A czegóż to Adamowicz się "dopuszczał"? Poza tym, jeśli ksiądz katolicki insynuuje, że Pan Jezus (w domyśle: na pewno) za Heroda się nie modlił, to powinien, zamiast siedzieć w internecie, czytać Ewangelię, żeby bliżej poznać swojego (podobno) Mistrza. Inaczej wbija wierzącym (jeszcze) słowom księży, fałszywą naukę.

Najbardziej szkodliwe w tej wypowiedzi są insynuacje.

A kto dokonuje draństw - święty, czy drań?
Możesz pochwalać, lub nie pochwalać, istotą jest nie widzę żadnego powodu, aby się za niego modlić - miliony katolików na Mszach po Credo powtarza w modlitwie wysłuchaj nas Panie, choć dla wielu intencje są obojętne.
W mojej parafii od lat po ogłoszeniach ksiądz wyczytuje "odeszli do Pana w tym tygodniu z...y...z" a wszyscy obecni, którzy w 90% nie znali zmarłych, zatem są im obojętni, w pozycji stojącej odmawiają Wieczny Odpoczynek.

Swoją drogą - czy nie jest aby tak, że im więcej rzekomych draństw ktoś miałby się dopuszczać, tym więcej powodów, by się za niego modlić?

Idąc tym tropem to skoro ktoś czyniący "draństwa" jest draniem, to zaraz dojdziemy do tego, że kościół potępiając złe czyny potępia złego człowieka. Jak dla mnie jest różnica w powiedzeniu komuś, że postępuje źle, a powiedzeniem że jest złym człowiekiem.
A te słowa, które ów ksiądz napisał jak już powiedziałem powinien zachować dla siebie.

Przyznam się, że mi to rozróżnienie zawsze sprawia problem, więc go nie zauważyłem. Dla mnie ten kto kradnie jest złodziejem, a ten kto dopuszcza się draństw jest draniem. Ale ok, uważam to za wyjaśnione.


A Herod był mordercą czy tylko dopuszczał się morderstw?


Tak, dla mnie jest jasność

Bp Kamiński na temat wpisu ks. Dunin-Borkowskiego (dnia 16 stycznia 2019)

https://ekai.pl/bp-kaminski-na-temat-wp ... kowskiego/

Biskup dostrzegł problem, że to, co przez dziesiątki wieków było osobistym problem danego człowieka, obecnie jest przedmiotem wiedzy całego świata. Z tą kwestią będzie musiało uporać się całe społeczeństwo.

Zaś metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik dla KAI wyraził nadzieję, że śmierć Pawła Adamowicza wywoła w każdym Polaku, a zwłaszcza w politykach i ludziach mediów, refleksję nad językiem. Podkreślił, że każdy powinien zacząć od siebie, a nie od obwiniania innych. Biskup wyraził, że Polacy żyją w jakimś totalnym neopogaństwie, bo pytając czyja to jest wina, stale szukają winnych gdzie indziej.

A tymczasem pupilek Antoniego Macierewicza, Bartłomiej Misiewicz oraz poseł Mariusz Kamiński zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej, fałszowania dokumentów, niegospodarności i nieuprawnionego powoływania się na wpływy. Ktoś jeszcze chce bronić tych panów?

Przed poprzednimi wyborami też stwarzano pozory praworządności a także schowano Kaczyńskiego i Macierewicza (który na pewno nie miał być szefem MON). Chyba tylko naiwni się na tę akcję nabiorą a potem będą płakać. Ten od KNF już wyszedł.

Raczej nie. Z wypowiedzi pisowskich notabli wynika, że prezes postanowił rzucić ich na pożarcie. Zatem nikt przed szereg nie wyjdzie i nie będzie ich publicznie bronił.

No ale w jaki sposób w Polsce praworządność jest łamana tego się nie dowiemy. A przypomnę tylko że KOD został powołany dzień po wyborach by bronić demokracji. Gdzie lud Polski w demokratycznych wyborach wybrał rządu Pis'u. No i tak to jest z tą opozycją w tym kraju. Naród Polski chciał PiS? To go dostał. Pogódźcie się z tym wreszczie i skończcie płakać. Sam nie jestem fanem Pis'u(podobnie jak PO, Razem i UE) ale śmieszy mnie ta wasza retoryka

[ciach... ad personam. M]

Bo demokracja jest wtedy, kiedy wygrywają moi a nie twoi Póki w Polsce nie będą rządzić ci, których europejskie elity chcą nam posadzić na stołkach, póty w Polsce "demokracji" nie będzie.
Szkoda, że ci "moi" jeszcze nigdy nie wygrali, ale obawiam się, że za mojego życia to nie nastąpi. Niestety dziesiątki lat wbijania do głów czerwonej propagandy nie łatwo jest wykorzenić.

I przeciw Misiewiczowi i przeciw Kamińskiemu było swego czasu wiele zarzutów. PiS ich bronił, ale w czasie, kiedy idą wybory, trzeba pokazać, że "swoich" się nie kryje. Kogo zatem na odstrzał? Tych, co już byli na tapecie. A skazanych za przestępstwa z poprzedniej ekipy jak nie było, tak nie ma. Nie twierdzę tym samym, że nie było kogo skazać, bo wszyscy są czyści, ale że się to nie opłaca ekipie rządzącej. Dlaczego? Ano, bo ruszy lawina po obu strochach i PiS w ten sposób wykopie sobie dołek. Bezpieczniej jest użyć już skompromitowanych.

Zobaczymy po wyborach, czy coś się panu M i panu K stanie. Wtedy Padre77 i Quinque na pewno amnestię przez (jeszcze) prezydenta przed (ewentualnym) skazującym wyrokiem ładnie wyjaśnią. Winny będzie ... Tusk.

Dodajmy do tego strajki rolników (blokowanie dróg), plan strajku nauczycieli oburzonych kłamstwami minister Zalewskiej oraz wypowiedziami premiera Morawieckigo na temat czasu ich pracy... czarno widzę ich na stołkach po jesiennych wyborach.

Czekam z niecierpliwością na wsadzenie na długie lata a nie na żadną amnestię. Nie sadzaj mnie w towarzystwie tych, z którymi siedzieć nie zamierzam. Czekam z niecierpliwością na czasy, kiedy politycy będą karnie odpowiadać za swoje wały, ale jestem prawie pewien, że przy ekipach rządzących od '89 roku to się nie stanie, bo tutaj cały czas ręka rękę myje.