11 stycznia odbywa się publiczna debata w sejmie - Prawo o ustroju sądów powszechnych .Reforma wymiaru sprawiedliwości jest kluczem do reformy całego państwa. Proponują powierzenie nadzoru nad sądownictwem… sędziom ! co jest przejawem skrajnego korporacjonizmu sędziowskiego . Sędziowie są przeciwni , tak to należy określić - bezczelność stawiania się poza kontrolą i ponad prawem .
http://www.rp.pl/artykul/578808_Wysluch ... rawie.html

A lekarzy to kto kontroluje jak nie sami lekarze?

Czy jesteśmy więc skazani na niesprawiedliwe sądzenie przez ludzi, 
którym nie ufamy?
http://www.youtube.com/11MinutPL#p/u/16/fXtulTWYvFU
http://www.youtube.com/watch?v=_H_dfp4k ... r_embedded

A co to jest ta kontrola społeczna?

WIST, tego chyba uczą w szkołach średnich.
Zajrzyj do konstytucji dowolnego demokratycznego kraju.

Kontrola społeczna jest demokratycznym narzędziem utrzymywania i nadzorowania urządzeń społecznych, ustanawianych przez organa Państwa. Kontrola społeczna jest ustanawiana po to, aby urządzenia i instytucje społeczne działały zgodnie ze swym przeznaczeniem, a ich działanie nie obracało się przeciwko ich podstawowym celom i nie stawało się narzędziem antydemokratycznym, skierowanym przeciwko społeczeństwu.

Jak miała by ta kontrola wyglądać? Połowa ludzi - nawet po studiach, wykształconych - woli zapłacić prawnikowi niż usiąść i napisać proste pismo do sądu. Nawet takie osoby nie mają pojęcia, jak sądy funkcjonują, jak skomplikowane są procedury, jak dziwaczne są przepisy regulujące pracę sądów, sekretariatów - nie mówiąc o ich archaiczności i oderwaniu od rzeczywistości.

Każda kontrola społeczna powinna wyglądać zgodnie z ustawą.

Ławnicy, dziś eliminowani stopniowo z postępowań sądowych, byli dawniej zgodnie z prawem przygotowywani do świadomego uczestniczenia w procesach sądowych i odpowiednio edukowani.

Kontrola społeczna, by miała swój merytoryczny podkład, powinna zawsze opierać się o minimalne kompendium wiedzy na temat kontrolowanej dziedziny.

No właśnie, pojazd że w liceum się nie uczyłem, mądra regułka, ale ja dalej nie wiem co to jest - ta kontrola społeczna to jakaś osoba, grono osób, cały naród? ToMu świetnie wskazał w czym problem leży.

Więcej konkretów proszę, a mniej "mądrości". Chcesz edukować całe społeczeństwo, czy jak? Może i jestem w tej dziedzinie ignorantem, ale obawiam się że nie jedynym, a Ty maly_kwiatu nic mi a ni nikomu w tej dziedzinie nie wyjaśniłeś.

Nie krzycz na mnie WIST. Starałem się jak umiałem.
Może przykłady będą dobre?
Na przykład cywilny minister obrony narodowej jest formą kontroli społecznej nad wojskiem.
Nadzór parlamentu nad takimi organami jak Naczelny Prokurator czy Najwyższa Izba Kontroli.
Nadzór Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nad mediami.

W jakimś sensie funkcja ławników sądowych jest formą kontroli społecznej procesów sądowych.
W procesach medycznych taką role pełnią Izby Lekarskie, aczkolwiek, te są nie tyle społeczne, co zawodowe. Podobnie jest w zawodzie budowlańców.

W pewnym sensie funkcje kontroli społecznej pełnią radni nad organami wykonawczymi samorządów terytorialnych.

Definicji w Wikipedii nie polecam, bo jest z pewnością jeszcze mniej zrozumiała niż moje próby wyjaśnień.

A swoją droga, zaskoczyło mnie to niezrozumienie bardzo.
To tak budowaliśmy przez 20 lat demokrację w Polsce, że ludzie nie wiedzą o podstawowych mechanizmach demokracji? To wygląda na pożywkę dla dyktatury, tylko ją ogłosić i nie trzeba będzie specjalnie władzy nawet wyszarpywać...

Nie krzyczałem na Ciebie. Nie martw się też, nie trzeba mieć 5 z WOSu, żeby nie popierać dyktatury. Dla Twojej opinii jeszcze gorzej jeśli znajdzie się jakiś człowiek ze stopniem naukowym który popiera dyktaturę...

Nie wiem czy my budowaliśmy tą demokracje i czy to co jest obecnie to jest demokracja. Ludzie nie popierają dyktatur bo nie znają definicji, tylko dlatego że demokracja kuleje bo to widzą i odczuwają. Ale już wystarczy tych złośliwości bo po co się nakręcać?

W każdym razie dziękuje za wyjaśnienie. Choć ja bym to nazwał bardziej kontrolą cywilną, czy niezależną, a nie społeczną, bo społeczeństwo najwięcej ma do powiedzenia w czasie wyborów, rewolucji i manifestacji jak widać.

Jaką? Nawet jeśli - to trzeba ją sformułować tak, aby kontrola była:
1. sensowna
2. efektywna.

To, co napisałeś, to piękny i nic nie mówiący slogan.

Ławnika rola MUSI być ograniczona, jako że jest to osoba bez potrzebnego wykształcenia i wiedzy prawniczej. Tzw. element społeczny, bez głosu de facto w toku samej rozprawy.

Element społeczny - osoby bez wykształcenia prawniczego - nie mają ŻADNEJ wiedzy prawniczej najczęściej. A jak twierdzą, że mają - to najczęściej są pieniaczami z manią prześladowczą, którzy tysiącami swoich skarg, wniosków i pozwów paraliżują jako tako jeszcze funkcjonujący wymiar sprawiedliwości - myśląc, że wszyscy ich krzywdzą i jest wielki spisek przeciwko nim, w którym bierze udział pracodawca, gmina, a na pewno ci wszyscy złośliwi sąsiedzi...

Uwierz - słowo człowieka, który kilka lat w sądownictwie przepracował.

Nie zamierzam się kłócić, włączyłem się w temat w jego warstwie ogólnej o kontroli społecznej. Praktykę sądową mam epizodyczną a także zasłyszaną.

Uważam, że dobrze jest, że istnieje funkcja ławników, jak i radnych. Oni zapewniają, ze jest demokracja, że sądy nie przekształcają się w aparaty przemocy, a gminy w narzędzia korupcji.
Aby pełnić funkcję w ustawowych (tak - bez ustawowego umocowania kontroli społecznej zapomnij o demokracji) organach kontroli społecznej nie trzeba być wielkim fachowcem w nadzorowanych sprawach. Wystarczy się orientować o co chodzi. Aby reagować, gdy widoczna jest przemoc, korupcja i gwałcenie prawa.

Jako ciekawostkę przypomnę inicjatywę posła Tadeusza Wity w pracach nad ustawą o NIK "Najwyższa Izba Kontroli może kontrolować czynności administracyjne organów wymiaru sprawiedliwości pod względem legalności, gospodarności i efektywności działania,  ''
Prawo jako fundament państwa. ,oddane zostało korporacji.
Wyobrażenie, że sama się ona zreformuje, jest bardziej niż naiwne. Mogą to
zrobić i powinni politycy .
Jednak od lat trwa wojna między sędziami a władzą wykonawczą i ustawodawczą bez
względu na partię, która władzę sprawuje. Niezadowolony jest ogół społeczeństwa, który uważa,
że w Polsce wymiar sprawiedliwości funkcjonuje fatalnie, o czym co dzień mówią media ,co
potwierdzały wszystkie statystki .
Ławnicy ( powinni to być uczciwi ludzie ,broń boże prawnicy )zostali formalnie wyeliminowani co jest niekonstytucyjne .  http://marucha.wordpress.com/2010/10/25 ... ysieglych/

A co ma ławnik do radnego?

Nie, no, tak pojmowanej "kontroli społecznej" - sami "fachowcy" domorośli (sytuacje w sądach pokazują, że za takowych uważają się wszyscy, porad prawnych szukając za 9,99 w serwisach www lub u sąsiada, w ogóle tego nie weryfikując, a później płacząc nad głupotami, jakie w oparciu o takie porady porobili) - to ja mówię zdecydowane NIE.

"Paranoja pieniacza" to diagnoza często stawiana podsądnym, którzy  zarzucają sądowi stronniczość. W PRL do szpitali psychiatrycznych trafiało mniej zdrowych osób niż  obecnie. Sędziowie traktują skierowanie  zdrowego, lecz niepokornego podsądnego do szpitala psychiatrycznego  jako formę represji. Wniosek: w  dzisiejszej Polsce wymiar sprawiedliwości niejednokrotnie stosuje już  nawet nie PRL-owskie, lecz sowieckie metody wobec często zupełnie  niewinnych obywateli. .Nieprawidłowościom w działaniach sędziów towarzyszy brak pełnej za nie odpowiedzialności.
Osoby reprezetujace wymiar sprawiedliwosci funkcjonują od 1945 roku, jezeli zaszły zmiany, to takie że zmienili - ich dzieci lub wnuki, zasady i hierarchia pozostaja te same.