Ten koniec jeszcze nie nadszedł. Zobaczymy

Alus



Nic podobnego. Ze znacznie wyższego. W 1989 roku gospodarczo Polska wyprzedzała jedynie Rumunię. Nawet Bułgaria była z przodu.

Obecny relatywny brak rak do pracy w Polsce wymusi podwyzszenie plac, ktore jednakowoz wymusi rowniez podwyzszenie cen. Problemem polskiej gospodarki jest ze stara sie przede wszystkim konkurowac cena, a nie jakoscia i nowoczesnoscia, stad utrzymywanie plac nizszych niz w krajach Zach. Europy.

Postronni jednak pamiętają dokładnie, że było tak również w okolicach kampanii 2015 roku. Wszystkie krętactwa, kłamstwa, insynuacje i oszczerstwa pisowskiej propagandy zawsze znajdowały w J99 gorliwego powtarzacza i rezonatora.



Owszem ale było to w roku 2001, a nie w 2015. W wyborach samorządowych, a nie w parlamentarnych.



Proszę zwrócić uwagę, że opinii, że Tusk stoi za śmiercią prezydenta Kaczyńskiego jakoś wtedy za szaleństwo i obłąkanie J99 nie uważał. Tak głosiła wtedy pisowska propaganda, a J99 nigdy nie twierdził niczego, coby się jej sprzeciwiało.



To ciekawe, że pilaster wtedy wyczytał w tym programie wszystko to, co PIS później faktycznie robił (np likwidację niezależnego sądownictwa, stawianie "woli suwerena" ponad prawem, "polonizację" gospodarki etc). Prorok jakiś cour de, czy co?

Ceny systematycznie rosną - choćby wskazane leki - skokowy wzrost cen wszystkich asortymentów, sprokuruje zapowiedziane podniesienie od stycznia 2019r cen energii elektrycznej.

Skokowy to znaczy ile?

Ile, to będzie wiadomo po nowej kalkulacji cen. Czyżby zapowiedziana zmiana ceny prądu nie była skokowa?

Zapowiedziana zmiana ceny prądu jest skokowa, chodziło mi o skokowy wzrost cen wszystkich asortymentów. I oczywiście chodziło mi o podanie ile co najmniej (np. skokowa zmiana ceny prądu sprokuruje wzrost cen wszystkich asortymentów co najmniej o 10%).

Jedne mogą zdrożeć o 10%, inne spekulacyjne o 50%.
Ceny leków tak właśnie już wzrosły - od 10% do 70%.

Ceny zawsze zmieniają się skokowo. Minimalny skok w naszym kraju wynosi 1 grosz.

Podwyżki różnych pojedynczych produktów na ogół następują płynnie, skokowy wzrost niemal całego asortymentu produktów generuje jakiś czynnik - w tym przypadku wysoki wzrost prądu.

A pilaster, tak jak medieval przewidywał coraz bardziej się wije w plecieniu bzdur z nienawiści.

Ma przez to rozumieć, że w przyszłym roku inflacja wyniesie co najmniej 10%?

Nie istotne ile konkretnie wyniesie inflacja, ważne, że wzrośnie, co dowodzi listopadowa propozycja RPP podniesienia stóp procentowych, która większością głosów została odrzucona.....do czasu....

Ale chodzi o to, przy jakim wzroście można mówić, że jest on skokowy. Obecnie mamy ok 2%, więc 10% to faktycznie byłby wzrost skokowy.


Jak zacznę dziś prognozować, że nadciąga fala upałów, to też mam spore szanse, że nadejdzie czas, kiedy moja prognoza się sprawdzi.

Nie pisałam o skokowym wzroście inflacji, ale o skokowym wzroście cen......wskazaniami stopnia inflacji może manipulować, znamy to np z czasów PRL - wzrosły ceny żywności, ale spadły ceny lokomotyw ....