Ok przeczytałem początek twej krytyki.
Chcesz wyjaśnień , czy dobrze zrozumiałem?

Piszesz o ostatnim moim wpisie? A czemu tylko początek czytałeś?

Czy ja coś chcę? Nie jest to moje środowisko, więc nie mogę czegoś chcieć, jako katolik, bo nie jestem nim, ale jeśli już czegoś mogę chcieć, to prawdy i cywilnej odwagi, by się po prostu przyznać, gdy się zawiniło! Czy Ty tego nie chcesz?!

Oto artykuł bardzo świeży, bo wczorajszy (29.02.2024):
https://natemat.pl/544358,abp-dziega-odchodzi-w-kosciele-katolickim-zawrzalo-mnie-to-szokuje

Zacytuję z niego słowa księdza:

Teraz w rozmowie z Onetem do sprawy odniósł się ksiądz Alfred Wierzbicki. Duchowny wprost powiedział, że sprawa abpa Dzięki go szokuje. – Mnie to szokuje. Jak arcybiskup może okazać się człowiekiem tak zakłamanym, cynicznym? – zapytał.

– Jeśli abp Dzięga zostanie w diecezji szczecińskiej, będziemy mieć do czynienia z dramatyczną sytuacją, gdzie życie kościelne i tak zostało już bardzo wypaczone – dodał.

– Kościołowi w Polsce i całemu społeczeństwu powinna zostać powiedziana prawda o zaniedbaniach abp. Dzięgi, a tego w sobotę nie było. Myślę, że został zastosowany tu jakiś korporacyjny mechanizm – skomentował.

Ks. Wierzbicki podkreślił, że powinniśmy pamiętać o sprawiedliwości wobec ofiar skrzywdzonych przez duchownych. – Faktycznie wszystko wskazuje na to, że abp Dzięga ma tutaj wielkie zaniedbania – ocenił.

W artykule jest też o tym, czego chcą katolicy... - możesz przeczytać sam Inny_punkt_widzenia chociaż pewnie tego nie zrobisz, bo raczej nie czytasz tekstów dłuższych niż te, jakie sam piszesz...

Masz rację nie jestem pisarzem.
Ani nie oglądam linków , ani nie czytam długich tekstów nie mam na to czasu.
Jak ktoś chce porozmawiać to krótko zwięźle i na temat.
Nie zamierzam nikogo bronić jeśli jest ktoś sprawcą zgorszenia ale to trzeba udowodnić zwykłe kalumnie i oskarżenia w necie nie wystarczą, ostrzegam przed pychą, nie ma człowieka bez grzechu wszyscy są grzeszni bez względu na zajmowane stanowiska, jeśli chce ktoś pierwszy " rzucić kamieniem to niech rzuca".
Ty też nie jesteś bez winy.

Też nie jestem nim.

To, co Ty robisz na forum dyskusyjnym?! Tu się nie da rozmawiać za pomocą 2-3 zdań! Zastanów się, po co tu w ogóle jesteś - i to od tylu lat??...

Sprawa abp Dzięgi jest klarowna - ale Ty jej nawet pewnie nie znasz dokładnie, bo nie czytasz "długich tekstów"... No to nie czytaj i dalej "ostrzegaj przed pychą", nie mając pojęcia o co chodzi...

Nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że jest inaczej.
[już chyba wiele linijek wyżej przekroczyłem limit Twego czytania, więc tego i tak już nie przeczytasz, ale mimo to zapytam: Masz swój ulubiony temat, na który mógłbyś pisać na tym forum dłuższe wypowiedzi?]

Jeśli ktoś go nienawidzi, to opluwa. Jeśli ktoś uważa, że w ten sposób może zaszkodzić Kościołowi, to obrzuca błotem i nie pozwala aby sprawa zeszła na dalszy plan.
Nienawiść polega na negatywnym stosunku do człowieka i w zaciekłości zwalczania go.

Do mnie te słowa piszesz, czy do księży, którzy znają lepiej temat niż Ty i ja razem wzięci, i dążą do prawdy w sprawie swego brata w kapłaństwie...?

Czyli pragniesz, aby "zamieciono pod dywan" sprawę abp Dzięgi, tak? A wiesz, że on nie zajął się podofilami w sutannach tak, jak należało?! Dlatego go ze stanowiska zdjęto! Czy obojętne są Ci:
# prawda
# krzywda tych, co chuciami seksualnymi księży zostali skrzywdzeni
aby tylko "dobre imię Kościoła" nie ucierpiało, tak?

Jak nazwiesz dochodzenie do prawdy i rozliczenie z win?!

Jerzy 67
A co ty tutaj robisz na tym forum rozmawiasz czy bijesz pianę?
Bo jeżeli chcesz bić tutaj pianę zamiast rozmawiać to szybko stracisz zainteresowanie, mi możesz wierzyć jestem tutaj od dawna.

Z przykrością stwierdzam, że z Tobą nie da się rozmawiać.

Ja rozmowę widzę inaczej, każdy powinien mówić co myśli i jeżeli nie znajduję argumentów to nie szukam ich gdzie indziej bo nie będą to moje argumenty, nie będą to moje słowa i nie będą to moje myśli, wtedy zamiast być rozmówcą stanę się kopiarką.
Nie chcę rozmawiać z kopiarkami tylko z ludźmi a mądrej głowie dość dwie słowie.

Masz niebotyczne mniemanie o sobie będąc przekonanym, że docierasz do prawdy i rozliczasz go z win.
Nie wiedziałem, że jesteś prokuratorem śledczym.


Co prawda, to prawda.

To wiedz, że nim nie jestem.
Po drugie, też wiedz, że nie jestem niewidomym z Twego avatara, co prowadzi kogoś w przepaść!... - i nie trzymam się niewidomego, by mnie prowadził...
Widzę, co się dzieje i na to czasem też zareaguję np. na tym forum (widzą to też światli katolicy, w tym coraz więcej duchownych, którzy też mają dość grzechów tych, co mienią się ich przewodnikami... No właśnie: ślepymi...).

Ty zdaje się, że żyć chcesz w jakieś "bańce klerykalnej" (z minionych wieków, gdzie księży po rękach całowano namiętnie, w pas się kłaniając), w której nie można złego słowa o duchowieństwie powiedzieć, nawet gdy wina jest ponad miarę widoczna, tak?!
Jeśli tak, to wiedz (to już trzecie "wiedz" dla Ciebie), że czas tej "bańki" dobiegł końca jakiś czas temu! Otwórz oczy i nie idź w przepaść, trzymając się niewidomego z Twego avatara!... (ciekawe, skąd pomysł, aby sobie wybrać taki obrazek jako swoją wizytówkę na forum; jest ona wielce wymowna...).

IPW, masz cos do powiedzenia to napisz, jak nie, to daruj sobie i nie zaśmiecaj forum!
Jak najbardziej ale wtedy gdy sprawca zrozumiał swój bład i prosi o przebaczenie inaczej wybaczenie będzie zachętą do bezkarności i kpiną z ofiar.
Tak było z komunistycznymi zbrodniami, do tej pory nierozliczonymi("nie będzie polowania na czarownice"), tak było z "legendami" opozycji w czasie komuny, którzy donosili, no ale to legendy, tak było ze zbrodniami hitlerowskimi (oni tylko wykonywali rozkazy albo obierali ziemniaki w kuchni polowej).
Tak jest teraz w kręgach kościelnych. Wszelkie próby rozliczenia i szukania sprawiedliwości oraz prawdy to opluwanie i walka z Kościołem, no i obawa, ze jak wyjdzie cos na światło dzienne to maluczcy się zgorszą i tym samym traktowanie ludzi przez niektórych duchownych jak idiotów.
Przez to pseudomiłosierdzie wielu księży boi się np. iść do szkoły, boi się pracy z dziećmi, młodzieżą bo słyszą od uczniów czy od dorosłych tego typu odzywki: "pedał", "pedofil", "zbok", "czarna mafia". To tylko niektóre, łagodne określenia, innych nie będę przytaczał bo musiałbym się sam zbanowac.
Jerzy_67 i Idący, to nie jest dział wzajemnych uwag!

O czym milczy nuncjatura? "Dzięga przypadki pedofilii tuszował w sposób bezwzględny"
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30767593,kryzys-w-kosciele-trwa-czekaja-nas-dlugie-lata-tej-inercji.html

Kilka zdań zacytuję (wyróżnienia w tekście moje).

- Mamy w Kościele grupę, która usiłuje coś zmienić, ale te wszystkie działania idą z takim mozołem, że reformy i tak już są spóźnione. Przy tym kryzysie egzystencjalnym i przy obecnym tempie zmian możemy wkrótce obudzić się w pustym Kościele, bez wiernych - mówi w Gazeta.pl Artur Sporniak, dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" zajmujący się Kościołem katolickim w Polsce.

Wróćmy do komunikatu nuncjatury ws. Dzięgi z 24 lutego.
Tego samego dnia metropolita szczecińsko-kamieński wysłał do księży swojej diecezji list, prawdopodobnie przygotowany wcześniej. Napisał tam, że wcześniejsze odejście na emeryturę jest spowodowane pogarszającym się stanem zdrowia. To zbulwersowało wiele osób.

Znowu nie było mowy o postępowaniach dotyczących krycia przez niego księży pedofilów.
A te sprawy tuszował w sposób bezwzględny. Dzięga jest czarnym wzorcem biskupa, który za wszelką cenę chroni księdza pedofila przed sprawiedliwością. Jako biskup sandomierski przeniósł do innej parafii duchownego, który wykorzystał 12-latka. Jednocześnie pozwolił mu, żeby dalej pracował jako katecheta w szkole podstawowej. Drugie śledztwo dotyczyło głośnej sprawy przestępstw Andrzeja Dymera, seksualnego drapieżcy w pełnym tego słowa znaczeniu. Ksiądz miał na sumieniu wiele ofiar, ale Dzięga bronił go przez kilkanaście lat, do samego końca. Jeśli spróbowalibyśmy zmierzyć, kto najbardziej się przysłużył temu, że wizerunek Kościoła legł w gruzach, to niewątpliwie wysoko uplasowałby się były metropolita szczecińsko-kamieński. Arcybiskup Dzięga należy ponadto do tych największych hamulcowych polskiego Kościoła, gdy mówimy o reformach związanych z wykorzystaniem seksualnym.

W tym roku Jędraszewski i Gądecki przechodzą na emeryturę. Może to coś zmieni?
Wśród młodszego pokolenia są ludzie odważniejsi, myślący bardziej trzeźwo, jak arcybiskup Adrian Galbas, ale czy oni będą w stanie poruszyć tę zardzewiałą machinę? Mam wątpliwości, bo ich jest za mało, a nie wymieni się nagle kadr. Czekają nas jeszcze długie lata tej inercji. Trudno mi znaleźć jakiś fundament dla optymizmu.

Tygodnie lecą - czy ktoś ma jakieś wieści o tym, czy ksiądz Dzięga wypowiadał się na temat tego, co się wokół jego osoby dzieje odkąd został zwolniony ze stanowiska (nie podając prawdziwego powodu zwolnienia)?

Tak, jak opisany w Mk 2 paralityk i cudzołożnica z J 8?
Kobieta z Łk 7 zapewne zrozumiała błąd, a czy prosiła?
W 1965 biskupi polscy, też nieproszeni przebaczyli.

Czy to jakaś nowa kościelna tradycja, aby nie mówić prawdy?!

Bp Dziuba odwołany. Diecezja cenzuruje komunikat Nuncjatury Apostolskiej. Wypłynęła instrukcja
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,30781812,bp-dziuba-odwolany-diecezja-cenzuruje-komunikat-nuncjatury.html

"Diecezja łowicka miała ocenzurować komunikat Nuncjatury Apostolskiej, w którym poinformowano o odwołaniu bp. Andrzeja Dziuby. Wierni nie mogą się dowiedzieć więc, że rezygnacja związana jest z tuszowaniem nadużyć seksualnych. Jak dowiedziało się RMF FM, do księży została wysłana instrukcja, jak mają mówić o decyzji papieża."