Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 16:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Hominibus napisał(a):
Robek napisał(a):
Jak dołożyć katolikom?
Wystarczyło by procentowo pokazać, jaka jest szansa że ten cały chrześcijański Bóg istnieje.
Wynik nie byłby dla katolików, zbytnio pozytywny.

Jaka jest szansa procentowo ,żeby ateiści udowodnili chociaż na 1% ,że Bóg chrześcijański nie istnieje?
Odpowiedź: 0,00% :-D

Tutaj byłoby pomocne porównanie Boga do jednorożca, jednego i drugiego nie zaobserwowano, więc jedno i drugie nie istnieje.
Alus napisał(a):
Hominibus napisał(a):
Nie wiem czemu służy Twoja wypowiedź. Czy chcesz coś wnieść do dyskusji czy też udowodnić mi jakiś błąd?

A cóż ponad to, że istnienia Miłości nikomu nie potrzeba udowadniać.
Bóg jest Jednym Bogiem wszystkich ludzi.....tyle jest możliwości i dróg do Boga ile jest ludzi. Bo Bóg ma inną drogę dla każdego człowieka, kard S. Wyszyński.
Nazywanie zatem Boga chrześcijański, islamski, żydowski jest sztucznym podziałem stworzonym przez ludzi.

Twierdzisz że Bóg chrześcijański i Zeus, to jest to samo?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt paź 30, 2015 15:51
Zobacz profil
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Cytuj:
Twierdzisz że Bóg chrześcijański i Zeus, to jest to samo?

Nic takiego nie twierdzę.
Kto szuka prawdy, ten szuka Boga, czy jest to jasne dla niego czy też nie, św Edyta Stein....
serce każdego człowieka zna, że Bóg istnieje, dlatego nie znając Prawdy Objawionej, tworzy wizję Boga przydając mu różne imiona i przymioty.
Skoro prawdą są słowa prymasa, Bóg ich do siebie doprowadził.
Co potwierdza Chrystus w objawieniu św Faustynie - zdrój miłosierdzia Mojego został otwarty na krzyżu dla wszystkich, nikogo nie wyłączyłem.


Pt paź 30, 2015 16:24
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Cytuj:
Nazywanie zatem Boga chrześcijański, islamski, żydowski jest sztucznym podziałem stworzonym przez ludzi.


Jednak to ma znaczenie. Allah jest inaczej przedstawiony niż Jahwe albo Chrystus. Allah dopuszcza się nawet kłamstwa, w takim razie gdzie jest szukanie prawdy w Bogu który nie ma nic przeciwko oszukiwaniu? Istnieje także święte kłamstwo w islamie, gdzie mzułmanin ma prawo oszukiwać niewiernych w imię Allaha.


Pt paź 30, 2015 17:45
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
equuleuss napisał(a):
Cytuj:
Nazywanie zatem Boga chrześcijański, islamski, żydowski jest sztucznym podziałem stworzonym przez ludzi.


Jednak to ma znaczenie. Allah jest inaczej przedstawiony niż Jahwe albo Chrystus. Allah dopuszcza się nawet kłamstwa, w takim razie gdzie jest szukanie prawdy w Bogu który nie ma nic przeciwko oszukiwaniu? Istnieje także święte kłamstwo w islamie, gdzie mzułmanin ma prawo oszukiwać niewiernych w imię Allaha.

A prawo odwetu "oko za oko....prawo nienawiści nieprzyjaciół czy nakaz kamienowania cudzołożnic bez żadnych konsekwencji dla mężczyzny, to Bóg Żydom nakazał?


Pt paź 30, 2015 18:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Twierdzisz że Bóg chrześcijański i Zeus, to jest to samo?

Nic takiego nie twierdzę.
Kto szuka prawdy, ten szuka Boga, czy jest to jasne dla niego czy też nie, św Edyta Stein....
serce każdego człowieka zna, że Bóg istnieje, dlatego nie znając Prawdy Objawionej, tworzy wizję Boga przydając mu różne imiona i przymioty.
Skoro prawdą są słowa prymasa, Bóg ich do siebie doprowadził.
Co potwierdza Chrystus w objawieniu św Faustynie - zdrój miłosierdzia Mojego został otwarty na krzyżu dla wszystkich, nikogo nie wyłączyłem.

Ja dla mnie to co gadasz, nie ma żadnego sensu.
Będe szukał prawdy i znajde Zeusa? :D

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt paź 30, 2015 18:54
Zobacz profil
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Robek napisał(a):
Alus napisał(a):
Cytuj:
Twierdzisz że Bóg chrześcijański i Zeus, to jest to samo?

Nic takiego nie twierdzę.
Kto szuka prawdy, ten szuka Boga, czy jest to jasne dla niego czy też nie, św Edyta Stein....
serce każdego człowieka zna, że Bóg istnieje, dlatego nie znając Prawdy Objawionej, tworzy wizję Boga przydając mu różne imiona i przymioty.
Skoro prawdą są słowa prymasa, Bóg ich do siebie doprowadził.
Co potwierdza Chrystus w objawieniu św Faustynie - zdrój miłosierdzia Mojego został otwarty na krzyżu dla wszystkich, nikogo nie wyłączyłem.

Ja dla mnie to co gadasz, nie ma żadnego sensu.
Będe szukał prawdy i znajde Zeusa? :D

Gdy chcesz szukać prawdy 2 tysiące lat po narodzeniu Chrystusa w mitycznym bogu Zeusie, to nie ma sensu.
Trudno zaś aby 2 tys lat przed narodzeniem Chrystusa, odnaleziono prawdę w Trójcy Świętej.


Pt paź 30, 2015 19:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Alus napisał(a):
Gdy chcesz szukać prawdy 2 tysiące lat po narodzeniu Chrystusa w mitycznym bogu Zeusie, to nie ma sensu.

Przecież sam żeś wcześniej mówił
Alus napisał(a):
Nazywanie zatem Boga chrześcijański, islamski, żydowski jest sztucznym podziałem stworzonym przez ludzi.

Skoro to jest sztuczny podział, to w takim razie JAHWE to jest to samo co Zeus, więc nie wiem w czym ty widzisz problem?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt paź 30, 2015 21:15
Zobacz profil
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Cytuj:
Skoro to jest sztuczny podział, to w takim razie JAHWE to jest to samo co Zeus, więc nie wiem w czym ty widzisz problem?

Bóg, który wybrał naród Izraela, aby o Nim świadczył, objawił także ziarna prawdy o sobie poza narodem wybranym, aby przygotować ludzkość na pełnię Objawienia w osobie Jezusa z Nazaretu. Mesjasza, Syna Bożego.
http://stacja7.pl/kultura/poganskie-mit ... kie-fakty/


Pt paź 30, 2015 21:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Skoro to jest sztuczny podział, to w takim razie JAHWE to jest to samo co Zeus, więc nie wiem w czym ty widzisz problem?

Bóg, który wybrał naród Izraela, aby o Nim świadczył, objawił także ziarna prawdy o sobie poza narodem wybranym, aby przygotować ludzkość na pełnię Objawienia w osobie Jezusa z Nazaretu. Mesjasza, Syna Bożego.
http://stacja7.pl/kultura/poganskie-mit ... kie-fakty/

Mam rozumieć że Zeus także przygotowywał ludzkość, do Objawienia Jezusa.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt paź 30, 2015 22:23
Zobacz profil
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Alus napisał(a):
A prawo odwetu "oko za oko....prawo nienawiści nieprzyjaciół czy nakaz kamienowania cudzołożnic bez żadnych konsekwencji dla mężczyzny, to Bóg Żydom nakazał?


Nie interpretuje się Koranu, tam jest wszystko brane dosłownie. Tam Allah nakazał i tak ma być, bez dyskutowania o tym.

Poza tym, nie jest to księga objawienia, jest spisana i wymyślona przez człowieka który miał jakiś problem z kobietami, poza tym jawi się jako zabójca i pedofil.


So paź 31, 2015 0:28
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
equuleuss napisał(a):
Alus napisał(a):
A prawo odwetu "oko za oko....prawo nienawiści nieprzyjaciół czy nakaz kamienowania cudzołożnic bez żadnych konsekwencji dla mężczyzny, to Bóg Żydom nakazał?


Nie interpretuje się Koranu, tam jest wszystko brane dosłownie. Tam Allah nakazał i tak ma być, bez dyskutowania o tym.

Bo Żydzi nie brali dosłownie - to skąd cudzołożnica przyprowadzona do
Jezusa?

Cytuj:
Poza tym, nie jest to księga objawienia, jest spisana i wymyślona przez człowieka który miał jakiś problem z kobietami, poza tym jawi się jako zabójca i pedofil.

Starego Testamentu też nie spisał Bóg, a wielożeństwo w ST to normalna sytuacja....Salomon wedle ST miał 1000 żon.


So paź 31, 2015 9:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Raz już pisałem odpowiedź, ale bateria mi siadła i tekst zniknął jak sen jaki złoty. Spróbuję raz jeszcze:

Robek napisał(a):
bert04 napisał(a):
Już czekam, jak te procenty wyliczasz. Po tych procentowych wynikach wyborów przynajmniej będzie jakis powód do śmiechu.

Nauka nie jest w stanie udowodnić że Bóg istnieje, dla nauki Boga nie ma, w tej sytuacji zostaje tylko wiara, a to przecież jest wytwór ludzkiego mózgu, i jedynie tam w tej głowie ta wiara istnieje.
W tej sytuacji idąc ostro mówie 0%

No i nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Pytałem o wyliczenia, dostałem jakieś "Stawiam na Tolka Banana". Ale dobra, pochylmy się nad tym co jest, zamiast tego, co być mogło.

Nauka jest tak samo wytworem ludzkiego mózgu, jak wiara. Pomyliłeś obiekt (materię) z badaniem obiektu (nauka). Jabłka spadały na ziemię, zanim Newton wymyślił drugą zasadę mechaniki. Ba, rzucone ukośnie poruszały się po paraboli jak uważano, że ich droga jest prosta. Planety krążyły wokół słońca, jak Ptolemeusz opracowywał swój osławiony model, zanim Kopernik odwrócił to i znalazł inny model wyjaśnienia. Ba, owoce spadały i planety krążyły jeszcze zanim powstał człowiek.

Nauka zajmuje się światem materialnym, empirycznym, doświadczalnym. Nie zajmuje się światem idei, transcendencji, przynajmniej nie w tym stopniu. Nauki humanistyczne mogą opisać różne wiersze o miłości, medycyna może opisać reakcje hormonalne osób zakochanych, nie mogą one natomiast udowodnić, że miłość istnieje. Czyli nauka może zajmować się aspektami materialnymi idei, natomiast ideami samymi w sobie się nie zajmuje.

Podsumowując: nauka zajmuje się materią, zajmuje się materialnymi aspektami idei, natomiast ideami samymi w sobie się nie zajmuje. Nauką nie udowodnisz, że istnieje myśl, Bóg, miłość. Nie oznacza to, że te rzeczy nie istnieją. Oznacza to tylko, że nie są to byty materialne.

Cytuj:
medieval_man napisał(a):
Dla mnie istnieje na 100%
A dla Ciebie?
Wyciągniemy jakąś średnią?

To by wyszło 50% to i tak całkiem nieźle :-D


Wyciąganie średniej? kiepski pomysł. W Polsce suma ateistów i agnostyków nie przekracza 10% (jest raczej 5%, ale nie bądźmy małostkowi); są to ludzie, dla których prawdopodobieństwo istnienia jakiegoś Boga jest poniżej 50%. Reszta to ludzie wierzący w różnym stopniu: od głęboko religijnych po letnich katolików, innych religii nie wspominając. Przeliczając na kolanie liniowy rozkład dla obu tych grup wychodzi mi, jakieś 66,6% (co za wymowna liczba) jako prawdopodobieństwo, gdyby to obliczać na podstawie plebiscytu.

Robek napisał(a):
(...)
Tutaj byłoby pomocne porównanie Boga do jednorożca, jednego i drugiego nie zaobserwowano, więc jedno i drugie nie istnieje.

Gdyby "niezauważenie" było pomocne do czegokolwiek, byłby to argument. A że tak nie jest, widać chociażby po takich materialnych przykładach, jak promienie rentgena czy fale radiowe.

Robek napisał(a):
Ja dla mnie to co gadasz, nie ma żadnego sensu.
Będe szukał prawdy i znajde Zeusa?

Nie, ale możliwe jest, że będziesz szukał Zeusa i znajdziesz prawdę. Sw. Paweł opisywał w swoich listach Greków, którzy mimo tego, że nie znali Prawa, żyli już tak, jakby się urodzili pod Prawem. Wniosek z tego był taki, że Bóg zaszczepił swoje Prawo w serca wszystkich ludzi, a człowiek dążący do Boga jest w stanie jakieś jej części odkryć, nawet jeśli niekompletne.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn lis 02, 2015 17:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
bert04 napisał(a):
Nie, ale możliwe jest, że będziesz szukał Zeusa i znajdziesz prawdę. Sw. Paweł opisywał w swoich listach Greków, którzy mimo tego, że nie znali Prawa, żyli już tak, jakby się urodzili pod Prawem. Wniosek z tego był taki, że Bóg zaszczepił swoje Prawo w serca wszystkich ludzi, a człowiek dążący do Boga jest w stanie jakieś jej części odkryć, nawet jeśli niekompletne.

Można by uznać, że te prawa to część ludzkiej natury, które zostały w pewnym momencie przez kogoś spisane.
bert04 napisał(a):
No i nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Pytałem o wyliczenia, dostałem jakieś "Stawiam na Tolka Banana". Ale dobra, pochylmy się nad tym co jest, zamiast tego, co być mogło.

Nauka jest tak samo wytworem ludzkiego mózgu, jak wiara. Pomyliłeś obiekt (materię) z badaniem obiektu (nauka). Jabłka spadały na ziemię, zanim Newton wymyślił drugą zasadę mechaniki. Ba, rzucone ukośnie poruszały się po paraboli jak uważano, że ich droga jest prosta. Planety krążyły wokół słońca, jak Ptolemeusz opracowywał swój osławiony model, zanim Kopernik odwrócił to i znalazł inny model wyjaśnienia. Ba, owoce spadały i planety krążyły jeszcze zanim powstał człowiek.

Co prawda nauka jest wytworem ludzkiego mózgu, ale opisuje coś co istnieje materialnie, natomiast wiara jest jedynie wytworem mózgu, i nie ma żadnej gwarancji, ażeby obiekt tej wiary w jakikolwiek sposób istniał.
Dalej będę bronił swojego 0% :)

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt lis 03, 2015 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09
Posty: 223
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Nauka jest wytworem mózgu człowieka w takim samym sensie jak mapa jest wytworem mózgu kartografa. Jednak nie jest to trafna metafora ponieważ struktura mapy odzwierciedla obiektywnie istniejący obszar, który opisuje i nie jest zależna od mózgu kartografa. Podobnie kształt teorii i praw naukowych nie jest zależny od mózgu naukowca ale od tego jaka jest rzeczywistość.
Jeżeli mapa jest zrobiona porządnie dostarcza nam wiedzy pewnej o obszarze który opisuje Podobnie teorie i prawa naukowe są właściwie pewne i niepodważalne.
Natomiast religia nie dostarcza nam wiedzy pewnej. Nie wiadomo nawet czy w ogóle jest wiedzą o czymkolwiek tzn. czy opisuje jakąś obiektywnie (niezależną od ludzkiej świadomości ) rzeczywistość.


Śr lis 04, 2015 13:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Jak by tu jeszcze dołożyć katolikom?
Robek napisał(a):
Można by uznać, że te prawa to część ludzkiej natury, które zostały w pewnym momencie przez kogoś spisane.


No właśnie, tyle że wtedy w naturę ludzką wpisane będą nie tylko prawa moralne, ale też i poszukiwanie Boga.

Robek napisał(a):
Co prawda nauka jest wytworem ludzkiego mózgu, ale opisuje coś co istnieje materialnie, natomiast wiara jest jedynie wytworem mózgu, i nie ma żadnej gwarancji, ażeby obiekt tej wiary w jakikolwiek sposób istniał.

Jest coś takiego jak solipsyzm.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Solipsyzm

Robek napisał(a):
Dalej będę bronił swojego 0%

Na tej zasadzie mogę obstawać, że Robek nie istnieje :P

-----------------------

Grzegor napisał(a):
Nauka jest wytworem mózgu człowieka w takim samym sensie jak mapa jest wytworem mózgu kartografa. Jednak nie jest to trafna metafora ponieważ struktura mapy odzwierciedla obiektywnie istniejący obszar, który opisuje i nie jest zależna od mózgu kartografa. Podobnie kształt teorii i praw naukowych nie jest zależny od mózgu naukowca ale od tego jaka jest rzeczywistość.
Jeżeli mapa jest zrobiona porządnie dostarcza nam wiedzy pewnej o obszarze który opisuje Podobnie teorie i prawa naukowe są właściwie pewne i niepodważalne.


Tak ładnie było, ale na ostatnim zdaniu się rozjechałeś. Teorie i prawa naukowe dostarczają nam wiedzy o świecie materialnym, jednak nie są niepodważalne. Ba, podważalność praw i teorii naukowych to jedna z podstawowych zasad metody naukowej. Każda teoria jest nieustannie poddawana weryfikacji (szukanie dowodu na potwierdzenie) i falsyfikacji (szukanie dowodu na zaprzeczenie). Każda może zostać podważona, jeżeli uda nam się przeprowadzić pozytywną falsyfikację.

Grzegor napisał(a):
Natomiast religia nie dostarcza nam wiedzy pewnej. Nie wiadomo nawet czy w ogóle jest wiedzą o czymkolwiek tzn. czy opisuje jakąś obiektywnie (niezależną od ludzkiej świadomości ) rzeczywistość.

Różnica między nauką a religią jest w tym, że nauka opiera się na materializmie filozoficznym, natomiast religia - na idealizmie filozoficznym. Pierwszy opiera się na doznaniach zmysłów: dotyk, wzrok, węch itd. Odpowiednio rozszerzone przez instrumenty badawcze, ale to ciągle jest świat zmysłów. Dlatego materializm jest racjonalny i empiryczny.

Idealizm zakłada, że świat dostępny zmysłom nie jest całością rzeczywistości. Idei nie możemy dotknąć, powąchać, zobaczyć. Można je odkryć generalnie drogą rozumowania (chociaż nie wykluczałbym tutaj emocji). Dlatego idealizm jest racjonalny, jednak tylko w niewielkim stopniu empiryczny.

Na koniec takie pytanie do przedstawicieli scjentyzmu, albo podobnych poglądów:
Czy prawo "F=m * a" to materia? Czy idea?

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr lis 04, 2015 18:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL