To są Twoje prorządowe media, Alus.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... mowskiemu/

https://tvn24.pl/polska/lukaszowi-szumo ... ie-4602241

Jeszcze raz, więcej luzu, obiektywizmu i uczciwości w politycznej dyskusji.

Widze, ze bramin tez Malgosiaa, Alus i Kael myli.

Wezwałeś - odpowiadam - i vice wersa.

Nie rozumiem tego zdania. Ze mylę wasze osoby?

No więc właśnie tak działa telewizja Kurskiego że przedstawia jedną stronę jako tą zupełnie dobrą a tę drugą jako wyłącznie złą. Można być ostro przeciwko PISowi a mieć mentalność PIS.
Jak zamordowano Adamowicza to choć media typu TVN są mocno nieprzychylne PIS to aż tak daleko niezaszły in na jakiś tam obiektywizm było ich stać i mówiono o tym że również członkowie PIS padali ofiarą przemocy i mowy nienawiści.
Nie wiem dlaczego tu umknęło morderstwo Rosiaka a sprawa była bardzo głośna i ponownie została odgrzana w związku z zabójstwem Adamowicza.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Atak_na_b ... %C5%81odzi

Są też inne przypadki:
https://www.wprost.pl/214426/smiercia-g ... a-pis.html
https://telewizjarepublika.pl/zamach-na ... 58798.html
https://www.olsztyn.com.pl/artykul,ktos ... 26828.html
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... za/rrmnv0l
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/10 ... tecia.html
http://gazetaolsztynska.pl/570937,Spraw ... Mazur.html
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/10 ... a-pis.html
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/m ... e-sprawcow

Naprawdę możemy tak powiedzieć że nikomu z PISu nikt nie grozi?

Trochę dawny post, ale wywołał we mnie skojarzenie:



Tak mi się skojarzyło, bo interesuję się kwestiami polonijnymi. Czytałem w gazecie opis, jak emigranci z Łodzi witali innych emigrantów z Łodzi. Opis był taki: najpierw otaczają grupą, a potem pytają "Widzew czy ŁKS?". W zależności od odpowiedzi byłe 50% szansa, że zaciągną kolegę za baraki i spiorą na kwaśne jabłko.

Chyba cała Polska chwilowo jest w takiej mentalności kibolskiej. Jesteś za Widzewem czy za ŁKS? PiS czy KOD? Lechia czy Arka? Kukiz czy Razem? Wisła czy Cracovia? I tak dalej.

Może tak, jak nazywamy kiboli "pseudokibicami" wszyscy jesteśmy takimi, nie wiem, pseudowyborcami? Dla których liczą się najbardziej barwy klubowe?

Nie wszyscy, nie wszyscy. Ja jestem szara Nie mam żadnych barw klubowych. PO podpadł mi nie raz. Nie chciałam, aby PiS wygrał, bo doskpnale pamiętałam i jeszcze pamiętam pierwszy ich rząd. Stało się inaczej. Kaczyński nie został premierem, a tego najbardziej się obawiałam. Dałam im szansę, przyglądałam się aż dostrzegłam, że nie ma żadnego rządu, jest Kaczyński. Gdzie nie spojrzysz - Kaczyński ciąga za sznurki. Toż to się w głowie nie mieści, aby zwykły szeregowy poseł narzucał całemu rządowi nie tylko kierunek, ale i konkretne ustawy. W głowie się nie mieści, aby zwykły szeregowy poseł pomiatał prezydentem, pluł jemu w twarz, a ten zadowolony, że deszcz pada.

Ja mu wspolczuje, chlop musi przygotowywac wszystkie ustawy, rzadzic we wszystkich ministerstwach, jezdzic za granice i spotykac sie z innymi politykami.


U mnie to juz nawet siedzi w lodowce.


A, to dlatego prezydent czesto nosi parasol. Teraz juz wiem

Ano mozna i tak. Wszystko sprowadzic ad absurdum i udawac, ze to nie prezes pluje, ale deszczyk pada...na PADa.
Ostatnia akcja z powrotem Kurskiego na stolek, pokazala, gdzie jest miejsce w szeregu polskiego prezydenta.
Zostal mu tylko ostry cien mgly nad oczkiem wodnym..

Problemem nie sa i nigdy nie byli tyrani/ dyktatorzy czy inni niszczyciele. Sami niewiele zniszcza. Problenem sa wierni wasalowie, ktorzy w nadziei na skarby za zaslugi gotowi sa zaprzedac wlasny honor.
Jak np tu
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... dy/86gz15s

A potem bedzie jak z kartami wyborczymi Sasina: nic nie ma na pismie, wiec nikt niczego nie zlecal. Gdzie problem?

A czemu szef ma odwalać czarną robotę? Wystarczy, że decyduje o ostatecznym kształcie. Gdyby nie to, dramatyczny apel posła Suskiego nie miałby sensu:

https://dorzeczy.pl/kraj/33215/Suski-do ... rzeta.html



A gdzie kota trzymasz?



Sam nosić nie musi:

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... sv#slajd-2

Gdyby został pojmany w łapance i zmuszony do wykonywania urzędu premiera...współczucie zrozumiałe.

Prosze mojego kota nie wciągać do polityki i nie traktować go instrumentalnie
Choć do lodówki wlazłby jak do sanktuarium.

W czwartek wieczorem Andruszkiewicz napisała na Facebooku: „Przed chwilą zmarła Anna Kryńska. Wczoraj weszła do swojego dawnego mieszkania na Poznańskiej 14 i dostała ataku serca. Mimo natychmiastowej reanimacji, udało się ją tylko dobę utrzymać przy życiu. Kolejna śmiertelna ofiara reprywatyzacji”. Dramat Kryńskiej – i wielu innych lokatorów z Poznańskiej 14 – zaczął się w 2014 r., gdy kamienicę z rąk słynnego rekina reprywatyzacji mecenasa Roberta N. przejęła spółka Fenix Group. Wcześniej decyzję zwrotową podjęło Biuro Gospodarki Nieruchomościami stołecznego Ratusza, podległe prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz (66 l.).

Nowy właściciel natychmiast podniósł opłaty czynszowe o 700 procent i zaczął naciskać na mieszkańców, by opuścili mieszkania. Niewielu wytrzymało te szykany. 30 sierpnia ub.r., na godzinę przed pierwszymi przesłuchaniami przed komisją reprywatyzacyjną, na zawał serca zmarła sąsiadka Kryńskiej, pani Barbara – 90-letniej mieszkance kamienicy, która do końca nie dała się wyrzucić z mieszkania, grożono m.in. że „wyniosą ją w białym prześcieradle”. – Dawali jej hotel robotniczy, gdy się nie zgodziła zaczęli niszczyć lokale sąsiadujące z jej mieszkaniem, tak aby można było orzec, że jest zagrożenie zawaleniem i móc wywieźć kobietę do domu opieki – opowiada Andruszkiewicz.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... tu/0flbnw9
Ktoś ci zniszczy zdrowie i życie bo zabiorą ci wszystko i jeszcze do tego szykany i grozby.
Kto do tego doprowadził?

I skąd wiadomo że to napisał onet.pl jest prawdą? Został złożony pozew przeciwko autorowi tego tekstu.

Zapomniałeś jednego fragmentu:

"Sebastian Kaleta (29 l.), wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej potwierdził, że podczas spotkania na Poznańskiej doszło do takiego tragicznego zdarzenia."

Z tekstu wynika, że pan Kaleta był obecny podczas tego "spotkania". A z artykuły onetu wynika, że to "spotkanie" to był spot reklamowy. Zakładając, że to racja, rodzi się pytanie, gdzie jest granica między panem Kaletą, w.p. komisji weryfikacyjnej a panem Kaletą, pijarowcem kandydata Jakiego? I jak jedna funkcja wpływa na wiarygodność drugiej?



Na razie tylko p. Kaleta powiedział, że złozy pozew. Gdyby za każdym razem, gdy ktoś deklaruje złożenie pozwu, tak się działo, to sądy by pracowały 24h/d.

Zresztą dziwna sprawa.

https://www.tvp.info/48399315/smierc-of ... iw-onetowi

Tu p. Kaleta twierdzi, że podczas spotkania nie doszło do zasłabnięcia. W artykule Faktu jednak opis i wypowiedź p. Kalety temu zaprzecza. Jestem ciekaw, na ile p. Kaleta jest pewien swojej "aktualnej" wersji...