|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Modyfikacja genetyczna roślin - warto? wolno?
| Autor |
Wiadomość |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Modyfikacja genetyczna roślin - warto? wolno?
Kolejny temat prasowy.
Światowe koncerny żywnościowe za kilka tygodni zaoferują polskim rolnikom pierwsze nasiona zmienionej genetycznie rośliny: odpornej na szkodniki kukurydzy MON 810.
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... a_a_1.html
Teoretycznie bardzo dobra rzecz - roślinka dodatkowo sama produkoje pestycydy, więc jest odporna na robaczki. Nie trzeba opryskiwać, itd.
Ale już ktoś napisał, że ta odmiana to stara odmiana, są nowsze - znów ktoś wciska to, czego nie może sprzedać na zachodzie?
UE dopuściła uprawę roślin zmodyfikowanych genetycznie. Nie narzucając jednak tego stanowiska żadnemu z krajów. Mówi się, że uprawa będzie tańsza - czy również po policzeniu kosztów segregacji ziarna (bo taki jest wymóg UE - żywność zmodyfikowana genetycznie musi być oznakowana)? Czy również z kosztami odstraszania pszczół, żeby nie przenosiły mutacji na sąsiednie pola (ciekawe, jak chcą to zrobić)?
I czy w ogóle to nam na dobre wyjdzie? Chcielibyście jeść kukurydzę z dodatkiem genu bakterii?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Pn wrz 20, 2004 15:23 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Fajnie, będzie za jakiś czas podobnie jak w Europie Zach, nie mówiąc o USA.
Jeździłam pare razy do pracy w polu do Niemiec. Tam nie uświadczy w polu robaczka, świerszcza, myszki, żabki a co za tym dalej idzie, z ptaków ostały się tylko wrony. Sielski krajobraz.... cisza w polu, że aż dzwoni w uszach.
|
| Pn wrz 20, 2004 17:54 |
|
 |
|
Szkodnik
Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18 Posty: 88
|
Rośliny transgeniczne... Rośliny odporne na robale, na środki chwastobójcze. Ładnie brzmi. Szkoda tylko że po pewnym czasie zmutują się nam chwasty i też będą odporne. Robale nie pozostaną w tyle i też uzyskają w końcu odporność. I nadal będą zżerać pola. To jest tak jak z trutkami na szczury. Człowiek myśli, że stworzył coś superhiperekstra a tu się okazuje że to bubel.
|
| Śr mar 22, 2006 21:38 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Modyfikacja genetyczna roślin - warto? wolno?
jo_tka napisał(a): Czy również z kosztami odstraszania pszczół, żeby nie przenosiły mutacji na sąsiednie pola (ciekawe, jak chcą to zrobić)?
I czy w ogóle to nam na dobre wyjdzie? Chcielibyście jeść kukurydzę z dodatkiem genu bakterii?
Amerykanie jakoś z tymi problemami sobie poradzili...
Jednak sprawa roślin wydając się błahą... jest chyba najpoważniejszą... bo ingerencja w producentów powoduje zaburzenia w całym ekosystemie... ale życie pokazuje, że nie tak łatwo jest je zniszczyć...
pozdrawiam
|
| Śr mar 22, 2006 22:06 |
|
 |
|
Szkodnik
Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18 Posty: 88
|
 Re: Modyfikacja genetyczna roślin - warto? wolno?
pirat napisał(a): Amerykanie jakoś z tymi problemami sobie poradzili...
A czy przewidzieli wszystko?
Patrząc na Amerykanów to ta żywność działa trochę jak Czarnobyl ;P
|
| Śr mar 22, 2006 22:57 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Czyli plusem tych nasion jest odporność na jakiegoś robaczka, który zżera uprawy, tak
Pytanie, czy wystarczająco dużo ludzi zjadło tę roślinkę, a po tym nie wyrosły im kolejne rączki i nóżki... A tak serio - czy jest ta roślina uprawiana i konsumowana już na tyle długo, aby móc powiedzieć czy nie ma efektów ubocznych modyfikacji genetycznej produktu u konsumentów.
A właśnie - przyroda działa, pszczółka poprzenosi ziarenka, i kto wie co z tego może wyrosnąć
Chyba jednak wolę roślinki, przy któych ludzie nie kombinowali.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Śr mar 22, 2006 22:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Czyli plusem tych nasion jest odporność na jakiegoś robaczka, który zżera uprawy, tak Pytanie, czy wystarczająco dużo ludzi zjadło tę roślinkę, a po tym nie wyrosły im kolejne rączki i nóżki... A tak serio - czy jest ta roślina uprawiana i konsumowana już na tyle długo, aby móc powiedzieć czy nie ma efektów ubocznych modyfikacji genetycznej produktu u konsumentów. A właśnie - przyroda działa, pszczółka poprzenosi ziarenka, i kto wie co z tego może wyrosnąć Chyba jednak wolę roślinki, przy któych ludzie nie kombinowali.
Bawi mnie wasze podejście do sprawy, chyba wynikające troszkę z niewiedzy?
Pomyśl czym się rózni roślina zmodyfikowana genetycznie przez człowieka, od rośliny zmodyfikowanej genetycznej przez środowisko(ewolucje) z perspektywy konsumenta - zwierzęcia - Może pewną zawartością białka, węglowodanów ale jej nić DNA nie ma wpływu na Twój proces przyswajania danych substancji... opanujcie się, w ten sposób jedząc króliki, rosłyby nam uszy a jedząc marchewke, stawalibyśmy się wysmukli...
Co więcej powiedziałbym że taka żywność jest o niebo zdrowsza... bo nie zawiera środków chemicznych, które przy normalnych roślinach rolnych są stosowane w nadmiarze... Nawet te substancje chemiczne nie zmienia sposób natychmiastowy nici DNA danej rośliny(ale to osobny temat), ale za to dana roślina przyswaja i magazynuje dane substancje chemiczne w komórkach... co dla konsumenta już może nie być takie obojętne...
Zabiegi genetyczne, polegają często na "wszczepianiu" naturalnych mechanizmów obronnych rośliny innego gtunku, nic bardziej naturalnego ... - oto co pod tajemniczym pojęciem "modyfikacja genetyczna" się kryje...
Co nie zmienia faktu, że takie zmiany oddziaływują na ekosystem - nie na pojedyncze jednostki, które bezpośrednio spożywają dany produkt - , wręcz przeciwnie, mają wpływ na organizmy, które ich nie spożywają ( w tym wypadku szkodniki - zmniejszenie ich populacji z braku pożywienia, a co za tym idzie zmniejszenia populacji organizmów wyższych, które wyjadają, szkodniki)
proponuje najpierw troszke do Biologi się odwołać zanim się powie że po marchewce zmodyfikowanej genetycznie wyrasta trzecia ręka...
ps. zapamiętajcie... to że Dna w innym organiźmie zostało zmienione, nie znaczy że w Twoim też nagle pojawi się jakaś zmiana... na Twoje Dna mają wpływ czynniki środowiskowe, promieniowanie, skażenia, sposób odżywiania itd... ale pod sposobem odżywiania mam na myśli... rodzaj, różnorodność i ilość związków organicznych, które przekształcane są i tak przez nasz organizm na związki chemiczne proste, proste nie?....
pozdrawiam...
|
| Śr mar 22, 2006 23:36 |
|
 |
|
Szkodnik
Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18 Posty: 88
|
pirat napisał(a): Co nie zmienia faktu, że takie zmiany oddziaływują na ekosystem - nie na pojedyncze jednostki, które bezpośrednio spożywają dany produkt - , wręcz przeciwnie, mają wpływ na organizmy, które ich nie spożywają ( w tym wypadku szkodniki - zmniejszenie ich populacji z braku pożywienia, a co za tym idzie zmniejszenia populacji organizmów wyższych, które wyjadają, szkodniki)
I to jest problemem. Równie duży jak możliwość zmutowania chwastów i robali. Bo tego nie wykluczysz. I to są słowa genetyków.
Zjadamy dziennie tyle chemii że powinniśmy być stonogami. Więc wątpię, żeby jedzenie roślin trangenicznych miało jakiś negatywny wpływ. Ale przeraża mnie myśl, powstania transgenicznych chwastów i robali FUJ!
Amerykanom co prawda trzecia rączka nie wyrosła, ale oni to jakaś taka lewatywa intelektualna. Może to przez te rośliny? ;P
|
| Śr mar 22, 2006 23:58 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|