Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 20:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Historia według ruskich. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post Historia według ruskich.
Nerwują mnie te ruskie.

Właśnie usłyszałem w radiu, że ruskie w swoich podręcznikach do historii chcą opisać mordy polaków jako coś co "im się należało za (rzekome) masowe mordy przez polaków ruskich więźniów" oraz przedstawiają tą zbrodnię jako niezbędną dla rozwoju swojego kraju - takie - cel uświęca środki więc zapomnijmy o tym bo było to konieczne...

Wcześniej jeszcze pokazywali film produkcji ruskiej 'dokumentalny' o tym jak to polacy w obozach zagłady męczyli i mordowali rosjan. Na czarno białym filie ciągle narzekali na polaków i opisywali co to polacy robili... zapomnieli jednak dodać, że czarno białe taśmy odtwarzane podczas tego dokumentu przedstawiają zamordowanych polaków a nie rosjan...

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn sie 25, 2008 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
"Ruskie"? Mógłbyś dookreślić kogo masz na myśli Lachu potomku wymachujących szabelką Sarmatów?;) Polaczki mają dokładnie te same schematy w swoich podręcznikach co każdy naród budujcy swoją tożsamość wobec swoich sąsiadów. Dlaczego w polskim podręczniku do historii brakuje niechlubnych wątków narodu (antysemityzm, rusofobia powodująca niechrześcijańskie zezwierzęcenie -> www.cerkiew1938.pl)?
Myślisz, że data 17 września 1939 roku dla Białorusinów i Ukraińców w WIĘKSZOŚCI zamieszkujących wschodnią część II RP była symbolem agresji wrogiego państwa? Dla nich był to symbol wolności spod szlacheckiego polskiego buta. Myślisz, że określenie Kresy nie jest obraźliwe dla Białorusinów i Ukraińców, jeśli opisuje suwerenne dzisiaj tereny, które zamieszkują? Przykładów nacjocentryzmu jest wiele, dlatego proponuję byś zważył na język i to o czym piszesz. Każde państwo i każdy naród ma prawo na swoją historię. Historia nie jest jedna, jest jak d*** - każdy zna taką, na jakiej siedzi. Polaczki niech mają swoją historię, Niemcy swoją, a Rosjanie swoją. Nie ma wspólnej.

P.S. I wybacz mój napastliwy ton, chciałbym żebyś wiedział jak łatwo o iskrę antagonizmu. Pamiętaj, że nawet Polska NIE JEST krajem jedynie Polaków, mimo iż większość Lachów stara się o tym nie pamiętać.

pzdr
ruski.

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Pn sie 25, 2008 12:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Spoko - uwierz mi, że gdybym znał nazwiska podałbym je - oczywiste jest chyba, że nie chodzi mi o jakiś tam ludków ze wsi czy miast ale o tą górę co dokumentuje historię.

Jest jedna historia ale tej prawdziwej nikt nie zna "historie tworzą zwycięzcy". Nie wiem ile jest prawdy w naszych podręcznikach, ale opisywanie rzekomych mordów rosjan w obozach i wklejanie zamordowanych polaków na tle obozu jest co najmniej nie na miejscu.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn sie 25, 2008 13:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Didydymos, masz rację i zarazem nie masz racji. Tzw. Lachy na Kresach (nie ma w określeniu "Kresy" nic obraźliwego) to w zdecydowanej większości:
    - W przypadku tzw. szlachty: ruscy księżęta, bojarowie, wolni chłopi i mieszkańcy miast. Ruscy, Rusini - by nie brzmiało to pejoratywnie - którzy przez wieki trwania I. Rzeczypospolitej byli elitą państwa na równorzędnych prawach jak szlachta etnicznie polska, litewska, pruska. Chłop ukraiński czy białoruski nie był zaś mocniej "gnębiony" niż chłop polski. Takie były stosunki społeczne w całym ówczesnym świecie, ziemie ruskie nie były jakimś szczególnym wyjątkiem. Wywodzenie z tego XIX i XX wiecznych animozji jest przejawem myślenia ahistorycznego, zwyczajnie fałszem.
    - W przypadku zwartych obszarów ludności polskojęzycznej na obszarach np. Ukrainy, to była ona skutkiem migracji na tereny spustoszone wpierw przez najazdy tatarskie, potem powstanie Chmielnickiego, wojny polsko-szwedzkie i polsko-moskiewskie.

    Do XX wieku nikt przymusem nie polonizował ludności ruskiej. Był to proces naturalny. Jeśli już ktoś do czegoś przymuszał, to rosyjski carat, rusyfikując, wszystkich po równo, Polaków i Rusinów. W przypadku Rusinów było to łatwiejsze ze względu na bliskość językową, wyznanie, kulturę, historię - Moskwa w średniowiecznej Rusi była kresowym księstewkiem.

Druga sprawa. Problem w proporcjach, a nie w negowaniu nawet zbrodniczych, ale marginalnych represji władz sanacyjnych II RP. Zresztą to było sprzężenie zwrotne - nacjonaliści jedno, rząd coś tam na to, nacjonaliści odpowiadali i tak następowała eskalacja.

Po trzecie, to prawda, że niektórzy mieszkańcy zachodniej Ukrainy i Białorusi z radością witali po 17 września 39 r. sowieckie bagnety. Jedni dlatego, że nie wiedzieli co ich czeka, inni zaś (pominę nazwę) - bo byli komunistami lub z powodów czysto oportunistycznych.
Szybko się jednak poznali na czekającym ich dobrobycie (wystarczy sięgnąć do wspomnień).

Co do edukacji o Polsce w krajach nam sąsiednich - podobna inicjatywa jest (chyba w Saksoni) w Niemczech - tam będzie się wybielać niemieckie dokonania w okupowanej Polsce i użalać nad losem "wypędzonych".

Warto więc zadać pytanie - a co na to Rząd? Przejdzie do porządku dziennego?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pn sie 25, 2008 17:13
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Jeśli chodzi o niechrześcijańskie zezwierzęcenie to faktycznie istniało ono w latach 40-tych na Wołyniu.Podburzani często w prawosławnych cerkwiach chłopi szli mordować swoich polskich sasiadów uzbrojeni w widły,noże siekiery etc.Stosowali metody jakich nie powstydziliby się Chmielnicki z Krzywonosem np. wyłupywanie oczu ,przecinanie ludzi piłą,przybijanie niemowląt do drzew gwożdziami itp.


Pn sie 25, 2008 19:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Spoko - uwierz mi, że gdybym znał nazwiska podałbym je - oczywiste jest chyba, że nie chodzi mi o jakiś tam ludków ze wsi czy miast ale o tą górę co dokumentuje historię
Jest jedna historia ale tej prawdziwej nikt nie zna "historie tworzą zwycięzcy". Nie wiem ile jest prawdy w naszych podręcznikach, ale opisywanie rzekomych mordów rosjan w obozach i wklejanie zamordowanych polaków na tle obozu jest co najmniej nie na miejscu.
Jeśli rzeczywiście miało miejsce takie oczywiste przekłamanie, jest to smutne i złe. Jednak zbyt wiele razy słyszałem oskarżenia bez pokrycia pod adresem Słowian wschodnich, że wolę dostać jakiś dowód :) Polska po '89 roku wybrała kurs prozachodni i ja to rozumiem, ale ten dystans który od kilku lat poszerzają media w stosunku do wschodu Europy jest dobrą pożywką dla polskiej rusofobii i uważam to za niebezpieczne i z gruntu orwellowskie.
Stanisław Adam napisał(a):
Didydymos, masz rację i zarazem nie masz racji. Tzw. Lachy na Kresach (nie ma w określeniu "Kresy" nic obraźliwego)
Ja jako "kresy" rozumiem terytorium na skraju, które wchodzi w skład jakiegoś państwa. Bo chyba taka jest etymologia słowa? Jeśli mówimy o Białorusi czy Ukrainie jako o kresach Polski przywłaszczamy sobie te tereny odejmując prawo tym niepodległym krajom do suwerenności i samostanowienia. Jeżeli w świadomości Polaka taki niuans nie istnieje, to wystarczy przyjrzeć się Niemcom, którzy jako swoje kresy traktują tzw ziemie odzyskane i Prusy.
Cytuj:
to w zdecydowanej większości:
    - W przypadku tzw. szlachty: ruscy księżęta, bojarowie, wolni chłopi i mieszkańcy miast.
Nigdy nie słyszałem by ruską szlachtę nazywano Lachami - tak teraz piszą w polskich podręcznikach? :o Lach to był zawsze Lach, nie miał nic wspólnego z Rusinem, dopóki się nie zruszczył i przeszedł na prawosławie przestając być tym samym Lachem.
Cytuj:
Ruscy, Rusini - by nie brzmiało to pejoratywnie - którzy przez wieki trwania I. Rzeczypospolitej byli elitą państwa na równorzędnych prawach jak szlachta etnicznie polska, litewska, pruska.
I tego też się można dowiedzieć z polskich podręczników? Zasmucający fałsz :? Jeżeli młodzi Polacy ucząc się historii nie poznają rozróżnienia na Litwę (Wielkie Księstwo Litewskie - państwo Rusinów) i Koronę (państwo Lachów), to nie dziwię się dlaczego polscy politycy nie potrafią rozmawiać ze Wschodem. Szlachta ruska stawała się elitarną w Rzeczypospolitej jedynie gdy się polonizowała i katolicyzowała - vide przestawała być ruską. To też miało niestety miejsce. Rusini nie byli elitą nawet w Litwie, ponieważ i tam władzę stanowili polscy szlachcice.
Cytuj:
Chłop ukraiński czy białoruski nie był zaś mocniej "gnębiony" niż chłop polski. Takie były stosunki społeczne w całym ówczesnym świecie, ziemie ruskie nie były jakimś szczególnym wyjątkiem. Wywodzenie z tego XIX i XX wiecznych animozji jest przejawem myślenia ahistorycznego, zwyczajnie fałszem.
Niezgodzę się z tym, ponieważ jeśli jestem ruskim prawosławnym chłopem i gnębi mnie polski katolicki szlachcic to nie jest to tylko sprawa różnych stanów w społeczeństwie, a dochodzi tu element etniczno-religijny. Co innego gdy polskiego katolickiego chłopa gnębi polski katolicki pan, i co innego gdy ruskiego prawosławnego chłopa gnębi ruski prawosławny pan. Jeśli nie ta nierówność była przyczyną antypolskich powstań Rusinów - to co?
Cytuj:
Do XX wieku nikt przymusem nie polonizował ludności ruskiej. Był to proces naturalny.
Nie? A synod zamojski z 1720 roku, który miał polonizować i latynizować obrządek unicki to czym był jak nie przymusem? A co się działo na ruskim Podlasiu po Unii Lubelskiej? Nawet jeśli nie było przymusu, to robienie z obywatela kogoś drugiej kategorii tylko ze względu na etniczność i wiarę prowadziło do polonizacji. Nazwałbym to przymusem niewprost, a takim dzięki któremu można było godnie żyć.
Cytuj:
Jeśli już ktoś do czegoś przymuszał, to rosyjski carat, rusyfikując, wszystkich po równo, Polaków i Rusinów.
Kolejny mit rodem z polskich podręczników i lektur szkolnych. Dzisiejsza moda na rusofobicznych historyków niestety przesłania prawdę. A ta jest taka, że spośród trzech zaborów szansę najlepszego rozwoju kultury mieli Polacy w zaborze rosyjskim. Oczywiście gorzej było po powstaniach, ale co miało zrobić Imperium rosyjskie w "trosce" o swoje granice jak nie przykręcić śruby Polakom? Największy rozwój Warszawy odbył się za.. caratu, to nie kto inny jak carski prezydent Starynkiewicz stworzył sieć kanalizacyjną, którą posiadały bodaj wszystkie europejskie stolice. Proszę powiedzieć ile kościołów katolickich zostało zburzonych w okresie 1795-1918 na terenie ówczesnej Polski? O ile mi wiadomo żaden. A ile cerkwi zostało zburzonych w demokratycznym, katolickim (sic!) kraju jakim była II RP w okresie 1918-1939? Przynajmniej kilkaset.
Cytuj:
W przypadku Rusinów było to łatwiejsze ze względu na bliskość językową, wyznanie, kulturę, historię - Moskwa w średniowiecznej Rusi była kresowym księstewkiem.[/list]
Myślę, że Rusini nie potrzebowali rusyfikacji ;)
Cytuj:
Druga sprawa. Problem w proporcjach, a nie w negowaniu nawet zbrodniczych, ale marginalnych represji władz sanacyjnych II RP. Zresztą to było sprzężenie zwrotne - nacjonaliści jedno, rząd coś tam na to, nacjonaliści odpowiadali i tak następowała eskalacja.
Czy proporcje mogą nam dzisiaj powiedzieć, że coś miało miejsce bo było czymś ważnym, a coś nie miało miejsca bo nie było istotne? Zbrodnie były po obu stronach, choć podręczniki wspominają tylko o krzywdach jednej strony. Podręczniki w jednym państwie i drugim.
Cytuj:
Po trzecie, to prawda, że niektórzy mieszkańcy zachodniej Ukrainy i Białorusi z radością witali po 17 września 39 r. sowieckie bagnety. Jedni dlatego, że nie wiedzieli co ich czeka, inni zaś (pominę nazwę) - bo byli komunistami lub z powodów czysto oportunistycznych.
Szybko się jednak poznali na czekającym ich dobrobycie (wystarczy sięgnąć do wspomnień).
Niektórzy? Ja bym powiedział, że przygniatająca większość, która miała dość bycia 5 mln mniejszością w II RP. Fakt, że pewnie spora część z nich się nie mogła odnaleźć w systemie sowieckim, ale taka była historia.
Cytuj:
Co do edukacji o Polsce w krajach nam sąsiednich - podobna inicjatywa jest (chyba w Saksoni) w Niemczech - tam będzie się wybielać niemieckie dokonania w okupowanej Polsce i użalać nad losem "wypędzonych".

Warto więc zadać pytanie - a co na to Rząd? Przejdzie do porządku dziennego?
Niech wprowadzi zmiany do polskich podręczników historii i liczy, że podobnie zrobią sąsiedzi. Historia Polski to nie tylko bohaterstwo i męczeństwo narodu.
Cyryl napisał(a):
Jeśli chodzi o niechrześcijańskie zezwierzęcenie to faktycznie istniało ono w latach 40-tych na Wołyniu.Podburzani często w prawosławnych cerkwiach chłopi szli mordować swoich polskich sasiadów uzbrojeni w widły,noże siekiery etc.Stosowali metody jakich nie powstydziliby się Chmielnicki z Krzywonosem np. wyłupywanie oczu ,przecinanie ludzi piłą,przybijanie niemowląt do drzew gwożdziami itp.
I tak właśnie chcesz rozmawiać na tak trudny temat? Chcesz mi zamknąć usta rzezią wołyńską w identyczny sposób jak ci którzy bronili mieszkańców Jedwabnego krzycząc, że tysiące rodzin uratowało Żydów przed zagładą. Tylko, że zamykanie sobie ust to nie rozmowa. Skala i proporcje nie zmieniają faktu zbrodni. A w kontekście rzezi Wołyńskiej mówienie o burzeniu cerkwi na Podlasiu i Chełmszczyźnie jest jak najbardziej na rzeczy. Moim zdaniem jedno było smutnym efektem, zaognieniem antagonizmu, którego finał był tragiczny.

Warto się pochylić nad obiema tragediami, aby do nich więcej nie dopuścić i lepiej zrozumieć różnice między nami. Nie zamykajmy sobie ust własnymi krzywdami. Ale najpierw - musimy poznać historię. Sądzę, że sprawa rzezi Wołyńskiej jest w Polsce znana w stopniu wystarczającym, dlatego trzeba przypomnieć pomijane przyczyny tamtych wydarzeń.


Polecam Polakom, którzy nie boją się zmierzenia z własną historią: www.cerkiew1938.pl


z Bogiem

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Wt sie 26, 2008 10:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Didymos, sam napisałeś:
didymos napisał(a):
P.S. I wybacz mój napastliwy ton, chciałbym żebyś wiedział jak łatwo o iskrę antagonizmu.

Nie chcę być tym co krzesi iskry, więc przy innej okazji.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Wt sie 26, 2008 11:55
Zobacz profil WWW
Post 
Krzesaj ile chcesz- i tak nic mądrego nimi nie zapłonie.


Wt sie 26, 2008 11:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Didymos, sam napisałeś:
didymos napisał(a):
P.S. I wybacz mój napastliwy ton, chciałbym żebyś wiedział jak łatwo o iskrę antagonizmu.

Nie chcę być tym co krzesi iskry, więc przy innej okazji.
Może trochę przesadziłem, wybacz. Wiesz to jest trochę tak jak krzyk mrówki w obliczu słonia, który jej nie widzi. Uważam, że mniejszości (etniczne, religijne, światopoglądowe) są w Polsce upośledzane przez prawodawstwo i środki medialnego przekazu, dlatego muszą krzyczeć by je zauważono.

A wracając do relacji Polska-Wschód... stanowisko polityczne i światopoglądowe Polski jest dla mnie trochę irracjonalne. Mam nadzieję, że kolejni u władzy będą w sposób bardziej wyważony oceniać geopolityczne położenie kraju.

Potrafię zrozumieć założenia ideowe partii rządzącej, ale jak wytłumaczyć stanowisko tzw niezależnych mediów w relacjonowaniu tego co dotyczy Rosji? Przecież aż się prosi, by porównać casus Abchazji do Kosowa. W Polsce takich porównań się nie robi, bo nie taka jest racja stanu, nawet czwartej władzy.

sory za offtop :P

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Wt sie 26, 2008 13:32
Zobacz profil
Post 
gdyby proces polonizacji i katolizacji
przebiegł sprawniej
żadnych problemów na Wołyniu itp by nie było

działania z 1938 był spóźnione, powolne i małoefektywne

wiadomo że białorusini czy ukraincy to narody wymyślone
przez prawosławie


N wrz 14, 2008 1:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Wierzysz napisał(a):
gdyby proces polonizacji i katolizacji
przebiegł sprawniej
żadnych problemów na Wołyniu itp by nie było

działania z 1938 był spóźnione, powolne i małoefektywne

wiadomo że białorusini czy ukraincy to narody wymyślone
przez prawosławie
Jakie problemy na Wołyniu? Przecież został rozwiązany w latach 1942-44.

My się takim jak ty nie damy. Jeśli dojdzie do konfliktu zbrojnego stanę po drugiej stronie barykady i do upadłego będę walczył z polakami o ziemie swoich przodków. Uważam, że polacy kiedyś jeszcze zapłacą za krzywdy, które wyrządzili. Przegonimy "katoli" aż do Watykanu!

Na pohybel lachom!

:P

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Śr wrz 17, 2008 9:32
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Mowisz o ziemi przodków.Kim oni byli?Polska jest na tych ziemiach od XIV wieku/piszę o Lwowie i okolicach/.Czy portafisz udowodnić,że Twoi przodkowie żyli tam wcześniej.Nikt wtedy nie używał słowa Ukraina,była Ruś Czarna i Ruś Biała.Zresztą słowo Ukraina znaczy ziemia gdzieś na skraju,czyli podobnie co słowo Kresy,które Cię tak oburza.Ziemie te nie były zdobyte orężem ale pokojowo przyłączone zostały do Korony.


Śr wrz 17, 2008 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Jeszcze jedno.Piszesz o krzywdach wyrządzonych przez Polaków.Skoncentrujmy się na XX stuleciu bo do czasów Chmielnickiego czy Rzezi Humańskiej nie ma sensu już wracać po wiekach.I Ty stawiasz na równi zburzenie cerkwi ze spaleniem wsi,mordowaniem i okrutnym męczeniem ludzi?Wy widzicie drzazgę w naszym oku,a nie widzicie belki w swoim.


Śr wrz 17, 2008 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Cyryl napisał(a):
Mowisz o ziemi przodków.Kim oni byli?Polska jest na tych ziemiach od XIV wieku/piszę o Lwowie i okolicach/.Czy portafisz udowodnić,że Twoi przodkowie żyli tam wcześniej.Nikt wtedy nie używał słowa Ukraina,była Ruś Czarna i Ruś Biała.Zresztą słowo Ukraina znaczy ziemia gdzieś na skraju,czyli podobnie co słowo Kresy,które Cię tak oburza.Ziemie te nie były zdobyte orężem ale pokojowo przyłączone zostały do Korony.


+1

Wielka Rzeczpospolita byla panstwe wielonarodowym i wielowyznaniowym, najwiekszym na kontynencie, powstałym w wyniku pokojowego połącznia a nie podbojów co było ewenementem. A granica lennego wobec Litwy ksiestwa Wierchowskiego kończyła się kilkadziesiat kilometrów od Moskwy. W świadomości politycznej nie było polaków, litwinów, rucinów, kurlandczyków - byli obywatele Rzeczpospolitej. I gdyby na sejmie w 1555 doszlo do powstania Kościoła Narodowego czyli religii powiazanej z tym powszechnym obywatelstwem być może licząca milion kilometrów kwadratowych, wielokulturowa, wieloetniczna i pokojowa Rzeczpospolita istniałaby do dziś.


Śr wrz 17, 2008 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Cyryl napisał(a):
Mowisz o ziemi przodków.Kim oni byli?
Rusinami, jako i ja jestem.
Cytuj:
Polska jest na tych ziemiach od XIV wieku/piszę o Lwowie i okolicach/.
No nie do końca. Polska jako Polska w dzisiejszym rozumieniu to kraj Polaków - narodu, który jak wszystkie europejskie powstał w XIX wieku, w wyniku tzw wiosny ludów. Wcześniej nie było ani Polski, ani Polaków - ponieważ pojęcie państwowości narodowej nie istniało. Ale do meritum: nie pisałem o Lwowie, a o Wołyniu i ziemii moich przodków - Podlasiu. Ziemie te były pod wyraźną sferą wpływów plemion Lackich mniej więcej w X-XI wieku, później raczej pograniczem z przewagą plemion Ruskich. Rozwój I Rzplitej odbywał się przez polonizację tych ziem, które w końcu zostały nazwane "kresami" wbrew świadomości politycznej większości jej mieszkańców.
Cytuj:
Czy portafisz udowodnić,że Twoi przodkowie żyli tam wcześniej.
Tak, zapraszajac Cię do lektury podręcznika do historii 8)
Cytuj:
Nikt wtedy nie używał słowa Ukraina,była Ruś Czarna i Ruś Biała.
Co do Ukrainy to się zgodzę, bo paradoksalnie to polskie określenie, które przyjęli sami Ukraińcy. Natomiast sami Rusini używali właśnie takiego określenia - Ruś, różnicując geograficznie na Czerwoną, Czarną i Białą. Zachodnie rubieże Rusi Białej leżące przy granicy z Lachami właśnie dlatego zostały nazwane PodLachią, czyli Podlasiem.
Cytuj:
Zresztą słowo Ukraina znaczy ziemia gdzieś na skraju,czyli podobnie co słowo Kresy,które Cię tak oburza.Ziemie te nie były zdobyte orężem ale pokojowo przyłączone zostały do Korony.
Jeżeli proces polonizacji jest pokojowym to tak. Stopniowe przyłączanie Rusi przez unie było efektem realnej władzy politycznej Lachów nad Rusinami, których ziemie były kolonizowane. Ale przecież to nie znaczy, że Rusini marzyli o tym, żeby żyć w Rzplitej - powstania z XVII wieku o czymś świadczą.
Cyryl napisał(a):
Jeszcze jedno.Piszesz o krzywdach wyrządzonych przez Polaków.
Stary to chyba normalne. Każdy naród pisze o swoich krzywdach. Dziwisz się?
Cytuj:
Skoncentrujmy się na XX stuleciu bo do czasów Chmielnickiego czy Rzezi Humańskiej nie ma sensu już wracać po wiekach.I Ty stawiasz na równi zburzenie cerkwi ze spaleniem wsi,mordowaniem i okrutnym męczeniem ludzi?Wy widzicie drzazgę w naszym oku,a nie widzicie belki w swoim.
Podniosłeś bardzo ważną kwestię. Moim zdaniem nie należy w taki licytujący sposób stawiać problemu historii polsko-ruskiej. Mord na dziesiątkach tysięcy Polaków na Wołyniu jest wielką tragedią i należy ją potępić. Jednak gdybyśmy się przyjrzeli napięciom na tamtych terenom, to można odnieść słuszne skądinąd wrażenie, że rzeź wołyńska była konsekwencją burzenia cerkwi przez władze II RP. Zgadzam się, że nie należy porównywać burzenia cerkwi do mordu na cywilach - ale: jeżeli przyjmiemy, że oprawcy nie do końca działali w imieniu państwa ukraińskiego (przynajmniej taką mam wiedzę), a bardziej własnym, to już burzenie cerkwi II RP jest sprawą dotykają władzy ustawodawczej i lokalnych. Wystarczy zapoznać się z dekretami w tej sprawie. Ciebie oburza gwałt i zabójstwa w okresie wojny, a mnie oburza społeczna zgoda i aprobata narodu polskiego, który się uważa za chrześcijański na burzenie chrześcijańskich świątyń w okresie pokoju. Nie chcę się licytować, a raczej zrobić wszystko żeby już nigdy nie doszło do tego typu zdarzeń. Myślę, że stopień uświadomienia Polaków odnośnie rzezi wołyńskiej jest wystarczający, a przypomnienie niewygodnych faktów poprzedzających ją, mniej.
arcana85 napisał(a):
Wielka Rzeczpospolita byla panstwe wielonarodowym i wielowyznaniowym, najwiekszym na kontynencie, powstałym w wyniku pokojowego połącznia a nie podbojów co było ewenementem.
A jednak istnieją niuanse, o których należy wspomnieć. Wielkie Księstwo Litewskie oraz Ruś Czarna nie były tak niezależnymi państwami jak Korona. To nie było połączenie na zasadzie pełnoprawnego partnerstwa jak dzisiejsza UE. Klasa polityczna Litwy i Rusi składała się albo z Polaków albo z polityków propolskich. Moim zdaniem I Rzeczpospolita jako państwo wielonarodowe i wielowyznanione było pod tym względem upośledzone. W tym państwie dominowała zdecydowanie polska racja stanu, polska kultura i "polskie" (katolickie) wyznanie, czego chyba nie muszę udowadniać.
Cytuj:
A granica lennego wobec Litwy ksiestwa Wierchowskiego kończyła się kilkadziesiat kilometrów od Moskwy. W świadomości politycznej nie było polaków, litwinów, rucinów, kurlandczyków - byli obywatele Rzeczpospolitej.
Tak jak pisał ongiś szlachic Orzechowski - gente Ruthenus, natio Poloniae. Chociaż przynajmniej na Litwie była bardzo silna tożsamość ruska. Najczęstszą identyfikacją w WKL było bycie ruskim Litwinem.
Cytuj:
I gdyby na sejmie w 1555 doszlo do powstania Kościoła Narodowego czyli religii powiazanej z tym powszechnym obywatelstwem być może licząca milion kilometrów kwadratowych, wielokulturowa, wieloetniczna i pokojowa Rzeczpospolita istniałaby do dziś.
Ciekawa perspektywa :) Niestety nie doszło do tego, a polscy spadkobiercy tego państwa do dzisiaj nie potrafią sobie ułożyć relacji ze wschodnimi sąsiadami.

pzdr

_________________
www.cerkiew.pl
http://didymos-pogranicza.blogspot.com/


Cz wrz 18, 2008 11:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL