Wypowiedź samego JKM.....bo chyba nikt normalny nie powie, że chętnie rozmawiali z esbecją...mój szwagier gdy oficerowie "zechcieli z nim rozmawiać", natychmiast zmienił prace, na gorzej płatną, ale nie narażającą go do spotykania smutnych panów.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/korw ... 59265.html

Dlaczgo nie?

@kosiarz1 ja chce ciebie do czegos zmusic? A niby jak? Tym, ze mi sie nie podoba, ze za rzadow Korwina kazdy bedzie mogl kazdego "tylko" policzkowac publicznie a potem mozesz sie sadzic? A moze Korwin wymysli jeszcze jakies inne sposoby na wylewanie swoich frustracji i pospolstwo bedzie mu dalej przyklaskiwac?
W koncu tak do wladzy doszly juz rozne partie na zasadzie "Ci to dopiero IM (nigdy nam) przyloza" A potem okazywalo sie ze "ci", ktorym dokladano to wszyscy poza ekipa u wladzy.

Jak dla mnie moze byc i Korwin. Glupota Polakow jest nieograniczona. Do tej pory ratowaly nas cuda i resztki zdrowego rozsadku. Od tyrana-Korwina nic nas nie uratuje.
Ale - wolnemu wola, szalonemu pole.

Najlepsze by było gdyby Korwin faktycznie zlikwidował ZUS;) ale by się władzunia realna ucieszyła! Tyle by zarobili, a glupie małolaty na starość szczaw i mirabelki...

Efekty "pogaduch" z SB mogły być dwojakie:
- świadome, albo nierozumne dostarczanie im informacji,
- lub śmierć za przyczyną "nieznanych sprawców", lub w zalewie k/Włocławka, w przypadku niezgody na udzielanie informacji.

Jeszcze lepsze gdyby stworzył psychuszki jakie proponuje dla PiS.

Czyli Korwin?

Czyli SB zabijało wszystkich, którzy nie dostarczali im informacji bo nie chcieli albo ich nie posiadali? Ergo: każdy, kto rozawiał z SB i przeżył to kolaborant?

Musieliby wybić 90% społeczeństwa.
Ale mieli metody zastraszania - szwagra, który się migał, udawał, że nie rozumie, dostatecznie wystraszyli podając w rozmowie dane o jego braciach. Zrozumiał, że jedynym wyjściem jest zmiana pracy, bo w tej której aktualnie pracował, miał na co dzień kontakt z mnóstwem ludzi - czyli stanowił pożądany kąsek.
Może nie każdy, był świadomym kolaborantem, ale większość, nawet gdy nieświadomie udzielał informacji.
Choćby Z. Gilowska - nieświadomy informator.

Nie sądzę, aby Korwin myslał o władzy. On jest krytykiem. Chce dostać do ręki tubę i wytykać błędy. Chciałby wywołać pospolite ruszenie. Stara się zmusić ludzi do myślenia - i tu nie ma racji. Umysły przyzwyczajone do przyswajania papki TVN, GW itd. nie chwycą żadnych jego argumentów. Zrozumieć nie potrafią, gdyż przede wszystkim nie chcą. Wolą wegatację od myslenia. Ludzie boją się ryzyka. Wolą po kawałku oddać wszystko wodzowi, byłe powolutku i w błogim przeświadczeniu, że władza ich kocha. Jak rolnik dojący krowę.

Wolę TVN, GW, GN niż chamstwo JKM.

Czyli wolisz gładkich kłamczuchów od chamskiej prawdy?

Prawdy, tej w rodzaju, że kobiety należy bić i gwałcić??

A kto tak twierdzi?

Nieświadomy - gwałtach: kobiety zawsze udają, że stawiają jakiś opór....Gdyby pan się znał na kobietach, toby pan wiedział, że się zawsze troszeczkę gwałci. One zawsze udają, że się stawiają.
- o biciu kobiet: Bicie żony? Niejednej by pomogło zejść na ziemię.