Kiedyś Unia była inna, gdyby to było EWG czy Wspólnota Węgla i Stali a nie marksistowskie, niemieckie narzędzie zniewalanie narodów jak obecnie. Traktat Lizboński to pozbycie się suwerenności. Jeszcze nakłoniono Wielką Brytanię do opuszczenia Unii, GW była jakąś przeciwwagą dla Niemiec.

Dla przypomnienia - Traktat Lizboński podpisał śp L. Kaczyński pod dyktando Jarosława.
Traktat lizboński podobnie zły jak Okrągłego Stołu w których ważną postacią był śp L. Kaczyński, a Jarek mu doradzał.

Andy72, kto naklonil Wlk. Brytanie do opuszczenia UE? Toz to byla suwerenna decyzja obywateli WB.
Wmowiono im, ze UE ich ogranicza, a oni tacy wielcy i sobie bez UE poradza i nikt im nic nie bedzie kazal itp itd. To samo co teraz Jarek z kompania Polakom wmawia.
No to Anglicy sie ciesza i jest im lepiej. Mozesz patrzec o ile lepiej.

Jaka jest UE to decyduja panstwa czlonkowskie. Swiat pedzi i struktury sprzed 80 lat sa przestarzale. Swiat to nie tylko Europa i Europa, by byc przeciwwaga dla USA czy Chin, musi polaczyc sily.
Akurat wegiel i stal to nie jest baza potegi Europy dzis.

Nadchodzi kolejna, bardzo poważna regulacja Unii Europejskiej która potencjalnie może zmienić w wielu aspektach to, w jaki sposób korzystamy z Internetu, albo nawet szerzej, z technologii. Mowa o Digital Markets Act (DMA), który będzie dotyczył naszych komputerów, telefonów, przeglądarek, wyszukiwarek internetowych czy też komunikatorów powiązanych ze sobą w ekosystem technologiczny gigantów. Choć widać w tym wiele korzyści, gdy wszystkie usługi sieciowe są ze sobą zintegrowane i przenikają się ze sobą w praktycznie niewidoczny sposób, to sprawiają one, że użytkownicy stają się ich niewolnikami.
Więcej o tym jak Unia Europejska chce walczyć z monopolistami, na kanale Mateusza Chroboka
https://www.youtube.com/watch?v=83AWzY-_bJw
Celem tego prawa jest więc zwiększenie konkurencyjności na bardzo zmonopolizowanych rynkach technologicznych. W zamyśle, ma to znaczenie ograniczyć nadużywanie przez nich (monopolistów) pozycji siły, w której obecnie się znajdują. Chodzi tutaj o nasze dane, które są im przekazywane.

Propozycja legislacji została skierowana do Parlamentu Europejskiego z końcem 2020 roku. Wraz z Digital Services Act (DSA), jest częścią europejskiej strategii cyfrowej nazwanej Shaping Europe’s Digital Future. W marcu bieżącego roku Parlament Europejski doszedł do porozumienia w kwestii Digital Markets Act, a więc projekt będzie wdrażany w państwach członkowskich. Jednak, ze względu że nie został jeszcze ratyfikowany, wejścia jego w życie spodziewać się można wcześniej niż za rok.

Naprawdę? To chyba inne TV oglądamy
Chytrze podchodzisz do faktu, że UE wręcz przeciwnie zachowała się w stosunku obrony granicy Polski z Białorusią przed nielegalnymi imigrantami. Niż miało to miejsce w doprecyzowanym przez Ciebie miejscu Hiszpanii.
Co do konferencji prezesa NBP - możesz sobie rozumieć cokolwiek tylko zechcesz. Baw się dobrze


Najgorsze w tej słownej wojnie polsko-polskiej jest to, że nie ma niczego pośrodku. Są dwie skrajne, zasiedziałe, okopane postawy i tyle.
Są plusy i minusy bycia w UE. Nie wszystko w niej jest cacy. Wyobraź sobie że ja nie wierzę ani propagandzie ani faktom - gdzieś tam z UE. Doświadczam dnia codziennie i z tego czego doświadczam wyciągam wnioski. Może błędne dla Kael , Aluś, czy kogokolwiek innego. Ale to są moje wnioski i ma do nich prawo. Tak samo jak mam prawo do własnych wyborów.


Kruk krukowi oka nie wykole. W prostych żołnierskich słowach zabrzmiało by to zdecydowanie mocniej.
Ja powiem delikatnie - nikt Ci tyle nie obieca, co polityk przed wyborami.


Witaj Jane - mówiąc głosem Endera z książki "Gra Endera." Fantastyka staje się rzeczywistością.

Jakiś żartowniś wysyła w ramach usługi “chrześcijański cytat na każdy wieczór” chrześcijański spam i prosi o odpisanie "JEZU UFAM TOBIE". Część z tych co odpisali dostali, kolejnego SMS-a, z chrześcijańskim cytatem (Ez 25:17). Pozostali którzy odpisali, zgodnie z życzeniem “JEZU UFAM TOBIE” spotkało ich milczenie…
Szatan czy żartowniś?
https://niebezpiecznik.pl/post/ktos-wys ... fam-tobie/

Źródło ważnych informacji nie stanowi jedynie telewizja (a zwłaszcza pisowska), jest jeszcze rzetelna prasa i portale. Kto chce poznać prawdę, może ją wyszukać i potwierdzić.
UE w kwestiach muru na granicy RP i Białorusi
https://dw.com/pl/bruksela-mur-bialowie ... a-61699256


Co nie znaczy, że kłamstwa i przestępstwa należy akceptować.

Czyli jak rozumiem, masz zrobić w cztery dni, to co robiłeś w pięć. Czyli jak rozumiem za tę samą wykonaną pracę zapłacą mniej, a trzeba będzie spiąć pośladki by temu podołać. Mniejsza płaca, mniejsze składki, mniejsza emerytura.
Zyskują tylko przedsiębiorcy, bowiem oszczędzając koszty energii, wody, mniejszych wypłat pensji i pomniejszonych składek.

W programie pilotażowym

Ciekawe jaki mają w tym interes? Może dzięki temu policzą ile zaoszczędzą na mediach, papierze toaletowym, wodzie butelkowanej obowiązkowej dla pracowników w upały. Tudzież na klimatyzacji, zużyciu maszyn.

A gdy się skończy program pilotażowy, to pozostanie 80% płacy za 100% wydajności. Tak przypuszczam.

Nie mogę edytować, więc dopisuję:
10 godzin dziennie pracy zdalnej w domu, zamiast ośmiu. I są oszczędności jak ta lala.

Believing czego znowu nie rozumiesz? Chodzi o mozliwosc elastycznego czasu pracy. To ty decydujesz, czy wolisz wiecej pracowac 4 dni w tygodniu i miec dluzszy weekend, czy nie.
I chyba jest oczywiste, ze placi sie za wykonana prace a nie 100% za 80% czasu pracy. Czy ty bys tak swoim pracownikom placila?

Kael, to Ty nie rozumiesz, że temat "Przegląd prasy i Aktualności", to nie temat "Wzajemne uwagi - między użytkownikami." Robisz Off-top jak na mój gust.



Pierwsza myśl po przeczytaniu artykułu. Masz - nie ciesz się. Nie masz - nie smuć się.

Believing czy taka forma komentarza do wklejonego przez ciebie artykulu pasuje do tego watku?
Oburzanie sie na mozliwosc 4 dniowego tygodnia pracy wynika, moim zdaniem, z niezrozumienia idei pomyslu. Chodzi o mozliwosc, ktorej kiedys nie bylo a nie o przymus.Teraz pracownik, za zgoda pracodawcy oczywiscie, bedzie mogl miec np dluzszy weekend przy 100% zatrudnienia i pelnej placy.
I chyba jest oczywiste, ze placi sie za wykonana prace a nie 100% za 80% czasu pracy? Nie znam takich filantropow, ktorzy ot tak daliby 25% podwyzki.

Teraz jasne?

Dziękuję za 10 godzinny dzień pracy...

@Kael jaki jest sens regulowania prawnie czegoś, co mogą uzgodnić między sobą pracodawca i pracownik? Tam, gdzie jest taka możliwość, są od dawna elastyczne godziny pracy, ale są takie zawody, gdzie praca od 9-17 jest wystarczająca dla danej firmy i biznesowo nie ma sensu, żeby pracownik pracował tego dnia 10h, bo charakter pracy jest taki a nie inny. Są też takie zawody, gdzie pracuje się w modelu 2 dni pracy i trzeci dzień wolnego. Zawsze też można założyć własną działalność i samemu decydować ile się pracuje.
Jak dla mnie to populizm czy też uderzenie w pracodawców, za komuny też byli wrogami ludu, ale jak widać historia kołem się toczy i zarówno PiS, jak i KO są w tej samej wodzie kąpani.


Chyba Donald Tusk mówił o dwóch modelach, jeden to właśnie ta 25% podwyżki za 80% czasu pracy, a drugi to te 10 h w zamian za 3 dni wolnego.

My chyba w roznych swiatach mieszkamy.
Jezeli w jakims kraju jest prawnie uregulowany 5-dniowy tydzien pracy (na 100% etatu) a nie 4, 6 czy 7 dniowy, to zeby umozliwic prace (ciagle na 100%) w 4 dni, trzeba dostosowac prawo.
Moze w Polsce jest wolna polka i mozna wymagac, zeby pracownik byl 7 dni w pracy bez przerwy, ale w wielu cywilizowanych krajach wiele dziedzin zycia reguluje sie prawnie i - moze to dziwne - tego prawa sie przestrzega.
Nie ma tak, ze pracodawca "umawia sie" na 3 dni pracy za pelna stawke, bo to by oznaczalo ponad 13 godzin na dobe, a tu jest prawnie ustanowiona minimalna przerwa miedzy "dniami pracy" 11 godzin.
Normalne panstwo ustala przepisy i pilnuje ich przestrzegania.
Nienormalne, no coz... widzicie sami: te umowy smieciowe, to "uzgadnianie miedzy pracownikiem a pracodawca", te pol pensji pod stolem (ze strata na emeryturze), ale to przeciez zaden wyzysk! To tylko pomysl Tuska (Belgii, a i w innych krajach sa tez takie plany) moze wszystkim zaszkodzic!

Reakcja Andy72 czy Mrs_Hadley pokazuje, ze ciagle tresc tej zmiany wprowadzanej w Belgii, jest niezrozumiala dla mieszkajacych w Polsce.
Nikt nikomu nie bedzie kazal pracowac 10 godzin na dzien, ale jesli ktos, z powodow osobistych (np opieka nad dziecmi czy chocby wlasnie dluzszy weekend) chce miec dodatkowy dzien wolny koszten 2 godzin pracy wiecej w inne dni, to bedzie to mozliwe!.
Jesli ktos woli 5 dni po 8 godzin, to dalej bedzie tak pracowal.
A ryzyko jest po stronie pracodawcy, bo dopiero "w praniu" sie okaze, czy chetni na dodatkowy dzien wolny utrzymaja wydajnosc i jakosc.

Dzis tez mozna miec 4 dniowy tydzien pracy, jak sie przejdzie na 80%. Z odpowiednia obnizka pensji.