ogłoszony pod koniec czerwca/na początku lipca.

Tego nie wiem, dlatego tytuł jest sformułowany jako pytanie.
Uważam jednak, że Kaczyński postawił warunki do spełnienia za zgodę na tarczę i możliwe, że była to wymiana Mazura za tarczę. (między innymi)
O wizach możemy zapomnieć bo to sprawa nie do przeskoczenia na dzień dzisiejszy.
Zresztą czemu i komu miały by te wizy służyć?
Następna fala wyjazdów za chlebem i drenaż naszych fachowców.
Wcale nie leży to w interesie narodu polskiego, a turyści na pewno spokojnie dostaną upragnioną wizę.

Myślę, że jednak jest to niemożliwe. Napisałem już o tym w słowach: "W USA coś takiego byłoby nie do pomyślenia". Bo taka wymiana byłaby tylko wtedy możliwa, gdyby Bush mógł wywierać nacisk na sąd. A doskonale wiemy, że w USA coś takiego jest nie tylko niemożliwe, ale jest nie do pomyślenia.



Akurat sprawa wiz rzeczywiście nie jest kluczowa na dzień dzisiejszy. Choć warto ją załatwić.
Poza tym, myślę, że jeżeli ma się do wyboru Wielką Brytanię lub USA, to zdecydowana większość Polaków wyjeżdżających za granicę do pracy wybierze Wielką Brytanię.

I mamy niespodziankę: Mazur nie zostanie wydany

Przynajmniej dla mnie jest to zaskoczeniem, bo sprawa była przedstawiana tak, jakby ekstradycja była jedynie kwestią czasu. Ciekawe jak propaganda sukcesu poradzi sobie z tym fantem.

jak zwykle:

dowody są mocne, sąd się pomylił, a to, że Mazur miał kontakty ze służbami specjalnymi, pewnie tez miało wpływ (choć min. Ziobro nie chce tego sugerować). Żałosne się robi słuchanie w kółko tego samego.

Nie rozumiem zupełnie tego wyroku. W pewnym sensie świadczy on o braku zaufania ludzi Stanów Zjednoczonych do państwa polskiego.

A to, co Ty określasz mianem "propagandy sukcesu", moim zdaniem nie musi sobie radzić z tym - tak orzekł niezależny sąd, trzeba to w milczeniu zaakceptować i walczyć dalej. Tego oczekuję od polskiej Prokuratury i ich amerykańskich współpracowników. Mazur musi być ściągnięty do Polski.

Spokojnie, jeszcze będzie odwołanie, a ostateczną decyzję i tak podejmuje sekretarz stanu USA i może podjąć ją nawet wbrew wyrokom sądu. Tak naprawdę ta jedna rozprawa i tak niczego by nie rozstrzygała.

Wiesz, sąd orzeka na podstawie dowodów, a nie na podstawie zaufania.
Nie ma dowodów, nie ma ekstradycji.
Ale rozumiem Twój punkt widzenia.




Bo polskiemu wymiarowi sprawiedliwości nie przeszkodzi brak dowodów?
Przecież wiadomo, że p. Mazur jest winien, bo tak powiedział polski polityk, prawda?

Powiedzenie czegoś takiego byłoby strzeleniem sobie samobója, chyba sam zdajesz sobie z tego doskonale sprawę.



Racja. Choć ja nie rozumiem tego wyroku.



Nie wiem, czemu tak piszesz, czyżbyś znał materiał dowodowy?
Nie możesz oceniać czegoś nawet tego nie znając.



A gdzie ja powiedziałem, że p. Mazur na pewno jest winien? Napisałem tylko, że musi być ściągnięty do Polski. To nie oznacza, że jest winien, a jedynie oznacza to tyle, że są poważne podejrzenia, które trzeba rozstrzygnąć. Po to w sądach panuje zasada domniemania niewinności, aby wina nie była z góry zakładana, tylko aby musiała być udowodniona przed sądem.

Oops... Znowu nie napisałem, kogo cytuję.
A więc po kolei:
pierwsza, trzecia i czwarta cytowana wypowiedź - stern;
druga - Paschalis.

Niespodziankę??? - po wypowiedzi jakobina Ziobro w sprawie dr G - byłam pewna, że i tym wypadku dowody są podobnie "mocne" i werdyk będzie taki.

"Argumenty" pierwszego sprawiedliwego - "Były tylko słowa łajdaka'
http://www.gazetawyborcza.pl/0,0.html

Jakoś nikt nie wspomniał o tym, że poprzedni eseldowski rząd wywierał naciski na prokuraturę, a ta im uległa, i ostatecznie umożliwił Mazurowi ucieczkę.

Być może teraz spadnie bielmo z oczu ludzi i zobaczą w jakim
świecie żyjemy i kto tym światem rządzi.

Kubeł zimnej wody dla głowę.