To moze teraz wreszcie sie dowiemy kto i jak zamordowal prezydenta Lecha Kaczynskiego, ktorego kadencja wlasnie sie konczyla i nie mial zadnej szansy na nastepna. Po co juz nie pytam.
Bo przeciez Marek_Piotrowski jest zbyt powaznym czlowiekiem i fake newsow nie opowiada. Pisze tylko to, co sam sprawdzil i potrafi udowodnic.
A oszczerstwa i pomowienia trzeba prostowac

Przecież dowód jest w necie. Każdy może sprawdzić klikając w link: https://www.youtube.com/watch?v=g1mqMRpKZ6E

Dziękuję za sprostowanie, więc powiedzmy że jest ~70



Nie ma żadnej histerii na punkcie Kaczyńskiego. Jest traktowany (zgodnie z prawdą) jako osoba decyzyjna w PiS - a więc jako ponoszący największą odpowiedzialność za cofanie Polski do PRL - i to wszystko. Nikt np. nie mówi o nim że "strasznie cuchnie" albo "stwarza zagrożenie epidemiologiczne", jak dzisiaj pisowcy o niepełnosprawnych w Sejmie. To jest histeria, a nie - nawet ostre - oceny polityki prowadzonej przez PiS.



Dziwi mnie, że ktoś, kto uważa, że ś.p. Lech Kaczyński został zamordowany w Smoleńsku, jednocześnie jest przekonany, że tych paru ochroniarzy zdoła ochronić przed zamordowaniem Jarosława Kaczyńskiego. Jeżeli ktoś zamordował Prezydenta RP i dotąd nie udało się mu tego nawet udowodnić, to zamordowanie Jarosława Kaczyńskiego też nie sprawi mu większych problemów, nawet gdyby mu tę ochronę podwojono. Szkoda partyjnej kasy. Zwłaszcza, że teraz to już nie ma większego sensu - PiS i tak przegra w 2019 r. a na kolejne przejęcie władzy Kaczyńskiemu już wiek i zdrowie nie pozwolą. Wystarczy jeszcze trochę cierpliwości.

Czy po to, żeby wyjść z wizji morderstwa Kaczyńskiego, koniecznie trzeba tworzyć sobie inną wizję, wizję tego co będzie w 2019?

Nie rozumiem. Jakiej wizji? To pisowcy mają wizje mordowania Kaczyńskiego, więc mu opłacają ochronę za milion złotych rocznie. Ja uważam, że włos mu z głowy nie spadnie, nawet gdyby z ochrony zrezygnował (w zupełności wystarczą Terlecki i Błaszczak, zresztą z pewnością każdy prawdziwy pisowiec jest gotów własnym ciałem osłonić Prezesa w razie zagrożenia ). Dowodem na to jest brak nieudanych prób (z wyjątkiem rzekomej próby Cyby, o której nic jednak bliżej nie wiadomo). Ochrona powstrzyma szaleńca przed zamordowaniem jego celu, ale nie powstrzyma go przed spróbowaniem. Nikt jednak takich prób nie podjął, przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo. Z czego wnioskuję, że żadnych szaleńców po prostu nie ma. A co do 2019, to nie wizja, tylko zwykła prognoza.

Z kim? Nie widzę żadnej alternatywy, chyba że w koalicji, ale tę już mieliśmy poprzednio i po dwóch latach dymisję rządu. PiS nie dogada się z nikim. Czarno widzę następną kadencję.

A tak z ciekawości – na kogo stawiasz, że to zrobił? Macierewicz? Ziobro?

Tak k'woli ścisłości ochrona J. Kaczyńskiego opłacana jest z pieniędzy partyjnych. Owszem te pochodzą z pieniędzy podatników, ale koszt ochrony w/w uszczupla zasoby partyjne. Np. ośmiorniczki u Sowy były opłacane wprost z kieszeni podatników, bez uszczuplania budżetu partyjnego.

Jak nie będzie miał z kim, to sam ze sobą. De facto zresztą to się już stało (a właściwie cały czas dzieje). To, co jest określane mianem "PiS" dzisiaj jest czymś bardzo istotnie różnym od tego, czym "PiS" był w 2015 r. i wcześniej. Tamten "PiS" już przegrał - czego najwyraźniejszym efektem była tzw. "rekonstrukcja rządu".

I ja wcale nie twierdzę, że jest jakaś alternatywa. Uważam jedynie, że "PiS" (ten "porekonstrukcyjny") przegra w 2019 r., przez co rozumiem co najmniej utratę bezwzględnej większości w Sejmie (czyli także formalne zwycięstwo, ale bez zachowania większości, będzie przegraną, co w PiS doskonale wiedzą). W żadnym wypadku nie oznacza to jednak, że kolejna kadencja będzie lepsza albo że są podstawy by ją widzieć w jasnych barwach



Zgadza się, jednak w obydwu przypadkach są to sumy zbyt niewielkie, by mieć znaczenie z punktu widzenia państwa. To, że Kaczyński ma ochronę, samo w sobie nie ma znaczenia dla państwa (i nie miałoby znaczenia także wtedy, gdyby była opłacana "bezpośrednio" z pieniędzy podatników, np. gdyby miał zwykłą ochronę policyjną); ma znaczenie jedynie jako świadectwo pewnej specyficznej mentalności pisowców.

Jeżeli ktoś mówi o tym, co wydarzy się w 2019 roku, to z racji tego, że wiedzy na temat przyszłości nie posiada, przekazuje swoje wizje.

Upierałbym się, że to jednak wizja. Przy podawaniu prognozy, zaznacza się brak pewności wygłaszanych opinii, co sygnalizuje się np. zwrotem "wydaje mi się, że...". Jeżeli natomiast podaje się informacje, co się wydarzy w przyszłości, np. kto przegra wybory w roku 2019, to tego rodzaju pewnik informacyjny ma cechy wizjonerstwa. W tym przypadku zabrakło więc istotnego szczegółu, że komuś wydaje się, co będzie w 2019 roku.

Na tej samej zasadzie komuś innemu wydaje się, że Kaczyńskiego zamordowano, chociaż dowodów na to brak.

Podobnie jak brak dowodów na płaskość Ziemi, a zwolenników płaskiej Ziemi nie brakuje.

Tamci wcinali za nasze pieniądze ośmiorniczki, ci z naszych pieniędzy utrzymują pro pisowskie blogerki
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/irena-sz ... ch/k6689mz

To bardzo ciekawe, nie słyszałem o tym by został wydany prawomocny wyrok w sprawie o morderstwo Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - no ale prawdziwy katolik - wie lepiej więc może pisać kretynizmy - i teraz pan @Marek_Piotrowski znowu, będzie podnosił larum, że się go tu obraża - trudno jakie morderstwo -takie i obrażanie.
Ja jednak będę apologetą pana @Marka_Piotrowskiego - trzeba bronić „słusznej” sprawy i nie ważne są sposoby - skuteczność jest ważna.


Pozdrawiam

Umówmy się że poczekamy do 2019 r. i wtedy się przekonamy czy jestem wizjonerem czy nie

Bo jak wiadomo o morderstwie nie decyduje czyn morderstwa, tylko "prawomocny wyrok".