Jak Kościół szanuje Polskę
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Jak Kościół szanuje Polskę
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 ... erem_.html
Ja rozumiem, że popełniono błąd i dwa wydane dokumenty nie są spójne. Mimo to taka pazerność na kasę kolejny raz pokazuje, że albo nasz polski Kościół się zreformuje, albo upadnie.
W tym konkretnym przypadku niczym nie różni się od polityków: oby chapnąć jak najwięcej kasy, nie ważne jakim kosztem.
Bagno.
Crosis
Kościół piszemy z dużej litery. Poprawiłem tytuł i treść posta. Kamyk
|
N paź 25, 2009 10:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie bardzo rozumiem pretensji. Teren jest własnością Kościoła i Kościół chce go sprzedać (zmuszony brakiem pieniędzy potrzebnych na działalność statutową).
|
N paź 25, 2009 12:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I ok. Nie miałbym nic do powiedzenia, gdyby tak to wyglądało. Problem w tym, że Kościół nie chce sprzedać ziemi jako tej samej, którą dostał. Nie. Za wszelką cenę, kosztem zabytkowego miasta, chce ją przerobić na ziemię pod budownictwo mieszkaniowe i dopiero sprzedać.
Czy działalność statutowa kościoła usprawiedliwia dążenie do kasy po trupach?
Crosis
|
N paź 25, 2009 18:34 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Crosis - jakich trupach?
Z tego co widzę nic nie jest tu niezgodne z prawem. Możesz mi wyjaśnić, dlaczego Kościół jako właściciel ziemi ma mieć inne prawa niż inni właściciele?
Dodam - nie chodzi o biedaków, którzy nie mają gdzie mieszkać, tylko o ekskluzywną miejscowość na obrzeżach Warszawy.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 25, 2009 20:34 |
|
 |
roberto1987
Dołączył(a): So cze 23, 2007 19:14 Posty: 72
|
Kościół jako właściciel ziemi ma prawo na takie zabiegi, wszystko odbywa się zgodnie z prawem, i jest zrozumiale bo dzieki temu ziema zyska na wartości. Nie widze powodu dla którego kościół miałby sprzedawać ziemie taniej jeśli może drożej. Gdyby to była osoba fizyczna albo prawna nie było by halo ale jak słowo Kościół Katolicki fajnie brzmi , mozna zrobić jakąs aferke, ponarzekać, wytknąć błedy itd.
|
N paź 25, 2009 20:43 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A ja trochę inaczej. Chodzi o zabudowę terenu zielonego, w zasadzie wypoczynkowego, który włodarze najchętniej wyjęliby poprzez MPZP ze zbioru terenów pod budowę. Tego typu spraw jest w naszym kraju sporo. Być może wszystko jest zgodnie z prawem, ale ja byłbym pierwszy, który by protestował, gdyby to obok mnie chciano zrobić coś takiego. I nie ma dla nie znaczenia, kto tam chce budować - osoba fizyczna, duża firma deweloperska czy kuria. Uważam, że takich rzeczy się po prostu nie robi. Zbyt dużo mamy w Polsce chaosu urbanistycznego, żeby można było tolerować taką "samowolkę"
|
N paź 25, 2009 22:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dokładnie o to mi chodzi. Gdyby to była prywatna firma, zaraz byłyby protesty, że lobbuje na radnych, że wywiera wpływy, że stara się podwyższyć wartość ziemi. Nagle jest to kuria i wszyscy nabierają wody w usta. Nikogo nie obchodzi, że sam Prymas pielgrzymuje w tej kwestii. Nikogo nie obchodzi też, że instytucja, która śmie nazywać się "sumieniem Polaków" nagle podporządkowuje się całkowicie żądzy pieniądza.
Ale tutaj jest kuria, więc wszystko jest ok.
Sami nie raz i nie dwa (ja zresztą też) pisaliście, że zgodnie z prawem nie zawsze oznacza zgodnie z etyką.
Więc teraz mam pytanie do Was wszystkich, do katolików: czy uważacie takie postępowanie za etyczne?
Crosis
|
Pn paź 26, 2009 0:56 |
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
Crosis napisał(a): Więc teraz mam pytanie do Was wszystkich, do katolików: czy uważacie takie postępowanie za etyczne?
Nie dość, że nie etyczne — ono, na moje oko, jest sprzeczne z nauką Kościoła.
_________________ Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire. Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800
|
Pn paź 26, 2009 3:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): A ja trochę inaczej. Chodzi o zabudowę terenu zielonego, w zasadzie wypoczynkowego, który włodarze najchętniej wyjęliby poprzez MPZP ze zbioru terenów pod budowę. Tego typu spraw jest w naszym kraju sporo. Być może wszystko jest zgodnie z prawem, ale ja byłbym pierwszy, który by protestował, gdyby to obok mnie chciano zrobić coś takiego. I nie ma dla nie znaczenia, kto tam chce budować - osoba fizyczna, duża firma deweloperska czy kuria. Uważam, że takich rzeczy się po prostu nie robi. Zbyt dużo mamy w Polsce chaosu urbanistycznego, żeby można było tolerować taką "samowolkę"
Dam Ci lepszy przykład z mojego miasta.
Przed wojną na tym terenie zakonnice prowadziły sierociniec.
Po wojnie władze PRL odremontowały budynek i zrobiły tam żłobek.
Teren w samym centrum miasta, ogrodzony, zazielenionyz pięknym placem zabaw, wokół szkoły i bloki mieszkalne.
Taka enklawa zieleni dostępna po południu dla okolicznych dzieciaków i starszych mieszkańców.
Na poczatku lat 90-tych siostry odzyskały teren.
Zlikwidowano żłobek i przez ok 5 lat stał się on meliną dla okolicznych pijaków, nie musze mówic jak zdewastowaną.
Po 5 latach okazało się, że sistrzyczki przedały teren koncernowi paliwowemu sheel.
Ci wybudowali stację paliw - nie pomogły protesty mieszkańców.
I finito...koniec po zieleni, świeżego powietrzu, miejsca zabaw dla dzieciaków, odpoczynku dla starszych...
|
Pn paź 26, 2009 8:29 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Crosis napisał(a): Dokładnie o to mi chodzi. Gdyby to była prywatna firma, zaraz byłyby protesty, że lobbuje na radnych, że wywiera wpływy, że stara się podwyższyć wartość ziemi. Nagle jest to kuria i wszyscy nabierają wody w usta. (...) Sami nie raz i nie dwa (ja zresztą też) pisaliście, że zgodnie z prawem nie zawsze oznacza zgodnie z etyką.
I o to w tym wszystkim chodzi! :D Hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja!
Niestety, ale musimy się z tym pogodzić, że większość wierzących będzie bronić swoich władców bez względu na to co by czynili. I tak jak piszesz - zapominają tutaj o małym szczególe, że gdyby to była prywatna osoba lub jeszcze lepiej - polityk, to święte oburzenie byłoby głośniejsze.
Ogółem to jest tak: Kościół kombinuje by zawyżyć wartość ziemi - jest ok, w końcu chcą przeznaczyć na cele statutowe. Ktoś inny tak samo kombinuje - złodziej, krętacz, tylko zysk się dla niego liczy!
No i nie wiem czy zauważyliście, ale kolejny już raz Wieża Babel (a.k.a Świątynia Opatrzności Bożej) jest przyczyną sporu. I po co komu to coś?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn paź 26, 2009 13:02 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
A mnie takie wydarzenia już w ogóle nie dziwią. Już od dawna wiadomo jak postępuje Kościół w Polsce. Jeśli w literę prawa - ok. Pozostaje żywić mi nadzieję, że kiedyś ten kraj będzie normalniejszy i z Kościołem postępować się będzie również sztywno według prawa nie dając mu przywilejów - i zapewniam, że wtedy szybko skończy się monopol tej instytucji.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn paź 26, 2009 13:59 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Crosis - może by i były protesty, pytanie czy zasadne.
Dążenie do podwyższenia ceny ziemi jest zupełnie normalne, o ile mieści się w granicach prawa.
Konstancin był uzdrowiskiem dość dawno temu, z tego okresu pozostał zdaje się park (dawno tam nie byłam), w tej chwili jest tam po prostu ekskluzywna dzielnica mieszkaniowa. Stary Konstancin, to wręcz małe pałacyki, jeszcze przedwojenne zapewne, na obrzeżach budują się osiedla domków, w centrum chyba jest kilka bloków. Oprócz tego kilka szpitali (co najmniej dwie ortopedie/ rehabilitacje, kiedyś było (nie wiem, czy jest nadal) sanatorium kardiologiczne.
Nie dziwi mnie, że wspomniany teren jest łakomy, pod jednym warunkiem: że będzie go można zabudować. Zwłaszcza, że to jak rozumiem właśnie Stary Konstancin... Nie dziwi mnie również protest mieszkańców, którzy woleliby zachować status quo. W końcu chodzi o ich interes.
Pytanie jest o to, czy etyczne jest, by interes mieszkańców liczył się mniej. A może warto zapytać, czy etyczne jest żądanie od kogokolwiek, by zrezygnował ze swojego dobrze pojętego interesu, do którego realizacji ma prawo? Przypominam: nie chodzi o biedaków wyrzucanych z domów, biedacy w tej okolicy nie mieszkają...
A budownictwo mieszkaniowe nie oznacza od razu bloków. Plan zagospodarowania przestrzennego jest zdaje się od tego, by takie rzeczy zastrzec.
Można dyskutować o tym, czy zabudowanie tego terenu jest właściwe, ale to jest pytanie zupełnie odrębne od postawionego w tym temacie. I nie Kościół - właściciel ziemi - za to odpowiada, tylko władze tego regionu, które stworzyły plan zagospodarowania przestrzennego niezgodny ze studium dla danego terenu.
Zasadniczo właściciel ziemi ma prawo ziemię sprzedać, a kupujący ma prawo na niej zbudować, co zechce, o ile nie kłóci się to z przepisami. I za nieetyczne uważam raczej odbieranie komukolwiek tego prawa.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn paź 26, 2009 16:14 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Według mnie również nie jest to nieetyczne. To byłoby zbyt wielkie słowo. Powiedziałbym jednak, że jest to nieeleganckie.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn paź 26, 2009 17:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
CIekawe czy jakbyś odziedziczył taki obiekt, to też byś uznał że jego sprzedanie jest "nieetyczne".
Kościół nie jest instytucją charytatywną - mimo że ma największą akcję charytatywną.
Odwalcie się nie od swojej wartości - a jak chcecie być cacy, to z całego serca proponuję - bądźcie. Za swoje.[/b]
|
Pn paź 26, 2009 17:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja widze jeszcze jeden problem. Jezeli w ostatnich latach Kosciol odzyskal znaczna czesc majatku, ktory upanstwowiono i wiekszosc z tego sprzedal na pniu (jak mozna bylo tu i owdzie uslyszec), to rozumiem, ze owe pieniadze przejada na biezaco. Obawiam sie, ze za pare lat zadnych rezerw podobnych do tych w Konstancinie miec juz nie bedzie, a pieniadze beda dalej potrzebne. Czy naprawde nie ma tam kogos z mysleniem ekonomicznym na gorze? Czy finansowanie jednej Swiatyni, ktorej - jak widac Lud Bozy sobie nie zyczy - musi byc kosztem innej dzialalnosci Kosciola? Przeciez jak wydadza teraz te 20 milionow, to zabraknie tam, gdzie wlasciwie powinny byc wydane - na pomoc potrzebujacym, obojetnie w jakiej postaci.
Papiez sobie pisze encykliki o braterstwie, solidarnosci, dzialnosci, ktora nie moze byc nakierowana tylko na zysk, a Kosciol w Polsce wydaje, wydaje, na pomniki, na Swiatynie, na ... no wlasnie na co wlasciwie? Czy sa jakies oficjalnie dostepne rozliczenia dzialalnosci gospodarczej Kosciola? Tak z ciekawosci, dla wierzacych, zeby wiedzieli na co ida ich pieniadze?
|
Pn paź 26, 2009 18:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|