Dzisiaj w sprawie oświadczeń biskupów w sprawie Krzyża pod pałacem namiestnikowskim wydano kolejne oświadczenie:

http://info.wiara.pl/doc/610937.Jednomyslnosc-biskupow

"Nie znalazłem żadnej opinii przeciwnej w stosunku do myśli wyrażonych w czwartkowym oświadczeniu" - wyraził się ksiądz Kloch, tymczasem media zasugerowały deklarację jednomyślności biskupów w sprawie Krzyża pod Pałacem.

Deklaracja jednomyślności kogokolwiek, a zwłaszcza biskupów, wygłaszana spoza gremium, przypominałaby znowu najgorsze wzory z czasów przemocy.

W ten sposób po aresztowaniu i uwięzieniu Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego media krzyczały, że pozostali biskupi jednomyślnie wyrażają sprzeciw i oburzenie wobec Prymasa za rzekomy brak chęci współpracy z Rządem.

Dziś deklarowanie jednomyślności w imieniu gremium, a zwłaszcza w imieniu społeczeństwa, byłoby manipulacją.
Jeśli jest problem z interpretacją wypowiedzi poszczególnych biskupów, a wygląda na to, ze jest, należało poprosić o wyjaśnienie tych konkretnych biskupów, a nie domagać się wygłaszania takich deklaracji od rzecznika episkopatu, nie będącego do tego w pełni umocowanym (Konferencja Biskupów aktualnie nie pracuje).

Ksiądz Kloch nie przekroczył swoich uprawnień, zrobiły to media.

Ten temat jest o nadużyciach czyichś wypowiedzi, o manipulacjach medialnych.
Piszcie jakie przykłady Wam się nasuwają, abyśmy wspólnie uczyli się odróżniać manipulację (także niezamierzoną) od informacji.

Po to są media żeby każde z nich (zależnie od sympatii) ugotowało z danej informacji zupę która będzie smakowała ich mocodawcom.

Tak.
I jak się odbiera media to to należy mieć na uwadze.

A nie traktować treści płynących z mediów jakby płynęły od dobrego i nieomylnego Boga.
A w taką pułapkę trafia wielu, są wśród nich i słuchacze i tzw. przeciwnicy Radia Maryja.

Nie osądzam czy były nadużycia, ale napewno wypowiedzi niektórych bp (Głódź, Dydycz) nie były utrzymane w tonie oświadczenia sekretariatu KEP.
Może Kościół z czasów PRL mnie nauczył słuchania "jednego głosu", ale czasem nie umię się odnaleźć w tych rozmaitych opiniach prezentowanych przez poszczególnych bp.
Nawet w kwestiach liturgii poszczególne diecezje różnią sie między sobą - pogrzeby w kościele lub tylko w kaplicy przycmentarnej, śluby i wesela w piątki.
Odnoszę czasem wrażenie, że polski Kosciół zaczyna na wzór protestantyzmu "rozłacić się".

Alus, wybacz,
dla mnie brak jednomyślności biskupów w sprawach społeczno politycznych tak faktycznej jak deklarowanej, jest dowodem na NORMALNOŚĆ.

Poczytałem fragmenty wczorajszych homilii Prymasa i biskupa Głódzia w sprawie Krzyża pod Pałacem (nie widzę powodu do zamknięcia tego tematu, jednak nie ja tu rządzę) i one różnią się w tonie natomiast nie różnią się w ogólnym charakterze stosunku do sprawy.
Najogólniej odbieram głos biskupów to tak:

"Krzyż jest wartością, której należy bronić bo pod Pałacem jest ona zagrożona. Nie należy manipulować Krzyżem dla osiągania jakichś własnych celów. Apelujemy o jedność w tej sprawie. Nie wskazujemy winnych ani podejrzanych. Prosimy o szacunek wobec Krzyża"

Czy odbieram prawidłowo, no i czy się z tym zgadzam, to zupełnie inne sprawy.

I to TEŻ jest normalne.

Wolna wypowiedź abp Kowalczyka w trakcie homilii, w której wraca do czasu żałoby, pochówku ofiar tragedii i przyznaje, że nie rozumie politycznej awantury o krzyż i podział społeczenstwa, kontra apel abp Głódzia "naród oczekuje godnego pomnika w godnym miejscu".......jednomyślność?
Oświadczenie Komisji do spraw rodziny o exkomunice dla osób popierających in vitro, które później zostało łagodzone - jednomyślność?
Przyzwolenie większości bp do obecnie obowiązującej ustawy aborcyjne i wsparcie niektórych bp do projektu M. Jurka - jednomyślność?

Hmm, ja nie wnikam w takie głębokie badania nad tym co kto powiedział a co kto oświadczył. Z tego zresztą powodu nie występuję raczej w tematach politycznych.
Wolno abp Kowalczykowi nic nie rozumieć lub dawać, że nic nie rozumie. Nazwałem to elegancko stylem Bronisława Geremka, "chodzić po schodach tak, by nikt nie wiedział czy Prymas po schodach wchodzi czy schodzi".
Wolno bp Głódziowi wspierać pomysł budowania pomnika Lechowi Kaczyńskiemu.
W końcu chyba się przyjaźnili, a w ostatniej kampanii wyborczej bp Głódź wspierał jego brata, podczas gdy abp Kowalczyk podejmował Komorowskiego.

To nie ma znaczenia dla ich stanowiska w sprawie Krzyża pod Pałacem. Obaj maja zdanie podobne, opisane przeze mnie wyżej.

Poza tym nie bardzo wiem Alus, co chciałabyś swoją wypowiedzią udowodnić ?

Jednomyślność biskupów łamią te wypowiedzi biskupów, które sugerują, że stoją po stronie "obrońców krzyża", podczas gdy biskupi zaapelowali do nich o umożliwienie przeniesienia krzyża do kościoła św. Anny. A taką wypowiedzią była wypowiedź bp Głodzia, że "Naród oczekuje narodowego pomnika, godnego pomnika w godnym miejscu w stolicy" popierając tym samym żądania "obrońców krzyża". Tą wypowiedzią biskupa czuja się rozczarowana. Podczas gdy biskupi zaapelowali, "aby krzyż nie stał się narzędziem czy środkiem do uzyskania jakiegokolwiek celu, nawet dla tak szlachetnego celu jakim jest upamiętnienie pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej" to wypowiedź tego biskupa jest z nimi sprzeczna.

Nic nie udowadniam - ukazuję brak jedności, politykierstwo hierarchów polskiego Kościoła.
Nie rozumię za to czemu twierdzisz, że abp Kowalczyk nic nie rozumie nazywając wydarzenie pod krzyżem "nieprzykładną gorszącą manipulacją"?
- "Miejmy oczy otwarte, pamiętajmy o tym o czym mówił JPII - brońmy się przed takim manipulowaniem krzyża, to nie ma nic wspólnego z prawym sumieniem katolickim, nic wspólnego z prawą, właściwa postawa chrześcijanina".
- "Cele, które sobie stawiają politycy można osiagnąć na drodze dialogu".
Czy takie słowa mówi człowiek nie rozumiejący?
Abp Głódź - "naród oczekuje godnego pomnika".
To o co w końcu hierarchom chodzi ? - o poszanowanie krzyża, czy o pomnik, którego ponoć oczekuje naród?

A w którym miejscu bp Głódź twierdził, że nie zależy mu na uszanowaniu Krzyża?
Wszystko się zgadza, moim zdaniem, tylko trzeba spokojnie do tego podchodzić.

Owszem, biskup Głódź aktywnie podszedł do tematu i zaproponował ten pomnik. Ale pomnik nie kłóci się z obroną Krzyża, nawet ją jakoś dopełnia.

Krzyż nawet w najbardziej szczytnych celach nie może być narzędziem przetargu.
W wypowiedzi abp Głódzia nie dostrzegam znamion uwidocznienia, uświdomienia wiernym tej kluczowej zasady.

Ja widzę.
Choć polemik nie zamierzam uprawiać, masz prawo swojego kąta widzenia i opinii. Poza tym i tak nie ma nigdzie autoryzowanego tekstu homilii bpa Głódzia, tylko omówienia.

http://www.wolnapolska.pl/index.php/abp ... enina.html

"Jednomyslnosc bp......."wyrazajacych wole narodu"......
http://www.rp.pl/artykul/523829_Od_budo ... niemy.html