http://www.fronda.pl/a/pastafarianie-ch ... 32646.html
Co o tym sądzicie?

Nie warte uwagi.

A Ty? Masz swoje zdanie na ten temat?

Jako człowiek, dla którego najważniejszym dokumentem w jego życiu jest Konstytucja Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej jestem jak najbardziej za. Z tym, że durszlak to za mało. Powinien być również pentagram, gwiazda Dawida, itp.

Jeśli chodzi o bezpośredni przekaz to nie ma o czym mówić. Natomiast zagłębiając się bardziej, co nieco łapię o co chodzi tym ludziom. Szkoda tylko że w naszym kraju poważne tematy są jakby na uboczu, a najważniejsze w mediach zdaje się krzyż, który ateistom nijak nie przeszkadza w życiu, a wierzący go chcą. Z drugiej strony sam symbol nie jest konieczny, więc jego usunięcie nie robi mnie osobiście żadnej różnicy. Kto mądrze głosuje, ten dalej będzie, kto wierzy, ten nie przestanie, a kto zajmuje się głupotami temu szybko mądrość do głowy nie spłynie. Czasem ogląda się filmy czy to komedie, czy to parodie gdzie świat, ludzie, zachowania, rzeczywistość są pokazane w krzywym zwierciadle, wyśmiane, absurdalne. Ale jak tak obserwuje to wszystko dookoła to mam wrażenie, że nie daleko nam już do takich właśnie komedii i ironii. Sprawy wiary są ważne, ale dorośli ludzie wydają się niepoważni gdy o niej mówią w taki sposób jak to się obecnie dzieje. Polecam zatem na rozluźnienie film: Idiokracja,

Też tak myślę

Nic. No, może tyle, że jak się owi ludzie dostaną do Parlamentu, to mogą sobie ten durszlak powiesić.

To tylko mydlenie oczu i odwracanie uwagi od dużo ważniejszych spraw. Aczkolwiek konstytucja musi być bezwzględnie przestrzegana. Skoro związki wyznaniowe w Polsce są równouprawnione, a krzyż może wisieć w sejmie, to symbole innych religii także. Wśród światłych posłów Twojego Ruchu na pewno znajdą się wyznawcy Jego Makaronowatości.

Zarejestrowane związki tak. Na tej stronie nie znalazłem niestety owego wyznania: http://bip.msw.gov.pl/bip/informacje-ma ... owych.html

A, że znakomita większość w Sejmie, jeśli chodzi o wyznawców religii, to właśnie chrześcijanie, to chyba wszystko jest w porządku. Ale ciekawa sprawa, wskaż mi proszę Runcorn, jako zorientowany w temacie, czy mamy w sejmie jakiegoś Żyda, Buddystę, lub innego nie chrześcijanina.

A co do sprawy, pomijając jej absurdalność

Jak się znajdą w Sejmie lub Senacie, to niech wieszają. Tylko niech nie liczą, że ktokolwiek po tym potraktuje ich poważnie.

Nawet jeśli nie ma wyznawców innych religii w sejmie, to wystarczy, że ktoś z palikociarni skłamie.
Tu chodzi o konstytucję. Obecność krzyża w sejmie wskazuje na faworyzowanie jednego wyznania, co jest z nią sprzeczne.

Kuriozalne.


Nie ma żadnego faworyzowania. Gdyby będący parlamentarzystami wyznawcy jakichś innych religii, których symbolem nie jest krzyż, uważali za konieczne powieszenie swoich symboli to by to uczynili. Skoro tego nie czynią to albo ich nie ma w Parlamencie, albo nie czują takiej potrzeby.

Nasze sądy uważają inaczej. Dura lex sed lex.
Też tak sądzę. Wiele kabaretów jest złych, ale ten jest z najniższej półki.

Albo zwyczajnie boją się bojkotu "katolickiej" mniejszości. Napisałem katolickiej w cudzysłowiu, ponieważ prawdziwych katolików jest w tym kraju znaczniej mniej niż tych ochrzczonych.

Bardziej odpowiednim jest napisać że Twoim zdaniem Obecność krzyża w sejmie wskazuje na faworyzowanie jednego wyznania.... Otóż ładnie to brzmi gdy się chce prowadzić walkę ideologiczną z Kościołem. Ale w praktyce co to oznacza? Jak w praktyce jest faworyzowana ta wiara? Podejmowane są jakieś bardziej przychylne Kościołowi decyzje, biskupi rządzą krajem, ateiści uciekają przed prześladowaniami? A nawet gdyby, to nie jest postawa ludzi szczerej wiary, lecz fanatyków. Co zatem szkodzi krzyż? A gdyby go zdjąć to poczułby ktoś ulgę, wierzący poseł przestałby głosować zgodnie z sumieniem, przynajmniej w sprawach ważnych? Bardziej obawiam się że to wierzącym narzuca się jakieś złe intencje, że skoro nawet symbol, tak prosty i tak mało krzywdzący przeszkadza, to chyba nie ateiści są tu nietolerowani.
Obecność symbolu oznacza tyle że są ludzie dla których ma on wartość, że ich przekonania i system wartości są szanowane, oraz że w tym miejscu takimi wartościami się kierujemy. Cóż, jeśli ktoś zna tak dobrze konstytucje, a nie zna dekalogu, to na nic nie zda się żadne ideologiczne zwycięstwo.