Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 22:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
 Dlaczego Francuzi są przeciwko eurokonsytucji ?? 
Autor Wiadomość
Post Dlaczego Francuzi są przeciwko eurokonsytucji ??

Czy może ktoś wymienić w punktach dlaczego Francuzi są tak powszechnie przeci eurokonstytucji ?
artykuł
Szczerze mówiąc to nie wiem o co im chodzi. Co jakiś czas pojawia się tylko news, że są przeciw, ale nigdzie nie ma informacji dlaczego oni i właśnie oni są przeciw.
Zrozumcie dobrze. Ja nie proszę o dyskusję o eurokonstytucji, albo o tym, że "Boga w niej nie ma", ale pytam dlaczego Francuzi są przeciw.


Pt mar 25, 2005 14:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Niewiem dlaczego... ale wiem, że ja też jestem przeciw,a nie pochodzę z Francji :-D


N mar 27, 2005 23:24
Zobacz profil WWW
Post 
PTRquerty napisał(a):
Co jakiś czas pojawia się tylko news, że są przeciw, ale nigdzie nie ma informacji dlaczego oni i właśnie oni są przeciw.


Sporo takich informacji jest na francuskich stronach, PTR- zarówno artykuły, jak też polemika na forach. :D

PTR napisał(a):
Czy może ktoś wymienić w punktach dlaczego Francuzi są tak powszechnie przeci eurokonstytucji ?


Spróbuję :) Pamiętaj jednak, że służę Ci tylko tłumaczeniem. Nie podejmuję się dyskusji w tym temacie :P ;)

Przytoczone przeze mnie poniżej punkty nie są tłumaczeniem jednego tekstu, ale pochodzą z dwóch różnych opracowań. Nie jest to całość przedstawionej w tych artykułach argumentacji ( całość liczy 16 stron :shock: ), ale , jak pisze we wstępie jednego z tych artykułów: Każdy z tych powodów jest wystarczający, żeby głosować na "nie".

Większość Francuzów w sondażach opowiada się przeciwko Konstytucji Europejskiej ( lub zaznacza, że nie ma zdania) , ponieważ:

1. Podpisana przez 25 państw Konstytucja będzie mogła być modyfikowana tylko jednomyślnie, a to w praktyce oznacza, że :
- wszystkie państwa członkowskie , niezależnie od liczby mieszkańców, będą miały takie same prawo głosu i np. jedno maleńkie państwo będzie mogło się sprzeciwstawić pozostałym.
- wszelkie zmiany będą praktycznie niemożliwe... tym bardziej, że do modyfikacji w najważniejszych kwestiach będzie wymagana podwójna jednomyślność ( wynik referendum i obrad Parlamentu)

Gdyby nie to, Unia ze swymi 450 milionami mieszkańców mogłaby stanowić realną przeciwwwagę dla polityki USA, a tak pozostanie politycznym karłem, niezdolnym praktycznie do rozwoju.

2. Obawiają się utwierdzenia polityki skrajnego liberalizmu. Podają, że Konstutucja Francji liczy 29 stron, podczas gdy Eurokonstytucja ma ich 350 ( a z aneksami kołó 800) , co oznacza, że wszystkie szczegóły są ściśle określone i że będzie niemalże niemożliwa ich zmiana ( punkt 1), np. nie będzie można zmienić polityki ekonomicznej Europy w demokratyczny sposób poprzez debatę i poddanie pod głosowanie w Parlamencie Europejskim.

3. Centralny Bank Europejski dla utrzymania swej niezależności nie może akceptować instrukcji organów Unii i państw członkowskich ani o nie zabiegać . Europa w ten sposób stanie się jedynym i niepowtarzalnym krajem na świecie i w historii, gdzie absolutna niezależność Banku Centralnego będzie ustanowiona w ostatecznych ramach z wyprzedzeniem.
Żadna konstytucja na świecie nie zamyka w tym punkcie pola polityce ekonomicznej i monetarnej.W rzeczywistości Bank Centralny powinien być w służbie rozwoju i gharmonizacji, a rozwój zatrudnienia powinien być dla niego priorytetem.
Wg Konstytucji Europejskiej, priorytetowym zadanem Banku Centralnego jest utrzymywanie stabilnych cen.

4. Prawo głosu i wybieralność w wyborach gminnych będą przyznawane tylko obywatelom Unii, podczas gdy obywatelstwo- nie mylić z narodowością- będzie mogła być przyznane wszystkim mieszkańcom pod warunkiem mieszkania na danym terenie przez określony czas ( xczyli o sprawach Francji będą mogli decydować także ludzie innej narodowości)

5. Ten projekt Konstytucji nie wspomina o prawie kobiet do dysponowania własnym ciałem, a zatem także o prawie do aborcji.

6. Konstytucja nie przyniesie żadnej ochrony przeciw migracjom z obszarów o niższych świadczeniach socjalnych, mniej rozwiniętych do obszarów ( państw) bogatszych, wyżej stojących. Równocześnie Konstytucja zakazuje ujednolicenia ( harmonizacji) świadczeń socjalnych.

7. Francuzi chcą, żeby w Konstytucji było miejsce dla laickości. Nie podoba im się artykuł gwarantujący kościołom otwarty i regularny dialog z instytucjami europejskimi, co umożliwi im uczestnictwo w debatach politycznych i możliwość interweniowania przy podejmowaniu unijnych decyzji.

8. Obawiają się, że prawa socialne będą miały wymiar wirtualny, a nie realny.

Jako przykład podają prawo do strajków i państwo, w którym nie ma takiego prawa ( strajki nie są legalne) Artykuł II-88 Karty Podstawowych Praw ( część Eurokonstytucji), który określa prawo do strajków, nie zmienia nic w sytuacji obywateli państwa, w którym strajki są nielegalne. Obywatele tego kraju w dalszym ciągu nie mają prawa do strajków.
Żeby to prawo do strajków zawarte w Konstytucji Europejskiej obowiązywało, musi być zgodne z prawem Unii oraz ustalwodawstwem i praktykami narodowymi- czyli prawo socjalne zawarte w Eurokonstytucji s obowiązuje w danym państwie tylko wtedy , gdy równocześnie jest normą prawną w określonym kraju ...

9. Zastrzeżenia budzi zapis, że " Każdy pracownik ma prawo do limitowanego maksymalnego czasu pracy" - nigdzie nie zostało zapisane, co ( lub kto) ma wyznaczać ten limit . Równie dobrze może to być pracodawca, który narzuci czas pracy powyżej 65-72 godzin tygodniowo, a pracownik albo się zastosuje, albo straci pracę.

10. Głosowanie na "nie" ma uchronić Unię przed wojną.

Do tego wszystkiego ( to tylko fragment argumentacji) należy dodać jedną ważną rzecz: trudno się wypowiadać na temat czegoś, czego się nie zna.

Jedna z osób zabierających głos na francuskim forum dyskusyjnym w temacie: głosować za czy przeciw, analizując przyczyny negatywnych wyników sondaży, zauważyła, że przed zadaniem pytania, czy ktoś odda głos za czy przeciw, nikt nie spytał, czy przeczytał pan Konstytucję....


Inna sprawa, PRT, że do głosów na "nie" są wliczane również głosy osób nie mających zdania, a wyniki sondaży są bardzo rozbieżne.

Przykładowo, jeden z sondaży wskazywał, że :
za- 37 %
przeciw - 30 %
nie mam zdania ( w tłumaczeniu dosłownym: to nie jest ważne): 33 %

6 dni później, francuski program informacyjny podał tylko, że 55 % Francuzów jest przeciwko.


Pn mar 28, 2005 16:23
Post Re: Dlaczego Francuzi są przeciwko eurokonsytucji ??
PTRqwerty napisał(a):
Zrozumcie dobrze. Ja nie proszę o dyskusję o eurokonstytucji, albo o tym, że "Boga w niej nie ma", ale pytam dlaczego Francuzi są przeciw.


Może dlatego, że jej nie przeczytali i nie chcą kupować kota w worku?

A Pan czytał chociażby Traktat Wspólnotowy?


Pn maja 02, 2005 16:42

Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 12:51
Posty: 106
Post 
Przeczytałem tyle cegieł o tej Unii, te Traktaty (Traktat o Konstytucji czytalem ale w czesciach bo juz mialem dosc:P) też... i wydaje mi się że powinni wprowdzić EuroKonstytucje, bo obecny stan rzeczy nie jest zdrowy.
obecnie UE nie ma nawet osobowości prawnej i tylko na poziomie 1 filaru jak Wspolnota Europeska moze zawierac jakieś umowy miedzynarodowe, bo Unia obecnei to tylko taka nadbudowa nad Wspolnotą i współpraca międzynarodową w dodatku akty prawne byly dodawane i zeby miec wiedzy o Unii przeba przebrnąc przez sporo nieaktyalnych paragrafów.

UE z Konstytucją jest jak stabilny dom bo ma jedne fundamenty a nie jak obecnie kilka fundamentów i dobudówki ;)
to moje skromne zdanie - osoby która musiała przebrnąć przez sterty ksiąg o tej Wspólnocie do której nalezy nasz kraj.

Niestety ta Konstytucja mogłaby być lepsza ale raczej nie będzie :/ ale wydaje mi sie że obecny stan rzeczy jest gorszy, więć bede głosował na TAK (o ile bedzie referendum u nas:P)


Pn maja 02, 2005 20:19
Zobacz profil
Post 
hrotheberth napisał(a):
obecnie UE nie ma nawet osobowości prawnej


No właśnie. I to jest istotą sporu. Obecnie Unii Europejskiej NIE MA. A co jest? Niech Pan spojrzy choćby do Ustawy o akcyzie albo do nowego Dowodu Rejestracyjnego :-)

Jest Wspólnota Europejska, która na szczęscie nie ma osobowości prawnej. Gdy powstanie Unia (mam nadzieję jednak, że Francuzi odwalą traktat) to decyzje o naszym życiu i zdrowiu będą zapadać w Brukseli, a nie w Warszawie. Chociaż... Może to i faktycznie lepiej? ;-))


Pn maja 02, 2005 20:49
Post 
hrotheberth napisał(a):
UE z Konstytucją jest jak stabilny dom


Jeśli UE rozpęta wojnę z USA albo innymi Chinami, to pójdzie Pan umierać za Brukselę i Jóźka Fiszera? (bo Wojska Polskiego już wtedy nie będzie).


Pn maja 02, 2005 20:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Dla mnie to jest dziwne... W sumie Francuzi są bardzo blisko unii, wiele agend UE ma siedziby w ich kraju, wielu ludzi stoi u sterów Unii. A oni - na nie :?: Ale ich "nie" może skłonić inne kraje do dania odporu eurokonstytucji...

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt maja 03, 2005 11:11
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 30, 2005 17:19
Posty: 33
Post 
Konstytucja jest niespojna,zawiera sprzecznosci : bo jak wytlumaczyc to,ze w Unii bedzie obecny calkowity liberalizm (gospodarczy,przekladajacy sie rowniez na spoleczenstwo,swiadczenia) i do tego wielce rozwiniety socjalizm. :shock:
Chyba ukladajacy konstytucje nie mieli mozliwosci porozumienia sie w sprawie calosci :)

_________________
Wznoszę swe oczy ku górom....


Cz maja 19, 2005 19:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Hm... a może nie chcą jej, bo nie chcą "kupować kota w worku"? Wkońcu politycy zachęcają do głosowania za konstytucją, ale nikt nie mówi co ta konstytucja zawiera. Taka konstytucja powinna być w każdym domu, co leży w interesie polityków i rządu.

Ma ktoś może link w którym zawiera się całą eurokonstytucja, bo sama nie czytałam, a wiem, że ma ponad 500 stron...

Pozdrawiam :)


Cz maja 19, 2005 22:35
Zobacz profil WWW
Post 
Meg napisał(a):
Taka konstytucja powinna być w każdym domu, co leży w interesie polityków i rządu.

I co z tego, że będzie w każdym domu??
Weźmy na przykład moją rodzinę. Matka jest geografką, ojciec fizykiem, ja informatykiem, siostra studiuje telekomunikację. I co? No rzeczywiście wykształcenie uzdalnia nas do analizy dokumentu prawnego tego rodzaju. Eurokonstytucja ma 800 stron. Analizować ją należy w powiązaniu z prawem lokalnym państw członkowskich. Wiedza jaką należy dysponować aby dokonać takiej analizy jest nie do zdobycia dla mnie.

Wyobraźmy sobie, że społeczność europejska nabrałaby ochoty przegłosować czy jakiś program komputerowy obsługujący głosowanie jest poprawnie napisany azali nie. Nic wielkiego. Ot 200 000 linii kodu. Głosowalibyśmy wszyscy: prawnicy, biolodzy, pielęgniarki, górnicy, rolnicy, ekolodzy, poloniści... wszyscy... ba! nawet informatycy by głosowali. W końcu wszyscy mieli kiedyś w liceum programowanie w Turbo Pascalu, więc coś tam wiedzą ;-) . Jak mogłaby wyglądać rzetelna, publiczna dyskusja na temat tego programu?

Podobno teraz jestem w ciemnogrodzie :-D, to w odróżnieniu do ostatniego głosowania, kiedy to byłem za integracją, gdyż mniej więcej wiadomo było, że będzie więcej plusów niż minusów, a zarzuty LPR/RM dawało się łatwo podważyć.

Dostrzegam dwa główne problemy eurokonstytucji.
A)
My, czyli społeczność europejska, a także ci, którzy przygotowali eurokonstytucję, nie odpowiedzieliśmy wciąż sobie na zasadnicze pytanie, czyli czy Unia Europejska ma być państwem federacyjnym, czy pozostajemy międzynarodowym stowarzyszeniem. Dobieramy więc konstytucję, ale nie wiemy do końca do czego.
B)
Biorąc pod uwagę punkt 1 z tłumaczenia, którego dokonała baranka, z którego dowiedziałem się, że:
Podpisana przez 25 państw Konstytucja będzie mogła być modyfikowana tylko jednomyślnie, a to w praktyce oznacza, że :
- wszystkie państwa członkowskie , niezależnie od liczby mieszkańców, będą miały takie same prawo głosu i np. jedno maleńkie państwo będzie mogło się sprzeciwstawić pozostałym.
- wszelkie zmiany będą praktycznie niemożliwe... tym bardziej, że do modyfikacji w najważniejszych kwestiach będzie wymagana podwójna jednomyślność ( wynik referendum i obrad Parlamentu)

To zaś oznacza, że aby zająć rozumne stanowisko wobec eurokonstytucji, należy mieć pewność, że nie ma w niej błędów albo niedopatrzeń :-D , gdyż błąd co prawda będzie działał na niekorzyść wspólnoty całej, ale zawsze jakieś, maleńkie państwo będzie na tym błędzie wychodziło korzystnie.

Z B wynika, że przyjęty dokument będzie przyjęty na długo, bo dokonywanie zmian będzie niezwykle kłopotliwe. Jak więc w ogóle można zająć wobec tej sprawy rozumne stanowisko?? W tej sytuacji przyjęcie stanowiska na "TAK" oznaczać musi pewność, że dokument jest doskonały.

Gdzieś błądzę? :D

----------
Może też być tak, że punkt B nie jest prawdziwy. Ta informacja pochodzi w końcu ze strony francuskich przeciwników eurokonstytucji i być może jest naciągana. Wtedy proszę o poprawienie tej informacji.


Pt maja 20, 2005 7:45
Post 
Meg napisał(a):
Hm... a może nie chcą jej, bo nie chcą "kupować kota w worku"? Wkońcu politycy zachęcają do głosowania za konstytucją, ale nikt nie mówi co ta konstytucja zawiera.


Najważniejsze jest to, że po jej przepchnięciu powstanie Unia Europejska mająca osobowość prawną. Obecnie NIE MA Unii Europejskiej. jest EWG, Euroatom, czyli różne Wspólnoty Europejskie powiązanie mniej lub bardziej różnymi traktatami, które w każdej chwili można wypowiedzieć.

i jeszcze zacytuję Stanisława Michalkiewicza:
"11 maja Trybunał Konstytucyjny, rozpatrując sprawę zgodności traktatu akcesyjnego z polską konstytucją, orzekł po kilkudniowym namyśle, że nie ma niezgodności, bo konstytucja ma pierwszeństwo przed prawem unijnym. Gdyby zatem wystąpiły sprzeczności między prawem unijnym a konstytucją, to mamy trzy możliwości: albo zmienić prawo unijne tak, by dostosować je do polskiej konstytucji, albo zmienić konstytucję, albo wreszcie - wystąpić z Unii Europejskiej. Pierwsza możliwość jest mało prawdopodobna, bo argument, że jakaś regulacja jest sprzeczna z polską konstytucją, może okazać się mało przekonujący dla pozostałych 24 państw członkowskich. Trzecia możliwość jest jeszcze mniej prawdopodobna; gdzieżby tam ktoś odważył się wystąpić z Unii! Przecież red. Michnik rozdarłby takiego od ucha do ucha, przy milczącej aprobacie nie tylko większości klasy politycznej, ale i autorytetów moralnych, które coraz bliżej, kroczek po kroczku, przysuwają się już do kurka z brukselską forsą. Jako najbardziej prawdopodobna pozostaje zatem możliwość trzecia, żeby w przypadku sprzeczności prawa unijnego z konstytucją - zmienić konstytucję. W tym kierunku idzie zresztą sugestia Trybunału Konstytucyjnego w związku z orzeczeniem z 27 kwietnia br. Trybunał Stwierdził niezgodność z konstytucją, a konkretnie z jej art. 55., który bezwarunkowo zakazuje ekstradycji obywateli polskich, przepisów o tzw. europejskim nakazie aresztowania, zawartych w znowelizowanym kodeksie postępowania karnego. Instytucja europejskiego nakazu aresztowania polega m.in. na tym, iż na żądanie innego państwa członkowskiego UE Polska powinna wydać mu obywatela nawet wówczas, gdy zarzucany mu tam czyn w Polsce przestępstwem nie jest. Sprzeczność jest zatem ewidentna, więc Trybunał Konstytucyjny dał władzom 18 miesięcy na jej usunięcie, również poprzez zmianę konstytucji. Wygląda zatem na to, iż konstytucja może być u nas najczęściej nowelizowanym aktem prawnym, bo w Unii Europejskiej panuje jeszcze większa biegunka legislacyjna niż u nas i jest niemal pewne, że każdego dnia powstaje tam jakiś przepis, ewidentnie z naszą konstytucją sprzeczny. Zatem - albo dadzą nam przepustkę, albo - nie dadzą! Jest jeszcze możliwość czwarta, kto wie, czy nie najbardziej prawdopodobna. Zgodnie z tradycją safandulską, nikt nie będzie żadnych sprzeczności korygował. Urzędy i sądy będą postępowały według prawa unijnego, nie zwracając uwagi na sprzeczności z polską konstytucją, która w ten sposób, bez niepotrzebnej ostentacji, utraci moc obowiązującą. W języku prawniczym nazywa się to desuetudo. Uchylenie konstytucji przez desuetudo - dlaczegóż by nie? W taki sam łagodny sposób, bez przerywania miłego snu, przygotowujemy się przecież do zlikwidowania suwerenności państwowej."


Pt maja 20, 2005 10:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
PTR - z Twego rozumowania wnioskuję, że nie najleży głosować wcale.
Zeby zagłosować na "TAK!" trzeba być pewnym, żę traktat jest doskonały, czego bez dokładnego przeczytania (z obecnością prawników ;-) ) ne możemy być pewni i traktatu nie posiadamy.
Zawsze możemy zaufać naszemu rządowi :lol: :o :mrgreen: :hahaha: i zagłosować tak jak proszą, czyli za TAK, tylko jak tu ufać SLD - Markowi B. po tych ostatnich czterech latach?
Zdecydowanie najlepiej będzie, jeśłi nie zagłosuje się wcale i pozostawi sprawę innym, może bardziej kompetentnym, a co będzie to będzie :)


Pt maja 20, 2005 11:30
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 13 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL