http://wybory.wp.pl/title,Ksiadz-agituj ... omosc.html

Tu mamy link do tego jak przedstawiciel religii katolickiej głosi wbrew swym uprawnieniom poparcie dla wybranego kandydata. Jest to łamanie moim zdaniem słów Jezusa który wyraźnie oddziela religię od polityki.

A można prosić jakiś fragment z Ewangelii gdzie Jezus rozdziela religię od polityki?
I gdzie są usytuowane jego (tego księdza) uprawnienia przeciw którym występuje?
Pytam z czystej ciekawości, bo człowiek całe życie się uczy.

Ja również chciałbym poznać te pewniki. Co prawda jest napisane "oddaj Bogu co boskie, a cezarowi co należny do cezara" ale w szerszym kontekście jest tam mowa o płaceniu podatków Rzymianom, czyli jak wielu uważało okupantowi. W gruncie rzeczy czekam zatem na jakieś inne teksty. A tymczasem postawmy sobie pytanie, w czym właściwie jest problem? I co to jest ta agitacja? Bo jak na razie chodzi chyba tylko o złamanie ciszy wyborczej i wskazywanie parafianom na kogo powinni zagłosować. O sobie powiem że nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem mówienia z ambony pewnych treści o charakterze politycznym. Wszytko zależy do tego jakie to treści i na ile jest to coś co ma przemówić do sumienia, a nie je ukierunkować na jeden wybór.

Rozdzielności państwa od kościoła nie można traktować jako zakazu politykowania przez księży.
Poza tym dzisiaj - dziwny zbieg okoliczności - w TVP 1 będzie wywiad z Komorowskim i to dopiero jest agitacja za pieniądze jego zwolenników jak i przeciwników.
Nie wiem kto wymyślił w naszym państwie, czy też ukuł twierdzenie, tezę że księża nie maja prawa wypowiadać się na tematy społeczne, polityczne czy nawet gospodarcze jeśli to dotyka w sposób pośredni lub bezpośredni wiernych czy samego Kościoła.
Może jest jakaś ustawa lub rozporządzenie o których to dokumentach nie mamy świadomości.
Może autor wątku nas oświeci?

Kościół to świątynia religii katolickiej czyli służy obrzędom religijnym! Nie jest to miejsce agitacji politycznej tym bardziej w czasie wykonywania posługi przez kapłana. To nie jest jego prywatna pogawędka z gosposią na plebani tylko kazanie które ma poruszac tematy wiary. Owszem czasem jest co nie co o polityce ale jeśli kapłan nie może się powstrzymac i politykuje to niech mówi ogółem o wyborach (np. że są i warto głosowac) a nie konkretną agitację na konkretne imię i nazwisko. Żeby dokładnie to wyjaśnic to dam przykład: jak było głosowanie o wstąpienie do UE to były kazania by iśc na głosowanie ale nie agitowano za żadną opcją.

Ale gdzie jest konkretnie sprecyzowane w prawie kanonicznym lub kodeksowym że ma zakaz bezwzględny poruszania spraw dotykających w sposób szczególny, czasami dotkliwy wiernych a czasami sam Kościół jako instytucję?
Religia nie funkcjonuje w oderwaniu od otaczającej na rzeczywistości ale jest z nią zespolona.
Dlatego też tyle kontrowersji wokół pewnej homilii, gdzie pozwolił sobie nawet ingerować w tej sprawie Komorowski, gdzie nie jest zwierzchnikiem kościelnym tylko świeckim kapelanów wojskowych.


Jeśli nie widzieli potrzeby to nie namawiali i nie wypowiadali się na ten temat.
To sprawa sumienia danego księdza czy poruszać i w jaki sposób pewne problemy z ambony.
Gdyby kościół był oderwany od rzeczywistości to prawdopodobnie już by go tu nie było.
To między innymi dzięki temu mamy obecnie demokrację, bo gdyby kościół zamknął się w sobie to obecnie byśmy nie rozmawiali przez internet bo takowy by u nas nie istniał.

Kaiadz jest osoba szczegolna. O ile naucza, ze sedzia najwyzszym jest Bog, ze czas naszego pobytu na ziemi jest proba, ze cierpienie prowadzi do zaszczytow i wiele innych "ze", to jak moze krytykowac zla sytuacje? A gdzie milosci do wrogow, wybaczania itd.? Czy Jezus domagal sie u Rzymian jakis praw dla Zydow? A moze buntowal przeciw panstwu jak czesc ksiezy?
Kosciol nie powinien zajmowac sie polityka, to nie jego przeznaczenie.
Uszczypliwie moge dodac, takie ma panstwo jacy jego katolicy, przeciez to oni postanowili. Niech sie bardziej przylozy do nauk, bo krytykanctwo to zaledwie polsrodek, a wyniki beda lepsze.

Jak się tylko Kościół zajmie krytyką władzy do wyskakują jej mecenasi w Twojej (i Tobie podobnym) osobie aby nawoływać żeby Was nie osądzać i nie ciągać po sądach bo to nie chrześcijańskie.
WY możecie się łajdaczyć a MY mamy to z pokorą znosić , bo nakazują nam to nauki Jezusa.
Gdybyśmy tak skrupulatnie wypełniali przykazania syna bożego to nadal byśmy byli pod okupacja hitlerowską lub noga w nogę zdobywali razem z nimi inne terytoria.
Na szczęście duchowni nie nawoływali w kościołach abyśmy nastawiali drugiego policzka hitlerowcom i poddawali im się bez walki oraz bili pokłony.
Podobnie jest dzisiaj.
PEŁO szlag trafia że zawładnęli już wszystkimi mediami, tylko nad Kościołem nie mają wszechmocnej władzy, więc próbuje się wchodzić na sumienie chrześcijan jednocześnie klaskając kiedy profanowano symbole religijne.
"Wicie, rozumicie, Jezus nauczał, JP II głosił więc klękajcie przed obecną władzą i mordki w kubeł, bo tak wam nakazuje Wasza religia.

Osiris, coraz bardziej zawodzisz mnie. Myslalem, czlowiek ktorego wypowiedzi pokrywaja sie z posiadanym intelektem, ale i starajacy sie, nadzieja rozwoju istnieje... , a tu takie bajdy.
Gdzie ja tutaj bronie wladzy. Czemu mozna olewac nauki Chrystusa? Hitlerowcow pokonali komunisci do spolki z innymi ateistami i wierzacymi w roznych bogow, katolicy byli raczej po stronie przeciwnej (jak Wlochy). Co widzisz podobnego w nawolywaniu do obrony kraju i maceniu w dzialaniu panstwa demokratycznego? Ja jeszcze raz powtorze: KTO GLOSOWAL NA PO skoro 90% katolikow? Od kiedy Kosciol to media?
Zobacz lepiej czy nie masz jakiejs wysypki, swedzenia, chorobska roznie sie ujawniaja. Moze lykasz piguly, pijesz duzo "ziolek"? Trzeba to zmienic, za mocne lub za czesto!

Jeśli już musi to niech powie ogólnikowo a nie konkretnie wskazuje, władza świecka stoi wyżej nad kościelną czyli Komorowski ma prawo krytykować władze pewnej instytucji jaką jest KK. Nie mamy teokracji której wielu katolików zapewne chce.


Demokracja drogi panie powstała w matce naszej cywilizacji w starożytnej Helladzie 400 lat przed waszym Jezusem, odnośnie powstania internetu to nie wiem co ma piernik do wiatraka internet by był tak jak i dziś, a Kościół zawsze był antydemokratyczny!. Proszę Cię łaskawie o nie fałszowanie historii.



Taaak jak Kościół może wszystko krytykować to dobrze to super, mniam mniam, paluszki lizać ale jak ktoś na was tylko lekko mruknąć usiłuje to zaraz podnosicie wielki krzyk sprzeciwu, wiesz jak to się nazywa? To jest moralność Kalego po katolicku. Co do Hitlera to Polacy i tak by się obronili nie bój się; przypomnij sobie jak za Mieszka zmuszano siłą ludzi do chrztu i palono stare świątynie, jak wyście profanowali wiarę Słowian przymusowym chrztem i paleniem świątyń to było dobrze ale jak PO chce ograniczyć wasze gigantyczne wpływy to źle. Jesteście moralnie na poziomie Kalego ''innym zabrać czy zniszczyć ale od nas wara!''

I vice versa bo nigdzie nie jest napisane iż jest zabroniona wolność słowa oraz krytyki a wręcz odwrotnie.


Teraz przynajmniej wiem z kim mam do czynienia skoro piszesz że to mój Jezus a nie Twój.
Gdybyśmy byli w okowach komuny to internet byłby tylko dla wybranych a nie jak teraz dla mas.
Jeżeli nie wiesz jakie były realia PRL-u to nie możesz sobie wyobrazić co by było gdybyśmy mieli dalej ten PRL.
Skok cywilizacyjny zawdzięczamy wyłącznie demokracji a w jej wprowadzeniu olbrzymi wkład ma Kościół właśnie.


Wiem, krzyk rozpaczy.


Chyba Ciebie poniosło.
Wyszło szydło z worka i nieskrywania nienawiść do Kościoła.
Jesteś - jak widzę - produktem Palikota i Kalisza.

Teraz przynajmniej wiem z kim mam do czynienia skoro piszesz że to mój Jezus a nie Twój.
Gdybyśmy byli w okowach komuny to internet byłby tylko dla wybranych a nie jak teraz dla mas.
Jeżeli nie wiesz jakie były realia PRL-u to nie możesz sobie wyobrazić co by było gdybyśmy mieli dalej ten PRL.
Skok cywilizacyjny zawdzięczamy wyłącznie demokracji a w jej wprowadzeniu olbrzymi wkład ma Kościół właśnie.

PRL sam by upadł tak jak ZSRS wykończył by się ekonomicznie a jeśli komuś mamy dziękowac to Reganowi. Co do demokracji to nie dzięki Kościołowi tylko ruchom społecznym XIX wieku, sam zaś jestem przeciwny demokracji bo ona na dłuższą metę nie jest się w stanie utrzymac.

Jakoś Korea Północna oraz Kuba nie chcą opaść mimo wypełnienia Twojego kryterium czyli upadku ekonomicznego.
W KP ludzie z głodu jedzą korę z drzew ale reżim trzyma się dobrze więc twierdzenie iż to ekonomia decyduje o upadku danego reżimu jest bajką z 1001 nocy.

Upadły znacznie potężniejsze państwa komunistyczne-ZSRS a Chiny ''Ludowe'' to są tylko z nazwy, policz sobie wszystkie państwa socjalistyczne oraz komunistyczne jakie były i porównaj z ilością obecnych, prawda jest taka że te co jeszcze trwają to trwają ledwo co.

Nie upadły tylko się przekształciły gdzie partyjna nomenklatura zmieniła zasady rządzenia i posiadania (pseudo-demokracja) i uwłaszczyła na społecznym majątku przejmując wiele firm i instytucji za przysłowiową złotówkę.
To był upadek pt. "Miękkie lądowanie"