A kto Tobie broni założenia tematu o stanie wojennym? Druga sprawa: nie ma tematu do kłótni (w Adwencie), bo TW Bolek się skończył?

Do mnie pijesz? Jak chciałbym założyć temat do kłótni to bym coś wymyślił z polityki i zamordyzmu PiS lub nieporadności PO.

Ona chyba pije do mnie. Bo faktycznie, mógłbym powiedzieć, co myślę o takim stawianiu sprawy, naród vs banda. Ale tej przyjemności wam obojgu nie zrobię.

Niewyraźnie zacytowałam? Wymyśliłbyś? Myślę, że właśnie wymyśliłeś, ale się nie udało, to przechodzisz do walki o to "co autor miał na myśli". Z tym proszę do wzajemnych uwag, a nie tu.

CO MNIE WKURZA W PRAWICY (punkt widzenia prawicowca)
https://www.youtube.com/watch?v=Jp-oMIX_KOg
W dużym stopniu się zgadzam: obrażanie przeciwników politycznych i szukanie kozła ofiarnego, to zbyt częsty motyw w prawicowej narracji. Do tego mało konstruktywnych propozycji dla młodych ludzi.

Z pewnością nie nazwałbym się konserwatystą, ale argumentacja tego gościa trafia w punkt.

Brawo! Za wskazanie pedofila nie grozi juz piekło

A tak serio: trochę późno, Franciszku. I "lepiej późno niż wcale" niewiele pociesza.

Mam wrazenie, ze ta tajemnica papieska byla faktycznie (moze) dla ochrony ofiar, ale przestepcy w sutannach, ktorzy latwo wytykaja grzechy innym, szybko wpadli na pomysl, ze moga sie za nia schowac sami i tylko niewierni nie beda sie bali wiecznego potepienia za zgloszenie spraw(c)y prokuraturze.

To sa skutki kodyfikowania kazdego, najmniejszego zachowania. Jak w Starym Testamencie.

Gdyby tak było, to nie wymuszano by przysięgi od ofiar. A sama w sobie umożliwiała zamiecenie każdej sprawy pod dywan.

No to wlasnie pisze: wymuszano, zeby odwrocic kota ogonem.
Dlatego uwazam restrykcyjne i dyscyplinujace kara piekla chrzescijanstwo za naduzycie i nieporozumienie.

A może byś się tak Kozioł zainteresował pedofilami wśród panów pastorów?

Ależ sie zainteresowałem. Są zgłaszani i sądzeni tak jak w kazdej innej społeczności "cywilnej". Nie ma wbudowanych w system mechanizmów ich ukrywania, przenoszenia, czy kondensowania w jednym miejscu. Nie słyszałem także o systemowych próbach "leczenia" w miejscach kontemplacji. KK takie mechanizmy niby samoobrony zbudował, kultywował i utrzymywał dopóki sie nie przelało i ktos nie krzyknął "król jest nagi". Zmiany sa dziś budowane na gruzach zaufania społecznego (patrz Irlandia).

Jesteś niesprawiedliwy w swojej opinii. W moim przekonaniu, Franciszek celowo dał sobie i innym czas. Sobie do rozeznania sytuacji i podjęcia decyzji. Innym (także polskim hierarchom) na opamiętanie się, skruchę i naprawienie zła które wyrządzili. Dzięki tej decyzji papieża Franciszka, prokurator wejdzie np.do poznańskiej kurii i zażąda wydania akt z przesłuchań w Sądzie biskupim dotyczących pedofilii.
Bynajmniej tak to sobie wyobrażam.

Dla jednych zmartwychwstanie, dla innych sądny dzień.

A dlaczego takie zainteresowanie z mojej strony tym tematem? Ano dlatego, że we wczesnej młodości dość głośno było w mojej miejscowości o pedofilskim akcie jednego z księży na 8-letnim chłopcu. Ten chłopiec chodził do klasy razem z moim bratem. To były czasy, gdy na religię chodziło się do salek katechetycznych przy kościele. Mimo upływu lat, doskonale pamiętam jak wówczas reagowało społeczeństwo, co było wypisane na murze kościoła i jak poszła fama, że trzy diecezje składały się by matce tego chłopca zamknąć usta. Wszyscy o tym rozmawiali. Na ulicach głośno, w domu ściszonym głosem, by dzieci nie słyszały. Nie jestem ofiarą pedofilskiego aktu, ani nikt z moich bliskich, ale ta sprawa dotknęła wszystkich mieszkańców mojego miasteczka - starszych i młodszych. Dlatego warto zadać sobie pytanie: jak wiele osób zostało pośrednio dotkniętych pedofilskim aktem, jak i biernym zachowaniem księży w całej hierarchicznej rozciągłości?