Kościół zbiera dane niewierzących uczniów
Autor |
Wiadomość |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
 Kościół zbiera dane niewierzących uczniów
Cytuj: http://wiadomosci.onet.pl/1955539,11,item.html A konkretnie chodzi mi o: Cytuj: W pisemnej odpowiedzi Wydział Katechetyczny KMG poinformował Radę Rodziców, że potrzeba zbierania danych uczniów nieuczęszczających na lekcje religii wynika z wewnętrznej instrukcji Wydziału Katechetycznego kurii z 2004 r.
W piśmie Wydział Katechetyczny kurii podkreślił, że taka praktyka jest niezbędna, aby ocenić np. czy dana osoba może być dopuszczona do sakramentów lub pełnić rolę rodzica chrzestnego. Wydział Katechetyczny powołał się też na przepisy konkordatu, zapewniającego Kościołowi m.in. swobodne i publiczne pełnienie swojej misji.
Co o tym sądzicie? Dla mnie jest to kolejna paranoja tego kraju i Kościoła. Zbierają informacje o niewierzących uczniach i zasłaniają się jeszcze konkordatem. Czy ktoś w to wierzy, że posiadanie danych osób niewierzących jest konieczne do swobodnego pełnienia misji Kościoła? Przecież jest to ograniczanie wolności ludzkiej - wierzysz, czy nie, my Twoje dane posiadać będziemy 
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn kwi 20, 2009 18:09 |
|
|
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Czy Kościół w tym kraju musi stać poza wszelkim prawem? Niedługo zaczną malować pentargramy na drzwiach niewierzących i też powiedzą, że jest to niezbędne do swobodnego pełnienia swej misji... (wiem przesadziłem, ale jakieś zasady obowiązywac powinny)
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn kwi 20, 2009 18:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale jakie dane? Adres też? xP
Głupota.
Myślę, że może być im to potrzebne do jakichś statystyk. No bo w sumie co z tego, że mają moje dane?
|
Pn kwi 20, 2009 18:18 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych uznał za dopuszczalne ujawnienie Kościołowi danych uczniów - ale tylko katolików.
http://wiadomosci.onet.pl/1955539,11,item.html
Z onetu.
Warto lepiej poszukać...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
Ostatnio edytowano Pn kwi 20, 2009 18:20 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn kwi 20, 2009 18:20 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Myślę, że może być im to potrzebne do jakichś statystyk. No bo w sumie co z tego, że mają moje dane?
To, że jaka kolwiek inna instytucja zbierająca dane osób bez ich zgody dawno zostałaby już ukarana.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn kwi 20, 2009 18:20 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Chwileczkę: jak bez zgody? Bez ich zgody ktoś ich ochrzcił i wysłał do Pierwszej Komunii?
Przypominam, mowa o katolikach...
Ale proszę bardzo, można zażądać od uczestniczących w lekcjach religii doniesienia co roku zaświadczenia podpisanego przez katechetę do parafii zamieszkania. Nawet z klauzulą zgody.
Tylko jeśli ktoś nie doniesie niech nie domaga się bierzmowania, bycia rodzicem chrzestnym, etc....
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn kwi 20, 2009 18:27 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Bez ich zgody ktoś ich ochrzcił i wysłał do Pierwszej Komunii?
Racja, przecież zawsze pierw się niemowlę pyta o zgodę przed chrztem 
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn kwi 20, 2009 18:32 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
O ile mi wiadomo nikt nie chrzci z łapanki, tylko na prośbę rodziców. Przedszkolaków też nikt nie pyta o zgodę na gromadzenie ich danych osobowych, o ile mi wiadomo. Nie wiem zresztą, czy byłaby to świadoma zgoda...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn kwi 20, 2009 20:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No właśnie - o zgodę pyta się rodziców.
Gdybym umiał myśleć i mówić 20 lat temu, to nie chciałbym być ochrzczony. To różnica - dla mnie właśnie chrzczone dzieci są ofiarami łapanki.
|
Pn kwi 20, 2009 20:39 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Rodzice ich złapali i przynieśli do kościoła?
Zawsze możesz się wypisać. Jeśli chcesz. Ale nie wymagaj zniszczenia danych o faktach, które zaistniały w przeszłości. Nikt Cie nie skreśli z listy uczniów w podstawówce na życzenie, nikt Cię nie wymaże w urzędzie miasta pod adresem, pod którym kiedyś byłeś zameldowany, nikt Ci nie skasuje na życzenie PESELU, nawet jeśli wyemigrujesz i zmienisz obywatelstwo.
Ślad po człowieku zostaje, tego nie unikniesz. A zapewniam Cię, że Kościoła żadne Twoje obecne dane nie interesują, chyba że zechcesz w nim zawrzeć związek małżeński (zakładam, że katechezę masz za sobą)...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn kwi 20, 2009 20:47 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
jo_tka napisał(a): O ile mi wiadomo nikt nie chrzci z łapanki, tylko na prośbę rodziców. Przedszkolaków też nikt nie pyta o zgodę na gromadzenie ich danych osobowych, o ile mi wiadomo. Nie wiem zresztą, czy byłaby to świadoma zgoda... Jotko masz po części rację, jednak zauważ pewien fakt z artykułu: Cytuj: Szkolna Rada Rodziców wysłała protest w tej sprawie do kurii, argumentując, że doszło w tym przypadku do złamania ustaw o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz o ochronie danych osobowych.
co wyraźnie świadczy o tym, że zainteresowana strona nie życzy sobie takich praktyk - czy to nie jest wystarczający argument?
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn kwi 20, 2009 22:25 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Epikuros - bo załatwiono to bez sensu.
Pewnie że w Polsce łatwiej odnotować tych, co nie chodzą, ale sensowniej ze wszech miar byłoby robić adnotację o uczestniczeniu. Nie wierzę, że któryś uczeń religii nie zgodzi się na powiadomienie o tym fakcie parafii.
Więcej roboty, na jedno wyjdzie. A prawnie nikt się nie przyczepi. Zamiast adnotacji o rezygnacji brak adnotacji o uczestnictwie i tyle...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn kwi 20, 2009 22:31 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
jo_tka napisał(a): Epikuros - bo załatwiono to bez sensu.
Pewnie że w Polsce łatwiej odnotować tych, co nie chodzą, ale sensowniej ze wszech miar byłoby robić adnotację o uczestniczeniu. Nie wierzę, że któryś uczeń religii nie zgodzi się na powiadomienie o tym fakcie parafii.
Więcej roboty, na jedno wyjdzie. A prawnie nikt się nie przyczepi. Zamiast adnotacji o rezygnacji brak adnotacji o uczestnictwie i tyle...
Dokładnie 
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn kwi 20, 2009 23:13 |
|
 |
Zenonzet
Dołączył(a): N mar 22, 2009 21:34 Posty: 109
|
Cytuj: Tylko jeśli ktoś nie doniesie niech nie domaga się bierzmowania, bycia rodzicem chrzestnym, etc....
Wprawdzie jest już podobny temat, ale powtórzę: uczestniczenie w lekcjach religii nie może być podstawą do niedopuszczenia do sakramentów tudzież bycia chrzestnym. Znajdź mi proszę słowa Jezusa, które nakazują uczestniczenie w zajęciach religii pod groźbą niedopuszczenia do sakramentów.
I nie chodzi mi o słowa pokroju "poszerzajcie swoją wiarę" or sth. Bo wiarę można poszerzać nie chodząc na lekcje religii, które nie są obowiązkowe. Nawet dla katolików.
|
Wt kwi 21, 2009 9:59 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Ależ proszę bardzo. Ale pozwolę sobie przypomnieć, że ksiądz w parafii ma potwierdzić, że człowiek jest przygotowany lub że nadaje się na chrzestnego.
Na jakiej podstawie, skoro go nie zna i widzi, że nawet w katechezie nie uczestniczył?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt kwi 21, 2009 11:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|