No. Z tym że polscy sutenerzy nie mają megaton petrodolarów ani kilohektarów poddanych, więc nawet jeśli jednemu z drugim zaświta przerobienie Polski na prywatny burdel - pomarzyć dobra rzecz. Arabowie z Wielkiego Nefudu natomiast mają wprost powiedziane, że poza krajami muzułmańskimi rozciąga się Dom Wojny - Dar al-Harb, który jest nieczysty z definicji i któremu przeznaczone jest bycie włączonym do Domostwa Pokoju, co dla jego mieszkańców oznacza konwersję lub opodatkowanie z racji wyznawania nie tej Księgi co trzeba.

I kropka.

Kael. Ale w tym jest pewna zasadnicza rożnica. Otóż, pedofilia, gwałt, zabójstwo, brutalność, przemoc, zoofilia, nekrofilia, to wszystko jest karane w Europie i prawnie ścigane i zakazane. W krajach muzułmańskich jest to całkiem w zgodzie z ich prawami i obyczajami.

Tutaj jest różnica obyczajowości.

*A co do linku to myślałem że masz na myśli ten z chłopcem.

@Apad, przeciez zakazuja?

@ErgoProxy, a krzyzowcy tez mieli niewiernych usuwac. Potem chrzescijanie poboznie mordowali w majestacie prawa roznych kacerzy w trosce o ich zbawienie. Ze dzis chrzescijanstwo nie jest tak krwiozercze, nie oznacza, ze reszta swiata ma skokiem do nas dolaczyc, bo tak.

@equuleuss, jest roznica obyczajowosci. No i? Europie by sie przydalo troche powrotu do obyczajow naszych dziadkow. Tzw “dobrego wychowania“. Moj dziadek uwazal, ze tylko panienki lekkich obyczajow maluja sobie paznokcie. W latach siedemdziesiatych XX wieku! To moze nieco przesadne, ale aktualna kusa i przezroczysta moda i brak wyczucia co i kiedy mozna zalozyc jest naduzywaniem wolnosci osobistej.
Mam po raz kolejny watpliwosci co do zalecania przez islam nekrofilii czy zoofilii. Jezeli sie w temacie specjalizujesz, to popieraj takie tezy linkami, a jezeli nie zajmujesz sie tym zawodowo, to moze skieruj swoje sily ku czemus pozyteczniejszemu? Wiesz, to slynne: “robmy swoje“, czyli co kto najlepiej potrafi. To naprawde wiecej da swiatu niz sensacje o szariacie w Szwecji.


To zupelnie nie z tego tematu, ale zwiazane z (trzecia) prawda: medialna. W roku 2008, kiedy kryzys bankowy przypelzal juz z USA do Europy, cena benzyny dochodzila do 1,5€ i rosla. Media w polowie roku, na najwyzszym poziomie cen, zachlystywaly sie teoriami dlaczego cena bedzie juz tylko rosla i kiedy przekroczy 2€. Bo OPEC, bo oleju zaczyna brakowac, bo Chiny, bo koniec swiata...
A potem nagle cena spadla (kryzys) do 1,12 i wszyscy “specjalisci“ i “prorocy apokaliptyczni“ znikneli z mediow.
Obecna histeria w mediach mocno mi to przypomina...

POczekaj POczekaj to za pare latek zakażą tego oraz np jedzenia szyneczki

To konkretnie: za ile i gdzie? Chetnie sie zaloze.

Jak powstanie kalifat Brukselski oraz jak Bazylika św Piotra zostanie zamieniona na meczet

Tak mi jeszcze chodzi koło głowy ta islamizacja świata. Nie wiem, jak dokładnie muzułmanie traktują swoje kobiety, no ale jednak chyba postrzegają je jako godniejsze niż te zachodnie (censored), nieczyste z definicji. Z drugiej strony, trudno obchodzić ramadan za kołem polarnym. Wynika mi z tego dość groteskowa wersja wolnych chrześcijan eskimoskich - przypomina się, że eskimo oznacza: zjadacz surowego mięsa - popylających przez wieczną biel na sankach z kości wieloryba czy innego narwala, zaprzężonych w zwierzęta nieczyste. I tam, gdzie się śnieg kończy, tam się chrześcijanin nie zapuszcza. Bo nie wróci.

Kael, kropka. Koran nie jest natchniony, to jest dyktando, Słowo Boga we własnej Osobie, przekazane specjalnie po arabsku, bo w tym akurat języku mógł On najlepiej oddać Swoją wolę. Dlatego arabski jest tak rozpowszechniony, bo widzimisię tubylców, jeśli chcieli być kulturalni, musiało ustąpić przed wolą Bożą. Koranu na przykład się nie tłumaczy, bo w przekładzie zawsze coś się zgubi i coś się doda - ze Słowa Boga Żywego. I jeśli giaurzy tłumaczą, no to mogą się tak zabawiać; do czasu.

Otworzyłem pełny edytor i przerwałem myśl w połowie. Wracając więc do tych zachodnich kurew, nieczystych z definicji. Jeśliby przekonać muzułmanów, żeby zawiesili przyłączenie Domu Wojny do Domostwa Pokoju, no to mielibyśmy niezły pasztet: coś w rodzaju wiecznej strefy wojennej, pasa lasów wokółbiegunowych, w których egzystują jakieś państewka z łaski szejków i w które młodzieńcy muzułmańscy zapuszczają się z kałachem i jatanganem, żeby sobie pomordować i pogwałcić - bo mogą; Bóg pozwolił. Polowanie na człowieka, taki rite de passage kulturalnego mężczyzny.

Kael, czy nasi dziadkowie to muzułmanie?



Cenię dobre maniery. Cenię kobiety które maja prawdziwą klasę, czyli potrafią być zmysłowe ale bez wulgarności. To jest dużo bardziej interesujące dla mężczyzny niż taka roznegliżowana panienka, która wszystko pokaże na raz, naga kobieta jest aseksualna, ale kobieta naga i zakryta chociażby cienami w artystycznej fotografii aktu lub malarstwie, taka kobieta jest intrygująca i bardziej interesująca, bardziej działająca na zmysły.

Ale zakrywanie kobiety od stóp do głów w muzułmańskiej kulturze ma inne znaczenie. Kobieta to jest dla nich istota, tak, istota a nie człowiek, kobieta jest dla nich istotą która ma deficyt. Deficyt w mysleniu, inteligencji i deficyt w religijności, w wierze, a także na niemal wszystkich poziomach życia. W oryginalnych konetarzach pisanych w języku arabskim możesz poczytać co mówią o kobietach - kobieta to zwierzę. Kobieta zasługuje aby być bita. Owszem, i w Polsce kiedyś istniało takie powiedzenie, ale teraz przemoc jest karalna, a u nich jest czymś naturalnym.



Pozytecznym jest uświadamianie czym jest islam i jakie niesie za sobą zagrożenie. Co do nekrofilii i zoofilii, istnieje cos takiego w islamie jak Hadis. Istnieje też coś takiego że każdy immam, a są oni bardzo respektowani i wierzy się w ich słowa niczym w bóstwa, ma prawo wrowadzać swoje własne ustawy.

I jest takie przyzwolenie na odbycie stosunku z zaledwie zmarłą żoną, lub na odbycie stosunku ze zwierzęciem, ale to zwierzę musi być zabite po tym akcie i nie można jeść mięsa tego zwierzęcia. Hm, może to nie jest stosowny temat tutaj, na tym forum, ale na przykład kobieta może użyć odciętego zwierzęcego penisa lub odciętego męskiego penisa, za, hm, swego rodzaju wibrator... to nie są żarty... zapewniam że nie, ani nie jest to wyssane z palca. Ci ludzie żyją takimi rzcezami i mają z tym styczność, to jest zawarte w zbiorze praw.



To jest ich cel. Wprowadzenie szariatu i islamu do Europy a najlepiej na cały świat. To jest ich ideologia, a co więcej - oni w to wierzą, oni to wyznają.

A zasadnicza kwestia- Izrael twardo broni się przed uchodźcami muzułmańskimi. I jakoś nikt w nich nie wali,a dostaje się krajom Europy środkowo wschodniej ,głownie Węgrom

Nie tylko, Arabia Saudyjska też się od nich odcina. Może tam nie oglądają TVN i nie czytają GW?
Zasada jest jedna: Silnych się nie atakuje. Silni mają rację.

A podobno Arabia Saudyjska przyjela 2,5 miliona Syryjczykow? Jakis dowod, ze nie?

Proszę bez histerii. Zerknijcie sobie lepiej na mapkę w poniższym linku i przemyślcie jeszcze raz swoje argumenta:

Odsetek muzułmańskiej populacji w wybranych krajach Europy i prognoza jego wzrostu do 2030 r.

Ano zerknęliśmy my. I co?

Mnie naprawdę mało obchodzi, czy moje wyobrażenie się ziści za lat tysiąc czy za dwa tysiące, bo mnie idzie o jakości, a nie o ujęcie ilościowe. Obchodzi mnie to, że muzułmanie zostawieni samym sobie nie utrzymają cywilizacji w ruchu, bo wyznają, obrazowo ujmując, skrzyżowanie Jahwego z Molochem, podczas gdy Europa wyznaje (wyznawała?) koncepcję starogreckich filozofów, która przypadkiem znalazła oparcie w Chrystusie. To jest ta różnica, która sprawiła, że w Europie dzięki swobodnej spekulacji postęp wystrzelił w końcu w niebo, podczas gdy muzułmanie nie przyswoili sobie z dobrawoli ani kompasu, ani druku, i to pomimo, że znali oba te wynalazki tak z Okcydentu, jak i z Orientu.

Jest taka opowiastka o małym Holendrze (a naprawdę to o starcu), który widząc strużkę tryskającą z tamy zatkał otwór palcem i stał jak głupi cały dzień, póki ktoś we wsi nie pomyślał, że zamiast się podśmiechiwać z idioty, warto byłoby w końcu podejść i sprawdzić, o co człowiekowi chodzi.

Chyba zapomniałeś, że te koncepcje dotarły do nas via Bliski Wschód.

To jest wprowadzenie do licytacji na pomysły. Równie dobrze można powiedzieć, że Europejczycy nie potrafili posługiwać się zerem.