Ostatnim przejawem krytykowania PiSu stał się jego program naprawy wymiaru sprawiedliwości. Najpopularniejszy minister obecnego gabinetu Zbigniew Ziobro jednocześnie stał się najbardziej atakowanym jego członkiem. Minister podjął działania zmierzające do naprawy ,,temidy”. Propozycja zaostrzenia kar, szczególnie za najcięższe przestępstwa i chuligaństwo oraz wprowadzenie 24 godz sądów spotkały się z porównaniem do działań aparatu PRL. Środowiska prawnicze chwytają się więc emocji i szkodliwych porównań, aby utrudnić reformę. Mają ku temu powody, ponieważ plany ministra godzą w ich prawa, które wg mnie zaprzeczają konstytucyjnej równości. Korporacje prawnicze to ,,stowarzyszenia” o specyficznych prawach, panuje w nich chora, bo prowadząca do zwiększania patologii solidarność zawodowa. Praktycznie jest tak, że koledzy osądzają, a raczej zazwyczaj uniewinniają kolegów. Pan Ziobro chce to zmienić, co się oczywiście nie podoba. Sądy 24 godzinne to mniejsza szansa zarobku dla adwokatów i obowiązek solidnej i intensywnej pracy, więc to też budzi sprzeciw.
Podobny opór miał miejsce, gdy funkcję ministra sprawował Lech Kaczyński, jednak udało mu się wprowadzić zmiany i dziś jest uważany za najlepszego ministra sprawiedliwości IIIRP.
Zaostrzenie kar dla chuliganów było ważnym elementem programu R.Gulianiego, wybitnego burmistrza Nowego Jorku. Wprowadzenie ich w życie i skuteczna egzekucja spowodowały znaczący spadek przestępczości.
Dlatego środowiska prawnicze zamiast upartości w stylu ,,betonu” powinno włączyć się w te reformy, które są przecież przez społeczeństwo pożądane, a o ile wiem, to w Polsce suwerenem jest naród, a nie środowiska prawnicze.

Jestem zwolennikiem tzw. sądów 24-godzinnych. Ale ładowanie za kratki najcięższych przestępców, nie podejmując w tym czasiw wysiłków w celu choćby próby ich resocjalizacji - na dłuższą metę nie przysłuży się państwu. Bo ci ludzie w końcu wyjdą na wolność.


Co do tego to są zdania podzielone.

Tomu, a możesz mi napisać co przemawiało na niekorzyść ministra Kaczyńskiego? z czystym sumieniem, byl to minister, który coś robił ,a nie tylko urzędował jak większość i chronił układ jak pani Piwnik.

ToMu a ty wierzysz w coś takiego jk resocjalizacja w naszym systemie więziennictwa?

Evanko - ciężko mówić o czymś takim. Skoro ludzi skazywanych za kradzież ładuje się do przeludnionych cel, gdzie siedzą np. 3 lata z seryjnymi zabójcami, zboczeńcam i psychopatami...

Inaczej jest w USA. Tam odbywają się - nie wiem, bodajże co pół roku - komisje, które mogą dokonać skrócenia kary, jeśli więzień okazuje skruchę itp.

Sady 24-godzinne sa na razie utopią.Nie wyobrazam sobie ich w polskim systemie sadownictwa.Wiezienia sa przeladowane az do bólu, po drugie jest stosunkowo mało sedziów,ktorzy musza odwalac kazda robote papierkową
(w Niemczech kazdy sedzia ma sekretarke i postepowanie toczy sie szybciej)
i po prostu nie mozna od nich wymagac zeby zajmowali sie drobnymi sprawami w 24 godziny.Po trzecie kazdy wie jak długo trwa zbieranie dowodow,zeznania swiadków etc.Sady 24 godzinne w polskim wydaniu skazywały by ludzi niewinnych.Najpierw niech polepszy sie organizacja pracy sedziow i wykonywanie prawa dzisiejszego, bo przepisy ku temu są ,a potem mozna pogadac o sądach,ktore mogłyby skazywac w szybkich procesach pospolitych huliganow.Bo lepiej uniewinnic 10 złodziei niz skazac niewinnego czlowieka za kradziez.

ToMu problem jeszcze jest w mentalności- u nas przez tę cholreną komunę ludzie przyzwyczaili sięże państwo jest wrogiem i kombinowanie przeciw państwu jest normalne. Jeżdżę służbowo do Szwajcarii i wiesz co- przeciętny polak by tam nie umiał żyć. Tam myślenie żeby oszukac, okraść państwo nie istnieje. A pierwsze co część ludzi z ktrymi jechałam to było: a jakby tak do automatu wszucić złotowki, albo jakby zachachmęcić cos z hotelu.. dla nich to jest nie do pojęcia.. W stanach.. jak przyjeżdżają do nas amerykanie to wszyscy uważają że to są naiwniacy bo można ich nabrać, mało kto myśli że tylko do pierwszego razu.. Teraz przełóż sobie to na system społeczny, system wymiaru sprawiedliwości..
u nas prawo karne było wykorzystywane do walki politycznej z ludzmi.. stąd odbicie w druga stronę: nadmierne rozbudowanie praw przestępcy.. wtedy to miało ręce i nogi ale teraz zupełnie nie zdaje egzaminu..
my mamy komunę jeszcze w głowach.. nasi profesorowie którzy piszą ustawy obawiam się że często też.. weź naszą konstytucję - znajdziesz tam wszystkie antykomunistyczne konstrukcje wypływające wprost z konkretnych zjawisk z jakimi mieliśmy do czynienia.. ta konstytucja patrzy do tyłu a nie do przodu..
porównaj z konstytucjami innych państw.. różnica jest zasadnicza..

Żydzi po wyzwoleniu sie spod panowania Egipcjan, przez 40 lat błakali sie po pustynii.
Nam zostało jeszcze 24.....i moze wtedy wyzwolimy sie od komuny, a ci skażeni wymrą

Kubaq - a ja powiem jedno - niech zmieniają na lepsze. Oby.

Tylko żadne zmiany nie uprawniają nikogo do obrażania ludzi. Mam znajomych adwokatów - ludzi ciężko pracujących, w olbrzymim napięciu i starających się pracować jak najlepiej. A jeśli ktoś mówi o grupie rzeczy obraźliwe, to mówi i o nich. I nikt mi nie wmówi, że w imię jakiegokolwiek dobra tak trzeba.

Czasem mam wrażenie, że obecnemu rządowi najbardziej brakuje szacunku do ludzi. I dla mnie to powód wystarczający, by nie mieć do niego za grosz zaufania.

niestet, ale środowisko prawnicze nie jest do końca czyste: np. ostatnia sprawa pani sędzi z Suwałk, wogóle środowiska prawnicze czy pracowite czy nie, starają się wywyższać swoje środowiska, tworząc zamkniętą grupę, posiadającą duże majątki, co oczywiście budzi podejrzenia, a czasami okazują się one słuszne..

a obrażanie ludzi jest dwustronne, ponieważ profecorowie zrobili z ministra Ziobry PRLowskiego decydenta, siejącego terror i postrach... ale z drugiej strony zgadzam się, że rząd powinnien zająć się reformami, a nie inwektywami ...

Kubag - zgadza się, że zawód prawnika - jako zawód zaufania społecznego, powinien być czysty. Tak nie jest - widzimy to, co chwilę wychodzą na jaw jakieś afery.

Po części, wg mnie, winna jest temu swego rodzaju "kastowość" zawodu. Przecież praktycznie do zmiany ostatniej w przepisach co do rekrutacji na aplikacje prawnicze - studia mogłeś skończyć, ale jak nie miałem u kogo odbyć aplikacji, to mogłęś zapomnieć o pracy w sądzie.

A skoro wszyscy się znają, jedne wielkie rodziny - to kusi, żeby dogadywać wszystko poza salą sądową, ułatwiać sobie życie itp... Mam nadzieję, że teraz się to zmieni.

Nie chcę bronić nieuczciwych prawników - bo takich jest wielu. Jednak, o czym napisała Jo_tka, są też ludzie w tym zawodzie pracujący uczciwie, walczący argumentami na sali sądowej, a nie układami poza nią. Nie można uogólniać.

Obecny rząd w moim odbiorze - za dużo gada.. najpierw chlapią ozorem a potem się dziwią że na to reakcja jest alergiczna. Jeśli chcą coś zrobić to niech pomyślą co takie chlapanie moze przynieść za szkody..
to że prawo w polsce ciągle patrzy do tyłu i nie do przodu to fakt, faktem też jest że prawo jest psute na poziomie komisji legislacyjnych oraz na poziomie uzgodnień partyjno sejmowych.
Można zrobić zmiany bez obrażania ludzi, a jeśli ma się przeciw komus dowody to trzeba mieć je w ręce i dopiero iść na konferencje - u nas teraz jest odwrotnie

ToMu pojawia si więc pytanie, czy proponowane reformy zaszkodzą tym uczyciwym, pracowitym?? wg mnie nie, więc nie wiem po co ten cały krzyk, który tylko sprowadza podejrzenie na środowiska prawnicze.

Ja się cieszę, że będzie szerszy dostęp do zawodów prawniczych dla ludzi spoza tego środowiska. Np - dla mnie, który właśnie prawo studiuję

Nie ma tolerancji dla wrogów "tolerancji", Nie ma demokracji dla przeciwników "demokracji", Nie ma prawa dla tych , którzy nie mają w rodzinie prawnika
PT