A mozes isc prywatnie do lekarza za wlasne pieniadze? Z tego co wiem w USA tak, w Kanadzie nie ma takiej opcji, ze tak omijasz kolejke "na kase chorych".


Krewna mieszka w okolicach Victorii (British Columbia) i z roznymi dolegliwosciami roznie ladowala.
Po szoku anafilaktycznym do alergologa miala termin po kilku miesiacach, zeby dostac recepte na adrenaline, jej syn z rodzina wlasnie stracili lekarza rodzinnego i zadnego nowego nie moga znalezc. Zostaje tylko SOR.

BC to inna prowincja i moze miec inne zasady ktorych nie znam, u nas mozesz z marszu isc do doktora rodzinngo czy wlasnie Walk in clinics o ktorych pisalem i te wizyty sa finansowane przez fundusz ( OHIP ). Placisz za dentyste i lekarstwa. Na specjaliste i specjalistyczne zabiegi sie czeka, ale tez za nie nie placisz.
Moze to specyfika wielkiego miasta, na prowincji gdzie lekarzy jest mniej pewnie jest trudniej

RCB SMS, informuje o zakończeniu procesu zmiany standardu nadawania telewizji naziemnej, czyli telewizji u osób, które nie korzystają z płatnej telewizji satelitarnej lub kablowej. Nowy standard DVB-T2/HEVC to oglądanie większej liczby programów w wyższej jakości obrazu i dźwięku, tylko przez telewizory wyposażone w odpowiednie funkcje.
https://www.gov.pl/web/rcb/alert-rcb--- ... -naziemnej

Zastanawiam się, gdzie w tym alercie jest ukryte NIEBEZPIECZEŃSTWO, zagrożenie życia, czy mienia obywateli.
Mamy czekać na kolejne instrukcje w alertach RCB?

Tak właśnie wygląda unijna "solidarność".

Im szybciej ludzie zrozumieją że nie potrzebujemy unijnych biurokratów ani ich pieniędzy, tym szybciej nastanie ład i porządek.
W krótkich żołnierskich słowach zabrzmi to tak: "Umiesz liczyć - licz na siebie."

Polecam komentarze pod artykułem.

Czy uwazasz, ze nalezy kupczyc praworzadnoscia? Taki "lad i porzadek" ci sie marzy w Polsce?
Wspolczuje.

Doprawdy nie rozumiem dlaczego czekać do 2030 roku.

Ps. Moderacja niech mi wybaczy za post pod postem. Naprawdę hit. Koń by się uśmiał.

Tak właśnie wygląda unijna "solidarność".

Im szybciej ludzie zrozumieją że nie potrzebujemy unijnych biurokratów ani ich pieniędzy, tym szybciej nastanie ład i porządek.
W krótkich żołnierskich słowach zabrzmi to tak: "Umiesz liczyć - licz na siebie."

Polecam komentarze pod artykułem.[/quote]

Naprawde?
Bywalem w Polsce lat 90 tych i po wstapieniu do Unii, szybkosc rozwoju i widocznych zmian byla wielokrotnie wieksza po wejsciu do Unii, a to tylko 16 lat po dekadzie lat 90 tych. Gdzie by byla polska gospodarka bez Unii, raczej pewien jestem ze zwiazana i zalezna od Rosji tak jak bylo w latach 90 tych. Czyli poziom Bialorusi i Ukrainy. Czy bylaby pelnoprawnym czlonkiem NATO? I jak by sie znalazla w obecnej sytuacji w momencie zagrozenia wojna z Rosja?

Jak sam napisałeś bywałeś w Polsce. A ja tu żyłam i żyję. Bywać a żyć robi dużą różnicę. Doskonale pamiętam co się wtedy działo. Drogi subadamie, rozumiem że na mój kraj patrzysz z perspektywy bywalca, któremu infrastruktura ma zapewnić łatwy przyjazd aby, załatwić interesy, czy odwiedzić znane miejsca. Ja tu żyłam, żyję i będę żyła. A co do sojuszy, to zapewne doskonale pamiętasz te sprzed II WŚ.
"Umiesz liczyć - licz na siebie".

P.S. To za Donka była likwidowana armia, posterunki Policji, infrastruktura kolejowa, autobusowa. Zatem komu te budowane drogi za "unijne " pieniądze miały służyć? Dostawcom zza zachodniej granicy?



Ciekawe jak to może wpłynąć na ewentualną niemiecką pomoc zaatakowanej Ukrainie?

Mieszkam w Polsce od urodzenia ponad pół wieku i widzę kraj podobnie jak subadam. To "imiesz liczyć... " powinnaś zakończyć "licz na Pi a będziesz mieć milion elektrycznych samochofów, promy, elektrownię w Ostrołęce, łąkę CPK, polski wał i mieszkać pod mostem, jak bank przejmie twój dom/mieszkanie, będziesz zbierać chrust, aby nie zamarznąć zimą, ale nie za darmo, itp. "

Małgosiu rozumiem że piszesz jako user nie mod. Zgadłaś, już zbieram chrust na zimę. Mam czas, jestem na urlopie.

Believing czy moglabys sprobowac przyjac do wiadomosci, ze od 7 lat sprawuje rzady niejaki Jaroslaw, nikt mu nie przeszkadza i moglby skinieciem palca naprawic wszystkie "szkody" poprzednich rzadow? Tak szybko jak przekopuje Mierzeje, zbudowal elektrownie w Ostrolece, czy buduje CPK, tego Misia na miare Dobrej Zmiany.

No i troche uporzadkowac chaos myslenia?
Co ma lokalny brak karetek spowodowany nowa fala zakazen covidem (ktora zapewne trafi tez i Polske) do pomocy Ukrainie? I jakiej pomocy? Uchodzcom na terenie Niemiec? Czy wojskowej na terenie Ukrainy?

Believing, chodzilo mi przede wszystkim o to jak zmienila sie polska wies i male miasteczka, choc zmiana w infrastrukturze tez sa bardzo widoczne. Spedzilismy nasze wakacje w 17 i 18 r jezdzac na motocyklach po Dolnym Slasku i Kotlinie Klodzkiej przez 3 tygodnie za kazdym razem i mieszkajac w takich prywatnych B&B i roznice na korzysc z tym co pamietalismy z lat 90 tych byly uderzajace. EU zainwestowala w Polske ponad 40 mld Euro ( roznica wyplat z Unii nad polskimi wplatami ) i to wyraznie widac.

A dobra zmiana to w 7 lat odbudowała, naprawiła - "w każdej gminie posterunek i autobus", i jeszcze swoim napchała kabzy

subadam.
Dolny Śląsk i okolice, już z położenia geograficznego zyskują poprzez bliskie sąsiedztwo granicznych państw. Zróżnicowanej możliwości podjęcia pracy w każdym z trzech sąsiadujących krajów. To jedna z bogatszych części Polski. Podobnie jak Szczecin, Świnoujście. To tereny nastawione na klienta zza zachodniej granicy. Zwłaszcza dawnej NRD.
Cieszy mnie że mile spędzasz tam czas. To przepiękne tereny z cudownie położonymi sanatoriami, odnową biologiczną w pasie od Połczyna po Polanicę-Zdrój, holistycznie patrząc. Magiczne miejsca krajoznawcze. Jest czym się zachwycać. Gdy będziesz ponownie w okolicach , polecam Ci "Kaplicę czaszek" opodal Kudowy. Robi wrażenie obraz, jak i historia.

I masz rację, kraj nam wypiękniał od Bałtyku do Tatr - to kwestia lepszego bytu jego mieszkańców i ich pracowitości. Niestety, jak to często bywa, dobrobyt nie idzie w parze z dobrostanem. Coś kosztem czegoś.



Zachęcam by zerknąć także na komentarze pod artykułem.

P.S. Kael i Aluś, wszak nie chodzi o to by przyjąć za pewnik jedyny i słuszny to co mówimy do siebie. Chodzi o wymianę poglądów i wiedzy z miejsc w których żyjemy. Bo one też mają wpływ na nasze postrzeganie świata.

Owszem - nie należy przyjmować za pewnik jedynie własnych poglądów, ale i nie zapominać czasów gdy w dobie inflacji pobieraliśmy wynagrodzenia w milionach złotych. A także czasów gdy cała Europa miała kolor czerwony oznaczający inflację, za wyjątkiem Polski oznaczanej na zielono.
A to są fakty, nie poglądy, manipulowanie tymi faktami nie zmieni historii.
Owszem Polacy ludek pracowity, ale bez pieniędzy to jak powiadają "i Salomon z pustego nie naleje".