Zwycięzcą wyborów prezydenckich we Francji został socjalista Francois Hollande uzyskał 51,62% głosów, a jego rywal, ustępujący prezydent Nicolas Sarkozy - 48,38% .

..jeden i drugi nie maja wiele wspólnego z Chrześcijaństwem

Tu nie chodzi o żadne Chrześcijaństwo tylko czy się coś zmieni,poprawi. To jest najważniejsze.

I bardzo dobrze.
Współczuć należałoby Francuzom gdyby mieli takiego swojego Kaczyńskiego czy Macierewicza na tym stanowisku.

nic to nie zmieni..
to ta sama mafia antychrystów

"nie osądzaj, bo będziesz sądzony"

Po czym to wnosisz?

Najważniejsze jest zbawienie.

Tylko że prezydent nie jest od tego, żeby zapewnić zbawienie obywatelom. prezydent jest od tego, żeby jego kraj rozwijał się jak najlepiej, politycznie i gospodarczo.

Dokładnie jak jak u nas - Platforma i SLD

polityka to kwintesencja sfery "profanum" więc zarzucanie politykowi, że nie jest wzorowym chrześcijaninem jest truizmem.

Dążenie do władzy ziemskiej, zyskiwanie poklasku, starania o wyniesienie swojego kraju ponad inne (przynajmniej w teorii), niezdrowa rywalizacja - dość trudno to pogodzić z nauką Jezusa. Oczywiście można by to robić zgodnie z wiarą ale to nieosiągalna utopia (dość powiedzieć żę wyborów się tak nie wygra). Niestety żeby dopchać w dzisiejszych (a i wcześniejszych zapewne też) czasach się na szczyt trzeba pobrudzić sobie ręce.
Mowa tu oczywiście głównie o politykach dużego kalibru typu premier/prezydent.

Nieprawda. Patrz Kolumbia, prezydent wierzący nie na pokaz wzorem dla narodu.

Być może - nie znam wszystkich sytuacji politycznych na świecie Mówiłem w oparciu o europejskie realia.

nie wierze, ze ustrój odrzucający chrześcijańskie wartości może być dobry dla obywateli,
tak samo głowa Państwa. "Ryba śmierdzi od głowy"..

I ten "wzór" postuluje w styczniu 2012r aby świat zalegalizował narkotyki....wzór ja ch****a, dobrze, że ci niewzorowi nie poszli za głosem wzoru.
Naogladaliscie się życzeniowego filmiku p. Tarczyńskiego i opowieści bierzecie za prawdę.


Taka głowa państwa jacy obywatele - nikt Francuzom nie narzucił prezydenta. Mylicie system komunistyczny z demokracją.
To tylko w Rosji panowie Putin i Miedwiediew bawią sie w przesiadankę.