np. Polsat i TVN.

Polsat może i próbowaliby znacjonalizować, ale co zrobić z jedynym przyjacielem Polski, amerykanami właścicielami TVN?.

Polska nie ma przyjaciół.

Jak ktoś nie ma przyjaciół to znaczy, że coś z nim jest bardzo nie w porządku.

"Waga takiego wniosku jest niebagatelna."

(źródło cytatu: viewtopic.php?f=47&t=40468&p=1010225#p1010225)

Jak ktoś uważa, że Polska to jest ktoś...

Ale w ogóle wieść gminna niesie, że państwa nie mają przyjaciół, a tylko interesy. Jak się o tym zapomina i przychodzi do takiego Trumpa jak do przyjaciela, to się potem bywa strumpionym.

O proszę. Nie chcieliśta mi wierzyć, że po ACTA 2.0 będzie chryja. Już tąpnęło.

Pod pierwszym artykułem zalinkowanym przez agusta widnieje drobniejszym drukiem:


Jeśliby ktoś miał wątpliwości, to pod Kup licencję, na samym dole strony, widnieje dyktat grupy INFOR:


Proszę, drodzy forumowicze, wyobrażacie sobie spełnianie takich dyktatów 24/7 w każdych okolicznościach? JedenPost, na Ciebie się patrzę.

Dzięki Ergo za uwagę, a ADMINA proszę o usunięcie mojego postu, albo linków bez wykupionej licencji. No to się zaczyna...

Znaczy prawnikiem nie jestem, ale na moje krzywe oko możesz ich linkować za darmo, tylko masz STOSOWAĆ ZASADY. I teraz leci pytanie za sto punktów: wyobrażacie sobie dyskusję w takiej formie, że do każdej porcji linków w poście trzeba poświęcić kwadrans plus na spełnienie wszystkich zachcianek tych tam, wydawców? Fejsbuczek się pewnie dogada na jakąś licencję, nie wiem, grupową - ale fora prywatne?

Śmierdzi to na kilometr poglądem, że demos jest głupi i pogardą dla tegoż demosu - którym owszem, możemy pozarządzać i mieć z tego hajs pańszczyźniany; ale żeby demos sam sobie gawędził w swoich własnych dziuplach, o co to, to nie!

Zrobione.

Na mnie nie patrzysz, ale chociaż jako drogi forumowicz się wypowiem Mnie wręcz cieszą te wymagania Mam nadzieję, że drodzy forumowicze trochę oszczędniej będą wrzucali linki, które niewiele wnoszą do tematu. A patrząc na problem z szerszej perspektywy: jakim wysiłkiem jest spełnienie powyższych dyktatów w porównaniu do wysiłku, jaki włożył autor tekstu w jego przygotowanie?
Tyle teorii, bo w praktyce podejrzewam, że wszystko zostanie po staremu.

Chyba nie zauważyłeś, że mówisz o "wysiłku" dotyczącym maksymalnie 300 znaków tekstu, bo tylko tyle pozwalają zacytować. Ile to jest mniej więcej?

Ale mogę też podać link oraz przeczytać całość za darmo.

Chyba sobie jaja robisz. Dobre paniska, bo udzielają zgody na podanie "linku", czyli odsyłacza do ich tekstu? Zastanowiłeś się w ogóle nad tym, co mówisz? Przecież to jakiś, dyrba, absurd! Żadnej łaski nie robią.

Przecież napisałem oraz przeczytać całość za darmo. Sam odsyłacz jest jedynie ułatwieniem i oczywiście sam w sobie jest niewiele warty.