Tego człowieka nie badał jakiś jeden specjalista. W uzasadnieniu wyroku mamy szereg ekspertyz.



Ciekawe - miał wgląd w dokumentację medyczną? Widział w ogóle tego pacjenta?



Nic nie wskazuje na to że żona chciała się go po prostu pozbyć w ten sposób, jak prawdopodobnie zdaje się obrzydliwie sugerować biskup Gądecki.



Wyroku w tej sprawie nie wydał sąd lekarski tylko High Court of Justice. Bynajmniej nie bronili "swoich", abstrahując już od tego, że odłączenie było przede wszystkim wolą najbliższej rodziny tego człowieka w osobach żony i dzieci.

Wytłumaczę Ci grzecznie, bo nie pojąłeś.
Skoro tak bardzo walczą o życie od poczęcia do naturalnej śmierci, to dlaczego nie zareagowali, gdy rząd wycofał się z badań prenatalnych pod kątem SMA? Bo to nie jest medialne?
A skoro już im ten temat wisi, to niech się zatroszczą o te rodziny które niewyobrażalnie cierpią ze swoimi dziećmi. Z bezsilności, z obawy o każdą godzinę.

A co do Twoich szczegółowych wskazań, to uważam że powinieneś dopisać jeszcze troskę o ofiary kościelnej pedofili. Byłby komplet.

Na marginesie, w kwestii mediacji to powinni zapisać się na szkolenie do o. Rydzyka. Ten to jest mistrz świata w mediacjach z rządem.

https://twitter.com/Abp_Gadecki/status/ ... 74914?s=19

Slow mi brak.
Czy przeoczylam tweety biskupow o traktowaniu dzieci niepelnosprawnych i ich matek w Sejmie?
O lamaniu rak kobietom?
O zabicie Stachowiaka przez policje?
O eutanazji Polakow przez nieudolny rzad?

To niby nie jest cywilizacja smierci?
Kosciol tak sie pochyla i pochyla nad chorymi i umierajacymi, ze biskupi sobie zadna konkretna pomoca rak nie splamia. Ale frazesy maja na podoredziu!

Sorry, ale musialam.

Zapewne Angielski kardynał i Polski Episkopat nie wie jakie jest nauczanie Kościoła Katolickiego. Wiedzą za to wojujący ateiści. Idźcie trollować gdzie indziej

@No_Pasaran
Pewnie było szereg ekspertyz jednak prawda jest taka że to nie taki rzadki przypadek jak ci eksperci i ich ekspertyzy okazują nic nie warte.
Prasa co jakiś czas donosi o tego typu przypadkach:

"13-letni Trenton McKinley z Alabamy w wyniku wypadku doznał poważnych obrażeń mózgu i zapadł w śpiączkę. Po dwóch miesiącach w szpitalu lekarze stwierdzili, że nie ma on szans na przeżycie i podjęli decyzję o odłączeniu go od specjalistycznej aparatury. Zanim to nastąpiło Trenton zaczął walczyć o życie. Z dnia na dzień jego stan zaczął się poprawiać, aż w końcu odzyskał pełną świadomość.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... znaczenie/

"- Tydzień po wypadku przyszła do mnie pani doktor z wynikami rezonansu i powiedziała mi "proszę pani tam są straszne rzeczy w tym rezonansie, każda część mózgu jest uszkodzona" - wspomina mama chłopca Karolina Figura .
Dziecko miało poważne obrażenia narządów wewnętrznych i liczne złamania.
- Nikt nie dawał nadziei, nikt nie mówił, że będzie dobrze, każdy taką najgorszą wersję przedstawiał - opowiada wzruszona pani Karolina.
4-latek trafił do kliniki "Budzik". Wybudził się po sześciu miesiącach. Teraz, małymi krokami, uczy się wszystkiego od nowa.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... =powiazane

No więc wspomniany przeze mnie profesor wybudził wiele takich osób gdzie lekarze i ekspertyzy nie dawały żadnych szans.
Więc jednak chyba się na tym troszeczkę zna.

Są rzeczy które w żaden sposób nie jesteśmy racjonalnie jakoś wytłumaczyć a ludzkie ciało i mózg skrywają jeszcze wiele tajemnic
i i różne wysoce zaawansowane aparatury nie dają rady.

Co z tego?
Nawet jeśli w tych przypadkach ekspertyza była błędna, to w żaden sposób nie wpływa na poprawności ekspertyzy wydanej w sprawie na temat której dyskutujemy.



Po pierwsze, masz jakieś źródła wskazujące na to że ten profesor "wybudził wiele takich osób gdzie lekarze i ekspertyzy nie dawały żadnych szans"?

Po drugie, nieśmiało przypominam moje poprzednie pytanie:
Czy miał on wgląd w dokumentację medyczną Pana R.S. ? Widział w ogóle tego pacjenta?



Tak, tak, gdzieś to już słyszałem : są na tym świecie rzeczy, o których się fizjologom nie śniło, Panie Ferdku.
Nie wiem tylko co to ma wspólnego z tematem.

Najwyraźniej Quinque mniema, że został obdarzony Bożymi przymiotami i rozeznaje sumienia ludzi...a de facto takie podłe osądzanie, to przymiot demona.

Śmiechu warte, gość wyzywa mnie od chamów i głupców, promuje morderstwa ale bana nie dostaje

Owszem, nazwałem cię chamem, chamie, za określenie żony i dzieci R.S. mianem „patologii, którą profilaktycznie byś trenował” - w świetle tak plugawej wypowiedzi, urągającej nie tylko katolikowi, ale choć minimalnie przyzwoitemu człowiekowi, określenie „cham” to doprawdy eufemizm. Głupcem cię jeszcze nie nazwałem w tej ”””dyskusji”””.

Aha, czyli ja dostaje warny ale ten nie super

[ostrzeżenie za niepodporządkowanie się poleceniom moderacji. M]

Mnie tylko zastanawia co kobieta o umysłowości niezbyt rozgarniętej nastolatki nadal robi w TK... Zabawne, że biologiczna śmierć człowieka, którego mózg umarł trzy miesiące temu, to wielka tragedia dla przedstawicieli rządu, który trąbił o sukciesie i wypłaszczaniu krzywej, gdy w kraju umierają ludzie.

Bo tego "zabili" cudzoziemcy.
Polak o Polaka w Polsce nie musi sie martwic.

No nie wpływa no i co z tego?
A skąd ta pewność że ekspertyza była błędna? Mogła być prawidłowa bo tak badania pokazały lecz widocznie nie dysponujemy tak pewną, skuteczną diagnostyką dlatego też bywają takie przypadki że ludzie którzy zostali zdiagnozowani że nie mają najmniejszych szans mogą mimo to powrócić do zdrowia.

W Klinice Budzik wiele osób zostało wybudzonych.
http://www.klinikabudzik.pl/en/wybudzeni
To chyba dobrze że są tacy lekarze którzy walczą o pacjenta do samego końca.

A musiał mieć?
Po prostu zdawał sobie sprawę z tego że nie ma doskonałych badań ani też aparatury nie są wstanie wszystkiego wykryć. Poza tym często lekarze a zwłaszcza ci z topu kierują na badania do tych diagnostów do których mają zaufanie i wiedzą że są dobrzy w swoim fachu a jak nie chcesz tego uznać to nie będą z tobą rozmawiać.
Przyjdziesz do takiego ze świeżym USG a on cię wyśle na to samo badanie ale to tego specjalisty którego sam wyznaczył.
Nigdy się z tym nie spotkałeś?
Lekarz prawie zawsze chce sam osobiście obejrzeć pacjenta i ma dystans do opinii innych lekarzy i innych badań.

No bo są takie przypadki że pacjent miał na pewno umrzeć a jednak rak się cofnął czy też wybudził się ze śpiączki po wielu latach a badania nie potrafiły tego przewidzieć.
Pewnie gdzieś o czymś takim słyszałeś.
No i dużo ma to wspólnego z tematem.