Zastanówcie się co jecie i czemu chorujecie
Autor |
Wiadomość |
Marian17
Dołączył(a): N kwi 26, 2009 5:36 Posty: 71
|
 Zastanówcie się co jecie i czemu chorujecie
Co czyha na Ciebie w parówce?
Zmielone ścięgna, oczy i kości. Połączone razem za pomocą tłuszczu. Te odpady w wędlinach udają mięso. Raport Inspekcji Handlowej z Olsztyna obnażył wstrząsającą prawdę. Blisko połowa wędlin nie nadaje się do jedzenia. Co na to dietetycy? „Pytanie na śniadanie”
|
Pt paź 09, 2009 15:40 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A temat dyskusji? Bo na razie to rzuciłeś tylko zajawkę...
|
So paź 10, 2009 12:44 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
 Re: Zastanówcie się co jecie i czemu chorujecie
Marian17 napisał(a): Co czyha na Ciebie w parówce? Zmielone ścięgna, oczy i kości. A co w tym złego?
_________________ Dominik Jan Domin
|
Pn paź 12, 2009 18:11 |
|
|
|
 |
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
Nic, samo białko!
|
Pn paź 12, 2009 18:45 |
|
 |
Nieznośna
Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49 Posty: 83
|
 Hehe, a Ty nas na wegetarianizm chcesz namówić czy raczej na własne hodowle drobiu, rogacizny i nierogacizny?
Czy może masz jakieś bardziej istotne przesłanie? 
|
Pn paź 12, 2009 18:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rz 14,21 Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi
|
Pn paź 12, 2009 20:24 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Teresse napisał(a): Rz 14,21 Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi
Tak Teresse, ale zauważ, że to było w liście do Rzymian. Dietą zalecaną Rzymianom, były chleb i igrzyska (mięso, jak wiadomo wzmaga agresję).
Św. Paweł starał się w swoich listach odpowiadać na pytania nurtujące pytających. Na przykład Koryntianom (i Koryntiankom) zalecał wstrzemięźliwość, a jeśli już nie będą mogli zdzierżyć to bezpieczny seks w małżeństwie. Listy Apostoła trzeba odczytywać w szerszym kontekście, a nie tak wyrywać. 
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn paź 12, 2009 21:01 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Żeby tylko zmielone oczy i ściena...... .Do wędlin pakuje się różne paskudztwa,a pózniej naiwniacy cieszą się,że kupili w hipermarkecie kiełbasę po 8 zł/kg.
W imię zwiększenia zysków producenci faszerują żywność koncentratami białkowymi np. z soi /proszę przeczytać skład wędlin w supermarketach/,dodają chemiczne konserwanty,napromieniowują promieniami X,dodają cukier oraz powodujące uzależnienie produkty zwane wzmacniaczami smaku.
Obecnie coraz trudniej jest zakupić zdrową żywność ,ciekawy link:
http://www.stopcodex.pl/
|
Wt paź 13, 2009 13:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nic nowego. Od lat mam świadomość, że kupując parówki kupuję odpady zmielone razem z tekturą.
Dziwię się tylko, że traktujesz to jako sensację, bo od lat o tym wiadomo
Cytuj: W imię zwiększenia zysków producenci faszerują żywność koncentratami białkowymi np. z soi /proszę przeczytać skład wędlin w supermarketach/,dodają chemiczne konserwanty,napromieniowują promieniami X,dodają cukier oraz powodujące uzależnienie produkty zwane wzmacniaczami smaku.
Nie wiem Cyryl co to są promienie "X" w Twoim poście, ale to pewnie kolejna teoria spiskowa.
Mimo to generalnie się zgadzam. Jedno kilogramowy kawałek mięsa po odpowiednich zabiegach (szprycowanie roztorem skrobii oraz soli, nasączanie, leżakowanie) trafia potem do sklepu jako... szynka ważąca 1,8 kg!  To akurat autentyk z masarni.
Jakby tego było mało, wszystko jest faszerowane dodatkami smakowymi. Sądzicie, że kabanos za 18 zł/kg był naprawdę podsuszany? Zapomnijcie. 20 minut w komorze o odpowiedniej temperaturze i w oparach "sztucznego dymu wędzarnianego".
I tak dalej i tak dalej i tak dalej. Możnaby gadać długo i szeroko.
Tylko jedna aluzja: po co to? Sądzicie, że to zarobek producenta? W pewnym stopniu tak, jak z tą szynką. Tylko, że jakbyście chcieli mieć parówki z prawdziwego mięsa, to dobiłaby Was cena i byście ich nie kupili.
Zwyczajna za 8zł za kg nie jest robiona po to, żeby producent miał zysk, tylko dlatego, że wiele osób jest tylko na nią stać. Zobaczcie ile kosztuje kilogram dobrej krakowskiej, na dużych kawałkach mięsa, podsuszonej...
Crosis
|
Wt paź 13, 2009 15:01 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Ok, Crosis, różnica między ceną skupu (to co się chłopu płaci), a ceną końcową (to co płaci biedak) to tzw. "rozkurz".
Najlepiej to wychodzą na tym ci masowi producenci, co od razu tuczą świnie różnym g...nem (dosłownie, ze wzgl. na bogactwo składników mineralnych).
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt paź 13, 2009 15:16 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
ważne, żeby smakowało i nie zaszkodziło 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Wt paź 13, 2009 15:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Po pierwsze Stasiu, mylisz się bardzo:
Cytuj: Ok, Crosis, różnica między ceną skupu (to co się chłopu płaci), a ceną końcową (to co płaci biedak) to tzw. "rozkurz".
Zapominasz o podatkach, płacach pracowników, ZUSie, skłdkach, pierdołach, cenach energii, kosztach stałych, zmiennych i tym wszystkim, o czym uczą się już na pierwszym roku większości kierunków w tym kraju.
Dopiero rożnica między ceną końcową, ceną skupu oraz tymi wszystkimi kosztami w przeliczeniu na jednostkę daje tzw "rozkurz".
Gwarantuję Ci, że jest on już teraz dużo dużo mniejszy.
Ale jak zwykle Twoim problemem jest to, że ktoś w tym kraju potrafi zarobić. Olać to, że przy okazji płaci ludziom, płaci podatki itd. Najlepiej jest odjąć cenę od ceny sprzedaży cenę skupu, obliczyć "rozkurz" i stwierdzić, że jest źle.
Przy takiej świadomości ekonomicznej nic dziwnego, że jedyne co potrafisz robić to narzekać.
Crosis
|
Wt paź 13, 2009 16:05 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Zapomnijcie. 20 minut w komorze o odpowiedniej temperaturze i w oparach "sztucznego dymu wędzarnianego".
No i dobrze, przy tradycyjnym wędzeniu wydzielają się dioksyny
A ścięgna w parówce to samo zdrowie. Kiedyś jedliśmy wszystko, ścięgna, tłuszcz, skórę, oczy i inne świństwo i komu to przeszkadzało? To wszystko zawiera inne wartości, inne białka, aminokwasy niezbędne do życia i te, małe... aaaa! witaminy. A teraz, to jak człowiek zobaczy byle żyłkę, to zaraz bleeeeee i nie rusza.
A parówki to nie są dobre, bo są z soją, a soja jak wiadomo modyfikowana genetycznie i można zmutować i umrzeć można też! To Crosis ma racje, nie jedzcie parówek, bo wam rak wyrośnie, mojej koleżance wyrósł od parówek właśnie, więc możecie mi wierzyć!
Nie mogłam się powstrzymać 
|
Wt paź 13, 2009 16:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis - wszystko prawda.
Ale nie uwzględniasz jeszcze zmowy korporacyjnej.
Znam to trochę z zagłębia truskawkowego - wszyscy odbiocy ustalili najniższą cenę jakę tylko można ( za koszyczek truskawek 2,10kg) płacili 2,60 zł.
Co nawet w całości nie pokrywało kosztów uprawy, nie mówiąc o zysku.
Zjawiła się jednego dnia kobieta, która zaoferowała cenę 2,80 zł i błyskawicznie została pogoniona przez posostałych skupujących.
ta sama truskawka była sprzedawana w różnych częsiach kraju po 4 do 7 zł/kg.
Niezły "rozkurcz" napewno przynajmniej 50% to był czysty zysk.
A rolników usiłujących sprzedawać swó towar z samochodów straz miejska biła, rozpedza, co zresztą media niejednokrotnie pokazywały.
|
Wt paź 13, 2009 16:38 |
|
 |
Żžz
Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59 Posty: 430
|
Crosis napisał(a): Nie wiem Cyryl co to są promienie "X" w Twoim poście, ale to pewnie kolejna teoria spiskowa. Z pewnością jest to Straszna Teora Spiskowa okryta Nimbem Tajemniczości. Crosis napisał(a): Zwyczajna za 8zł za kg nie jest robiona po to, żeby producent miał zysk, tylko dlatego, że wiele osób jest tylko na nią stać. Zobaczcie ile kosztuje kilogram dobrej krakowskiej, na dużych kawałkach mięsa, podsuszonej...
Crosisie drogi! Cytacik dla Ciebie: Adam Smith napisał(a): nie od przychylności rzeźnika, piwowara czy piekarza oczekujemy naszego obiadu, lecz od ich dbałości o własny interes. Zwracamy się nie do humanitarności, lecz do egoizmu
Jeśli sprzedawanie substytutów produktów masarskich miałoby nie przynosić zysków przewyższających stopy procentowe, zajmowaliby się tym tylko hobbyści.  Dziwne byłoby to hobby — szprycować mięso fosforanami.
_________________ Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire. Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800
|
Wt paź 13, 2009 17:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|