Autor |
Wiadomość |
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
 Filozofia w szkołach
Nie znalazłem sporo na ten temat na forum, toteż postanowiłem założyć ankietę.
Co sądzicie o niedawnych pomysłach w MEN, aby do szkół wprowadzić filozofię?
_________________ "O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"
|
Pt lip 06, 2007 15:25 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Jestem jak najbardziej za. Obecnie tak wielu młodych ludzi nie potrafi logicznie rozumować, że jest to aż przerażające.
|
Pt lip 06, 2007 15:34 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
W pełni popieram. Zwykła historia filozofii bardzo rozwija myślenie i uczy lepszego patrzenia na świat
Jako przedmiot obowiązkowy, nie kosztem żadnego przedmiotu
|
Pt lip 06, 2007 16:10 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Zencognito napisał(a): Jestem jak najbardziej za. Obecnie tak wielu młodych ludzi nie potrafi logicznie rozumować, że jest to aż przerażające.
Sugerujesz, że filozofia uczy logicznego myślenia? Ja bym raczej postulował wprowadzenie logiki
Ja jestem przeciw, nie dlatego że to filozofia, ale dlatego, że uważam, iż państwo powinno ograniczać swoje zapędy w narzucaniu obywatelom, czego mają się uczyć. A obecna obsada MEN mnie w tym utwierdza 
|
Pt lip 06, 2007 16:26 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Bardzo ciekawy i pozytywny pomysł. Można filozofią zastąpić lekcje religii - i tak własnej religii ludzie każdy uczy się w ramach własnej wspólnoty wyznaniowej i od rodziców, filozofia natomiast, pomimo swej niewątpliwej wartości - zalet rozwijania myślenia i niezależności od środowiska, nie jest zbyt popularna...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt lip 06, 2007 16:29 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
SweetChild napisał(a): Sugerujesz, że filozofia uczy logicznego myślenia? Ja bym raczej postulował wprowadzenie logiki 
Sugeruję, że przyswajanie logiki idzie w parze z nauką filozofii  Zaś lekcji stricte logicznych sobie w szkole nie wyobrażam, dzieci by się zanudziły, a jeśli połączyć to z nauką filozofii to jest przynajmniej jakiś kontekst.
|
Pt lip 06, 2007 16:41 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
SweetChild napisał(a): Sugerujesz, że filozofia uczy logicznego myślenia? Ja bym raczej postulował wprowadzenie logiki 
A miałeś kiedyś lekcje/wykłady z logiki - koszmarek nieprzydatny w normalnym życiu, przynajmniej jeśli chodzi o logikę ze studiów technicznych 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt lip 06, 2007 16:43 |
|
 |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Tak.
To bardzo ważne, aby uczyć filozofii w szkołach - to nauka, która (jeżeli jest dobrze wykładana) bardzo rozwija człowieka.
|
Pt lip 06, 2007 18:31 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Właśnie dostrzegłem opcję "tak, jako przedmiot nieobowiązkowy", więc sobie zagłosowałem
A na studiach technicznych to nawet matematyka może być nudnym koszmarkiem, nieprzydatnym w normalnym życiu 
|
Pt lip 06, 2007 19:07 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Chyba zapominacie, że logika to część filozofii 
|
Pt lip 06, 2007 21:32 |
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
filippiarz napisał(a): SweetChild napisał(a): Sugerujesz, że filozofia uczy logicznego myślenia? Ja bym raczej postulował wprowadzenie logiki  A miałeś kiedyś lekcje/wykłady z logiki - koszmarek nieprzydatny w normalnym życiu, przynajmniej jeśli chodzi o logikę ze studiów technicznych 
Bardzo przydatny wynalazek! Dzięki temu, że miałem w I liceum (matfiz) dość sporo logiki, to mogłem znacząco usprawnić notowanie olbrzymiej ilości tekstu dyktowanego na arcynudnej historii za pomocą operatorów logicznych  A jak chcesz złapać elementarne podstawy elektroniki cyfrowej, i techniki cyfrowej w ogóle => bez logiki ani rusz
Logika <=> szybsze rozwiązywanie problemów technicznych 
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
Pt lip 06, 2007 21:38 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Ale życiowe wybory nie polegają na szkolnej logice, tylko na bardziej kompleksowych analizach. Filozofia jest w normalnym życiu zdecydowanie bardziej przydatna, chociaż faktycznie "strach sie bać" co oni w tych szkołach, w ramach tej filozofii przemycą...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt lip 06, 2007 23:13 |
|
 |
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
Spokojnie, dobry nauczyciel propagandę zneutralizuje
Jestem absolutnie za. Raz - z powodów już wymienionych
(uczmy młodzież myśleć), dwa - do jednak ważny składnik kultury i człowiek powinien mieć choć ogólną orientację w tych zagadnieniach.
|
So lip 07, 2007 16:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli przez pierwszy semestr uczymy dzieci o poglądach starożytnych. A więc o tym, że świat sklada sie z czterech żywiołów i dylemat czy podstawowym jest woda, ogień, powietrze czy ziemia. Na ten temat co najmniej dwie lekcje po 45 minut. Oprócz tego w ramach zajęć domowych, uczniowie mają sobie przeczytać (najlepiej na za trzy tygodnie) Metafizykę Arystotelesa (co się musi wydarzyć, bo nie można tego dzieła pominąć). Dzieci zaś kupują masowo bryki i czytają skrótowce. Pani zaś musi sprawdzić, czy zadanie domowe zostało zrealizowane, więc robi kartkówkę z kilkoma pytaniami co do przeczytanej treści. Zaraz później ma pozostałe 80 minut /powiedzmy że dwie lekcje po 45 minut są przewidziane/ na omówienie tegoż dzieła, a biorąc pod uwagę, że wystąpić może ono na maturze, musi dzieciakom przedstawić szybko, skondensowane informacje, jak problem należy interpretować.
Ciekawe czy można sobie wyobrazić lepszy sposób na zabicie osobistego zainteresowania pytaniami egzystencjalnymi na jakieś 20 lat. Wszystko to w imię niesienia kaganka rozumu przez tych, którzy formalnie filozofii nie studiowali, ale coś tam liznęli i ten jeden ruch myślowy sprawił, że uznali się za intelektualistów, ludzi rozumnych, a też tych którzy lepiej niż inni Bracia pojmują swą religię lub też zostali racjonalistami kontestującymi religię wszelką. Ale uczniom nie proponujecie nawet tego jednego, nędznego ruchu myślowego. Wy im proponujecie maraton zaproponowany przez współczesną Oświatę, która wrzuci im w limitowanym czasie wiedzę, którą potem testami i szantażem zmarnowania sobie życia zweryfikuje.
No ale przecież absolwenci filozofii, którzy na swoich forach bełkoczą o tym, że im będzie łatwiej znaleźć pracę w firmach niż innym z racji ich elastycznego myślenia, muszą gdzieś pracować. Dlatego też głosuję w Ankecie na "Tak". Oświata jest co prawda równie humanitarna jak weryfikacja przydatności obywatela w Sparcie, no ale skoro tak żyje obecne społeczeństwo, trzeba myśleć co jest zgodne z zasadami oczywistymi dla jego przedstawicieli.
|
N lip 08, 2007 9:17 |
|
 |
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
PTRqwerty napisał(a): Czyli przez pierwszy semestr uczymy dzieci o poglądach starożytnych. A więc o tym, że świat sklada sie z czterech żywiołów i dylemat czy podstawowym jest woda, ogień, powietrze czy ziemia. Na ten temat co najmniej dwie lekcje po 45 minut. Oprócz tego w ramach zajęć domowych, uczniowie mają sobie przeczytać (najlepiej na za trzy tygodnie) Metafizykę Arystotelesa (co się musi wydarzyć, bo nie można tego dzieła pominąć). Dzieci zaś kupują masowo bryki i czytają skrótowce. Pani zaś musi sprawdzić, czy zadanie domowe zostało zrealizowane, więc robi kartkówkę z kilkoma pytaniami co do przeczytanej treści. Zaraz później ma pozostałe 80 minut /powiedzmy że dwie lekcje po 45 minut są przewidziane/ na omówienie tegoż dzieła, a biorąc pod uwagę, że wystąpić może ono na maturze, musi dzieciakom przedstawić szybko, skondensowane informacje, jak problem należy interpretować.
Ciekawe czy można sobie wyobrazić lepszy sposób na zabicie osobistego zainteresowania pytaniami egzystencjalnymi na jakieś 20 lat. Wszystko to w imię niesienia kaganka rozumu przez tych, którzy formalnie filozofii nie studiowali, ale coś tam liznęli i ten jeden ruch myślowy sprawił, że uznali się za intelektualistów, ludzi rozumnych, a też tych którzy lepiej niż inni Bracia pojmują swą religię lub też zostali racjonalistami kontestującymi religię wszelką. Ale uczniom nie proponujecie nawet tego jednego, nędznego ruchu myślowego. Wy im proponujecie maraton zaproponowany przez współczesną Oświatę, która wrzuci im w limitowanym czasie wiedzę, którą potem testami i szantażem zmarnowania sobie życia zweryfikuje.
No ale przecież absolwenci filozofii, którzy na swoich forach bełkoczą o tym, że im będzie łatwiej znaleźć pracę w firmach niż innym z racji ich elastycznego myślenia, muszą gdzieś pracować. Dlatego też głosuję w Ankecie na "Tak". Oświata jest co prawda równie humanitarna jak weryfikacja przydatności obywatela w Sparcie, no ale skoro tak żyje obecne społeczeństwo, trzeba myśleć co jest zgodne z zasadami oczywistymi dla jego przedstawicieli.
Ale to, co piszesz, można byłoby odnieść do wszystkich innych przedmiotów... Ograniczmy więc może program szkolny do czytania, pisania i rachowania... 
|
N lip 08, 2007 11:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|