(Stanisław Papież)Epoka racjonalizmu, indywidualizmu, humanizmu, liberalizmu, imperializmu skończyła się lub kończy się tak, jak potworny system kapitalistyczno–industrialistyczny z jego potężną techniką i zewnętrznymi zdobyczami, z bezgraniczną żądzą pieniądza i użycia, z ateizmem i brakiem duszy, z walką klas i socjalizmem http://fides-et-ratio.pl/index.php/2012 ... niowiecza/

Nic takiego nie pisałem. Pisałem, że państwo hojnie rewaloryzowało obecne emerytury. Hojnie, bo po pierwsze ponad stopę inflacji (rewaloryzacja to utrzymanie siły nabywczej emerytury, a nie jej podwyżka) a po drugie kosztem deficytu budżetowego (czyli zadłużając przyszłe pokolenia).
Poza tym zdaję sobie sprawę, że emerytury są jakie są, czyli niskie. Nie uważam, aby była to wina obecnych emerytów, ale też nie uważam, aby była to moja wina. Mieli to nieszczęście, żyć i pracować w systemie, który zbankrutował. My z kolei bankruta dostaliśmy w spadku - stąd nie tylko emerytury, ale i pensje do wysokich nie należą.

Ktoś wpakował Polaków w rządy cudaków, którzy jedynie widzą pomysł w zaciskaniu pasa, i likwidacji miejsc pracy. Ktoś wmawia nam nieustannie, że narodowe dobra muszą stać się koniecznie prywatnymi, bo lepiej jest drenować zyski do żyda za granicę, niż miałby coś z tego mieć słowiański naród polski.Tego typu liberalnej propagandzie, czas najwyższy pokazać gest Kozakiewicza. O jakich bankrutach piszesz?
O takich, których sztucznie wykreowano za pomocą odgórnych decyzji? Przestań z tym wodolejstwem.

I cały czas tak się dzieje. W samym tylko 2013 r. sprywatyzowano 64 spółki, a przychody z tego tytułu wyniosły 1,9 mld zł. Prywatyzacja to nie jest jednak szkatułka bez dna.

Jakie tam odłożone? Pożyczone państwu. Z punktu widzenia funkcjonowania finansów państwa utrzymywanie tego systemu jest mało sensowne. Część pieniędzy pobieranych ze składek, z których finansowane są bieżące emerytury przekazywanych jest do OFE, po czym w związku ze sprzedażą obligacji z powrotem wracają one do budżetu państwa, tyle, że w formie oprocentowanej pożyczki, aby państwo mogło je przeznaczyć m.in. na wypłatę bieżących emerytur. Na proponowanych przez rząd zmianach niewątpliwie zyskają finanse państwa, ewentualne zyski klientów OFE państwo jest w stanie zrównoważyć poprzez waloryzację, a jedynymi stratnymi na tej operacji okazują spółki zarządzające OFE. Innymi słowy rząd tnie koszty utrzymywania PTE z środków publicznych. Naprawdę to jest takie oburzające?

Dlatego nie należy wątpić w to, że jeżeli Endek kiedykolwiek jakikolwiek kapitał będzie miał do dyspozycji, bezzwłocznie zainwestuje go "w produkcję" (np gwizdków do czajników, albo telewizorów czarno-białych)

Nieprzypadkowo jednak Endek żadnego kapitału do zainwestowania nie ma. Bo ci, którzy go mają zarobili go nie dlatego, że inwestowali "w produkcję", tylko dlatego, że inwestowali tam, gdzie mogli osiągnąć najwyższy zwrot.



Jak wszystko co wypisują na ten temat genetyczni patrioci jest to kłamstwo.

Produkcja przemysłowa w Polsce jest dziś ponad dwukrotnie wyższa niż w czasach PRL

Jasne, jednak z czasem część ZUS-owska emerytur zmniejszałaby się właśnie na rzecz emerytur kapitałowych.


Zacznijmy od początku: część mojej składki przekazywana jest do OFE. To z moich pieniędzy prowizje pobierają OFE. Co prawda państwo "rządzi się" tymi pieniędzmi każąc finansować nimi deficyt budżetowy, ale to moje środki na moim indywidualnym koncie, które państwu pożyczam, bo godzę się na propozycję nie-do-odrzucenia.
Jako środki publiczne może być traktowana co najwyżej część mojej składki przekazywana na ZUS. Z tej części państwo powinno wypłacać obecne emerytury, bo ta część należy do tzw. umowy pokoleniowej. Do puli doliczyć należałoby środki z prywatyzacji. Zadłużanie państwa na poczet obecnych emerytur uważam za nieporozumienie - jak sam zauważyłeś, prywatyzacja to nie szkatułka bez dna a piramida demograficzna "staje na głowie"... Skoro teraz nie stać nas na odkładanie na emeryturę, to jakim cudem za te 20 lat będzie nas stać na wypłacanie przyzwoitych emerytur? Ja wiem, że zasługujemy na cud, ale bardziej przekonuje mnie stare przysłowie pszczół - umiesz liczyć, licz na siebie.
I jeszcze jedno: oczywiście finanse państwa zyskają w sposób skokowy, progi ostrożnościowe zostaną oddalone bez kiwnięciem palcem w bucie i... nadal będzie można się lekką ręką zadłużać, kosztem przyszłych pokoleń. Dla tych, co mają dzieci, jest to dużo bardziej oburzające niż prowizje OFE. A tak na marginesie, rządowa (tfu, reżimowa )retoryka przypomina obarczanie winą spekulantów za niedobory rynkowe w czasach socjalizmu

Kolejny propagandowy mit. Buzek wymyślił OFE, aby wyskubać kieszeń płacących na swoje emerytury. Rząd jest od rządzenia, dlatego jeśli ma w nazwie ''Rząd Polski'', to jak pies ma służyć Polsce a nie prywatnym cwaniakom. Władza to służba.
Jeżeli był pomysł aby własność narodową pościć za grosze prywatnym, to musi też być jakiś odwrotny pomysł, aby za grosze przejąć to z powrotem.

Spekulacja to nie mit, tylko sposób na przejmowanie dóbr tego świata nie uczciwa pracą, ale lobbowaniem, wywoływaniem określonych zachowań innych ludzi poprzez przekupstwo, plotki, agresywna kampanię i dywersję gospodarczą.
Dzieje się tak z powodu handlu papierami wartościowymi, które powinny mieć wartość papieru.

Zależy czego. Bo napewno nie węgla,stali ,o statkach juz nie wspominając.
A jeśli chodzi o pojazdy to w Polsce sa jedynie montownie

A co możemy zrobić? Z całą pewnością nie głosować na PO, SLD, PSL. To chyba najszybsza droga do odsunięcia darmozjadów od koryta - bo Polska musi być bardzo bogatym krajem, skoro kradną non stop przez 7 lat i ciągle jest co kraść...

Ani gwizdków do czajników, saturatorów i telefonów na korbkę



Nic podobnego. Morskich jednostek pływających buduje się w Polsce bodaj najwięcej w Europie